Janusz Bajcer napisał(a):Możesz sobie mieć takie wrażenie, ale ja nie czuję się żadnym moherem.
To normalne ( inaczej nie może być).
Janusz Bajcer napisał(a):
Od któregoś posta mam wrażenie , że reprezentujesz ..... (bez obrazy) klasycznego "homosovieticusa" zgodnie z definicją ks. Tischnera.
Zaiste, możesz mieć takie wrażenie.( w zasadzie musisz mieć takie wrażenie- a contario Twojego poglądu)
Janusz Bajcer napisał(a): Nie można mieć równocześnie szacunku dla KURONIA (tak jak pisałeś) i dla Jaruzelskiego.
Moim zdaniem jedno drugie nie wyklucza.
Dla jasności dla Jaruzelskiego to u mnie raczej szacunku nie znajdziesz. Troche mi go szkoda, stary już facet ( atakowany ze wszech stron) ale to nie to samo co szacunek.
Janusz Bajcer napisał(a):Dla mnie symbolem bohaterstwa jest LECH WAŁĘSA , a symbolem zdrajcy WOJCIECH JARUZELSKI.
Tutaj się różnimy. Dla mnie żadna z tych osób nie jest tym czy jest dla Ciebie. Inne mam kryteria. Powtarzasz za mediami .... mnie media nie nakręcają.
Janusz Bajcer napisał(a):Mnie też ponosi jak ktoś pisze, że PRL była 10 potęgą świata , że kartki na żywność były wynikiem strajków, że nie było pałowania, że górnicy są sami sobie winni , że do nich strzelano, że władza ludowa udawała przyjaźń z przywódcami ZSRR, że .......
ad. 1- tego mnie uczyli w szkole. Nie sprawdzałem ale wówczas nikt temu nie zaprzeczał. Trzeba by zaglądnąc do roczników statystycznnych ... ale tam zapewne same kłamstwa. ( wszytsko kłamstwo)
ad.2 - jak siegnę pamięcią ( nie jestem zbyt pamietliwy) to początek ruchu solidarnościowego jakby pokrywał się z czasookresem kartek.
Dla jaśności mojego stanowiska- jak można znieść kartki skoro cała gospodarka strajkuje ??
ad.3 - tego nie pisałem, nie mówiłem i nie mówię. Jakbym śmiał.
( pisałem że na oczy nie widziałem- może źle odczytałeś)
ad.4 - znowu jakies fanaberie z twojej strony,
ad.5- pisałem że wypowiadam się jako ten z głębokiego "dołu"
( znowu źle odczytałeś-zapamietałeś)
Janusz Bajcer napisał(a):Trzeba było rozmawiać z "Solidarnością" , realizować i dotrzymywać zawartych porozumień z sierpnia 1980 , bo w nich nie żądano oddania władzy, miał trwać dalej socjalizm - wypatrzenia nie.
Tylko tyle , i aż tyle
Za mało masz w tym względzie wiadomości. Tzn. masz ale swoją jedną-jedyną. Jakbyś się wczytał w wiarygodne dokumenty to zobaczysz, że tutaj obie strony grały na zwłokę ( lub waliły głupa-jak kto woli). Rząd mówił że chciał dialogu (rozmowy) tylko Solidarność tego nie chciała lub wymyslała co rusz jakies inne rzeczy. Z kolei Solidarność mówi dokładnie odwrotnie. Jedni mówią prawdę i drudzy również (tak w zasadzie było). To znajdziesz wszędzie, to potwierdzają nawet główni bohaterowie tamtych zdarzeń ( szczególnie z opozycji).