Wracając do Żyły.
Powinni go odstawić - wysłać do psychologa i powiedzieć. Chłopie w skokach są reguły - nie przestrzegasz nie skaczesz. W zeszłym roku tarł dupą o najazd w tym roku najpierw jajka obwąchuje a potem naćpany skacze. Ja nie wiem czy on serwismenów sprawdza, czy mu kombinezon uprali czy co.
I tłumaczenie, że nikt mu nie potrafi tego z głowy wybić mnie troszkę śmieszy. Nie potrafi się dostosować to wypad - niech da miejsce innym efekt i tak ten sam będzie - trzecia dziesiątka.
Odbicie musi mieć facet atomowe bo to nawet laik dostrzeże, że z prędkości o 2-4 km mniejszej od innych i pokracznej postury on jest w stanie w ogóle rywalizować. Ale, że u nim z głową nie tak to wiadomo od dawna. Psychologa brak i nic więcej.
P.S. Wiecie, że Piter w zeszłym roku wakacje spędzał w Chorwacji? Autem pojechał. Ciekawe czy też na swój sposób i lewym pasem ciął całą drogę.
I jeszcze absolutny hit:

.png)
.png)
.png)

.png)