RODOS 2015

Wojtku , trudno . Będę musiał na miejscu sprawdzić jak tam faktycznie jest
Może jakiś lastminucik się trafi


Pozdrawiam
Piotr

Co zrobić ... normalnie kłopot
A na jakiś last albo first minucik warto zapolować.
Ja, wyspą, jestem zachwycony.

Buber napisał(a):Ja, wyspą, jestem zachwycony.

ja również, chociaż byliśmy dooobrych kilka lat temu. Na pewno, nieco mniej sympatyczniej będą ją jednak wspominali, po ogłoszeniu dzisiejszej upadłości, uczestnicy Alfa Star...

majeczka napisał(a):

Buber napisał(a):Ja, wyspą, jestem zachwycony.

ja również, chociaż byliśmy dooobrych kilka lat temu. Na pewno, nieco mniej sympatyczniej będą ją jednak wspominali, po ogłoszeniu dzisiejszej upadłości, uczestnicy Alfa Star...

Pięknie jest - a w którym miejscu dokładnie byłaś ?

A z tą upadłością normalnie dramat.
Zwłaszcza jak dotyczy to ludzi, którzy dopiero co przyjechali na miejsce.
Nie wiem z czego to wynika - zdawałoby się, że ta branża dobrze stoi.

To lecimy na Rodos

Blums napisał(a):To lecimy na Rodos

Cześć
Dolecieć nie problem ... ale jak wrócić.

...



Dobrze trafiliśmy z naszym hotelem, bo zaraz przy nim jest przystanek autobusowy.
Najczęściej spotykaliśmy rozklekotane, zielono - białe, autobusy jeżdżące do Rodos (w sumie niedaleko - ok. 10 km - 20 minut) i do Faliraki.
To takie typowe miejskie busidła, mające już swoje lata, ale z klimą.
Jeżdżą co 20 - 30 minut, wsiada się z przodu, bilecik można kupić u kierowcy - 2.20 E za kurs do miasta. Kierowcy, z różnym temperamentem, czasem dość gorącym, są prawdziwymi mistrzami w poruszaniu się po wąskich, zastawionych autami, uliczkach Rodos.

Oprócz tego, "dalekobieżnym" pomarańczowym autobusem, spod hotelu można dostać się w sumie wszędzie.
Te prowadzą dość burkliwi panowie, pilnujący wsiadania z przodu, a wysiadania z tyłu, opieprzający pasażerów na wesoło - o taki lokalny koloryt
Ceny jak widać zachodnie, ale nie takie straszne.




Niezłym wyjściem transportowym jest taxi - mające też stały cennik (są takie ulotki na postojach i w hotelach) - do Rodos to ok. 10 E (jeżeli auto jest wzywane przez obsługę hotelu 12 E - ale prawie zawsze pod hotelem jakieś taksówki stały) - to wygodna opcja dla 4 osób.
Taksiarze są trochę inni jak nasi - trochę dumni, z uprzejmym dystansem, nie zagadują (ale może tak tylko do turystów).
Są dość uczciwi - mają w mieście takie stacje taksówkowe - jak się tam przychodzi, kierują zawsze do pierwszego z nich. Kiedyś jak pojechałem, z dziećmi na krótki dystans, mimo wynegocjowanej ceny (niewielkiej) - kazał mi mniej o 3 E zapłacić, bo nie zrozumiał mnie i myślał, że troszkę dalej jedziemy.

Najlepszą opcją jest wynajęcie auta.
W hotelu siedzą tacy 2 bliźniacy, spisuje się z nimi papier dwujęzyczny, dostaje kluczyk i można jechać.
Zasady proste - takie jak zwykle - auto jest zatankowane do pełna - takie trzeba oddać.




Cennik był prosty - 2 górne rzędy po 30 E, każdy następny wzrost o 10E, ostatni rząd z tymi wysublimowanymi brykami ... nie pytałem.
Zdecydowanie lepiej wziąć autko z troszkę mocniejszym silnikiem.
3 pierwsze rzędy, trochę się męczą na podjazdach, mając 4 osoby na pokładzie.
4- ty rząd był już ok.

Jedziemy na południe ... gdzieś po niecałej godzinie jazdy spokojnym truchtem dobijamy do Lindos.




Widok robi wrażenie.
Lindos to jedno z 3 państw - miast (obok Kamejros i Iallysos) zajmujących w starożytności teren Rodos.
Dzisiaj obok stolicy Rodos, miasto jest uznawane za perłę tej wyspy ... chyba słusznie.
Za radą mojego frenda, objeżdżamy całe miasto, tłumy ludzi, zatłoczone parkingi i lądujemy, w stosunkowo spokojnym miejscu, od południowej strony miasta, na parkingu, przy zatoce świętego Pawła.
Święty Paweł podobno tutaj się rozbił stateczkiem, ja myślę że się schronił.

O, widzę, że do Lindos juz dojechaliście - jak dla mnie perełka Rodos, niesamowite widoki i klimat, szczególnie wieczorem w knajpce na dachach białych domów

Mam te same odczucia co do kwestii knajp i jedzenia - nikt ani na Rodos ani na Krecie nie dopisał mi niczego do rachunku, kelnerki i kelnerzy byli zawsze bardzo mili i tyrali strasznie obalając mit powolnych południowców, jedzenia prawie zawsze było dużo, prawie zawsze a szczególnie w interiorze dostawaliśmy gratisowe poczęstunki i raki bądź ouzo po obiedzie/kolacji, wszystko to bez napinki i chęci złowienia klienta aby wrócił, za wszelką cenę

W Termach bodajże jeszcze "Ucieczkę na Atenę" kręcili

Ciekaw jestem czy po drodze od Was zachodnim wybrzeżem na południe dotarliście do Kameiros zwanych Pompejami Rodos

Buber napisał(a):Nie wiem z czego to wynika - zdawałoby się, że ta branża dobrze stoi.

Alfa to było bardzo dobre biuro, które wtopiło na załamaniu rynku egipskiego, gdzie byli prawdziwym potentatem (w tym rejonie takie np. Tui Poland przy nich to był pętak ).

A branża generalnie ma strukturę piramidy finansowej - gdzie z własnej kasy nikt nie finansuje swojego wyjazdu

Buber napisał(a):3 pierwsze rzędy, trochę się męczą na podjazdach, mając 4 osoby na pokładzie...

... i wtedy wrzuca się jedynkę

Buber napisał(a):
anakin czytam raz, potem znowu czytam i zastanawiam się ... co jest .
No ale teraz oki ... dalej będzie jeszcze nędzniej .

Dokładnie o to mi chodziło.
Dawaj dalej, bo zdjęcia masz takie, że d...urywa.

Kulawo tam nie jest, na tych Rodzinnych Ogródkach Działkowych Ogrodzonych Siatką

Buber napisał(a):. i lądujemy, w stosunkowo spokojnym miejscu, od południowej strony miasta, na parkingu, przy zatoce świętego Pawła.
Święty Paweł podobno tutaj się rozbił stateczkiem, ja myślę że się schronił.

"A gdyśmy się z nimi rozstali i odpłynęli (apostoł Paweł z Łukaszem), jadąc prosto, przybyliśmy do Kos, nazajutrz zaś na Rodos, a stąd do Patary." (Dzieje Apostolskie 21;1) - o rozbiciu okrętu nie ma mowy. Widać, że zatrzymał się na chwilę na Rodos i popłynął dalej.
Lindos już bardzo mi się podoba - zachęta do odwiedzenia, może kiedyś ...

...

tony montana napisał(a):O, widzę, że do Lindos juz dojechaliście - jak dla mnie perełka Rodos, niesamowite widoki i klimat, szczególnie wieczorem w knajpce na dachach białych domów

To rzeczywiście perełka - widziałem w Twojej relacji, że byłeś tam częstym gościem - i w dzień i w nocy.
Mieliśmy to w planach (+ nocny Rodos) ... ale po sutej kolacji tak się dobrze na balkonie siedziało i kurek odkręcało, że nic z tego nie wyszło.

tony montana napisał(a):Mam te same odczucia co do kwestii knajp i jedzenia ...

Tak ... i to jest piękne.
Dodam dla tych co nie byli - w każdej knajpie jest Wi-Fi na klucz (kod podają po zamówieniu), ale jest najczęsciej tak wolno, że co najwyżej pocztę można ściągnąć, więc z tabletami, grami, FB-mi, jest spokój.

tony montana napisał(a):... kelnerki i kelnerzy byli zawsze bardzo mili i tyrali strasznie obalając mit powolnych południowców ...

Rezydentka przywitała nas sucharem: Grek rodzi się zmęczony i żyje po to, żeby odpoczywać.
A my nie widzieliśmy tam leniwego Greka. Tzn. jak się nic nie działo to siedział/a, ale jak trzeba było to zasuwał - kelner, kucharz, taksówkarz, sprzedawca, kierowca - każdy; od rana do nocy, bez przerwy na sjestę.
Po sezonie część z nich jedzie do pracy za granicę, część zbiera oliwki.
Natomiast dużo czytałem o nieróbstwie pracowników urzędów, o ich licznych przywilejach i dodatkach socjalnych.

tony montana napisał(a):W Termach bodajże jeszcze "Ucieczkę na Atenę" kręcili

No oczywiście - Roger Moore, w mundurze oficera Wehrmachtu - to motyw z Ateny.

tony montana napisał(a):Ciekaw jestem czy po drodze od Was zachodnim wybrzeżem na południe dotarliście do Kameiros zwanych Pompejami Rodos

Tak, byliśmy - ruinka niczego sobie.

Rafał K napisał(a):Alfa to było bardzo dobre biuro, które wtopiło na załamaniu rynku egipskiego, gdzie byli prawdziwym potentatem (w tym rejonie takie np. Tui Poland przy nich to był pętak ).

Zgadza się - pamiętam reklamy z wielbłądem.
Tak się tylko zastanawiam - czy nie da rady, poinformować ludzi, zanim wylecą, że nie mają po co lecieć, bo hotel niezapłacony itp.

Rafał K napisał(a):

Buber napisał(a):3 pierwsze rzędy, trochę się męczą na podjazdach, mając 4 osoby na pokładzie...

... i wtedy wrzuca się jedynkę

Jeździłem autkami, o różnicy 12 koni mocy ... pod górkę było to czuć ....
Czasem przydałby się nawet mały haczyk .

anakin napisał(a):...
Dawaj dalej, bo zdjęcia masz takie, że d...urywa.

... dobry środek odchudzający

Lednice napisał(a):Kulawo tam nie jest, na tych Rodzinnych Ogródkach Działkowych Ogrodzonych Siatką

Jest całkiem sympatycznie.
Tyle, że siatek tam nie spotkałem .

MARK1 napisał(a):"A gdyśmy się z nimi rozstali i odpłynęli (apostoł Paweł z Łukaszem), jadąc prosto, przybyliśmy do Kos, nazajutrz zaś na Rodos, a stąd do Patary." (Dzieje Apostolskie 21;1) ...

Dzięki
... i wszystko jasne .
Pismo trzeba czytać.