Jeśli ktoś pragnie poczytać relację z 10-dnbiowego pobytu w Razanj i okolicach to zapraszam:)
Wesoło jak u Anakina raczej nie będzie,ponieważ wypad z gromadą nadpobudliwych dzieci ciężko uznać za "w pełni relaksujący"...
Krótka charakterystyka wczasowiczów:
3 rodziny,każda dwoje dzieci,dzieci w wieku ( 1, 2,3,4,4 i 10 lat)... czytaj: urwanie kapelusza:)
Będę na pewno pisać po troszeczku,ponieważ moje dwa urwisy nie dają mi za wiele posiedzieć przy komputerze.
Jednak liczę na to,że moja relacja może komuś "cuś" podpowie, komuś "cuś" przypomni...
Z góry uprzedzam,że NASZE ZWIEDZANIE BYŁO PO TROSZECZKU...jak można sobie to wyobrazić- z małymi dziećmi po prostu:)
Nasza przygoda rozpoczęła się 25 czerwca, ok godz 17:00 .Apartament w Razanj mieliśmy zarezerwowany od godz 12:00 26 czerwca. Ponieważ mieszkamy w okolicach Krakowa zdecydowaliśmy się jechać trasą przez Chyżne-Żylinę-Bratysławę-Eisenstadt/omijajac Wiedeń/- Graz - Mureck-Lenart-Ptuj/omijając słoweńską autostradę/- Macejl- Zagrzeb- Sibienik- Razanj. Z wszystkimi postojami na siku,wymioty
W tym miejscu chciałam podziękować cro.pl i tematowi -jak objechać autrostradę w Słowenii.Szczęśliwie zajechaliśmy na miejsce
Właściciel villi juz wiedział,że nie możemy go znaleźć...(Razanj to zakręcona wioska:) labirynt wąskich uliczek... początkowo gubliśmy się w tych zakrętach:) ) sam nas znalazł:) Na wstępie okazał się bardzo serdecznym człowiekiem:) Apartament czysty,schludny, w pięknym miejscu ,przy małej marinie,jakby pomiędzy Varos a Stivasnicą.
Jak już uda się Jastinadzie opanować wrzucanie zdjęć to na pewno okraszę moją opowieść kilkoma fotkami...
Spróbujemy...
oto plaża Varos od zachodu

oto plaża Varos od wschodu

widok piękny,plaża czysta, drobno kamyczkowa, o łagodnym zejściu do wody,mało jeżowców czyli ideał dla rodzin z małymi dziećmi
Jako że przyjechaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem sezonu plaża świeciła pustkami
kolor wody i jej temperatura zrekompensowały trudy podróży:)

.png)


.png)
\



.png)