Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Razanac - spóźniona relacja

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mkz
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 33
Dołączył(a): 14.09.2005
Razanac - spóźniona relacja

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkz » 11.10.2005 13:57

Wyjeżdżamy w środę 21.09 w nocy. Plany były, żeby wyjechać koło 2 w nocy co pozwoliło by dotrzeć na miejsce około 19. Oczywiście plany planami ale... nasza 14-miesięczna córcia poprzedniej nocy daje koncert (pewno zęby idą, choć jest trochę zasmarkana) i nie pozwala się wyspać. No trudno przesuwamy godzinę wyjazdu na 4 rano - to się już udało. Po niecałych 2 godzinach jesteśmy w Chyżnym na przejściu granicznym po dokładnej kontroli przez Straż Graniczną kilka kilometrów przed przejściem. I tu pierwsza niespodzianka - nie ma żadnych winietek na autostradę. I tak już zostaje, mimo że zatrzymuję się prawie na każdej stacji benzynowej. W końcu dowiaduję się, że nie ma winietek na żadnej "pumpie" na Słowacji i mogę jechać "na riziku" co też czynię. Na wszelki wypadek kieruję się na stare przejście do Austrii ale oczywiście wyjazd z Bratysławy jest tak oznakowany, żeby można było trafić tylko na autostradę. Ale w końcu udaje się i dalej już bez niespodzianek przejeżdżamy Austrię i Słowenię (przez Maribor) i wreszcie jesteśmy w Cro. Pakujemy się na autostradę i jedziemy na południe. Pogoda coraz gorsza. Za Karlovacem wjeżdżamy w chmury, mgłę i siąpiący bez przerwy deszcz. Znaki na autostradzie wskazują wielce wakacyjną temperaturę 8 stopni. Tośmy pojechali na wakacje sobie myślę. Przejeżdżamy przez tunele i... widzę gwiazdy nad sobą (bo się już wieczór zrobił :-) ). Zjeżdżamy w dół w kierunku Zadaru a kolejne znaki informują o coraz wyższej temperaturze - jest dobrze. Tylko bura nas chce zabrać z drogi. O 21.15 jesteśmy w Razanacu. Podczas przyjemnej korespondencji e-mailowej z naszymi przyszłymi gospodarzami umówiłem się na telefon kiedy dojedziemy i wtedy po nas wyjadą i nas przepilotują do apartamentu. No to dzwonię raz, drugi trzeci, na komórkę, na stacjonarny i... nic - nikt nie odbiera. Ładnie - małe dziecko w aucie, późny wieczór - gdzie ja teraz nocleg znajdę. Próbuję dalej i w końcu po nieokreślonej bliżej liczbie prób udaje się nawiązać kontakt. Pan przyjeżdża w 2 minuty i tłumaczy, że mały synek rodzinki wyniósł telefon i musieli go dopiero lokalizować. Pozostało się rozpakować, prysznic i spać. Apartament okazuje się bardzo przyjemny, w pełni zgodny z tym, co w internecie, jest czysto schludnie i przyjemnie, ogródek wokół domu bardzo fajnie urządzony, klimatyzacja, tv itp, itd. Gospodarze przemili - urocza starsza pani (babcia rzeczonego Franko) obdarowała nas na wstępie orzechówką (to dla żony) i trawaricą (to dla mnie :-) ) a i w ciągu naszego pobytu jeszcze nas dokarmiała - a to Zuzia dostała zupkę, a to naleśniki z czekoladą dla wszystkich a to micha własnoręcznie zrobionych ciasteczek mmmm.... mniamuśne to było. Wioska niewielka, praktycznie pusta o tej porze roku, port rybacki, plaża kamienista (drobne kamyczki, żwirek), łagodnie schodząca do morza, długo płytko, w sam raz dla dzieciarni - a propos dla mojej córci najważniejszym punktem programu były nieprzebrane ilości kamyczków wrzucanych do wody - niech żyją kamieniste plaże. Mimo późnej pory pogoda przez cały czas wspaniała ok. 27 stopni, morze ok. 20-21, lekki wietrzyk od gór, cała plaża praktycznie dla nas - zero turystów z niewielkimi wyjątkami. Oczywiście mały dzieciaczek nie pozwala na wielkie zwiedzanie więc po prostu siedzimy na miejscu i delektujemy się słońcem i morzem. Odwiedzamy Zadar - bardzo ładna starówka i coś o czym nie pisało w moim starym przewodniku - wbudowane w nadbrzeże organy grające pod wpływem falowania morza - kapitalny pomysł. Ostatniej nocy pobytu przechodzi potężna burza a następnego poranka wieje bardzo silny wiatr (na plaży stało się z trudnością, morze silnie rozfalowane). Jak zwykle wyjazd się opóźnia (dzięki długim i wylewnym pożegnaniom z naszą gospodynią). Wreszcie o 10.40 ruszamy w drogę powrotną wybierając tym razem przejazd Jadranską magistralą aż do Rijeki. Droga bardzo malownicza, ruch niewielki. Dalej standardowo Słowenia, Austria, Słowacja. Ok 5 rano 1.10 dojeżdżamy do rodziny w ok. Makowa Podh. i tam kończymy naszą wyprawę. I już myślimy nad przyszłorocznym wyjazdem... :D .
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 11.10.2005 14:02

Mile czyta sie takie relacje, a do wakacji taaaaaaaaaaaaak daleko. :cry:


Pozdrawiam :wink:
mama_Kapiszonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2042
Dołączył(a): 30.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mama_Kapiszonka » 11.10.2005 14:24

mkz napisał(a): a propos dla mojej córci najważniejszym punktem programu były nieprzebrane ilości kamyczków wrzucanych do wody - niech żyją kamieniste plaże.


No to zazdroszczę tak rozsądnej córci. My naszego 14 miesięcznego brzdąca musieliśmy mieć cały czas na oku, bo niektóre kamyczki wędrowały do pysia zamiast wiaderka czy basenu. No a do morza wszedł z własnej woli dopiero w ostatnim dniu. I po co zabieraliśmy tyle dmuchańców ;-)
A.
mkz
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 33
Dołączył(a): 14.09.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkz » 11.10.2005 14:29

Z tym do pysia to rzeczywiscie byl problem - trzeba bylo dosc czesto Zuzi tlumaczyc, ze kamyczki nie za bardzo nadaja sie do jedzenia - na szczescie corcia ma taki zwyczaj, ze co nie pogryzie wszystkimi trzema zabkami to nie polyka :lol:
liwan
Croentuzjasta
Posty: 374
Dołączył(a): 23.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) liwan » 11.10.2005 19:47

Był jakiś rentgen? :lol:
Mag
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 94
Dołączył(a): 17.08.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mag » 11.10.2005 19:53

Witam

A ja mam pytanko, jak maluszek zniósł podróż?
Nie pytam bez powodu, ponieważ w przyszłym roku chcemy pojechać z niewiele starszym synkiem.

Pozdrawiam
mariusz76
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 27.09.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz76 » 11.10.2005 20:40

Witam
Czy można jakieś bliższe namiary na kwaterę i szerszy opis miejscowości i okolic ( zdjęcia mile widziane )
Wybieram się w czerwcu 06 z maluchami i szukam coś fajnego
pozd
mkz
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 33
Dołączył(a): 14.09.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkz » 12.10.2005 13:34

----> liwan

Rentgenu nie bylo ale za to ilość "zjedzonych" kamyczków byla równa ilości wyplutych wiec sa szanse, że żaden sie nie zawieruszyl :D

----> Mag

Prawde powiedziawszy to byl nasz najwiekszy dylemat przed podróża - jak dzieciak zniesie te 17 godzin w foteliku (z przerwami) jako że wczesniej podróżowalismy w zasadzie tylko lokalnie. Udalo sie swietnie - duża czesc trasy córcia nam przespala, reszta trasy to oczywiscie cale podszybie zabawek (a w Feli combi podszybie jest duuuże :lol: ) a jak i to już nie pomagalo to postoje i spacerki - przy czym w zasadzie wystarczyly 4 dluższe postoje. Na pewno w podróży pomógl brak upalów - to w końcu byl już prawie koniec września i na zewnatrz bylo umiarkowanie chlodno.

----> mariusz76

Apartamenty nazywaja sie Velebit a szczegly ich oferty można latwo wygooglac, w kadym razie bardzo polecam. Miejscowosc jest raczej bardzo kameralna (przynajmniej o tej porze roku :) ). Cóż tam można znaleźć - maly port rybacki, pare niewielkich sklepików, ze cztery knajpki (aczkolwiek nie odwiedzone wiec nic polecić nie moge), poczta, 2 kempingi, sporo miejsc gdzie można kupić wino, rakije itp., coś w rodzaju maleńkiego targu, gdzie można bylo kupić owoce a w sezonie pewnie i morskie rarytasy ale teraz nic takiego nie bylo - generalnie spokój i cisza (trudno powiedzieć co jest w pelni sezonu bo kempingi dość spore a i apartamentów do wynajecia troche jest). Do zwiedzania na miejscu w zasadzie nic nie ma, za to jest to dobre miejsce wypadowe do niedalekich: Zadaru, PN Paklenica (dla lubiacych lazić po górach), na Pag, z Zadaru (20 min jazdy) odplywaja calodzienne wycieczki na Kornati, troche dalej wodospady Krk. Najbliższa okolica wyglada dosyć pustynnie, sasiednie wioski maleńkie. Plaża bardzo sympatyczna, dluga, z malymi kamyczkami, lagodnym zejściem do morza - dlugo utrzymuje sie plytka woda. Niestety Razanac nie ma widoku na pelne morze bo jest nad zatoka - za nia za to jest wspanialy widok na góry Velebit na stalym ladzie, co też chyba znacznie zwieksza ilość dni z wiatrem od gór (nam wialo prawie codziennie, tyle że na szczeście niezbyt mocno - w lecie to może być zaleta). Zdjeć na razie nie mam bo najwiecej poslugiwalem sie kamera a aparat foto mam klasyczny, wiec film jest jeszcze nie skończony. Jak wywolam to postaram sie coś zeskanować
pozdrav
Bettina2
Autostopowicz
Posty: 1
Dołączył(a): 04.05.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bettina2 » 04.05.2018 12:24

Wybieramy sie tam w tym roku. Poniewaz to będzie koniec sierpnia, to mam nadzieję, że tłumów juz nie będzie.
Dziekuje za te relacje - najbardziej mnie cieszy ta bliskośc plazy - chciaz mój syn do małych dzieci juz sie nie zalicza :)
bonaz
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 18
Dołączył(a): 28.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bonaz » 04.06.2018 20:59

Byłam w Rażancu dwukrotnie (początek lipca, połowa sierpnia). Nigdy nie było tam tłumów. Miasteczko spokojne, ma swój urok . W bieżącym roku planujemy się tam zatrzymać wracając z południa. Plaże z widokiem na góry - to one nas najbardziej przyciągają.

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Razanac - spóźniona relacja
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone