POZA SEZONEM - czerwiec czy wrzesień?

Zawsze do Cro jeżdziliśmy w lipcu. Teraz mamy już możliwość wyjazdów poza szczytem sezonu. Zastanawiamy sie czy wybrać czerwiec czy może wrzesień. Jak sądzicie który z tych dwóch miesięcy będzie lepszy do spędzenia urlopu w Chorwacji?

Pozdr

My byliśmy w tym roku od drugiego do piętnastego września w Stanici koło Omisa. Jedynym mankamentem jest już zdecydowanie krótszy dzień. Opalanie na plaży kończy się w zasadzie już koło siedemnastej bo słoneczko już ukosa świeci.
Pozatym to chyba same zalety. Pół puste plaże, brak korków (takich z prawdziwego zdażenia ), usługi tańsze itd... W moim przypadku dodatkowo wyjście w "planinu" jest o wiele znośniejsze
Nie byłem natomiast w czerwcu w Chorwacji i sam mam podobny dylemat. Zachęcający jest fakt, że w czerwcu są najdłuższe dni w roku. Pozatym w mniejszych miejscowościach w połowie września zaczyna być zbyt pusto jeśli chodzi o jakieś atrakcje. Miejscowi powoli zwijają interesy.

Gospodarz u którego byłem zdecydowanie namawiał mnie z kolei na wrzesień - choć argumentów nie za bardzo umiał nazbierać

Czekam więc także na opinię tych, którzy rok szkolny kończą początkiem czerwca

Zdecydowanie czerwiec. Jest cieplej i dzień jest dłuższy niż we wrześniu!!!

Gospodarz u którego byłem zdecydowanie namawiał mnie z kolei na wrzesień - choć argumentów nie za bardzo umiał nazbierać

Pewnie we wrześniu ma więcej wolnych pokoi..... a mniej kasy

a ja obstawiam wrzesień - stabilniejsza pogoda i cieplejsze morze a dni już nie tak upalne a no i zapomniałem - dojrzewa większość owoców jak dobrze trafisz do domku gdzie gospodarze tym dzielą nawpieprzasz się jak dzik

Byłem w tym roku w drugiej połowie czerwca. Polecam goraco ten termin. Taniej i mniej ludzi a pogoda wspaniała. Pod koniec pobytu było widac jak rosna ceny.

A... to fakt. Trafiłem na taką winnicę idąc w góry. Właściciel chyba miał zamiar robić rodzynki, bo owoce były już na granicy dwóch stanów... Dzik to byłoby mało powiedziane
Chyba jednak wrzesień...

Zdecydowanie wrzesień, a nawet druga połowa tego miesiąca.

A ja zdecydowanie polecam czerwiec. Bylismy w tym roku od 15 czerwca. Ceny niższe, mniej ludzi, pogoda wspaniała, długi dzień. W tym roku jedziemy zaraz jak rozpoczną się wakacje, czyli załapiemy się na ostatni tydzień czerwca.

to ja dam jeszcze argument z innej beczki cho c chyba już kiedyś to napisałem - a mnianowicie - jak większość współpracowników żyje wspomnieniami i leczy kaca pourlopowego idę do biura kadr - proszę o kwitek urlopowy - i przechadzam się z nim po innych pokojach - tak aby wszyscy mnie wypytali - "idziesz na urlop " - odpowiadam ... taaak a co , a bo myśmy już byli ... , Teraz K..... JA "a gdzie jedziesz" a do Chorwacji ... ... no tam jest pięknie .... wiem dlatego tam jadę , a na ile jedziesz ?? a k..... na TRZY tygodnie ale masz super ... K.... WIEM
Sadyzm to moje drugie ja :lol

Tak Rich, m.in. też i o to chodzi

Ja już od kilku lat jeżdżę na ostatni urlop we wrześniu, nawet po 15, zawsze są to jakieś góry...
Mniej ludzi , nie ma upałów, zwykle stabilniejsza pogoda.... ja jestem za wrześniem, choć faktycznie minusem przy górskim łażeniu jest krótszy dzień

Cześć Kulka!

Zmieniając ciut... masz jakieś doświadczenia w chodzeniu po górach w Chorwacji?
Tego września połaziłem trochę. Mało jest szlaków oznaczonych, mieszkańcy też często niewiele wiedzą. Szukanie ścieżek na własną rękę (jeszcze samemu) jest mało przyjemne (kamienie poleciały, dobrze że bezemnie ). Pod koniec wypadu dorobiłęm się dopiero porządnej mapy Omiskiej Dinary i Mosoru.
Pozdraviam!

Sorry Interseal
Może niejednoznacznie napisałem, ale po chorwackich górach jeszcze nie chodziłem... Miałem na myśli te góry w których byłem we wrześniu - Bieszczady, Polskie i Słowackie Tatry, Alpy Julijskie, Durmitor, Sar Planina i Baba w Macedonii... Góry CRO planuję dopiero odwiedzić w 2007r
Polecam stronę
http://www.summitpost.org/object_list.p ... tia&page=1
tam znajdziesz masę informacji o górach, nie tylko w Chorwacji

Fiu fiu.. dzięki !
strona rzeczywiście niezła.

rich72 napisał(a):to ja dam jeszcze argument z innej beczki cho c chyba już kiedyś to napisałem - a mnianowicie - jak większość współpracowników żyje wspomnieniami i leczy kaca pourlopowego idę do biura kadr - proszę o kwitek urlopowy - i przechadzam się z nim po innych pokojach - tak aby wszyscy mnie wypytali - "idziesz na urlop " - odpowiadam ... taaak a co , a bo myśmy już byli ... , Teraz K..... JA "a gdzie jedziesz" a do Chorwacji ... ... no tam jest pięknie .... wiem dlatego tam jadę , a na ile jedziesz ?? a k..... na TRZY tygodnie ale masz super ... K.... WIEM
Sadyzm to moje drugie ja :lol

No i to jest istotny argument za wrześniem. Też lubię kiedy innym została już tylko praca i wspomnienia, a przedemną wyjazd.
No ale jest i argument przeciw. O nim uświadomiła mnie kiedyś znajoma.
Mianowicie chodzi o opaleniznę, bo jak tu chwalić się nią w pażdzierniku, kiedy siąpi i jest zimno. A nam pozostają kurtki i długie spodnie

pozdr