napisał(a) Kiepura » 21.03.2012 20:01
weldon napisał(a):
Nie ma co się zastanawiać - profity już są, natomiast najważniejsze, że nastąpiły za mojego życia, bo na niektóre to czekałem i ćwierć wieku,a nawet dłużej,
a wybudowano je w ciągu zaledwie dwóch lat.
No ile można, no naprawdę ile można. Mówi się pisze sie i jak grochem o ścianę.
Nic znaczącego poza stadionami nie powstało spowodu EURO.
NIC. NULL. ZERO.
To znaczy inaczej, zadnych ekstra środków z powodu EURO nie ma.
Może gdzieś np wyremontowano dworzec. Jakby nie było EURO wyremontowano by dwa inne bardziej potrzebne. Suma srodków taka sama. Gdyby nie było EURO, te środki inaczej byłyby tylko rozdzielone. Żadne środki nie pozostałyby w bankach, gdyby nie było EURO.
Autostrady buduje się wg planów itd. itd.
Różnice EURO czy bez EURO są kosmetyczne. Gdzieś przyspieszono, gdzies są opóżnienia. Gdzieś dano więcej bo EURO, gdzieś zabrano. Dano więcej na autostrady, nie dano na kolej itd.
Co do ekspertyz. Ponieważ je czasami profesorom piszę to powiem tak.
Większość jest gówno warta.
Dajcie mi odpowiednią sumę pieniędzy i absurdalny temat, dam Wam odpowiednią ekspertyzę podparta kilkoma tytułami profesorskimi.
EURO to pikuś ze swoimi stratami, módlcie sie o szybką dewaluację złótówki tak na dziś i rozpad unii (lub inaczej paranoicznej polityki gospdoarczej prowadzonej przez tą unie), to na jutro.
Rostkowski nie do końca zrozumiał dlaczego ten bankier stara się o zieloną karte dla dzieci.