napisał(a) M. » 09.08.2005 21:22
W tym roku zrezygnowałem z dotąd obowiązkowego tankowania w PL przed przekroczeniem granicy,bo wcale nie musi to być najtańsza wersja.Mam już taki nawyk zatrzymywania się na Shellu w Znojmie,gdzie moi objadają się kanapkami pt.Krokodil i wypijają co lubią wg uznania za 8 koron kubek.Tam też kupujemy winietki chociaż wychodzą nieco drożej (ok.8 euro) i nalewamy benzynę (29,90 ;kawałek dalej Agip jest o koronę tańszy).Najtańsza w okolicy okazuje się stacja OMV już w kierunku na Hate 0,95 euro.W A przy autostradzie taniej już nie było.Zabawne,ale uświadomiłem sobie,że moja stopa nie dotknęła austriackiej ziemi,następny postój był w Postojnej.Oczywiście na stacji benzynowej.W Słowenii tradycyjnie benzyna najtańsza na trasie,ale różnica mniejsza niż w ubiegłych latach.
Tak więc ogólna zasada:lej gdzie popadnie,ze szczególnym uwzględnieniem SLO.