NEVERENDING STORY 2020/2021

...zdjęcia faktycznie śliczne, natomiast Wasze parkowanie i przygoda z podjazdem przypomina mi nasze wycieczki i podobny parking na Hvarze.
Również po przyjeździe przez kilka dni mieliśmy obawy czy jest sens uruchamiać samochód...

megidh napisał(a):

Abakus68 napisał(a):Uwielbiam gdy są takie chmury. Wolę je, niż bezchmurne totalnie niebo.

Bo takie chmury tworzą wspaniałą oprawę dla widoków. Też wolę, gdy na niebie są chmury.

Nieraz chmury same w sobie są najlepszym widokiem
Widoki z okna o wschodzie:




i o zachodzie słońca :

kadrowanie to bardzo ważna sprawa, więc nie umniejszaj swojego wkładu w tworzenie tych fotek.

dzięki

Aż się boję co zobaczę, gdy wyciągniesz wreszcie ten aparat ważący prawie kilogram.

Za dużą wagę aparatu odpowiada rozbudowana optyka. "Cegłówka" wbrew pozorom robi lepsze zdjęcia w niektórych sytuacjach np.kiedy trzeba uchwycić ruch, albo zrobić duży zoom.Za to zdjęcia nocą na szybko (bez statywu i długiego czasu naświetlania) robi kiepskie. Także specjalnej różnicy w zdjęciach nie widać.
Ps.Zdjęcia powyżej zrobione są "cegłówką"

majeczka napisał(a):...zdjęcia faktycznie śliczne

Witaj w relacji
Wielkie dzięki , to miód na moje serce .Uwielbiam robić zdjęcia

Wasze parkowanie i przygoda z podjazdem przypomina mi nasze wycieczki i podobny parking na Hvarze.
Również po przyjeździe przez kilka dni mieliśmy obawy czy jest sens uruchamiać samochód...

My praktycznie co roku mamy jakieś przeboje z parkowaniem To wina mojego małża, który nie chce mniejszego samochodu i zawsze kupuje jakieś "kobyły" a potem się męczy z parkowaniem

Ojjj, aż mi się przypomina nasz pobyt w app Slavinka w Ivan Dolac na Hvarze... Wjazd na parking domu był także "po lusterkach". Małżonek też stwierdził początkowo, że tylko za 10 dni stamtąd wyjedzie... Ale to był tylko początkowy szok. Wyjeżdżalśmy stamtąd kilka razy, ale mój mąż jest tak świetnym kierowcą, że mimo tego iż te wszystkie pikacze w aucie świeciły się na czerwono, wróciliśmy do domu bez najmniejszej ryski

Witaj. Fajne foty, więc choć mocno spóźniony, po cichu przypominam sobie wyspę.

Świetne zdjęcia . Na Braču jeszcze nie byliśmy więc z chęcią będę śledził dalszy ciąg relacji .

agata26061 napisał(a):Ojjj, aż mi się przypomina nasz pobyt w app Slavinka w Ivan Dolac na Hvarze... Wjazd na parking domu był także "po lusterkach". Małżonek też stwierdził początkowo, że tylko za 10 dni stamtąd wyjedzie... Ale to był tylko początkowy szok. Wyjeżdżalśmy stamtąd kilka razy, ale mój mąż jest tak świetnym kierowcą, że mimo tego iż te wszystkie pikacze w aucie świeciły się na czerwono, wróciliśmy do domu bez najmniejszej ryski

Tak samo było w naszym przypadku
Małż tylko straszył na początku
Jak wjeżdżaliśmy to w samochodzie piszczało wszystko co mogło.
Jedną ryskę przywieźliśmy ale tak małą ,że dało się ją zapastować

Dawigs napisał(a):Świetne zdjęcia . Na Braču jeszcze nie byliśmy więc z chęcią będę śledził dalszy ciąg relacji .

Bravik napisał(a):Witaj. Fajne foty, więc choć mocno spóźniony, po cichu przypominam sobie wyspę.

Witam spóźnialskich

Miał być w lipcu Brać, ale mieszkańcy nas nie chcieli... Ale może i dobrze, bo w tym roku był szturm na wyspę, więc jak my tam dotrzemy to może już będzie po szale na wyspę

travel napisał(a): to moja nowa nie do końca rozkminiona komórka miała na początku naszych wakacji włączone HDR -stąd te głębie i zdjęcia niejednokrotnie jak dla mnie przekombinowane . Zobaczysz jakie mam dziwaczne zdjęcia z plaży Poza HDR-em , ma jeszcze funkcje zdjęć nocnych i obiektyw ultraszeroki .

Z ciekawości co to za telefon?

piekara114 napisał(a):Miał być w lipcu Brać, ale mieszkańcy nas nie chcieli...

Jak to nie chcieli

Ale może i dobrze, bo w tym roku był szturm na wyspę, więc jak my tam dotrzemy to może już będzie po szale na wyspę

To dobrze ,że byliśmy wrześniu-ludzi było bardzo mało
Kiedy się wybieracie

travel napisał(a): to moja nowa nie do końca rozkminiona komórka miała na początku naszych wakacji włączone HDR -stąd te głębie i zdjęcia niejednokrotnie jak dla mnie przekombinowane . Zobaczysz jakie mam dziwaczne zdjęcia z plaży Poza HDR-em , ma jeszcze funkcje zdjęć nocnych i obiektyw ultraszeroki .

Z ciekawości co to za telefon?

Motorola one zoom

Jakoś w kwietniu właścicielka nam odwołała pobyt z informacją, że nie otworzą się w sezonie wcale. Kasa od ręki zwrócona, w czerwcu rezerwacja na lipcowy Pag.

A kiedy? Kto wie, bo chce jechać do Grecji, a co wyjdzie....kto wie..... Nie wiemy nawet czy syn będzie chciał z nami jechać.....

piekara114 napisał(a):A kiedy? Kto wie, bo chce jechać do Grecji, a co wyjdzie....kto wie..... Nie wiemy nawet czy syn będzie chciał z nami jechać.....

Miejmy nadzieję ,że do kolejnego lata sytuacja z koroną się uspokoi i będziemy mogli wyruszyć gdzieś na południe
Synem się nie przejmuj, ja bardzo przeżywałam jak córka przestała z nami jeździć.... a teraz taki wyjazd we dwoje ma duużo zalet

travel napisał(a):

piekara114 napisał(a):A kiedy? Kto wie, bo chce jechać do Grecji, a co wyjdzie....kto wie..... Nie wiemy nawet czy syn będzie chciał z nami jechać.....

Miejmy nadzieję ,że do kolejnego lata sytuacja z koroną się uspokoi i będziemy mogli wyruszyć gdzieś na południe
Synem się nie przejmuj, ja bardzo przeżywałam jak córka przestała z nami jeździć.... a teraz taki wyjazd we dwoje ma duużo zalet

Nie uspokoi się. I to nie dlatego, że nie wierzę w w cudowne zalety szczepionek. Nie uspokoi się, bo kilku z tej całej wspaniałej liczby 460 jest to na rękę. Dobra przykrywka nieudolności. Niestety mam czarne wizje. A dodając do tego obecne veto nie trudno o wizje typu paszporty i utrudnienia. Może za daleko wybiegam. Oby się moje słowa w gówno obróciły, ale na dzień dzisiejszy to lepsze byłoby planowanie wyjazdu z PL na stałe niż na urlop.

Iza, my już jesteśmy nastawieni w głowach na dwuosobowe wakacje, ale syn sam nie wie czy chce jechać z nami czy nie (w tym roku chciał zostać na tydzień we wrześniu sam, na co się nie zgodziłam kategorycznie, bo ma jeszcze 17 lat). A tym samym nie mogę niczego planować, ani miejsca, ani okresu....
Szczerze to ja wakacje z rodzicami zakończyłam jak się rozpoczął okres kolonii czyli mając 9 lat. Dziś jakoś dzieci dłużej się rodziców trzymają w okresie wakacji.

Ten odcinek i następny będzie częściowo plagiatem. Mam nadzieję ,że Zdzihu mi wybaczy .....
Uwaga zaczynam!

Leniwce w Postirze

Stało się już tradycją ,że na drugi dzień po przyjeździe nie ruszamy się z miejsca.
Tak też było i w tym roku.
Szukając noclegu w Postirze brałam pod uwagę jego odległość od plaż Molo Lozna lub Prja. I tak znalazłam apartman w odległości 500m od Prji i to był przysłowiowy strzał w dziesiątkę.

Obudziłam się przed świtem.....a nie o 6 jak zwykle obudziły mnie dzwony kościelne .
Dla mnie jednak 6 to nie jest środek nocy, a dzwony to nieodłączna atrakcja związana z mieszkaniem blisko centrum.
A małża wykończonego po podróży nie obudziłaby nawet syrena okrętowa
Wyskoczyłam z łóżka i wyjrzałam przez okno - zimno
I tak następne 3 godziny spędziłam z książką przy zamkniętych oknach.
Potem niespiesznie zjedliśmy pierwsze śniadanie chłodnym i wietrznym na tarasie .
Tego się nie spodziewaliśmy. Może być deszcz, burza , wiatr ale żeby zimno
Ale plaża musi być zaliczona , choćby śnieg padał .

Idziemy na Prję.
Mimo chłodu i wiatru świeci ostre słońce i w zacisznych miejscach jest naprawdę ciepło



Na tym zdjęciu po lewej stronie za żywopłotem jest super apartament z pięknym widokiem (małż już się zastanawia jak wjedzie na parking )
a po prawej stronie za siatką wielka dziura po Sardinie , do 2022r ma tu powstać wielki aparthotel bez allinclusive i dodatkowe plaże - teraz zamiast plaż jest tu droga i betony . Zdjęcia dziury nie ma


Skręcamy w lewo i już ją widać . Podoba mi się , choć jest nieco zabetonowana
I nie ma ludzi Na razie , ale potem nie będzie tu wielu osób







Jest tu mały bar z nienachalną muzyką i prawdziwe toalety a nie toytoye . A przede wszystkim plaża ma naturalny cień, co bardzo nas cieszy , bo małż nie może się opalać a ja za nadmiarem słońca nie przepadam.
Lokujemy się więc pod tamaryszkiem:


Prja jest bardzo urodziwa. Na brzegu jest żwirek a w wodzie trochę kamieni i przede wszystkim biały mięciutki piaseczek
Woda po przejściu frontu niestety jest zbyt orzeźwiająca - ma tylko 21 stopni a do tego w cieniu jest zwyczajnie zimno





Trochę spacerujemy:



Tłumów w wodzie nie ma :





Po 15 nieco zmarznięci wracamy

Naliczę ci jakieś tam tantiemy i będzie ok:) Widok w przód z tej plaży to trochę jak z Zastupu. Gdyby nie chęci naturystyczne też pewnie orientowalibyśmy się na tamtą stronę Postiry. Ale FKK w drodze do Splitskiej i tam schodzenie do morza to już w ogóle jakiś dramat.
właśnie stoimy we trójkę przed wyborem smartfonów i tak czytam o tej twojej MOZ... Hm.. Sam nie wiem. Gdy nie zerwanie współpracy ujgowie z wujkiem google pewnie myślałbym znów u 30-tce, może nawet o 40-tce. Ale że ja za każdym razem wymyślam coś dziwacznego, to kto wie, czy nie palnę sobie jakieś mystic blue realmi 7... Heh

Fajna ta Prja. Beach bar też uroczy

My się nie ruszamy z miejsca tylko pierwszego dnia, zwanego przez nas dniem zerowym, bo często niewiele (albo zero ) z niego pamiętamy I to wcale nie przez ilość wypitego alkoholu , ale przez zmęczenie całonocną jazdą.