Adek99 napisał(a):Nadrobiłem zaległości, piękny ten Twój Vis

.
Fajnie, że Ci się podoba

mysza73 napisał(a):Nadrobiłam zaległości
Jak zwykle pięknie, ciekawie i aktywnie u Ciebie

Cześć Aga
Aktywnie - tak lubię najbardziej
10 lipca (poniedziałek): Zwiedzamy interiorDziś od rana wieje silny mistral, jest też trochę chmurek. Jak już pisałam, nie popływamy kajakiem, ale dzięki temu trochę zobaczymy

Zaczynamy od kościoła św. Mikołaja w Komižy, który został wzniesiony na wzgórzu nad miastem w XIII wieku przez benedyktynów przybyłych z Biševa:
Tylko skąd ci benedyktyni wzięli się na Biševie

Właśnie w tym miejscu, na wzgórzu Muster, co roku w dzień św. Mikołaja (6 grudnia, gdyby ktoś nie pamiętał

) odbywa się tradycyjne palenie starych łodzi. Jest to symbol wdzięczności za udane połowy oraz prośba o ochronę w następnym roku.
Sv. Nikola (w komiškiej gwarze - sv. Mikula

) jest w końcu patronem rybaków, marynarzy i żeglarzy.
Mijamy pięknie położony (jak zwykle w Cro!) cmentarz:
i wspinamy się w stronę kościoła.
Ze wzgórza Muster roztaczają się wspaniałe widoki na miasto. Tylko wieje tak mocno, że muszę trzymać kapelusz (nowy zakup

):
Kościół jest otwarty, więc wchodzimy do środku:
To najstarszy fragment klasztoru przylegającego do kościoła - południowa baszta, jedna z najstarszych w Dalmacji:
Opuszczamy wzgórze Muster i "starą drogą" jedziemy w kierunku Rukavca. Zatrzymujemy się w miejscowości Podšpilje. Tutaj odbija droga na Titovą špilję (stąd nazwa wioski

) oraz na Hum. Ale tam pojedziemy innym razem.
Ta wycieczka (sporo takich aut kręciło się po wyspie) prawdopodobnie zmierza w tamtą stronę:
Oglądamy to, co jest do obejrzenia w Podšpilju - pomnik walczących w obronie ojczyzny i... socjalizmu. Ostatnie słowo zostało wymazane, choć nieskutecznie:
Niezbyt urokliwy (muszę to przyznać) kościół Mala Gospa:
wybetonowany kawał podłoża (Nie mam pojęcia, co to jest

Może ktoś wie

):
Są też palmy:
obok domu, w którym w 1944 roku mieścił się sztab jugosławiańskiego wojska:
(Takich tabliczek jest w interiorze bardzo dużo; trzeba tylko być uważnym

)
i autko, które już nigdzie nie pojedzie:
Jest też coś w rodzaju konoby:
która nie robi dobrego wrażenia. Plastikowe krzesła ogrodowe jakoś nie pasują

W dodatku pies nas tu obszczekał
oraz polna toaleta

:
I jeszcze Bart Simpson

:
Tyle jest do zobaczenia w Podšpilju

Jedziemy dalej! Następny przystanek: Plisko polje. Tutaj znajduje się "słynny" (przede wszystkim na forum

) Aerodrom - obecnie konoba:
Jak pisał Stasiek18

:
Stasiek18 napisał(a):W pobliżu wojska amerykańskie zbudowały lotnisko polowe (1944) dzięki czemu uratowano setki samolotów i pilotów wracających z zadań bojowych.
O lotniczej historii tego miejsca przypomina śmigło namalowane na ścianie budynku:
Obok stoi pokaźnych rozmiarów pług, który pojawił się chyba we wszystkich relacjach z Visu. Musi być więc i u mnie

:
Pora jechać dalej...
W miejscowości Podstražje odbijamy na Milną. Zaczyna padać

:
Na szczęście spada tylko kilka kropel i będzie to jedyny deszcz, jaki zobaczymy w tym roku w Chorwacji

Plaża w Milnej nie przypada nam do gustu

:
Położona tuż przy drodze, piaszczysta z jakimś czarnym paskudztwem przy brzegu.
To paskudztwo to tylko liście, ale psują ogólne wrażenie, które i tak jest słabe.
Niedaleko (trochę wcześniej) jest plaża Zaglav - również piaszczysta, ale wygląda lepiej, przynajmniej z góry i z daleka

:
Oglądamy sobie jeszcze (również z góry) Ženkę - małą miejscowość położoną obok Milnej oraz wyspy Mali Paržanj i Veli Paržanj z grzebieniem skalnym Pločica od Ženke

:
i otok Veli Budikovac z trochę innej perspektywy:
Słoneczko znowu się pojawia, więc koniec już tego "zwiedzania". Trzeba się wreszcie wykąpać! A gdzie to nastąpi, dowiecie się w następnym odcinku
