Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mój Brač w koronie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15068
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.08.2020 17:58

16 lipca (czwartek): Pierwszy wieczór w Supetarze

Po "małym pindrzonku" idziemy w stronę centrum miasteczka. Do Rivy mamy jakieś 800 metrów i nie ma mam tu na myśli konoby Riva, chociaż to właśnie tam dzisiaj będziemy jeść ;)

Mijamy bardzo swojskie miejsce, jedno z tych typowo dalmatyńskich, czyli tor do gry w bule/boćanje/bućanje/balote:

2020-07-16-19h05m59.JPG


i schodzimy coraz niżej:

2020-07-16-19h06m32.JPG


Jednym z wariantów dojścia do centrum jest przejście przez Vinotokę - bardzo popularną konobę:

2020-07-16-19h11m01.JPG


Popularną do tego stopnia, że ustawiały się kolejki oczekujących na stolik 8O Raz nawet tam usiedliśmy, ale po pierwsze - nie doczekaliśmy się kelnera, a po drugie - nie znaleźliśmy w menu niczego ciekawego ;)

Nie można jednak odmówić Vinotoce pięknego usytuowania na sympatycznym placu:

2020-07-16-19h12m10.JPG


obok kościoła św. Marcina:

2020-07-16-19h12m29.JPG


i rzeźby Mądrość Ivana Rendića:

2020-07-16-19h12m24.JPG


Choć właściwe tłumaczenie powinno brzmieć: Rozum czy Umysł. (W oryginale: Um).

Na szczęście palmy przed kościołem św. Piotra pozostały, jak dotąd, nietknięte:

2020-07-16-19h13m17.JPG


Pozuję do "zdjęcia porównawczego":

2020-07-16-19h14m36.JPG


żeby zestawić je z tym z 2012 roku:

Obrazek

No dobra, trochę inny kadr ;)

Idziemy też sentymentalnie do konoby Riva - jedynej, którą odwiedzaliśmy podczas dwóch ostatnich pobytów w Supetarze. Zdradzę od razu, że w tym roku nie będziemy tacy wierni :P W miasteczku trochę się podziało w gastronomii i z przyjemnością przetestujemy nowe lokale :D

Wpatruję się:

2020-07-16-19h22m21.JPG


w zachodzące słońce:

2020-07-16-20h17m26.JPG


Fasady budynków złotoczerwone (jest taki kolor? ;)):

2020-07-16-20h22m01.JPG


Złota godzina! :D

Jemy pizzę z pršutem, którą nie jesteśmy zachwyceni :roll: A tak miło ją wspominałam... Jest zaledwie poprawna. Chyba mamy zbyt wysokie wymagania (krótko mówiąc: poprzewracało nam się :twisted:).

Jesteśmy porażeni brakiem klientów w restauracjach i mało liczbą spacerujących po nabrzeżu:

2020-07-16-20h29m20.JPG

2020-07-16-20h29m25.JPG


Jak okaże się już jutro, jest po prostu zbyt wcześnie (przed 20:00). Po 21:00 będzie bardziej tłumnie...

Odwiedzamy stare kąty, w których zagnieździły się nowe lokale:

2020-07-16-20h30m32.JPG


Apinelo - świetne miejsce!:

2020-07-16-20h31m55.JPG


Przyjdziemy tu już jutro :D

Zaglądamy w uliczki i zaułki:

2020-07-16-20h32m25.JPG


Rzeźba św. Wiktora:

2020-07-16-20h33m16.JPG


Mozaiki przy kościele św. Piotra:

2020-07-16-20h34m23.JPG

2020-07-16-20h34m41.JPG


I Matka Teresa:

2020-07-16-20h34m49.JPG


5 lat temu wchodziliśmy na tę wieżę:

2020-07-16-20h36m33.JPG


więc teraz już nie musimy ;)

Ale istnienia żółtych wskazówek wtedy nie odnotowałam ;):

2020-07-16-20h36m45.JPG


"Spacer sentymentalny" nie trwa zbyt długo, bo jesteśmy zmęczeni po nocy spędzonej w podróży. Bez obaw, pokażę Supetar jeszcze ze 100 razy ;)

Chwilę siedzimy na balkonie, podziwiając oświetlony Split z przyległościami:

2020-07-16-21h10m13.JPG

2020-07-16-21h10m21.JPG


A potem zasypiamy z rogalami na twarzach :D
Bartek81
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 389
Dołączył(a): 25.07.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek81 » 09.08.2020 20:11

Lubię Twoje relacje...zasiadam :D
Bravik
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 5266
Dołączył(a): 04.01.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bravik » 09.08.2020 20:25

maslinka napisał(a):A potem zasypiamy z rogalami na twarzach :D


To faktycznie zmęczenie z Was wyszło, no bo żeby kolacji nie dojeść... :oczko_usmiech:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12878
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.08.2020 07:37

Mój ulubiony Supetar :hearts:
Fajnie że właśnie to miasto wybraliście na nocleg - znaczy będzie z niego sporo zdjęć :wink:
Tu na forum większosć zachwyca sie Sutivanem a dla mnie to nie ta liga. Zawsze wolałam Supetar :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15068
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.08.2020 09:34

Bartek81 napisał(a):Lubię Twoje relacje...zasiadam :D

Miło mi! :D

Bravik napisał(a):
maslinka napisał(a):A potem zasypiamy z rogalami na twarzach :D


To faktycznie zmęczenie z Was wyszło, no bo żeby kolacji nie dojeść... :oczko_usmiech:

Nie daliśmy już rady ;)

Kapitańska Baba napisał(a):Mój ulubiony Supetar :hearts:
Fajnie że właśnie to miasto wybraliście na nocleg - znaczy będzie z niego sporo zdjęć :wink:

O tak, bardzo dużo 8) Sfociłam też chyba wszystkie miejscowe koty :mrgreen:

Kapitańska Baba napisał(a):Tu na forum większosć zachwyca sie Sutivanem a dla mnie to nie ta liga. Zawsze wolałam Supetar :wink:

Atutem Sutivanu są plaże. Z tego też powodu kilka razy go odwiedziliśmy w ciągu dnia (nie zawsze były warunki do kajakowania).
Natomiast (w sezonie!) jest tam za mało miejsca na starówce. (A nowych apartmanów przybywa...) Spędziliśmy w Sutivanie jeden wieczór i było bardzo gęsto (dość niekomfortowo). Cudem znaleźliśmy ostatni stolik "u Mikiego".

W Supetarze ludzie się bardziej "gubili". Ma on też zdecydowanie większy wybór restauracji, a dla nas to ważne.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15068
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.08.2020 11:16

17 lipca (piątek): Plażowanie w Sutivanie i spaceru po Dolu część pierwsza

Pierwszy raz budzimy się w Chorwacji :D Niestety, nie będziemy dzisiaj (ani jutro) kajakować, bo prognozy pogody są kiepskie. Ostatecznie, nie będzie tak źle, choć dość pochmurno.

Najpierw myślimy, żeby wykorzystać gorszą pogodę na wycieczkę do Pustinji Blaca, która w tym roku jest priorytetem. (To nasz trzeci pobyt na Braču, a jeszcze tam nie byliśmy :oops:) Jednak tak się stęskniliśmy za Jadranem, że ostatecznie wygrywa plażowanie. (Do Blacy oczywiście pojedziemy, innym razem!)

Jeśli ładne plaże, to Sutivan! Jedziemy Obilaznicą:

2020-07-17-10h59m57.JPG


a potem wzdłuż brzegu. Ludzi sporo (jak dla mnie), choć to nic w porównaniu z tym, co się będzie działo za niemal 3 tygodnie:

2020-07-17-11h02m05.JPG


W uvali Likva na razie dość pusto:

2020-07-17-11h04m01.JPG


Jedziemy szutrem kawałek dalej:

2020-07-17-11h08m08.JPG


Tutaj jest zdecydowanie luźniej:

2020-07-17-11h08m58.JPG


To będzie nasza plaża na najbliższe godziny:

2020-07-17-11h09m32.JPG

2020-07-17-11h15m39.JPG


Relaks w czystej postaci :D:

2020-07-17-11h34m10.JPG

2020-07-17-11h38m54.JPG


Znajduję taki kamień :mrgreen::

2020-07-17-20h09m14 (Custom).JPG


Trochę tylko niepokoi nas ulewa nad stałym lądem:

2020-07-17-11h33m00.JPG


Czy "przyjdzie" do nas? :roll:

Niestety, chmurzy się coraz bardziej. Po jakimś czasie całe niebo jest zasnute chmurami. Z żalem kończymy plażowanie. Zastanawiamy się, co robić dalej z tak pięknie rozpoczętym dniem i stwierdzamy, że najlepiej będzie "wpaść" do apartmana - przebrać się, coś zjeść i wybrać się na jakąś wycieczkę po wyspie.

Późnym popołudniem postanawiamy pojechać do Dolu. Gospodyni chwali nasz wybór i mówi, że stamtąd pochodzi ;)

Do tej pory odwiedziliśmy tę miejscowość tylko raz i nie potraktowaliśmy jej z należytym zainteresowaniem. Tym razem będzie inaczej :D Do uważniejszego przyjrzenia się Dolowi skłoniły mnie relacje Kateriny i ZdziHa :D

Na wysokości Postiry skręcamy w nowiutką drogę:

2020-07-17-17h10m32.JPG


Widać, że jeszcze zamierzają tu postawić latarnie.

Parkujemy pod jaskiniami viverów ;):

2020-07-17-17h15m25.JPG

2020-07-17-17h15m29.JPG


O tychże mitycznych stworzeniach można przeczytać na jednej z tablic:

2020-07-17-17h15m16 (Custom).JPG


Wieczorem będziemy zdawać gospodyni raport z tej wycieczki i co ciekawe, Jelica nie będzie miała pojęcia o tych legendach. A przecież pochodzi z Dolu. Obawiam się, że historyjka o viverach została wymyślona na potrzeby turystów ;)

Oczywiście jaskinie Ivončeve, jak wynika z opisu, służyły za mieszkanie przede wszystkim pasterzom, a obecnie stanowią schronienie dla bydła, przechowuje się w nich też drewno opałowe.

Od samego początku w Dolu asystują nam koty:

2020-07-17-17h19m15.JPG


Słyszymy też dobiegające skądś "nawoływanie" osła. Okazuje się, że jest on zamknięty, razem z owcami, w dość małej piwniczce :(:

2020-07-17-17h20m06.JPG


Zobaczymy jeszcze dzisiaj bardziej szczęśliwego (i wolnego) osła oraz inne zwierzaki, ale to już w kolejnym odcinku.

Tymczasem podziwiamy rękodzieło:

2020-07-17-17h14m39.JPG

2020-07-17-17h15m02.JPG


i spacerujemy drogą prowadzącą w głąb interioru:

2020-07-17-17h23m40.JPG


Uprawia się tu pomidory:

2020-07-17-17h25m16.JPG


Na skarpie dostrzegamy dzwonnicę kościoła św. Piotra:

2020-07-17-17h27m08.JPG

2020-07-17-17h27m23.JPG


Idziemy w tamtą stronę:

2020-07-17-17h32m55.JPG


Musimy sobie otworzyć bramkę, która nie pozwala przechodzić owcom i kozom:

2020-07-17-17h34m30.JPG


Kościółek jest podobny do wszystkich dalmatyńskich kościółków ;), choć nie można mu odmówić uroku:

2020-07-17-17h43m40.JPG

2020-07-17-17h42m22.JPG


Z tego miejsca roztacza się też piękny widok na Dol:

2020-07-17-17h35m22.JPG

2020-07-17-17h36m32.JPG


i rosnące na zboczu masliny:

2020-07-17-17h38m47.JPG

2020-07-17-17h38m56.JPG


Ciąg dalszy spaceru po Dolu - w następnym odcinku :)
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5789
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 10.08.2020 12:10

maslinka napisał(a):Słyszymy też dobiegające skądś "nawoływanie" osła. Okazuje się, że jest on zamknięty, razem z owcami, w dość małej piwniczce :(:

Mam wrażenie, że jak byliśmy kilka late temu w Dolu, to też takiego zamkniętego osła tam spotkaliśmy.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16228
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 10.08.2020 12:43

maslinka napisał(a):[b]17 lipca (piątek):

Tego dnia na Pagu do godz12 mżyło, kropiło i wiatr wiatr. Po południu można było się już spokojnie opalać.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15068
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 10.08.2020 14:05

Nefer napisał(a):
maslinka napisał(a):Słyszymy też dobiegające skądś "nawoływanie" osła. Okazuje się, że jest on zamknięty, razem z owcami, w dość małej piwniczce :(:

Mam wrażenie, że jak byliśmy kilka late temu w Dolu, to też takiego zamkniętego osła tam spotkaliśmy.

Miałam wrażenie, że woła nas, żebyśmy go uwolnili :(

piekara114 napisał(a):
maslinka napisał(a):[b]17 lipca (piątek):

Tego dnia na Pagu do godz12 mżyło, kropiło i wiatr wiatr. Po południu można było się już spokojnie opalać.

"U nas" trochę pokropiło, jak jechaliśmy do Dolu. I tyle. Wieczorem znów wyszło słońce. Gorzej było kolejnego dnia...
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6666
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 10.08.2020 21:49

Trochę tłoczno na sutivańskich plażach, ale za Likvą, jak zawsze, elegancko :P
Oliwki w Dol wyszły jak drzewka bonsai na jakiejś makiecie, super :D
Dol niestety ominąłem, a szkoda, bo to ładne miejsce. Widziałem je tylko z góry.

Tego dnia na Hvarze pojawiły się również chmurki i fajnie powiało :P
20200717_120307.jpg

Tak było do 12-tej ...
20200717_105045.jpg


P.S.
Sorki Agnieszko za hvarską wrzutkę :wink: :papa:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 11.08.2020 00:09

Habanero napisał(a):Trochę tłoczno na sutivańskich plażach, ale za Likvą, jak zawsze, elegancko ...


...jeszcze do 20 lipca byly tam totalne pustki. Zdecydowanie mniej turystów i większy respekt wokół.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15068
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.08.2020 09:31

Habanero napisał(a):Trochę tłoczno na sutivańskich plażach, ale za Likvą, jak zawsze, elegancko :P

Tam też będzie przybywało...

Habanero napisał(a):Oliwki w Dol wyszły jak drzewka bonsai na jakiejś makiecie, super :D

To zdjęcie Małża. Dzięki! Też myślę, że fajnie mu wyszło 8)

Habanero napisał(a):Dol niestety ominąłem, a szkoda, bo to ładne miejsce. Widziałem je tylko z góry.

My też ominęliśmy podczas ostatniego pobytu na Braču. Warto! Moim zdaniem najciekawsza miejscowość w interiorze. Podobało mi się tam dużo bardziej niż w Škripie.

Habanero napisał(a):Sorki Agnieszko za hvarską wrzutkę :wink: :papa:

Konrad, no co Ty! :D Windsurfing - to musi być świetna sprawa! Mam nadzieję, że wkrótce ruszysz z relacją i pokażesz nam trochę tego sportu 8)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15068
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.08.2020 11:21

17 lipca (piątek): Dol - część druga

Kontynuujemy nasz spacer:

2020-07-17-17h51m01.JPG


Mijamy górą Kaštil Gospodnetić:

2020-07-17-17h52m15.JPG


Zaraz zobaczymy go z bliska. Tymczasem naszą uwagę przykuwa widok w stronę Jadranu:

2020-07-17-17h53m51.JPG


Postira na dole:

2020-07-17-17h53m06.JPG


Pozuję z masliną ;):

2020-07-17-17h54m15.JPG


Luksusowa kuća:

2020-07-17-17h53m29.JPG


Zawędrowaliśmy już bardzo wysoko, więc zaczynamy schodzić. I tak trafiamy na parking Kaštilu:

2020-07-17-17h57m54.JPG

2020-07-17-17h58m28.JPG


Nie jesteśmy jeszcze głodni (jedliśmy dzisiaj obiad w apartmanie), a poza tym wieczorem chcemy się wybrać do centrum Supetaru. Postanawiamy tu jednak wrócić na kolację za kilka dni, bo bardzo podoba nam się sam budynek:

2020-07-17-18h01m11.JPG


oraz jego romantyczne otoczenie:

2020-07-17-18h02m24.JPG

2020-07-17-18h02m29.JPG

2020-07-17-18h02m52.JPG


Podobno też dobrze tu karmią :)

Co wyniknie z tego "powrotu", na razie nie zdradzę ;)

Póki co spacerujemy dalej uliczkami Dolu:

2020-07-17-18h03m50.JPG


i spotkamy panią ze stadkiem kóz :D:

2020-07-17-18h07m05.JPG


(Dopiero teraz, na zdjęciu, widzę, że była tam też jedna owca :oczko_usmiech:)

Jedne idą grzecznie, inne szaleją ;):

2020-07-17-18h07m17.JPG


Najbardziej niepokorna była koza imieniem Srećica (Szczęściara) :mrgreen::

2020-07-17-18h08m18.JPG


Pewnie imię wzięło się stąd, że już nieraz spadła z jakiegoś murka na cztery... kopytka :mrgreen:

Po tym sympatycznym spotkaniu docieramy do Ložy - najważniejszego budynku w Dolu, który przez lata pełnił rozmaite funkcje - mieścił się tu sklep spożywczy, mięsny, drukarnia czy przychodnia:

2020-07-17-18h11m37.JPG


Stanowił on również bramę wjazdową do miejscowości. Droga prowadziła przez budynek w miejscu, gdzie są teraz zielone drzwi.

Kolejną ciekawostką jest jaskinia zaadaptowana na schronienie pasterzy:

2020-07-17-18h14m59.JPG

2020-07-17-18h15m16.JPG


Nieźle się urządzali - w środku jest miejsce do spania i palenisko:

2020-07-17-18h16m09.JPG


Jaskinia ta była wykorzystywana podczas II wojny światowej. Ukrywało się w niej wówczas około 10 osób.

Idziemy kamiennym mostkiem, pod którym wiosną płynie pewnie wartki strumień:

2020-07-17-18h19m25.JPG


Koty są bardzo rozleniwione:

2020-07-17-18h22m08.JPG


Małego czarnego z mamą (z poprzedniego odcinka) tym razem dostrzegamy na dachu:

2020-07-17-18h23m51.JPG


Mijamy konobę Toni:

2020-07-17-18h26m35.JPG


Na razie są jeszcze wolne miejsca... Rzucam okiem na wystawione przed wejściem menu - ceny całkiem przyzwoite. Natomiast opinie w Google Maps nie do końca. Pamiętam, że na naszym forum też nie wszyscy byli zadowoleni...

Kolejne jaskinie viverów :oczko_usmiech::

2020-07-17-18h30m52.JPG


Chociaż te są chyba zbyt płytkie, żeby vivery się tam zadomowiły ;)

Kościół, niestety, zastawiony rusztowaniami:

2020-07-17-18h32m11.JPG


Powoli opuszczamy urokliwy Dol.

2020-07-17-18h27m00.JPG


Zatrzymujemy się jeszcze przy rzeźbie Starica i koza:

2020-07-17-18h39m10.JPG


i kawałek dalej, przy kolejnym, tym razem żywym zwierzęciu :D:

2020-07-17-18h42m29.JPG


Osiołek jest poczciwy i dobrze mu z oczu patrzy :mrgreen: Opiekun karmi go z miłością :D:

2020-07-17-18h43m39.JPG


Bardzo podobało nam się w Dolu, a szczególnie zachwyciły nas spotkania ze zwierzakami 8)
Szkoda tylko, że nie zobaczyliśmy viverów...

A może jednak... Już mieliśmy odjeżdżać, kiedy wyskoczył na nas jeden z nich :lol::

2020-07-17-18h46m00.JPG
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12878
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.08.2020 11:31

Genialny ten Dol :hearts:

U nas spacerują z psem, no czasem z dwoma. A u Ciebie pani z takim stadem 8O Zapanować nad rozrabiakami to chyba nie jest prosta sprawa :mrgreen:
Best.ever
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 17
Dołączył(a): 17.07.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) Best.ever » 11.08.2020 11:38

Dzień dobry, zawsze z ciekawością śledzę Pani relacje. Z tą oczywiście nie będzie inaczej :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mój Brač w koronie - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone