Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Menorca - fall in love

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.08.2011 20:54

Widzę, że leciałaś nad Taurami. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 07.08.2011 21:08

Franz napisał(a):Widzę, że leciałaś nad Taurami. :)

Pozdrawiam,
Wojtek


Tak, ale niestety siedzieliśmy przy skrzydle, które skutecznie zasłaniało widoki, zwłaszcza mi. Poza tym przez większość lotu buszowaliśmy w chmurach. Za to drodze powrotnej mogłam podziwiać Dolomity i wszystko co tam się po drodze znajdowało, alpejskie szczyty pięknie oświetlało zachodzące słońce.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.08.2011 21:14

helen napisał(a):Za to drodze powrotnej mogłam podziwiać Dolomity i wszystko co tam się po drodze znajdowało, alpejskie szczyty pięknie oświetlało zachodzące słońce.

Mam nadzieję, że jeszcze jakaś wolna "klisza" w aparacie się wtedy znalazła. ;)

Moje fotki z lotu ptaka pochodzą tylko z zimowych sezonów...

Pozdrawiam,
Wojtek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2011 23:19

Helen,

Piszesz, że nie wyrobiłaś się z załatwianiem tańszej opcji lotu/pobytu, załatwianej poprzez niemieckie biura podróży. Jakbyś mogła coś bliżej o tym napisać. My w tym roku pierwszy i ostatni wolny termin mamy w pierwszej połowie października i zastanawiam się czy nie Minorka. Tylko czy tam jeszcze w miarę ciepło będzie?
Pozdrawiamy i czekamy na ciąg dalszy :)
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 08.08.2011 08:48

Dokładnie, zabrałam się zbyt późno, aczkolwiek nie wiem jak by mi to wyszło gdybym zabrała się wcześniej. Nie mam wprawy w wyszukiwaniu tanich lotów, ale znalazłam na drugą połowę sierpnia tanie loty z airberlin, niestety pracuję w szkole i taki termin nie wchodzi w grę, zwłaszcza, że podejmuję w tym roku dodatkową pracę w drugiej placówce i muszę zgrać plany lekcji w obu, tzn. trzymać rękę na pulsie ;).
W tej chwili można na Minorkę polecieć np. 14.08 za 69,99 http://www.airberlin.com/booking/flight ... R&NACH=MAH . Na październik na razie nic taniego nie widzę. Trzeba by zapytać forumowych specjalistów o wyszukiwania tanich lotów ;), ale wtedy to raczej z przesiadką. Do tego trzeba poszukać noclegów. Mi wpadło w oko n to: http://www.menorcaplus.com/ , ofert w internecie jest sporo i to nie tylko hoteli. W przewodniku kupionym na wyspie mam też adresy gospodarstw agroturystycznych, w których można spędzić wakacje.
Co do niemieckich biur to zerknij tu Z tego co widzę Itaka nie ma ofert na październik.
A co do pogody, Minorka położona jest najbardziej na północ ze wszystkich wysp archipelagu Balearów, jest też najbardziej wystawiona na działanie wiatrów, zwłaszcza tych północnych, Tramuntana potrafi podobno wiać całkiem mocno, Minorka jest tez najzimniejszą i najbardziej wilgotną z tych wysp.

Przed wyjazdem czytałam, że temperatura rzadko przekracza 30 stopni, my najwyższą mieliśmy 32, poza tym faktycznie prawie cały czas wiał lekki wietrzyk, zwłaszcza na północnym wybrzeżu. Nam to akurat bardzo odpowiadało, ale nie wiem jak to wygląda w październiku. Zresztą w relacji zobaczycie, że pogoda wcale nie była taka idealna, ale to może tylko w tym roku tak. Poczytałam na jakimś niemieckim forum i tam kobieta pisała, że była w październiku 2 razy, raz padało przez większość 2-tygodniowego pobytu, a drugim razem przeważała ładna pogoda, 25 stopni i mogli się kąpać.
Jak pada nie jest przyjemnie, przeżyliśmy burzę z ulewą i droga powrotna nie należała do przyjemności, na drogę napływało rude błoto i momentalnie wszędzie było pełno wody. Później zwróciliśmy uwagę na liczne, szerokie betonowe kanały burzowe w miasteczkach. Nie wiem co radzić, gdybym miała wybierać termin ponownego wyjazdu na wyspę bardzo chciałabym żeby to była wiosna. Tylko w moim przypadku to chyba dopiero na emeryturze :( Jak wyjeżdżaliśmy rolnicy orali już pola i krajobraz pól zrobił się bardzo "rudo-szary", wiosną podobno wyspa jest bardzo zielona, kwitną kwiaty na łąkach. Jak będzie padać w październiku to będzie już chyba bardzo jesiennie. Ale to tylko takie moje przypuszczenia. Nie wiem co radzić.
wikusia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 190
Dołączył(a): 28.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) wikusia » 08.08.2011 09:11

Dołączam do czekających na zdjęcia :D W ubiegłym roku zwiedziliśmy trochę Majorkę, więc jestem ciekawa porównania
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 08.08.2011 09:29

Mam nadzieję, że jeszcze jakaś wolna "klisza" w aparacie się wtedy znalazła. icon_wink.gif

Moje fotki z lotu ptaka pochodzą tylko z zimowych sezonów...

Przejrzałam co mamy w aparacie i chyba tylko z jednego zdjęcia da się coś wyciągnąć, ale to w odcinku powrotnym, poza tym zupełnie nie wiem co na nim jest, ale szczyty widać ;)

Dzień 1
Odcinek 2 - Zachód słońca i Oki Doki


Po niezbyt miękkim lądowaniu stajemy po raz pierwszy na hiszpańskiej ziemi, temperatura 26 stopni, uderza nas rześkie, pachnące morzem powietrze. Port lotniczy bardzo ładny, nowy, cisza i spokój. Czeka na nas rezydentka i sprawnie zostajemy skierowani do właściwych autobusów. Cieszy mnie fakt, że nie będziemy jeździć od hotelu do hotelu, poza tym w naszym autokarze nie ma małych dzieci, kocham dzieci, ale ich ilość w samolocie była zawrotna i byliśmy już trochę zmęczeni ciągłym niemal płaczem. Mamy więc w autokarze młodsze i starsze pary, małe grupki przyjaciół i rodziny z nastoletnimi dziećmi. Ruszamy na przeciwległy kraniec wyspy. Wiedząc, że będziemy tą trasę pokonywać pewnie nie raz nie robię zdjęć, cieszymy oczy widokiem wzgórz, pól, dzikich oliwek, które są wszędzie. Wkrótce pojawia się wzgórze El Toro, które będzie towarzyszyć co jakiś czas naszym przyszłym wycieczkom. Już wiemy, że bardzo nam się tu podoba.

Po około 40 minutach jesteśmy na miejscu, nasz hotel Hotasa Sea Club znajduje się bliziutko dawnej stolicy wyspy Ciutadelli w stosunkowo nowo powstałym osiedlu turystycznym, a raczej w grupie takich osiedli, łączą się one w jedną całość i nie sposób je od siebie oddzielić, nazwy wciąż nam się będą mylić, aczkolwiek będziemy tam tylko spać, więc nie zaprzątamy sobie tym głowy, nasze nazywa się Cala en Blanes.

Z lotu ptaka wygląda to tak, (na czerwono zaznaczyłam nasz hotel):
Obrazek
Obrazek
Patrząc na hotel można by przypuszczać, że wszystkie apartamenty mają widok na morze, nie jest tak. Każdy domek składa się z 4 apartamentów, 2 na dole i 2 u góry, te na dole mają bezpośrednie wyjście na zewnątrz a widok na morze przysłania otaczający hotel żywopłot, poza tym morze jest sporo niżej, gdyż całość znajduje się na wysokim klifie.
My zarezerwowaliśmy "Sea View", wersja oczywiście droższa, ale i tak innej już nie było, więc pozostało mieć nadzieję, że widok będzie i to niczym nie zakłócony.

cdn.
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 08.08.2011 10:41

Wrócę na chwilę do samolotu, podczas lądowania stewardesa kończąc swoje "przemówienie" życzyła nam udanego pobytu na ... Majorce :idea: , szybko się poprawiła, jednak to w pewien sposób podkreśliło, jak mało popularna jest u nas Minorka.

Ale wróćmy do hotelu. Nasi współtowarzysze podróży wyskoczyli z autokaru i ruszyli szturmem na malutką recepcję, czyżby "jakość" pokoju zależała od miejsca w kolejce? :roll: , zostawiam rodzinkę z bagażami z boku i staję wśród rodaków i ich walizek. Mieć to jak najszybciej za sobą :roll:

Przemiła pani w recepcji władająca angielskim i niemieckim przydziela apartamenty i kieruje wszystkich ruchem ręki w lewo od recepcji. Jak spojrzycie na zdjęcie hotelu będzie to w stronę basenów, a mi marzył się domek przy tym zielonym trawniku, z dala od basenów, sceny i całego tego zamieszania, najlepiej na skraju prawej strony od recepcji.

W końcu nadchodzi nasza kolej, otrzymujemy nr 002 , zamieram, pamiętając zdjęcie hotelu z przerażeniem stwierdzam, że może to być na samym początku lewej strony, czyli przy scenie :evil: Jezuuuu . Nic to, idziemy i po chwili z ulga stwierdzam, że lewa strona zaczyna się od dużych numerów, nasz domek jest ostatnim w ciągu :lol: :lol: , a nasz apartament jest na górze na samym skraju :lol: , cieszę się jak dziecko.

Kolacja już trwa, szybko "zwiedzamy" nasze włości i stwierdzamy, że jest całkiem sympatycznie. Bardzo zależało mi na typowym apartamencie dlatego wybrałam ten hotel a nie inny, w tej samej cenie. Nasz oferował apartamenty składające się z sypialni, pokoju dziennego z aneksem kuchennym oraz sporym tarasikiem. Nie posiadał za to plaży. Wybór nie był łatwy patrząc w jakiej zatoce leżał ten drugi hotel:
Obrazek tam jednak mielibyśmy zwykły hotelowy pokój, a my bardzo przyzwyczailiśmy się do apartamentów w chorwackim stylu. Lubimy mieć trochę więcej miejsca.

Tak więc jesteśmy w środku, najpierw stwierdzamy, że mamy chyba najlepszy widok na morze, jesteśmy go po prostu najbliżej, a słońce zachodzi centralnie przed naszymi oczyma :lol:, z drugiej strony okno sypialni też wychodzi na całkiem przyjemny widok:
Obrazek
Obrazek
Apartament jest bardzo dobrze wyposażony, w łazience znajdujemy zestaw do szycia, szczoteczki i pastę do zębów, w szafie deskę do prasowania i żelazko. W kuchni mikrofalówka, toster, czajnik, wszystkie niezbędne naczynia a nawet ściereczki do naczyń. Nie ma tylko suszarki do włosów. Poza tym jest on bardzo dobrze zabezpieczony przed nagrzewaniem się, oprócz indywidualnie sterowanej klimatyzacji w obu pomieszczeniach, okna (zasuwane) oprócz zasłon posiadają grube, białe, gumowe kotary, a okna w sypialni dodatkowo okiennice, tak więc klimatyzacji używaliśmy naprawdę sporadycznie.
Po kolacji idziemy na spacer brzegiem klifu, a raczej drogą wiodącą wzdłuż brzegu.
Obrazek
odwiedzamy mini "fiord", widoczny z okna sypialni, oraz zasiadamy na klifie przed naszym balkonem podziwiając zachodzące słońce
Obrazek
z hotelu dobiegają dźwięki Mini Disco dla dzieci. Oki Doki, Chocolade i inne piosenki będą nam towarzyszyć co wieczór, dziś bardzo drażnią, ale dziś jesteśmy zmęczeni, nasz dzień zaczął się o 5 rano. Kładziemy się przy szeroko otwartych oknach, klimatyzacja nie jest potrzebna, na dworze robi się chłodno. Zasypiamy szybko mimo dobiegających ze wszystkich stron, mieszających się, różnych dźwięków hotelowych animacji.

To tyle z pierwszego, organizacyjnego raczej, dnia na Minorce.
Ostatnio edytowano 08.08.2011 13:16 przez helen, łącznie edytowano 2 razy
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 08.08.2011 10:47

No i bardzo ładnie. Śpijcie, a jak jutro wstaniecie, pokażcie, co widzieliście :lol:

P.S. A jak ten pensjonacik w stolicy, że wrócę pamięcią do czasu sprzed wylotu?Bo korki Ci się nie podobały, to już wiem. I jestem zaskoczona, że nie urzekły Cię :wink: :lol:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 08.08.2011 10:56

mahadarbi napisał(a):No i bardzo ładnie. Śpijcie, a jak jutro wstaniecie, pokażcie, co widzieliście :lol:

P.S. A jak ten pensjonacik w stolicy, że wrócę pamięcią do czasu sprzed wylotu?Bo korki Ci się nie podobały, to już wiem. I jestem zaskoczona, że nie urzekły Cię :wink: :lol:


:D te korki były straszne, jechaliśmy na ulicę Krakowiaków, jechaliśmy, głównie staliśmy... gdy udało nam się dobrnąć do parkingu i przesiąść do busa Itaki okazało się, że korek jest taki, że nie możemy się wydostać na główną drogę żeby ruszyć w kierunku lotniska, sam kierowca się dziwił, co się dzieje. :roll:

A co do pensjonatu: przed samym wyjazdem domówiłam jeszcze jeden nocleg, umówiliśmy się z męża kolegą z pracy, że nas trochę po stolicy oprowadzi i mieliśmy mieć fajny weekend. W czasie pobytu na Minorce okazało się, że moja mama wylądowała w szpitalu (jest po udarze) z wysokim ciśnieniem, a siostra nie dostała chemii, bo bardzo poleciały jej wyniki :( . Mimo, że sytuacja nie była aż tak zła, po wylądowaniu w Warszawie chciałam już tylko do domu.

A sam pensjonat uroczy, pięknie urządzony w środku, nie oszczędzali na materiałach i meblach. Za tą cenę rewelacja, blisko lotniska, recepcja czynna całą dobę, smaczne śniadanko, bardzo wygodne łóżka, klimatyzacja, wszystko super. Tylko polecać ludziom spoza stolicy potrzebującym noclegu blisko lotniska. :)
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 08.08.2011 11:08

O rety, bardzo Ci współczuję... Na złe wiadomości wakacje są... najlepsze, prawda? :( wiemy coś o tym... Bardzo mi przykro, mam nadzieję, że obie wyjdą z tego szybko. Trzymam z cały sił!

Co do stolicy i tego, że stoi każdego dnia. Ja muszę z tym żyć, wyobrażasz sobie taką traumę, Helen, każdego dnia?! :roll:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 08.08.2011 11:10

Ja muszę z tym żyć, wyobrażasz sobie taką traumę, Helen, każdego dnia?! icon_rolleyes.gif

Absolutnie nie, Zielona Góra jest pod tym względem idealna do życia :D , całkiem niezła obwodnica odciąża miasto a zwykły ruch w szczycie nie stanowi tragedii. Poza tym jak się człowiek uprze to i pieszo doleci do celu ;).
Mama miała udar w lutym zeszłego roku, dlatego też wiedząc , że może się powtórzyć drżę na każdą taką wiadomość, aczkolwiek ostatnio czuła się świetnie, teraz też już jest znowu ok. A siostra dziś ma ponowne badania, jutro będzie wiadomo co z chemią.
Ostatnio edytowano 08.08.2011 11:13 przez helen, łącznie edytowano 2 razy
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 08.08.2011 11:12

Studiowałam tam przez chwilę :lol: Piękny rynek był, pamiętam...
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 08.08.2011 11:15

mahadarbi napisał(a):Studiowałam tam przez chwilę :lol: Piękny rynek był, pamiętam...

Oooo proszę, teraz nawet mamy uniwersytet :D . A nasz "deptak" jest uroczy, fakt.
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 08.08.2011 11:17

Nie zaśmiecam Ci już wątku, bo znowu jakiś obrońca powie, że komunikator Gadu-Gadu to a nie relacja :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España

cron
Menorca - fall in love - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone