Maslinka na Long Island ;)

Zwiedzaliśmy w nieco inny sposób , wchodziliśmy na zamkowe wzgórze od strony katakumb , zakończyliśmy zwiedzanie za murami , obok tunelu , którym opuszczaliśmy miasto . . .
Za bramą wejściową do starego miasta ( od strony wodospadu ) zjedliśmy wspaniałe słodkości i wypiliśmy najlepszą kawę - z czystym sumieniem polecam


Pozdrawiam
Piotr

Nefer napisał(a):A twierdza też mi się podoba, te spore połacie trawy tylko dodają jej uroku, moim zdaniem.

Też tak myślę. Tyle zieleni w środku miasta! Miło

pomorzanka zachodnia napisał(a):Pięknie położone te Jajce. I jestem zaskoczona, że nazwa może mieć coś wspólnego z jajkiem .

A jednak

te kiero napisał(a):Bardzo chętnie bym tam wrócił. Podczas Waszego spaceru wspomnienia odżyły.

Cieszę się

tomekkulach napisał(a):Muszę Ci się przyznać Maslinko,
że dzięki Twojej relacji popełniłem Jajce
2 lata temu w drodze powrotnej
z Korčuli/Peljesča (też miałaś duży wkład)

Której relacji?
W tym roku byłam tam pierwszy raz... Chyba że chodzi Ci o to, że kiedyś przejeżdżaliśmy przez Jajce i chyba wspominałam w którejś relacji, że chciałabym tam pojechać

Młyny nad Plivskim jezerem będą w następnym odcinku

Beata W. napisał(a):Muszę przynać Agnieszko, że Twoja czernogórska część relacji ( o Cro nie mówię bo to oczywista oczywistość), bardzo mi się podobała. Do tego stopnia, że postanowiłam ostatcznie nie skreślać Czarnogórny jako miejsca do odwiedzenia w najblizszym czasie.

Czarnogórska część zajęła w relacji więcej miejsca, niż sądziłam, że zajmie Dokładnie tyle, ile opis wakacji na Dugim Otoku, z tym że na Long Island byliśmy 10, a w Montenegro - 5 dni

piotrf napisał(a):Za bramą wejściową do starego miasta ( od strony wodospadu ) zjedliśmy wspaniałe słodkości i wypiliśmy najlepszą kawę - z czystym sumieniem polecam

Kawy w ogóle nie pijemy Wiem, wiem, dziwne, dla niektórych ludzi wręcz niepojęte
Być może dużo tracimy, bo ta bośniacka jest ponoć świetna.


********

Dzisiaj otworzyliśmy sezon narciarski
W czeskich Jesenikach, na Ramzovej

Było cudnie! W większości naturalny śnieg i bardzo mało ludzi, co zaowocowało niemal 30 km (tylko w dół!) w ciągu niecałych 4 godzin (z przerwą na grzane winko i ciacho ) Całkiem nieźle, jak na pierwszy dzień na deskach. W dodatku nowych deskach, z którymi, już to wiem, bardzo się polubiłam



Oblepione śniegiem choinki :



Kozica:



i pustostok - określenie zapożyczone z narciarskiego forum :




Jak ja uwielbiam TAAAKĄ zimę

Beata W. napisał(a):Fajnie na taką zimę popatrzeć przy gorącej kawie
Naprawdę pięknie

Było pięknie

beatabm napisał(a):Ten wodospad naprawdę zachwyca Jednak reszta miasta jakoś mi nie do końca przypadła do gustu.

Miałam właśnie takie wrażenia. Jajce to dla mnie zlepek zabytków, ale jako całość, moim zdaniem, nie mają klimatu. Przynajmniej ja go nie poczułam.

beatabm napisał(a):Gratuluję inauguracji sezonu

Dzięki

travel napisał(a):Ale kamuflaż Gdyby nie maździak w życiu bym Cię nie poznała

Darth Vader is back!

Habanero napisał(a):Piękna zima i fajne slalomki.
Czy aby nie za ciężkie dla takiej drobniutkiej dziewczyny ?

Czy za ciężkie? W sensie, że do noszenia? Jakoś dam radę
Zaletą jest to, że są stabilne i dobrze wchodzą w skręt.

Pan w sklepie chciał mi sprzedać damskie narty, twierdząc, że kobiety mają inną postawę w czasie jazdy i środek ciężkości przesunięty do tyłu W sensie, że tyłek wypinają... Co za bzdura!
Powiedziałam, że chcę narty dobre, nie damskie

Jak czytam takie np. opisy nart dla żeńskiej części populacji:
Narty dla kobiet są bardzo komfortowe i sprawiają, że jazda na nich nie wymaga tak dużego nakładu energii, jak w modelach męskich.
to coś mnie trafia

Ja chcę, żeby to wymagało ode mnie nakładu energii, po to m.in. jeżdżę na nartach

To tak jakby tylko faceci mogli być dobrymi narciarzami... Ktoś tu kiedyś na forum napisał, że mój mąż ma się dobrze, bo ja się poświęcam i wstaję wcześnie rano, żeby on mógł sobie pojeździć na sztruksiku Ten ktoś nie pomyślał, że mogłoby być odwrotnie... Że to ja mogę być narciarskim zapaleńcem.

Takie stereotypowe podejście bardzo mnie drażni. Mamy XXI wiek, a niektórzy jeszcze głęboko w XIX

Się rozpisałam , ale temat mnie ruszył

I Konrad, to nie było oczywiście nic personalnie do Ciebie Taka mała dygresja ogólna Przypomniał mi się sprzedawca, który raczej zachował się mało profesjonalnie.

krakusowa napisał(a):Jajce... miały być w tym roku na zakończenie urlopu, ale wyszło jak zwykle inaczej
Super wodospad w centrum miasta, ale reszta.... taka sobie

Myślę podobnie

Katerina napisał(a):Wiesz..., ja nie jeżdżę na nartach (jeszcze )

Dobrze, że napisałaś "jeszcze", bo wszystko przed Tobą

beatabm napisał(a):Jak ja Cię doskonale rozumiem niestety Wiecznie słyszę dokłądnie te same teksty, bo żeglarstwo to taki męski sport, bo kobiety to się tam tylko opalają i pachną I te spojrzenia jak buntuję się przeciwko męskim wypadom - jak mogę, przecież mężowi się należy solidne pływanie a nie zawsze z żoną lajtowo i delikatnie Co Ci wszyscy mądrale wiedzą

Biedny Kapitan! Z żoną musi pływać, a to nie jest przecież prawdziwe żeglarstwo, bo kobiety nie mogą być w tym dobre!

tomekkulach napisał(a):8O
Widzę bunt
kobiet XXI wieku

Aby istnieć, człowiek musi się buntować. A. Camus