Maslinka na Long Island ;)

Życie podwodne całkiem ciekawe .
Trochę szkoda, że nie znaleźliście bardziej odpowiednich miejsc do plażowania.

Nefer napisał(a):Życie podwodne całkiem ciekawe .
Trochę szkoda, że nie znaleźliście bardziej odpowiednich miejsc do plażowania.

Znajdziemy następnym razem

No właśnie, bo te klify cudne są. Ciekawe czy tak jak kiedyś na jeziorkiem dalej stacjonują osiołki?

ruwado napisał(a):No właśnie, bo te klify cudne są. Ciekawe czy tak jak kiedyś na jeziorkiem dalej stacjonują osiołki?

Osiołki są, a jakże! Będzie też jeden w bonusie, w innym miejscu

maslinka napisał(a):Znajdziemy następnym razem

Z chęcią popatrzę .

Oj, w słońcu Park prezentuje się przepięknie! My niestety zwiedzaliśmy go w pochmurny dzień
Musieliście mieć wspaniałe widoki z i na klify
Jestem ciekawa czy obeszliście jezioro Mir dookoła a przynajmniej na jego drugi koniec, kamienisty, gdzie ja nie dotarłam a pisałam o tym w relacji- że tam chyba schodzi się do poziomu morza i z tego miejsca wyrastają klify. Tak się przynajmniej wydaje patrząc na google... Bardzo żałuję, że tam nie dotarłam.

Nefer napisał(a): Flaming jako podstawka do piwa..., tego jeszcze nigdy nie widziałem…

maslinka napisał(a): Katerina i Gusia pisały, że też taki mają

My od zeszłego roku mamy do dyspozycji całe stado . Czasem trzymają mam piwko, innym razem szklaneczkę z winkiem . Oprócz flamingów, korzystamy też z ananasów.



Agnieszko, świetny kierunek wybrałaś !

Dugi Otok miło wspominam, chociaż wizyta na wyspie (rejs 2008) długa nie była… Cieszę więc się niezmiernie , że poznam ją dokładniej dzięki Twojej relacji ! Tym bardziej, iż jakiś czas temu wpadło mi na myśl, że może kiedyś odwiedzę jeszcze Cro, a wówczas właśnie Dugi Otok miałby być celem wrześniowych wakacji. Zdecydowanie bardziej leniwych , niż te Wasze, no i krótszych (tylko tydzień).

Koniecznie będzie wtedy Veli Rat, bo to miejsce uprzednio mnie zauroczyło . Kempingu tam wtedy nie było, a na plaży były pustki, woda cudowna, no i bez problemu można było wejść na latarnię .







Nic dziwnego, że teraz jest tam inaczej, no ale dzięki temu mogłabym zostać na cypelku na noc lub dwie (nawet jeśli camping nie jest tani, to przecież koszt i tak mniejszy, niż wynajęcie domku latarnika ), a we wrześniu może nie ma takiego tłoku i nie ma konieczności rezerwacji

maslinka napisał(a): W Sali jest niewielka marina, po obu stronach nabrzeża

Dzięki temu, iż nocowaliśmy w tej marinie (wtedy cenowo nie przerażała), miasteczko jest mi troszkę znane .



Zapewne więc na pozostałe noclegi wybrałabym jakąś inną miejscowość we wschodniej części wyspy, a stolicę odwiedziłabym po drodze do Telašćicy, której w realu jeszcze nie widziałam. A na razie, w zastępstwie podziwiam piękne miejsca na fotkach w Twojej relacji , czekam szczególnie na te z klifów .

Co jeszcze miałoby się znaleźć w planie mojej Long Island? Lista miejsc do odwiedzenia zapewne wykrystalizuje się dzięki temu, co pokażesz .

dangol

My od zeszłego roku mamy do dyspozycji całe stado

Wyglądają na dobrze ułożone Grzecznie w szeregu i równo zacumowane

ewula91 napisał(a):Musieliście mieć wspaniałe widoki z i na klify

Mieliśmy

ewula91 napisał(a):Jestem ciekawa czy obeszliście jezioro Mir dookoła a przynajmniej na jego drugi koniec, kamienisty, gdzie ja nie dotarłam a pisałam o tym w relacji- że tam chyba schodzi się do poziomu morza i z tego miejsca wyrastają klify. Tak się przynajmniej wydaje patrząc na google... Bardzo żałuję, że tam nie dotarłam.

My też tam nie dotarliśmy pieszo, ale przepływaliśmy statkiem tuż obok, płynąc na Kornaty

dangol napisał(a):My od zeszłego roku mamy do dyspozycji całe stado . Czasem trzymają mam piwko, innym razem szklaneczkę z winkiem .

Wspaniałe stadko

dangol napisał(a):Koniecznie będzie wtedy Veli Rat, bo to miejsce uprzednio mnie zauroczyło . Kempingu tam wtedy nie było, a na plaży były pustki, woda cudowna, no i bez problemu można było wejść na latarnię .

Pamiętam Twoją relację

dangol napisał(a): Co jeszcze miałoby się znaleźć w planie mojej Long Island? Lista miejsc do odwiedzenia zapewne wykrystalizuje się dzięki temu, co pokażesz .

Mam nadzieję, że coś Ci się jeszcze spodoba
Cieszę się, że tu jesteś, Danusiu

20 lipca (piątek): Odcinek widokowy

Wyjeżdżamy z uvali Jaz i kierujemy się w stronę klifów i fortu Grpašćak. Jednak po drodze trafiamy na taką tablicę:



i po prostu musimy się zatrzymać

Osiołek przychodzi od razu:



Jest więc "photo with donkey" , a raczej zdjęcie jego samego:



To miejsce to OPG, czyli obiteljsko poljoprivredno gospodarstvo (rodzinne gospodarstwo rolnicze). Można tu zakupić lokalne produkty:



i degustować na miejscu:




Tylko akurat teraz wszystko zamknięte, więc nie spróbujemy tych specjałów.

Żegnamy się z osiołkiem i ruszamy dalej - do austro-węgierskiego fortu Grpašćak znajdującego się wg mapy na wysokości 146 metrów n.p.m. (wg innych źródeł - 161 m), na klifie o tej samej nazwie:





Spotykamy tu strażaka z krótkofalówką, jak to zwykle bywa na chorwackich wzgórzach. Wypatruje niebezpieczeństwa pożaru, chętnie pstryka też zdjęcia turystom

A'propos zdjęć - w tytule obiecałam odcinek widokowy, więc voilà

Luka Telašćica:



Tam przed chwilą kajakowaliśmy:



Spojrzenie w stronę Kornatów:




Klify oraz wyspy Garmenjak Mali i Veli:




Jeszcze raz Luka Telašćica:



Zbliżenie na uvalę Mir i słone jezioro Mir:



i żyzna dolina w Parku - tu uprawia się winorośl i nie tylko:



Po chwili wzdychania, "ochów" i "achów", przenosimy się trochę wyżej, na same klify (stijene, zwane tutaj stene) obstawione panelami słonecznymi:



żeby jeszcze trochę powzdychać :



Widać nawet latarnię morską na wyspie Vela Sestrica:



na granicy Telašćicy i PN Kornati, choć formalnie należy do tego pierwszego parku.

Tak tu pięknie, że aż unoszę się w powietrze z radości :



Pora przenieść się na oficjalny punkt widokowy, z którego doskonale widać cały klif:



i jego wysokość:



I na koniec widok w stronę Kornatów, do których już się wyrywamy :



Niestety, na tę wycieczkę przyjdzie nam poczekać prawie tydzień...

To jeszcze nie koniec pięknych widoków na klify i z klifów. W następnych odcinku zobaczymy jeszcze inne stene

Dugi Otok w kategorii "widokowość" 10/10. . Fantastyczne zdjęcia!

Mogę tylko wydusić z siebie "Oooch!" i "Ach ". Piękne stjene i wysepki.

Hercklekot napisał(a):Dugi Otok w kategorii "widokowość" 10/10. .

Zgadza się Jeśli chodzi o "widokowość" - najlepsza chorwacka wyspa A nieskromnie powiem, że kilka już widzieliśmy

Hercklekot napisał(a):Fantastyczne zdjęcia!

Dzięki

Katerina napisał(a):Mogę tylko wydusić z siebie "Oooch!" i "Ach ".

Też tylko tyle z siebie wydusiliśmy

Jak byliśmy na wakacjach w Orebicu do podjechaliśmy do Kuny, pod kościół i pod osiołki... A dlaczego o tym piszę? Pewnie i tu na Twoim Long Island zrobiłabym sobie zdjęcie z osiołkiem i za pewne znowu bym usłyszała żartobliwe osiołek z osiołkiem Tak mi się przypomniało... A klify cudowne...

Widoki niesamowite, też bym pewnie tak lewitował:) Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam