Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
su-petar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 770
Dołączył(a): 25.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) su-petar » 26.11.2018 22:10

piotrf napisał(a):Piotrze, dlaczego zostawiłeś rower , przecież przemieszczenie było dyskretne :wink:
Piotr

:D Małżonka nie pozwoliła :D . W drugim tygodniu urlopu już było w miarę ok , ale w pierwszym, to tylko spacer do katakumb w Sutivanie :D i czytanie ksiażki w cieniu parasola :( .
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 26.11.2018 22:22

krakusowa
Kasiu wszystkiego najlepszego :hearts:

AdamZ
Przy okazji też złożę serdeczne życzenia :oczko_usmiech:

piotrf
Kasiu , Wszystkiego Najlepszego :smo: :papa:

Pięknie dziękuję :hearts:


travel
Ale się bajkowo zrobiło :D
Rumcajs, Cypisek a niedługo będzie Żwirek i Muchomorek oraz Krecik......

Bajkowo to dopiero będzie później :D Zamiast Żwirka(u) będzie raczej jakiś ...szuterek :oczko_usmiech: i otoczaki . w miejsce muchomorka trufle, a Krecika zastąpią Vivery i kojoty :D :papa:


piotrf

Mieszkam 9 km od Dworku Konopnickiej w Żarnowcu , dlatego jest mi ona znana "od dziecka"

Ciekawe..., czy od dziecka wiedziałeś, jaką była...hippiską :?: :mrgreen:


su-petar
Po wizycie w poradni torakochirurgicznej okazało się, że to zaledwie pęknięcie, i to bez przemieszczenia - jedziemy :D (ale rowerek został w domu :( ) .

Ja bym ten Wasz SOR pozwała za dezorientowanie pacjenta Cromaniaka :evil: :lol:
W drugim tygodniu urlopu już było w miarę ok , ale w pierwszym, to tylko spacer do katakumb w Sutivanie :D

Kto wie ile w tych katakumbach dyskretnie przemieszczonych mostków... :roll: :oczko_usmiech: Sorry, za czarny humor :oops: :mrgreen:


piotrf
Piotrze, dlaczego zostawiłeś rower , przecież przemieszczenie było dyskretne :wink:
Jeżeli o mnie chodzi , miałem "niejednoznaczne rozszczepienie kości przedramienia" 8O Też pojechałem . . .

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No właśnie...Ja bym rower dyskretnie przemyciła :roll: :lol:


pomorzanka zachodnia
Ja przez prawie cały rok dzielący mnie od urlopu średnio raz w miesiącu w myślach rzucałam robotę ( co skutkowałoby zmianą terminu urlopu) 8)

Masochistka 8O :mrgreen:


AdamZ
Dzięki takim opowieściom sam się wzmacniam przy ew. problemach własnych. Katerina dała radę to i ty chłopie to ogarniesz :mrgreen:

No pewnie :D Ja bym na rzęsach stanęła,żeby pojechać, albo...na autostradzie...łapiąc stopa, gdyby mi tego auta nie naprawili :lool: :lool: :lool:
:papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 26.11.2018 22:29

Katerina napisał(a):Ciekawe..., czy od dziecka wiedziałeś, jaką była...hippiską :?: :mrgreen:


Byłem już . . . nieco starszym dzieckiem :mrgreen:


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14799
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.11.2018 22:45

Katerina napisał(a):To właśnie ta :D W tym roku, to ona została wytypowana przez bratanicę do odwiedzin w swoim kraju :) Nazwana tak przeze mnie - wiesz dzięki Komu? :D

Nie mam pojęcia! 8O :smo:

Kasiu, przyjmij też ode mnie, spóźnione, ale serdeczne, życzenia imieninowe :) Wszystkiego chorwackiego :D i dużo czasu wolnego na pisanie relacji :P
su-petar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 770
Dołączył(a): 25.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) su-petar » 26.11.2018 22:52

Katerina napisał(a):Kto wie ile w tych katakumbach dyskretnie przemieszczonych mostków... :roll: :oczko_usmiech: Sorry, za czarny humor :oops: :mrgreen:

:D Nie ma za co. Bardzo lubię czarny humor.
Dołączam się do życzeń. Spełnienia marzeń.
Dziękuję za info w poprzednej relacji, gdzie można znaleść klucze.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 27.11.2018 14:13

maslinka
Kasiu, przyjmij też ode mnie, spóźnione, ale serdeczne, życzenia imieninowe :) Wszystkiego chorwackiego :D i dużo czasu wolnego na pisanie relacji :P

Dzięki serdeczne o życzenia trafione w punkt 8) :hearts:

su-petar
Dołączam się do życzeń. Spełnienia marzeń.

Dziękuję :D

Katerina napisał(a):
Kto wie ile w tych katakumbach dyskretnie przemieszczonych mostków... :roll: :oczko_usmiech: Sorry, za czarny humor :oops: :mrgreen:


:D Nie ma za co. Bardzo lubię czarny humor.
Dziękuję za info w poprzednej relacji, gdzie można znaleść klucze.


:lol: 8)
Ooo...to klucze wciąż wisiały w tym samym miejscu? My już tam nie poszliśmy drugi raz - w trakcie ostatniego pobytu, więc nie zrobiłam inspekcji. :)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 27.11.2018 20:39

Katerina napisał(a):Ooo...to klucze wciąż wisiały w tym samym miejscu? My już tam nie poszliśmy drugi raz - w trakcie ostatniego pobytu, więc nie zrobiłam inspekcji. :)


Wisiały , wisiały i skorzystałam :D
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 29.11.2018 19:52

travel napisał(a):
Katerina napisał(a):Ooo...to klucze wciąż wisiały w tym samym miejscu? My już tam nie poszliśmy drugi raz - w trakcie ostatniego pobytu, więc nie zrobiłam inspekcji. :)


Wisiały , wisiały i skorzystałam :D


Pewnie już niedługo pokażesz jak skorzystałaś :D
Naliczyłam już pięć osób, które skorzystały z tego mojego znaleziska :D
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 29.11.2018 21:27

Katerina napisał(a):
travel napisał(a):
Katerina napisał(a):Ooo...to klucze wciąż wisiały w tym samym miejscu? My już tam nie poszliśmy drugi raz - w trakcie ostatniego pobytu, więc nie zrobiłam inspekcji. :)


Wisiały , wisiały i skorzystałam :D


Pewnie już niedługo pokażesz jak skorzystałaś :D
Naliczyłam już pięć osób, które skorzystały z tego mojego znaleziska :D


Wyobraź sobie ,że Pani , która zajmowała się obsługą apartamentów ( tak dobrze napisałam o tej Pani , bo właścicielki nie udało mi się zobaczyć na własne oczy mimo intensywnej korespondencji mailowo-smsowej :roll: ) przekonywała nas ,że po klucz trzeba iść do informacji turystycznej i potem go tam zwrócić.
Ale pomimo narzekań małża typu:
-po co tam leziemy ??? I w dodatku bez tego klucza?
-cmentarza nie widziałaś?
-gorąco jest i bardzo pod górę!
-ja do żadnych katakumb nie wchodzę!
No straszny był w tym roku :roll:
Ja nie odpowiadałam na zaczepki , nie chce to niech nie idzie. Ale lazł i marudził :twisted: :roll:

Oczywiście klucz wisiał tak gdzie miał wisieć :D
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 30.11.2018 02:14

Bardzo długa droga na Vis - cz. 2

Budzik dzwoni o 5.30, wstajemy po zaledwie czterech godzinach snu.
Otwieram małe, jedyne w tym pokoju okno, aby ocenić naszą lokalizację...Widzę całkiem przyjemne ,kolorowe budynki...

P7300079.JPG


...i dobrane do nich kolorystycznie rury naszykowane do jakiegoś remontu. Esteci z tych Czechów :lol:

P7300084.JPG


Po wychyleniu się z okna i spojrzeniu w prawo mamy widok na Svaty Kopeček z czterema kaplicami z XVI i XVII w., których tu jednak nie zobaczycie - po nocnej ulewie unoszą się opary i jak zwykle, gdy jesteśmy w Mikulovie niebo jest zasnute szarą powłoką.

P7300091.JPG

P7300083.JPG


:evil: Od kilku lat chcę zobaczyć poranny Mikulov w słońcu i nadrobić zaległości w poznaniu miasteczka, ale zawsze pogoda trochę psuje plany.

Nasz "apartman" u Sv. Urbana, standard poniżej przeciętnej, ale cena dobra - za zaledwie 4 h przekimania i...adrenalinę przy powitaniu z rozsierdzonym Czechem :oczko_usmiech:


P7300085.JPG



Jak już napisałam w jednym z komentarzy, nie czujemy się szczególnie zbulwersowani zachowaniem właściciela pensjonatu...Jako, że przyjeżdżamy tu na nocleg od lat, powinniśmy uszanować reguły i zasady przyjęte w hotelikach - bowiem wszystkie, oprócz kilku większych (i drogich) proszą o przybycie przed 22-gą :)

Niemniej, nie chcemy natknąć się ponownie na szefa przybytku i wymykamy się z uśpionego jeszcze budynku przed 7-mą :lool: Bez śniadania, gdyż to serwowane jest od 8-mej...

Zależy nam na czasie - po południu jesteśmy umówieni z Kapitańską Babą, jej Rodziną i Załogą na spotkanie w Šibeniku. Im szybciej tam dotrzemy, tym więcej czasu spędzimy razem ...wiecie co robiąc :roll: :oczko_usmiech:

Ale jakąś kawę przed trasą trzeba wypić...Idziemy rozejrzeć się po rynku i znaleźć kawiarenkę ze śniadaniem.

Uliczki i mikulovski rynek pokazałam w poprzedniej relacji TU , więc tym razem zdjęć nie robiłam.

Mikulov to nie Paryż, ani nawet Praga - okazuje się, że o 7-mej nie można tu napić się kawy :cry: , bowiem wszyscy jeszcze śpią i tylko samotna gazeta unoszona przez wiatr pląsa po pustym rynku :roll:

Ale jest też niespodziewany bonusik - niebo zrobiło się nie wiadomo kiedy czyste i błękitne, temperatura bardzo przyjemna - ciepło, choć rześko po nocnych opadach, a my stoimy dokładnie pod zamkiem. 8)

P7300093.JPG

P7300094.JPG


Oczywiście o zwiedzaniu zamku nie ma mowy - jest za wcześnie - ale ogrody pałacowe stoją otworem...

Namawiam głodnego Małża na spacer po dziedzińcach :D

P7300095.JPG

P7300098.JPG

P7300101.JPG

P7300102.JPG



Zależało mi, aby wreszcie zobaczyć ten widok - w poprzednich latach było takie zamglenie i zachmurzenie, że nie było mi to dane...

P7300104.JPG

P7300105.JPG


W punkcie widokowym (kurczę, tu wszędzie są przecież punkty widokowe :roll: ) postawiono tablicę informującą co widzimy...

P7300110.JPG

P7300111.JPG

P7300113.JPG

P7300112.JPG


Jak ktoś będzie chciał, to sobie powiększy i poczyta :oczko_usmiech: Powiem w skrócie, że widok, który można tam podziwiać to pasmo wapiennych wzgórz, stanowiących część Karpat Zachodnich, które rozciągają się od naszych Beskidów po miejscowość Stockerau pod Wiedniem, gdzie kończą się Morawy.

Zwróciłam uwagę na nazwę jednego ze wzgórz przed nami...Šibeničnik :) Toż my już prawie w Chorwacji :lol: 8)
Ciekawe, skąd wywodzi się i co oznacza korzeń obu nazw - i morawskiego wzgórza i chorwackiego miasta - bo że jest wspólny to widać :?: :roll:

Zadumałam się nad faktem, że dolina na którą patrzymy była kiedyś dnem morskim. W ubiegłych stuleciach były tam sady i ogrody zakładane przez możne rody panujące na tych terenach, jak też systemy nawadniające i zarybione stawy. Pozostałości po stawach i ogrodach można zobaczyć w położonym nieopodal kompleksie pałacowo - parkowym Lednice - Valtice ( na który sobie zęby ostrzę od dawna, ale zawsze mamy niedoczas w podróży).

Mam ochotę jeszcze pospacerować i zajrzeć w różne zakamarki wokół zamku, ale mąż marudzi - bo kawy i śniadania potrzebuje :roll:

Kolejnym akcentem, przypominającym nam tu Cro jest ta niby - lawenda...

P7300108.JPG

P7300109.JPG


Opuszczamy piękny mikulowski zamek i wracamy do auta.

P7300106.JPG


W miasteczku zaczął się już niemrawy ruch, powoli otwierają się sklepy i bary...Może jest szansa na śniadanie?

Problem w tym, że nie mamy ...koron, a w jedynej funkcjonującej już knajpce nie przyjmują euro, ani kart.
Trzeba poszukać bankomatu...

Szukając go napotykamy taką oto witrynę...Okazuje się, że nie tylko w czeskim filmie nie wiadomo o co chodzi, ale również w czeskim sklepie :lool: :lool: :lool:

P7300116.JPG

P7300117.JPG


No, powiedzcie sami... :lol: Napis na szybie głosi, że kupimy tu papierosy, alko i nie alko napoje, słodycze...Tymczasem na wystawie asortyment dobrany według tajemniczego klucza - pędzle, wałki malarskie, nakrycia głowy, plastikowe kości dla psów, gadżety na imprezę itd...Fascynujące :la: :nice:

Okazuje się, że znalezienie bankomatu nas przerasta, toteż wracamy do auta i spożywamy kanapki z samochodowej lodówki.

Ruszamy na Wiedeń :) Wzdłuż drogi wyjazdowej z Mikulowa malownicze pola.

P7300120.JPG

P7300123.JPG


A następnie jedziemy po raz pierwszy nowiutką autostradą - obwodnicą Poysdorffu, przez co zyskujemy na czasie 8)

Robię zdjęcia autostradzie...

P7300124.JPG

P7300126.JPG


...i w tym momencie...wyświetlacz w aparacie robi się czarny 8O , pali się jakaś lampka i...tyle. Aparat szlag trafił :twisted:

Od tej chwili jestem skazana wyłącznie na komórkę...I to jest dramat, gdyż przez cały urlop będę walczyć ze zrzucaniem zdjęć na laptop, który na szczęście zabrałam ze sobą, nieustanne usuwanie zdjęć z pamięci telefonu, oraz mękę związaną z poszukiwaniem źródeł podłączenia telefonu w celu naładowania baterii, która przy intensywnym robieniu zdjęć wyczerpuje się bardzo szybko :cry: :x

Jak żyć? No, jakoś trzeba. Zacznijmy od kawy, bo po zaledwie 4 godzinach snu już za Wiedniem jesteśmy przymuleni :roll:

Krótki przystanek w jakimś gasthofie przy autostradzie - z widokiem na miłe wewnętrzne, przeszklone patio...

IMG_20180831_094255.JPG


Autostrada na Graz...nuda, nic się nie dzieje..

IMG_20180831_103018.JPG


Jak spożytkować czas w trakcie tego długiego odcinka trasy?

Przypominam sobie, że należałoby poinformować naszą Vanję z Visu, o której zameldujemy się w apartmanie nazajutrz.
Zazwyczaj nie potwierdzamy rezerwacji przed wyjazdem - Vanja umawia się z nami na kolejny pobyt przy wyjeździe z Komiży roku poprzedniego, znamy się już długo, więc nie oczekuje potwierdzenia. Jedynie w dzień przyjazdu należy poinformować ją, którym promem przybędziemy.

Aby uniknąć rozmowy przez telefon z Vanją po chorwacku :lol: w sytuacji , gdy jesteśmy na autostradzie i jakość połączenia może być kiepska, postanawiam zadzwonić do jej wnuczki, która ponoć dobrze mówi po angielsku. Nie mieliśmy okazji jej poznać, ale gdzieś mam numer jej telefonu podany przez Vanję...

Dzwonię...łączy, ale ktoś po drugiej stronie odrzuca połączenie :roll:

Za chwilę otrzymuję sms o treści:... " ???"

Odpisuję:..."Are you Vanja's granddaughter?"

Odpowiedź wprawia nas w osłupienie 8O :lol: Zamieszczam oryginalną pisownię z smsa...

" yes, oj dana "

:mrgreen: Czy to ma wyrażać entuzjazm?

Piszę, że mamy rezerwację i chcemy poinformować o godzinie przyjazdu. Wnuczka błyskawicznie oddzwania.

Pytam ją, jak ma na imię.

" Ojdana, Ojdana" - mówi dziewczę, jak się potem okaże - około dwudziestokilkuletnie. :oczko_usmiech:

Dowiadujemy się z wielką przykrością, że Vanja nie powita nas na Visie, ani nawet nie zawita do Komiży w trakcie naszego pobytu, bo jest w szpitalu w Splicie :( Rak skóry - będzie miała zabieg usunięcia zmiany chorobowej na twarzy 8O :cry:

Naszymi gospodyniami będą w tym roku Ojdana i jej matka - córka Vanji - Nera.
Informuję, że przyjedziemy promem wyruszającym ze Splitu jutro o 15-tej.

Jak się domyślacie, nastroje nam siadły po takich wieściach i z lekkim przygnębieniem dotarliśmy do Słowenii...

Na granicy spojrzałam na oznakowania tego kraju z zupełnie innym nastawieniem, niż dotychczas. W drodze powrotnej z Cro, czyli za trzy tygodnie, zawitam do miejscowości z której pochodziła moja babcia ze strony ojca. Jestem tam umówiona z liczną rodziną, której do tej pory nie miałam okazji poznać :D Jestem bardzo podekscytowana 8)

W związku z powyższym, nie będziemy jechać do Cro objazdem autostrady, ale zakupimy winiety w sklepie wolnocłowym.

Tam, oprócz perfum i alkoholi królują flamingi :wink:

IMG_20180831_120526.JPG


Pogoda niezbyt optymistyczna, chociaż jest bardzo ciepło. Jedziemy w stronę granicy z Chorwacją mijając kilometrowy korek aut jadących, a raczej stojących w przeciwnym kierunku 8O

IMG_20180831_130320.JPG


Na granicy my też musimy trochę poczekać...Przed nami Piraci z Ulcinj 8) :D

IMG_20180831_130737.JPG

IMG_20180831_130738_1.JPG


Mimo kiepskiej aury i około 15 - minutowego postoju jestem szczęśliwa - bo już w Cro :coool:

IMG_20180831_141727.JPG


Mijamy punkt na trasie, w którym niebo zawsze się rozpogadza, nawet w najgorsze niepogody :D

IMG_20180831_154436.JPG


Następnie robię zdjęcie wyświetlacza z temperaturą przed tunelem Sv. Rok, ale nie widzę ile jest stopni, bo patrzę w telefon...Na zdjęciu , niestety nie widać cyfr. Pytam Małża, czy zwrócił uwagę, ale on też nie spojrzał. :roll:

IMG_20180831_154437_1.jpg

IMG_20180831_155513.JPG


Natomiast wyświetlacz przy wyjeździe z tunelu nie działał... :lol: Także nie mam nic do powiedzenia na temat różnicy temperatur przed i za tunelem dnia 31 września 2018 o godzinie 14. :?

Tradycyjnie - pierwsze ujęcie Jadranu...

IMG_20180831_160227.jpg


No, może nie takie pierwsze :lol:

Mąż śmiał się ze mnie przez całe wakacje, że moje zdjęcia to "powidoki", bowiem chcąc oszczędzać baterię w telefonie, nigdy nie miałam włączonej na standbaju opcji aparat i zajmowało mi to o ułamki sekund za długo, żeby go włączyć...A tematy przez ten czas uciekały :roll: pozostawiając tylko "powidoki" :lol: Pewnie wielokrotnie takie tutaj zobaczycie :oops:

Miejsce, w którym zawsze dociera do mnie, że naprawdę jestem już na wakacjach - Odmorište Krka.
Parkujemy centralnie w krzewie rozmarynu :hearts:

IMG_20180831_163639.JPG


Jaki on zielony w tym roku 8O Pamiętam krajobraz po suszy w 2017 - nie ma porównania, co krzepi.

Krzepi również pierwsze Karlovačko 8)

IMG_20180831_164354.JPG


Dzwoni beatabm. Ponoć zakończyli już ostatnie w tym roku szaleństwa na falach, zacumowali w šibenickiej marinie o wdzięcznej nazwie - Mandalina i czekają na nas :papa:

Szybkie spojrzenie na Krkę...

IMG_20180831_165703.JPG


...i gnamy do Šibenika, bo przed spotkaniem musimy znaleźć miejscówkę na noc i doprowadzić się do porządku po podróży :)

C.d. wkrótce :papa:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 30.11.2018 08:38

Aparat padł, ale nie widzę spadku jakości po zdjęciach z telefonu, więc wsio rawno :>
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 30.11.2018 10:19

W tym roku pierwszy raz zatrzymaliśmy się w Mikulovie i nas zachwycił. Mieliśmy cudowną pogodę, widoki były nieziemskie. Na pewno zatrzymamy się tam jeszcze nie raz, chociaż noclegu tam nie planujemy - dla nas bez sensu, bo jesteśmy tam już po 4 godzinach jazdy z "domu" :)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12175
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 30.11.2018 10:23

Szybenickie wzgórze pod Mikulowem??? 8O 8O 8O
Gdybym wiedziała to byśmy dopłynęli, to przecież na pewno rzut beretem od Mandaliny :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nie lubię drogi przez Austrię, dobrze że juz nie musimy z niej korzystać, tez musicie z Małzem kiedyś pojechac nasza trasą - oczywiscie wstępoując po drodze do nas - obiecuję nie wrzeszczeć jeśli sie spóźnicie :mrgreen:

Przykre z Gospodynią - nie wiesz jak wynik operacji? Daj znac na PW :cry:

Te korki na wyjeździe z Cro są przerażajace...jak patrzę na Twoje zdjecia to ciarki mi chodzą po plecach, przecież jutro mieliśmy wracać do domu 8O

Jedźmy szybko dalej żeby się troche ogrzać bo u nas minus osiem i lodowaty wicher co daje odczuwalną....nie chcę nawet myśleć :roll:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 30.11.2018 11:18

Katerina napisał(a):Bardzo długa droga na Vis - cz. 2
Oczywiście o zwiedzaniu zamku nie ma mowy - jest za wcześnie - ale ogrody pałacowe stoją otworem...

Piękne kolorki w tych ogrodach - fioletowolawendowe :hearts:

Katerina napisał(a):Mam ochotę jeszcze pospacerować i zajrzeć w różne zakamarki wokół zamku, ale mąż marudzi - bo kawy i śniadania potrzebuje :roll:

Myślałam, że tylko mój jest taką marudą :lol:
Chłop jak dąb , a marudzi jak mały chłopczyk :roll:

Katerina napisał(a):A następnie jedziemy po raz pierwszy nowiutką autostradą - obwodnicą Poysdorffu, przez co zyskujemy na czasie 8) .......
Jedziemy w stronę granicy z Chorwacją mijając kilometrowy korek aut jadących, a raczej stojących w przeciwnym kierunku 8O

Dwa lata z rzędu jeździliśmy przez Węgry i na przejściu węgiersko-chorwackim były pustki.W 2019r skuszeni obwodnicą Poysdorfu chcemy jechać do Chorwacji przez Austrię i Słowenię i trochę obawiam się tych korków na granicy. Z drugiej strony będzie to w czerwcu w środku tygodnia..... a nie tak jak u Ciebie 31 WRZEŚNIA :mrgreen:

Katerina napisał(a):Dowiadujemy się z wielką przykrością, że Vanja nie powita nas na Visie, ani nawet nie zawita do Komiży w trakcie naszego pobytu, bo jest w szpitalu w Splicie :( Rak skóry - będzie miała zabieg usunięcia zmiany chorobowej na twarzy 8O :cry:

Przez tyle miesięcy to się życie może odwrócić o 180 stopni :(
Vanji życzę dużo zdrowia i 100lat życia :D
A swoją drogą to masz szczęście, że się dodzwoniłaś do wnuczki Vanji i że wynajmują te apartamenty.
Co by było gdybyście pocałowali klamkę ?? Zostałby Wam tylko ten blok w Komižy :roll:
Bez tytułu1.png
:papa:

beatabm napisał(a):Jedźmy szybko dalej żeby się troche ogrzać bo u nas minus osiem i lodowaty wicher co daje odczuwalną....nie chcę nawet myśleć :roll:


To się musisz uzbroić w cierpliwość , bo znając Katerinę ciąg dalszy będzie dopiero pod koniec grudnia :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 30.11.2018 13:07

Marsallah napisał(a):Aparat padł, ale nie widzę spadku jakości po zdjęciach z telefonu, więc wsio rawno :>

:roll: 8) :oczko_usmiech:


Magda O.
W tym roku pierwszy raz zatrzymaliśmy się w Mikulovie i nas zachwycił.

A wspięliście się na jedno ze wzgórz? To mój plan od lat, ale zawsze coś stoi na przeszkodzie - a to obcasy :oczko_usmiech: , a to brak pogody, lub niedoczas...A widoki na tę morawską Toskanię są piękne... 8)


beatabm
Szybenickie wzgórze pod Mikulowem??? 8O 8O 8O
Gdybym wiedziała to byśmy dopłynęli, to przecież na pewno rzut beretem od Mandaliny :mrgreen:

Na pewno byście dopłynęli - napisałam, że ta dolina była kiedyś morskim dnem :) Pewnie w prehistorycznych czasach jakieś stwory pływały od Šibenika do Šibeničnika zanim ten się wypiętrzył 8) Na pewno było szybciej niż austriacką autostradą, to takie irytujące - płacisz za autostradę, a musisz jechać 80 tką, a nierzadko 30 tką z powodu niezrozumiałych ograniczeń :evil:

Nie lubię drogi przez Austrię, dobrze że juz nie musimy z niej korzystać, tez musicie z Małzem kiedyś pojechac nasza trasą - oczywiscie wstępoując po drodze do nas - obiecuję nie wrzeszczeć jeśli sie spóźnicie :mrgreen:

:lol: 8) Dzięki, też myślę o odmianie w trasie :D

Przykre z Gospodynią - nie wiesz jak wynik operacji?

Wiem :) Już w trakcie pobytu byliśmy na bieżąco informowani przez córkę i wnuczkę Vanji - zmiana była łatwa do usunięcia i ponoć rokowania na przyszłość dobre :D Ale cały czas myślę o tym, że to ekspozycja na słońce przez całe życie jej to uczyniła... :(



travel
Myślałam, że tylko mój jest taką marudą :lol:
Chłop jak dąb , a marudzi jak mały chłopczyk :roll:

Współczynnik marudności jest wprost proporcjonalny do wzrostu :oczko_usmiech:

.W 2019r skuszeni obwodnicą Poysdorfu chcemy jechać do Chorwacji przez Austrię i Słowenię i trochę obawiam się tych korków na granicy. Z drugiej strony będzie to w czerwcu w środku tygodnia..... a nie tak jak u Ciebie 31 WRZEŚNIA :mrgreen:

Czyli będzie tak samo :lol: W tym roku pierwszy raz widziałam korki na autostradach przygranicznych w SLO i HR po sezonie 8O :roll: Świadczy to o wzroście popularności Chorwacji , co dało się odczuć również na innych przykładach :(
Polecam postój w Mikulovie - choćby na kawę :oczko_usmiech: Będzie Pani zadowolona :)

Co by było gdybyście pocałowali klamkę ?? Zostałby Wam tylko ten blok w Komižy :roll:

Bez tytułu1.png



:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ten blok pokazałam w mojej relacji TU... I opisałam historię, jak pojechaliśmy na Vis po raz pierwszy - w ciemno, a to była pierwsza miejscówka, jaką nam zaoferowano w Informacji Turystycznej :lool: :lool: :lool: Uciekaliśmy, aż się kurzyło :boss:

P9180793.JPG


beatabm napisał(a):
Jedźmy szybko dalej żeby się troche ogrzać bo u nas minus osiem i lodowaty wicher co daje odczuwalną....nie chcę nawet myśleć :roll:



To się musisz uzbroić w cierpliwość , bo znając Katerinę ciąg dalszy będzie dopiero pod koniec grudnia :mrgreen:


8O :roll: Ekskjuze mła...Dwa, lub trzy odcinki tygodniowo to mało??? Sacrebleu :evil: :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Mamma Mia!!! Hippy Vis i Happy Brač :) - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone