Francja

Patrzę na ten zegar ale nie umiem zgadnąć o której tam byliście ............

elfik99 napisał(a):Patrzę na ten zegar ale nie umiem zgadnąć o której tam byliście ............

O 13:10.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

elfik99 napisał(a):Patrzę na ten zegar ale nie umiem zgadnąć o której tam byliście ............

O 13:10.

Jak to odczytujesz ............... ja tam nie widzę takich godzin ...............

elfik99 napisał(a):Jak to odczytujesz ............... ja tam nie widzę takich godzin ...............

Wiem, o której pstryknąłem fotkę...

Pozdrawiam,
Wojtek

Po drodze rzucamy okiem na mijane - niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniające - kamienice, korzystając z ich arkadowych podcieni, jako że minęła już pierwsza po południu, więc upał zaczyna narastać.

Zaglądam czy znajdę rozwinięcie tej zajawki z macedońskiego wątku ale to jeszcze za wcześnie jak widzę.

korbaczik napisał(a):Zaglądam czy znajdę rozwinięcie tej zajawki z macedońskiego wątku ale to jeszcze za wcześnie jak widzę.

Zdecydowanie zbyt wcześnie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

elfik99 napisał(a):Jak to odczytujesz ............... ja tam nie widzę takich godzin ...............

Wiem, o której pstryknąłem fotkę...

.............. A ja myślałam że znowu się nauczę czegoś od Ciebie..............

quote="elfik99"] .............. A ja myślałam że znowu się nauczę czegoś od Ciebie..............[/quote]
Przykro mi, że Cię rozczarowałem...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Przykro mi, że Cię rozczarowałem...

Czasem trzeba odpocząć od nauki ...............

elfik99 napisał(a):Czasem trzeba odpocząć od nauki ...............

Oczywiście, na odpoczynek również czas musi się znaleźć...

Pozdrawiam,
Wojtek

Suplement fotograficzny do poprzedniego odcinka

Dla Ciebie te kamieniczki są może zwyczajne ale ja bym się nie posiadała z radości mogąc tam pospacerować! .............

elfik99 napisał(a):Dla Ciebie te kamieniczki są może zwyczajne ale ja bym się nie posiadała z radości mogąc tam pospacerować! .............

Mogę się zgodzić, że niektóre zasługiwały na baczniejsze spojrzenie.

Pozdrawiam,
Wojtek

W trakcie trwającego czternaście miesięcy oblężenia La Rochelle, obrońcom zaczęło zaglądać w oczy widmo głodu. Wtedy zdecydowano o wypędzeniu z miasta wielu kobiet i dzieci - prawie każdego, kto nie mógł się przyczynić do obrony miasta - z nadzieją, że zostaną oni jakoś przyjęci po stronie królewskiej. Niestety, wojska Ludwika XIII nie przepuściły ludności cywilnej, która znalazła sie w pułapce pomiędzy liniami frontu. Wkrótce doszło też do decydującego starcia przybyłej z odsieczą floty angielskiej z siłami francuskimi na wysokości wybudowanej przez kardynała Richelieu tamy. Anglicy nie dali rady sforsować zapory i ze sporymi stratami musieli się wycofać. Zagłodzeni i pozbawieni wszelkiej nadziei obrońcy La Rochelle zmuszeni byli się poddać, oddając miasto królowi. Z ponad dwudziestu tysięcy mieszkańców, w mieście przeżyło ich zaledwie pięć i pół... Ironią losu w dziesięć dni później potężny sztorm zniszczył wybudowaną takim nakładem kosztów tamę, ale dla La Rochelle było już za późno...