Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mały kraj na wielkie wakacje. Słowenia 2019

W Słowenii rośnie najstarsza winorośl na świecie, mająca ponad 400 lat. Jaskinia Postojna jest najczęściej odwiedzaną jaskinią w Europie. Jaskinia Vrtoglavica w Alpach Julijskich posiada najgłębszą studnię jaskiniową na świecie. Liczy 603 metry. Dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi osoby prowadzącej samochód wynosi 0,5 promila. 135 osób na 1000 posiada broń palną. W Słowenii znajduje się druga największa na świecie skocznia narciarska – Letalnica bratov Gorišek.
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 29.08.2019 14:41

pääkäyttäjä napisał(a):Jedna córka za chwilę będzie mieć dwa lata, druga skończyła dziewięć miesięcy.
Jeszcze przynajmniej rok trzeba poczekać, zawsze też można wpakować dziecka w nosidło :D


A, to one całkiem malutkie jeszcze. No, ale jak chce Ci się targać nosidło, to...Kto bogatemu zabroni? :oczko_usmiech:

31-05-2019, piątek. Spacer przez alpejskie łąki, cd.

Gdzie to ostatnio szliśmy? A, do schroniska. No to już jesteśmy. Oczywiście nie będziemy siedzieć w środku. Są stoły z widokiem, to sobie tu usiądziemy:

slo95.jpg


Ilość śniegu w żlebach poraża...no, ale to chyba północne zbocza :roll: Wizytę w schronie rozpoczynamy od zwiedzenia toalet(darmowe!) i zamówienia kawki(z ekspresu ciśnieniowego!) w schroniskowym barze. Jest tak pięknie, że mogłabym tu już tak zostać, no, ale jest wcześnie.

Rozkładamy mapę i patrzymy co i jak. Podejmujemy decyzję, że pójdziemy w kierunku Slemenovej Špicy, a ile dojdziemy, tyle dojdziemy. Założenie jest by iść przynajmniej do pierwszego śniegu.

Idziemy całkiem wygodną ścieżką:

slo96.jpg


Dochodzimy do małego wodospadziku:

slo97.jpg


Pierwszy śnieg pojawia się dużo szybciej niż się spodziewaliśmy :evil: :? 8O

slo98.jpg


...czyli na wysokości ok. 1300 m.

S. idzie obadać płat śniegu, ja zostaję na dole i lepię bałwanka :wink:

slo99.jpg


Śnieg jest nijaki, że ani po nim przejść w rakach, ani bez...Tzn. my raków oczywiście nie mamy. Nie to, żebyśmy nie spodziewali się zimowych warunków pod koniec maja. Trzy nasze poprzednie, krótkie wyjazdy(w marcu, styczniu i grudniu), to były zimowe góry i ja już nie miałam ochoty na więcej łażenia po śniegu w tym roku :roll:

Przez chwilę zastanawiamy się co dalej :?: Trochę zniechęca fakt, że nie znamy dalszej drogi(w sieci jakoś ludzie nie chwalą się wycieczkami po 'zwykłych szlakach', za to relacji z via ferrat jest mnóstwo). Mapa straszy jakimś trudnym miejscem- obejrzałam je na spokojnie w domu na youtube- to po prostu przepaściasty odcinek zabezpieczony liną- nie wyglądał na trudny, ale w razie lodu mógłby być ciut niebezpieczny. No i spadające kamienie- bo te julijki to kruche są. Jakiś kask by nie zaszkodził :idea:

Czyli reasumując- w tył zwrot, naprzód marsz!

Schodzimy, a S. znowu się gapi na ten nieszczęsny wodospad:

slo100.jpg


Jest wcześnie, a w ogóle nie jesteśmy zmęczeni, poszukajmy drogi do wodospadu!

Ekhm, nooo, dobra

Początkowo trochę błądzimy w chaszczach, bo wiadomo, że te szlaki to nie są jakoś super oznakowane. W końcu odnajdujemy ścieżkę. Jest mega stroma i składa się z małych ruchomych kamyczków.

Mam syndrom kota, co oznacza, że wszędzie wejdę, a potem boję się schodzić. Zwykle idę w górę myśląc, będziemy się martwić później. Tym razem syndrom uruchomił się przedwcześnie. Całą drogę pod górę myślę, że ja chyba stąd nie zejdę. Przechodzę na tryb marudny.

Musimy tam iść?

Tak!

Powtarzamy ten mini dialog tak z 10 razy, po czym padają słowa, które są dla mnie jak nóż w serce. Wbity z tyłu i przekręcony:

Jak nie chciałaś iść to mogłaś zostać w schronisku! Teraz jak już jesteś w połowie drogi to musisz iść do końca!

:evil: :evil: :evil: 8O
Nic nie odpowiadam, tylko myślę:

Noo, co za dziad parszywy!

Co robić, co robić?

Zepchnąć dziada w przepaść?

Za ciężki, nie dam rady :roll:

Przez chwilę mam ochotę cisnąć w otchłań złoty symbol miłości i wierności(czy jak to tam szło) nabyty przed niespełna tygodniem, ale okazuje się, że akurat dzisiaj go nie założyłam :twisted: :cry:

Tak marudząc i złorzecząc doszliśmy na górę. Zajęło to 20 minut. Ja siadam i zajmuję się strzeleniem focha stulecia.

No chodź zobaczyć wodospad!

Nie wstanę, tak będę siedzieć!

slo101.jpg


Ale tu jest bezpiecznie, nawet via ferratę zrobili!

Wodospad okazał się takim sobie wodnym siurem, raczej niewartym poświęcenia:

slo102.jpg


Złazimy. Niestety w newralgicznych miejscach muszę się nieco upokorzyć pozwalając na podanie sobie ręki :oops:

Jak zwykle przesadziłam, bo tam wcale aż tak strasznie nie było :mrgreen:

Na koniec dziad(on tu na szczęście nie zagląda :wink: ) oznajmia:

Namawiałem Cię na wejście, bo wiedziałem, że dasz radę wejść i zejść, przecież chodziłaś po dużo trudniejszych drogach.

Niby racja, ale foch musi trwać jeszcze z pół godziny :wink: Wracamy doliną Tamar pod skocznie. Nadal trwają treningi, ale nadal nie ma też Petera Prevca. Ani nawet Domena, ani też ich brata z drugiej ligi :?

Ze skoczni mamuciej można zjechać tyrolką. Przyjemność ta kosztuje 25 euro i S. się chwilę waha, po czym stwierdza, że jednak szkoda mu kasy. No ok. Idziemy do Kranjskiej Gory- tym razem szlakiem pieszym przez łąki. Oczywiście gubimy się jakieś 74 razy :mrgreen:

slo103.jpg


Pogoda się trochę popsuła, ale nic nie szkodzi:

slo104.jpg


Przed nami przedmieścia( a raczej przedwsie :wink: ) Kranjskiej Gory:

slo105.jpg


Te ośnieżone szczyty to już nie Alpy Julijskie, tylko austriackie Karawanki. Tam też się kiedyś wybierzemy.

Wycieczkę kończymy w polecanej w internetach "konobie" Pizza&Gril Bor- jest spoko, ale bez szału. Próbuję tu lokalnego wina o ładnej nazwie cviček- smakuje bardzo dziwnie. W sumie to ani wino, ani piwo, ani nawet bimber gospodarza mi w tej Słowenii nie podchodzi. Na szczęście wszędzie mają Aperol :mrgreen:

Przeszliśmy ok. 25 km. było super pomimo dramy przy wodospadzie :wink:

W następnym odcinku: Miejsce, które, każdy zna z pocztówek oraz kulinarne rozczarowanie. cdn.

:papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14784
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.08.2019 15:44

Świetny odcinek! Się uśmiałam :mrgreen:

ruzica napisał(a):Nic nie odpowiadam, tylko myślę:

Noo, co za dziad parszywy!

Co robić, co robić?

Zepchnąć dziada w przepaść?

Za ciężki, nie dam rady :roll:

Przez chwilę mam ochotę cisnąć w otchłań złoty symbol miłości i wierności(czy jak to tam szło) nabyty przed niespełna tygodniem, ale okazuje się, że akurat dzisiaj go nie założyłam :twisted: :cry:

:lol:
Całe szczęście, że nie założyłaś :oczko_usmiech:

ruzica napisał(a):Na koniec dziad(on tu na szczęście nie zagląda :wink: ) oznajmia:

Nie wierzę... 8O Na pewno po kryjomu zagląda, może z pracy ;)
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8647
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 29.08.2019 16:01

A myślałam, że w strzelaniu fochów nie mam sobie równych :oczko_usmiech: .

Pewnie piszę to w każdej Twojej relacji, ale co tam. Świetnie się Ciebie czyta 8) .
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5743
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 30.08.2019 15:00

Przyjemna górska wycieczka :) . Ładnie :) .
ogi
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 268
Dołączył(a): 14.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogi » 30.08.2019 15:07

Słowenia jest piękna.
Gdyby jeszcze mieli więcej morza z pewnością zdradziłbym Chorwacje na rzecz Słoweni.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 30.08.2019 18:28

Mnie tam ich linia brzegowa się podoba :mrgreen:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4898
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 01.09.2019 22:19

Plenery piękne - służą uniesieniom.....miłości.....itakimtam....
A Ty foch... :roll: :lol: po fochu wstępnym-foch z zasady i to p ó ł g o d z i n n ny :roll: :lol:
Widzę że zaczęło się wychowywanie -bo czego dziada nie nauczycz,tego dziadek nie będzie umiał... :lool:
Miesiąc miodowy - aż się boję,jakie myśli będziesz mieć w czwartm tygodniu... :oczko_usmiech: :mrgreen:

Dżołk- oczywiście :lol:
Pisz od razu kolejny odcinek,póki wena Cię roznosi.... :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 01.09.2019 22:45

Miał być dziś następny odcinek, będzie ogłoszenie parafialne- w końcu niedziela. Zdechł mnie komputer. Ciąg dalszy po ewentualnym jego zmartwychwstaniu, które nie wiadomo kiedy nastąpi. Nie umiem odpisać na Wasze komentarze, gdyż cytowanie na telefonie mnie przerasta. Wybaczcie.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.09.2019 05:58

Ludzie dzielą się na dwa typy: ci, co robią backupy i ci, co je dopiero będą robić :lol: Oby komp zmartwychwstał bez strat w ludziach, tj. danych :mrgreen:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4898
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 02.09.2019 08:04

ruzica napisał(a):. Zdechł mnie komputer.

Wybaczcie.


Widzisz.....jednak mąż zagląda - to on załatwił Ci komputer... :mrgreen:

Niech On Ci wybaczy... :oczko_usmiech:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1451
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 02.09.2019 11:00

maslinka napisał(a):Świetny odcinek! Się uśmiałam :mrgreen:

ruzica napisał(a):Nic nie odpowiadam, tylko myślę:

Noo, co za dziad parszywy!

Co robić, co robić?

Zepchnąć dziada w przepaść?

Za ciężki, nie dam rady :roll:

Przez chwilę mam ochotę cisnąć w otchłań złoty symbol miłości i wierności(czy jak to tam szło) nabyty przed niespełna tygodniem, ale okazuje się, że akurat dzisiaj go nie założyłam :twisted: :cry:

:lol:
Całe szczęście, że nie założyłaś :oczko_usmiech:


E tam, standard :wink: . U nas z kolei zawsze jest rozbieżność pomiędzy tempem chodzenia i wiecznie jest spięcie i foch. Dziewczyny chodzą dużo szybciej niż chłopaki i chłopaki się bulwersują, nie mogą zrozumieć, że wolny marsz jest dla nas bardziej męczący niż szybki :roll:

ruzica napisał(a):
pomorzanka zachodnia napisał(a):

Te wąwozy przypominają mi trochę te ze Słowackiego Raju (tegorocznego) ale jest więcej zieleni. Pewnie też rozmiary inne...


Jakoś nie mogę się do Słowackiego Raju przekonać....to przez te drabiny :evil:


Ja z kolei obawiałam się "stupaczków" wiszących nad wodą :D

Trzymam kciuki za naprawienie kompa :wink:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 13.09.2019 19:10

Heloł tu znowu ja :mrgreen:

maslinka napisał(a):
Nie wierzę... 8O Na pewno po kryjomu zagląda, może z pracy ;)


Nie zagląda. Kiedyś chciał komuś pokazać moje relacje i twierdził, że nie umie ich znaleźć :roll:

marze_na napisał(a): A myślałam, że w strzelaniu fochów nie mam sobie równych :oczko_usmiech: .

Ja normalnie nie strzelam fochów. Po prostu bardzo nie chciałam tam iść :oczko_usmiech:


Nefer napisał(a):Przyjemna górska wycieczka :) . Ładnie :) .


Była to ładna wycieczka dolinna :idea:

ogi napisał(a):Słowenia jest piękna.
Gdyby jeszcze mieli więcej morza z pewnością zdradziłbym Chorwacje na rzecz Słoweni.


Ja dokonałam zdrady świadomie. Miało być coś innego, coś na kształt objazdówki po ciekawych miejscach. Na typowo nadmorskie wakacje raczej do Słowenii nie pojadę. A dlaczego to się wyjaśni w nadmorskiej części relacji. Ale to może być w grudniu...

pääkäyttäjä napisał(a):Mnie tam ich linia brzegowa się podoba :mrgreen:


Tobie się zawsze wszystko podoba :!: :oczko_usmiech:

CROberto napisał(a):Widzę że zaczęło się wychowywanie -bo czego dziada nie nauczycz,tego dziadek nie będzie umiał... :lool:


Eee tam, przez 8 lat znajomości z dziadem to ja już go dawno zdążyłam wychować :wink: :lol:

CROberto napisał(a):Pisz od razu kolejny odcinek,póki wena Cię roznosi.... :)


Widzisz jak bardzo życie potrafi być zaskakujące :cry: :cry: :cry:

pääkäyttäjä napisał(a):Ludzie dzielą się na dwa typy: ci, co robią backupy i ci, co je dopiero będą robić :lol: Oby komp zmartwychwstał bez strat w ludziach, tj. danych :mrgreen:


Mam wszystko na dysku zewnętrznym.

Z kompem jest źle. Małż upierał się, że to na pewno padł zasilacz, no więc pożyczyliśmy zasilacz od kolegi, ale nadal nie działa, to nie to. Stan jest ciężki i prawdopodobnie potrzebny będzie przeszczep :oczko_usmiech:

CROberto napisał(a):
Widzisz.....jednak mąż zagląda - to on załatwił Ci komputer... :mrgreen:



Ale to był bardziej jego komputer. Mój laptop zdechł chyba ze 2 lata temu i jakoś jeszcze nie dorobiłam się nowego....


pomorzanka zachodnia napisał(a):
E tam, standard :wink: . U nas z kolei zawsze jest rozbieżność pomiędzy tempem chodzenia i wiecznie jest spięcie i foch. Dziewczyny chodzą dużo szybciej niż chłopaki i chłopaki się bulwersują, nie mogą zrozumieć, że wolny marsz jest dla nas bardziej męczący niż szybki :roll:


Tempo należy dostosować do najsłabszego ogniwa :!: :idea:

pomorzanka zachodnia napisał(a):
Ja z kolei obawiałam się "stupaczków" wiszących nad wodą :D



Stupaczki są fajne. Takie same są na szlaku na Rysy po słowackiej stronie. Wiszą sobie nad przepaścią i bardzo wygodnie się po nich idzie. Pamiętam ile nerwów kosztowało mnie przejście jednej drabiny w Małej Fatrze i wolałabym tego nie powtarzać.

pomorzanka zachodnia napisał(a):

Trzymam kciuki za naprawienie kompa :wink:


Na razie S. przyniósł z pracy starego laptopa- z niego piszę. Zdjęcia zgramy z dysku na tegoż laptopa jak się kabel znajdzie. Wtedy wrzucę może kolejny odcinek. Potem znowu będzie przerwa bo w przyszły piątek wyjazd na...Słowację :!: 8O
aga_stella
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1306
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) aga_stella » 13.09.2019 19:53

Szkoda, że deszcz nie odpuścił Wam w Lublanie, bo to całkiem fajne miasto (byliśmy 2-3 godziny przejazdem) i same pozytywne wrażenia. Nawet była chwila, by w fajnej-klimatycznej knajpce usiąść.
Dolina Sočy piękna, a zwłaszcza w części III.
Pięknie opisany foch :lol:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1451
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 15.09.2019 17:16

ruzica napisał(a):
Tempo należy dostosować do najsłabszego ogniwa :!: :idea:


No tak, toteż czekałyśmy co jakiś czas. :roll:

Na razie S. przyniósł z pracy starego laptopa- z niego piszę. Zdjęcia zgramy z dysku na tegoż laptopa jak się kabel znajdzie. Wtedy wrzucę może kolejny odcinek. Potem znowu będzie przerwa bo w przyszły piątek wyjazd na...Słowację :!: 8O

Fajnie, to czekamy :D
rakastankielia
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 20.09.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) rakastankielia » 24.09.2019 03:13

pomorzanka zachodnia napisał(a):E tam, standard :wink: . U nas z kolei zawsze jest rozbieżność pomiędzy tempem chodzenia i wiecznie jest spięcie i foch. Dziewczyny chodzą dużo szybciej niż chłopaki i chłopaki się bulwersują, nie mogą zrozumieć, że wolny marsz jest dla nas bardziej męczący niż szybki :roll:

Też zawsze każdy mnie pyta, dokąd się tak spieszę. A ja po prostu nie umiem chodzić powoli :D Więc jako "szybki chłopak" nadawałbym się na towarzysza podróży :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Słowenia - Slovenija



cron
Mały kraj na wielkie wakacje. Słowenia 2019 - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone