Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 17.10.2018 10:04

Matalskie groty można zwiedzać. Są ogrodzone i jest budka z biletami, koszt 2 euro jest dość symboliczny, ale zgodnie stwierdzamy że nie chce nam się zaglądać do tych akurat skalnych dziur. Ale chętni są inni i to w całkiem niemałej liczbie (czego staraliśmy się na zdjęciach nie uwieczniać).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 17.10.2018 10:05

Plażą przedostajemy się na drugi koniec zatoki gdzie niemal nad samą wodą stoją starsze i nowe domy a także rządek tawern. Z tej perspektywy zarówno dziurawa jak ser skała jak i sama zatoka prezentują się całkiem przyjemnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolorystyka z innego aparatu :wink: .

Obrazek

Obrazek

Nie ma dziś szałowej widoczności…

Obrazek

Wspomniane tawerny, wśród nich jedna jedyna, w formie dziobu statku, nawiązująca klimatem do dawnej atmosfery panującej w matali przed pół wiekiem…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nawet można coś kupić „u hippisów” :cool: .

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 17.10.2018 10:05

W sumie podoba się nam tutaj, choć na zdjęciach Matala prezentuje się jakby ładniej niż pamiętam to będąc na miejscu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wciąż znajdują się grotołazi-amatorzy :wink:

Obrazek

Nie dziwi takie usytuowanie tawern…

Obrazek

Obrazek

Wracając przechodzimy przez miasteczko o zwyczajnej, współczesnej zabudowie w którym mieści się chyba milion sklepików i drugie tyle restauracji…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest i mikro-kościółek

Obrazek

I jeszcze parę elementów hippisowskiego klimatu…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czy warto tu przyjechać? . Trudne pytanie… będąc w okolicy na pewno tak (ok, to że byłem niechętny to był błąd :wink: ), ale musząc przemierzyć pół Krety by tu dotrzeć – to już bardziej niekoniecznie. Trochę żałuję, nawet będąc tam na miejscu żałowaliśmy że nie pójdziemy na Czerwoną Plażę, ale taka była decyzja wówczas. Myślę że przy fajnej pogodzie przed sezonem można byłoby tam spędzić całkiem przyjemny czas.

c.d.n.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 17.10.2018 11:13

kulka53 napisał(a):Czy warto tu przyjechać? . Trudne pytanie… będąc w okolicy na pewno tak (ok, to że byłem niechętny to był błąd :wink: ), ale musząc przemierzyć pół Krety by tu dotrzeć – to już bardziej niekoniecznie.
My nie dotarliśmy.... Wszelkie blogi i moje opinie po przeczytanych opisach były identyczne jak Twoje odczucie: jak blisko to tak, jak daleko to niespecjalnie.... Z Chanii mieliśmy 2,5h jazdy samochodem, co przy krótkim październikowym dniu dla mnie było zbyt wielką stratą czasu.... Ale jak będzie realizowany plan Kreta ponownie to ponownie wpiszę ją w plan B :D Może wtedy się uda...
KOL
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1794
Dołączył(a): 15.07.2003
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) KOL » 17.10.2018 15:34

Nigdy nie planowaliśmy Krety jako celu głównego wakacji i wątpię żebyśmy kiedyś tam na dłużej zawitali (może na parę dni po drodze na Gavdos), jednak kilka miejsc, które pokazałeś jest na prawdę fajnych, m.in. Kommos. Matala też na Waszych zdjęciach prezentuje się całkiem, całkiem, choć opinie słyszałem różne.

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 18.10.2018 10:44

piekara114 napisał(a):Z Chanii mieliśmy 2,5h jazdy samochodem, co przy krótkim październikowym dniu dla mnie było zbyt wielką stratą czasu....

No fakt, to jest kawałek a dzień krótki... a co ważniejsze w tej okolicy poza Matalą jest jeszcze parę innych wartych zobaczenia miejsc więc tym bardziej czasu nie starczy. Może z następnej bazy będzie bliżej?
My mamy lepiej... nie musimy wracać :wink: , zostajemy tam gdzie nam wypadnie :) .
KOL napisał(a):Nigdy nie planowaliśmy Krety jako celu głównego wakacji i wątpię żebyśmy kiedyś tam na dłużej zawitali (może na parę dni po drodze na Gavdos), jednak kilka miejsc, które pokazałeś jest na prawdę fajnych, m.in. Kommos. Matala też na Waszych zdjęciach prezentuje się całkiem, całkiem, choć opinie słyszałem różne.

Wcale się nie dziwię, dla mnie Kreta mimo powiedzmy paru zalet jednak całościowo nie jest i nie będzie ulubionym miejscem a wręcz przeciwnie - tym do którego będzie mi b. trudno się jeszcze wybrać, jedynym magnesem będzie właśnie Gavdos. Natomiast z Małgosią problemu nie ma, ona na Kretę pojechałaby bez problemu by zobaczyć choćby tę słynną Balos :wink: .
Co do Kommos, myślę że o tej porze roku można znaleźć tam pusty fragment plaży dla siebie, podobnie jak nad Bałtykiem :wink: .
Natomiast Matala, cóż, miejsce jest może niebrzydkie ale turystyczno komercyjna otoczka może zepsuć to wrażenie. Choć nie zawsze tak jest... np. mimo bycia typowym wakacyjno-turystycznym kurortem Chorę na Mykonos pamiętamy jako jedno z najpiękniejszych miasteczek jakie widzieliśmy.

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 18.10.2018 11:06

6 maja, niedziela c.d.

Ostatnim punktem programu na dziś miał być… wąwóz :lol: . Tak, jeszcze dziś postanowiliśmy zaliczyć (przynajmniej spróbować) wąwóz Agiofarango nieopodal którego przejeżdżaliśmy rano zmierzając do monastyru Odigitria. Żałowałem, że nie zatrzymaliśmy się i nie wybraliśmy się na spacer po wąwozie właśnie wtedy, nie musielibyśmy pokonywać znów paru szutrowych kilometrów :? , no ale trudno, jakoś damy radę :) .

Agiofarango znajduje się na południe od monastyru, równolegle do niego w linii północ-południe przebiega drugi wąwóz, Martsalo, również kończący się plażą. Agiofarango jest podobno ciekawszy :roll: , nie dowiemy się tego bo Martsalo odpuściliśmy, do niego dość długi szutrowy dojazd zaczyna się bezpośrednio przy parkingu monastyru. Natomiast my po paru kilometrach drogą kończącą się w Laki Limenes skręcamy w nico gorszą i wąską szutrówkę wiodącą już „naszym” wąwozem.

Szybko okazuje się że ta droga jest gorzej niż koszmarna :evil: :? :roll: . Wolno toczymy się podskakując na wybojach i omijając sterczące kamienie przez jakieś 2 kilometry… naprawdę nie sądziłem że będzie tu aż tak tragicznie. Nie bardzo jest gdzie zostawić auto, nie bardzo jest gdzie zawrócić… w końcu uznajemy, że gdzieś musimy zostać bo potem może być jeszcze gorzej, zawracam na szerszym fragmencie i dalej pójdziemy pieszo… jak na ironię okazało się że ten ostatni odcinek kończący się placykiem parkingowym jest całkiem przyzwoity :lol: . I nawet stał tam stareńki, nieduży kamperek… 8O .

Ubraliśmy się cieplej bo słońce właśnie zachodziło już za góry, wiało i zrobiło się dość chłodno. Szansa na przejście wąwozu zanim zapadną ciemności była, ale na wszelki wypadek wzięliśmy ze sobą coś czym w razie czego będziemy mogli sobie poświecić wracając… komórkę oraz czołówkę :) .

Początkowo, niecały kilometr idziemy jeszcze całkiem niezłą szutrówką.

Obrazek

Po minięciu parkingu (na którym poza kamperem stoi nieczynny już przewoźny bufet na kołach) najciekawszy, końcowy odcinek Agiofarango pokonujemy już w półmroku. Wąwóz nie odbiega zbytnio charakterem od tych, które już widzieliśmy, najbardziej chyba przypomina Wąwóz Umarłych oraz Chochlakies – są kwitnące oleandry, są niezbyt wysokie skalne ściany.

Obrazek

Samochodem jechać się tu już nie da, ale idzie się – podobnie jak w Wąwozie Umarłych – płaską i porządną ścieżką. Trudności nie ma absolutnie żadnych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W jednym miejscu skały są całkiem spore :roll: .

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 18.10.2018 11:07

Obrazek

Obrazek

Widać że Agiofarango to bardzo popularne miejsce, jesteśmy zaskoczeni że aż tak – i to mimo fatalnej :idea: drogi dojazdowej. Sądzę że powodem jest bliskość innych znanych, turystycznych miejsc Krety – Matali, Odigitrii, w końcu nie tak daleko stąd też do Fajstos i Gortyny, ale też fakt, że wąwóz kończy się niezłą plażą.

Obrazek

Po drodze napotykamy sporą grotę. Wlazłem nieco wyżej by zobaczyć co jest w środku, ale poza kozimi bobkami nic ciekawego nie zauważyłem :wink: .

Obrazek

Idziemy dalej, mimo, że wąwóz nie jest zbyt długi (ok. 1,5 km) i nie ma w nim żadnych trudności, droga trochę się nam dłuży… może z powodu zmęczenia dniem i faktem, że brak słońca nie sprzyja podniesieniu atrakcyjności tego miejsca :roll: .

Obrazek

Stara oliwka po drodze.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W ostatniej części, gdy wąwóz rozszerza się, stoi całkiem fajna kapliczka – Agios Antonios.

Obrazek

Można wejść do środka ale coraz większe ciemności na zewnątrz i małe okienka sprawiają że nie sposób zrobić zdjęć.

Obrazek

Już prawie jesteśmy na miejscu…

Obrazek

Jeszcze jedna grota…

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 18.10.2018 11:08

W końcu jest, doszliśmy do plaży :) .

Obrazek

Ładnie tu, nie tak jak w Tripiti, ale też przyjemnie… a na pewno podobałoby się nam bardziej gdyby było jeszcze słońce.

Obrazek

Obrazek

Plaża nie jest zbyt duża, ale też nie całkiem mała, żwirowo-piaszczysta (żwiru jest więcej).

Obrazek

Wygląda na pustą, ale to tylko dlatego że zdjęcia robiliśmy tak, by nie było na nich grupki młodych ludzi którzy mimo późnej pory jeszcze nie zbierali się do jej opuszczenia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pasiaste skały po jednej stronie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

O, tu trochę widać spóźnionych plażowiczów :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest za późno i za chłodno, nie wykapiemy się dziś…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No cóż, nic tu po nas, wracamy, jesteśmy zmęczeni i głodni a do auta mamy ponad 2 kilometry :roll: . Zdążyliśmy przed ciemnościami, ale jest już na tyle późno, że musimy gdzieś tutaj zostać na noc… przypominam sobie że widzieliśmy przyzwoity placyk kawałek wcześniej, na nim właśnie zostajemy. Zapada zmrok, robi się porządnie zimno, nadal wieje… nie są to wymarzone warunki do obozowania i gotowania, ale nie z takimi rzeczami dawaliśmy sobie już radę :wink: . Mijają nas 3 wypożyczone autka plażującej do późna młodzieży a potem zapada już totalna cisza i absolutne pustki… poza kamperem na końcu drogi w okolicy nie ma (jak sądzę) nikogo. Nie ma księżyca, gwiazdy owszem są ale w większości zasłaniają je sunące po niebie obłoki. To był baaaaardzo długi dzień, chyba najdłuższy i najbardziej bogaty we wrażenia i odwiedzone miejsca.

c.d.n.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 19.10.2018 17:32

Na zakończenie dnia - mapka :)

mapak.jpg


A - nocleg przy plaży Diskos
B - Kali Limenes
C - monastyr Odigitria
D - Fajstos
E - Agia Triada
F - plaża Kommos
G - Matala
H - wąwóz i plaża Agiofarango + nocleg w wąwozie

c.d.n.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2018 08:44

7 maja, poniedziałek

Nowy tydzień i – od razu się nasuwa – nowa pogoda :? , w tym przypadku nowa oznacza beznadziejna :roll: . Już wczoraj miałem takie przeczucie , chociaż może silny, niespokojny wiatr nie musi jeszcze niczego oznaczać, jednak pędzące wieczorem po niebie coraz liczniejsze chmury i niska temperatura zapaliły lampkę ostrzegawczą że idzie jakiś front. Niestety, przypuszczenia (i prognozy) się sprawdziły… obudziły nas nieliczne co prawda ale krople deszczu uderzające w dach naszej sypialni :? .

Pogoda była fatalna, ciemne chmury szczelnie zakrywały niebo, już co prawda mocno nie wiało ale było paskudnie – zimno i mokro. Ciężko było się nam zebrać… ale w końcu wstaliśmy i zabraliśmy się za śniadanie. Z tym akurat mieliśmy trochę szczęścia bo deszcze jeszcze wytrzymał…znów zaczęło padać, tym razem już intensywnie, gdy wszystkie rzeczy mieliśmy już prawie pochowane.

No nic, czekamy aż przejdzie :roll: .

Obrazek

Obrazek

Trzeba jakoś zająć czas :wink: , wymyślanie trasy na dziś, a przy okazji na kolejne dni to całkiem pożyteczne zajęcie :lol: .

Obrazek

Po jakiejś godzinie przestało, wyszedłem z auta by zrobić pamiątkowe zdjęcia naszej (kiepskiej) miejscówki noclegowej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ruszamy. Kawałek dalej chwila refleksji…chyba dobrze że nie padało mocniej bo musielibyśmy w Agiofarango zostać trochę dłużej :? .

Obrazek

Swoją drogą byliśmy bardzo zaskoczeni… fakt, lunęło, ale w końcu nie aż tak mocno i nie aż tak długo żeby sądzić że wyschnięte na pieprz koryta strumieni zapełnią się wodą :roll: .

Obrazek

Obrazek

Jadąc już główniejszą szutrową „arterią” pod górkę w kierunku Odigitrii znów nie możemy się nadziwić celowi i sensowi pewnego zjawiska… W trzech miejscach do obu stron drogi dociągnięte było siatkowe ogrodzenie (żadnych bram nie było) a przy nim stały budy dla psów. Dwie były puste, ale przy jednej z nich na łańcuchu było młode zwierzę, które ile razy przejeżdżaliśmy (jedziemy tędy właśnie po raz trzeci) wybiegało do nas. Pies nie był w ogóle agresywny, wręcz przeciwnie.

Obrazek

Pudło z kocim jedzeniem wciąż podróżowało z nami w bagażniku, jak dotąd nie spotkaliśmy na swojej drodze takich kotów, które wymagałyby naszej interwencji… Małgosia stwierdziła, że skoro tak, nakarmimy tego właśnie psa. Dostał kilka kocich puszek :idea: .

Obrazek

Sens tej „instalacji” pozostaje dla nas zagadką, tzn. domyślamy się że chodzi tu o granice czyichś terenów i o pilnowanie stad kóz czy owiec, ale dlaczego w taki sposób? :roll: .

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2018 08:44

Znów zjeżdżamy do doliny Mesara i w tym momencie znów zaczyna lać. Chwilowo porządnie, potem słabiej, ale ewidentnie widać że nie ma zamiaru przestać. Na przedmieściach dość sporego Moires utykamy na chwilę w głównie tirowym korku. Krajobraz greckich zwyczajnych miejscowości przy takiej pogodzie jest co najmniej przygnębiający :roll: .

Obrazek

Naszym pierwszym na dziś celem była Gortyna. Już wiemy, że ze względu na pogodę plany trzeba będzie zmodyfikować, a jak? - tego jeszcze nie wiemy….. Dojechawszy bowiem na spory parking przy wykopaliskach jesteśmy zmuszeni pozostać w aucie bo wciąż – słabiej lub mocniej – pada.

Siedzimy tak około 3 godzin :roll: . Śpimy trochę (to ja :) ) , czytamy, jemy, przyglądamy się okolicy.

Obrazek

To może parę słów na temat miejsca w którym się znajdujemy i które będziemy oglądać :cool: . Okolica ta zamieszkana była już w czasach minojskich, odnaleziono na terenie późniejszego miasta pozostałości niewielkich willi. Prawdziwa jednak historia Gortyny rozpoczyna się w III wieku p.n.e. kiedy po pokonaniu pobliskiego rywala – Fajstos miasto przejmuje panowanie nad doliną Mesara. Po zajęciu Krety przez Rzymian Gortyna stała się stolicą całej prowincji obejmującej Kretę Egipt i część północnej Afryki. W szczytowym momencie rozwoju miasto liczyło niespełna 50 tys. mieszkańców. Jako pierwsze miasto na Krecie po podboju w 330 r. przez Cesarstwo Bizantyjskie Gortyna przyjęła chrześcijaństwo. Tak istotną rolę w historii tych terenów miasto pełniło przez niemal 1000 lat :idea: , do trzęsienia ziemi i późniejszym podboju arabskim w 824 roku. Wówczas stolicą został dzisiejszy Heraklion (Kandia).

Pierwszych odkryć na terenie Gortyny dokonano w 1857 roku, były to fragmenty zapisanych kamiennych tablic. Dziś szacuje się że obszar dawnego miasta jest największym terenem archeologicznym w Grecji, albo jednym z największych.

Dopiero gdy minęło południe wydaje się że może trochę się przejaśnia. Przestaje padać, profilaktycznie odczekujemy jeszcze trochę i dopiero wtedy opuszczamy nasze bezpieczne schronienie :) i możemy pozaglądać tu i ówdzie. Jesteśmy bowiem mniej więcej pośrodku dawnej metropolii której tylko część jest odsłonięta, a z tego znacznie mniejsza cześć, ta najważniejsza, jest udostępniona do zwiedzania w sposób płatny. Bilety nie są tanie – 6 euro to wydatek spory jak na to co się na tym płatnym terenie znajduje :roll: .

A jest to świątynia św. Tytusa, pierwszego biskupa Krety, powstała na przełomie VI i VII wieku.

Obrazek

Świątynia jest w remoncie :roll: , toteż jest ogrodzona i nie ma do niej bezpośredniego dostępu – zdjęcia zza płotu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co jeszcze można zobaczyć za 6 euro? . Takie stare oliwki na przykład :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2018 08:45

Można też się zorientować w przestrzeni i stwierdzić że faktycznie Gortyna była całkiem spora… (obiekty i teren płatny to ten gdzie widnieją cyferki 6,7 i 8 ).

Obrazek

Akurat do numerku 6 – czyli Odeonu jest bardzo blisko.

Obrazek

Obrazek

Jest on przyzwoicie zachowany, choć ten ceglany budynek powstał ewidentnie współcześnie.

Obrazek

Pogoda nie odpuszcza :roll: , co prawda nie pada ale jest zimno, wilgotno i paskudnie.

Obrazek

Dobrze wiemy co znajdziemy w tym budynku… jedno z najsłynniejszych gortyńskich znalezisk świadczące o roli i świetnej organizacji tego miasta – kodeks praw spisany na kamiennych blokach w V wieku.

Obrazek

Obrazek

Linijki tekstu czyta się naprzemiennie, od strony lewej do prawej i następną odwrotnie. Nawet wiedząc to nie udało się nam wiele odczytać :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest to miejsce które faktycznie robi wrażenie. Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2018 08:46

Poza nami nie ma wielu zwiedzających, ale całkiem pusto też nie jest (w międzyczasie były nawet autokarowe wycieczki).

Obrazek

Szybko orientujemy się, że poza światynią i Odeonem nic więcej nie ma tu do zobaczenia :roll: . Fakt, tablice są jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne, ale wydaje się nam że 6 euro to jednak zbyt wygórowana cena jak za to miejsce…

To poprzyglądamy się jeszcze Odeonowi :roll: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - (NIE) Nasza Kreta-maj'2

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2018 08:47

Pod pobliskim wzgórzem (już za płotem) znajdują się ruiny „numeru 9” :) czyli tzw. teatru północnego.

Obrazek

Obrazek

Za płotem płynie też strumień, w górach chyba padało jeszcze mocniej niż tu :roll: . A jaki ma kolorek 8O .

Obrazek

Obrazek

To też już za płotem :wink: .

Obrazek

Obrazek

I to też, chyba to współczesne ruiny.

Obrazek

Wilgotno…

Obrazek

Jeszcze pamiątkowe zdjęcie z imponującą oliwką…

Obrazek

rzut oka na świątynię Tytusa…

Obrazek

i na wystawę rzeźb…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i możemy uznać że widzieliśmy wszystko co nas interesowało :) . Ale tylko tutaj, nie że w ogóle w Gortynie :wink: .

c.d.n.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 653
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone