Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
Jan32
Odkrywca
Posty: 62
Dołączył(a): 12.09.2018
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jan32 » 01.02.2019 09:07

Zupełnie niesłusznie. Zacznij od Cypru bo tam będziesz czuł się swojsko. Jeszcze własnym samochodem to już zupełnie luzik. :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15655
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 01.02.2019 09:49

Ale na Cypr własnym samochodem bardzooo trudno się dostać....
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.02.2019 10:21

Jan32 napisał(a):Zupełnie niesłusznie. Zacznij od Cypru bo tam będziesz czuł się swojsko. Jeszcze własnym samochodem to już zupełnie luzik. :D

Wiem, wszyscy tak mówią :lol: . Gdyby jeszcze człowiek miał gdzie potrenować... żeby drogi były lewostronne ale puste, tak chociaż przez jeden dzień :wink: .
piekara114 napisał(a):Ale na Cypr własnym samochodem bardzooo trudno się dostać....

Kiedyś szukałem połączeń promowych z Turcji, coś tam niby pływało. Ale na tym się skończyło bo i tak najpierw warto byłoby w samej Turcji chociaż cokolwiek zobaczyć a dopiero potem pchać się na Cypr :D . Nawet nie wgłębiałem się w temat czy są potrzebne jakieś dodatkowe wizy czy inne formalności, no i czy ewentualnie można łatwo przekroczyć granicę wewnątrzcypryjską - zdaje się że nie jest to takie proste. Chociaż sam turecki Cypr też może by i wystarczył :cool: .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.02.2019 11:12

23 września, niedziela c.d.

Niby chcieliśmy zjechać na wybrzeże na Potami, niby nie bardzo :roll: , w każdym razie decyzji jeszcze nie było w tym momencie. Jedziemy jednak w tamtym kierunku, jeszcze kawałek dalej za Platanistos skuszeni tym, że na tablicy informacyjnej zaznaczone gdzieś tam było źródło oraz dawny młyn. I gdyby nie drogowskaz w wąską, szutrowo-betonową dróżkę wiodącą do osady Epanochori pewnie byśmy tam nie trafili… a tak to owszem :cool: . I tam właśnie zdecydowaliśmy że plażę odpuszczamy, pojedziemy w inny rejon.

Epanochori to praktycznie już opuszczona, niewielka wioska na zboczu góry. Niektóre domy są ewidentnie już puste i popadają w ruinę, inne być może służą za letnie czy weekendowe domki których mieszkańcy przenieśli się bliżej cywilizacji, jeszcze inne, nieliczne są zamieszkałe. Doturlaliśmy się pod górkę do małego placyku przed wioską sądząc że być może gdzieś zaraz będzie jej koniec – często tak bywa w górskich wioskach że nie ma do nich wjazdu bo dróżka przechodzi w wąskie uliczki dostępne ewentualnie dla motorków. Ale tutaj było inaczej, okazało się, że można było jeszcze jechać dalej, aż do samego źródła… choć to dotyczy raczej mniejszych aut :) .

Póki co idziemy zachęceni napisem że do źródła zostało bodajże 400m. W rzeczywistości było chyba trochę dalej.

Kapliczka na początku wioski.

Obrazek

Idąc wzdłuż zabudowań nie spotkaliśmy nikogo, ani turystów, ani mieszkańców, choć ewidentne przejawy życia oczywiście były w postaci stojącego samochodu czy też dźwięków radia albo tv.

W dole, bliżej płynącego strumienia rosły sobie takie owocki.

Obrazek

W parę minut docieramy do pierwszego celu.

Obrazek

Młyn akurat okazuje się nijakim budyneczkiem w przybliżonej formie sześcianu :) .

Obrazek

Już bardziej spodobał się nam most do niego prowadzący… zresztą nie tylko do niego, w ogóle na drugą część doliny. Przypuszczam że dawniej, w erze przedsamochodowej, właśnie tędy wiodła piesza droga łącząca Epanochori z Platanistos.

Obrazek

Malownicze koryto strumienia.

Obrazek

Jeszcze kawałek i dochodzimy porządną betonową drogą do wybudowanej na strumieniu zapory.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest tu częściowo ocieniony placyk i kamienne stoły.

Obrazek

Obrazek

Zapora stworzyła niewielkie, płytkie jeziorko.

Obrazek

Obrazek

Ok, tutaj nieco głębsze :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oczywiście natychmiast wlazłem do tego jeziorka, woda była zgodnie z oczekiwaniem nieźle lodowata. Jednak nie z tego powodu szybko z niego zwiałem…bardziej na widok takich stworzeń w wodzie 8O .

Obrazek

Obrazek

:lol: .

Nieco wyżej było takie miejsce, wilgotne i błotniste, to właśnie było źródło płynącego ku wybrzeżu strumienia, całkiem jak widać wydajne i całoroczne – ale fotki nie ma bo w sumie niewiele by pokazała.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 01.02.2019 11:13

Bardzo się nam tutaj podobało :idea: . Natychmiast stwierdziliśmy, że ten betonowy placyk ze stołami pod platanem to byłoby idealne miejsce na nocleg :D , i gdyby nie to że pora była wczesna to na pewno byśmy tutaj zostali. Pojawił się też pomysł by zjechać na plażę w dole i wieczorem wrócić… ale nie, już postanowiliśmy – dajemy skórze odpocząć i zwiedzamy trochę inne rejony Eubei :idea: .

Wracamy, zaglądamy jeszcze na mostek, pod mostek i do młyna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przyjemne miejsce, zapewne jak wiele innych podobnych, ale i tak się nam podobało. Sądzę też że przy takiej pogodzie jak dziś, gorącej, słonecznej i bezwietrznej wieczór i noc mogłyby tu być bardzo przyjemne, może nie tak jak na pustej plaży :wink: , ale prawie tak samo.

Wracając do smażącego się w słońcu auta zauważamy jeszcze przy drodze wielkiego migdałowca z którego sypią się właśnie dorodne, słodkie migdały :cool: , zbieramy więc korzystając z okazji cały woreczek :) .

c.d.n.
WeraAnka
Turysta
Posty: 12
Dołączył(a): 06.11.2017
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) WeraAnka » 04.02.2019 13:48

Bardzo klimatyczne miejsce... szkoda, że tam nie trafiliśmy choć na Evii byliśmy i ją penetrowaliślimy :-( ... o rany już w 2014r :-(
To miejsce przypomina mi trochę Kithirę i jej wodospady, dokładniej mówiąc Mylopotamos (lipiec 2018 r) :-)
Przy okazji DZIĘKUJĘ WAM BARDZO za inspirację, bo to Wasza realacja z tej wyspy przyczyniła się do tego, że poprzedne, greckie, miesięczne wakacje rozpoczęłyśmy, no prawie rozpoczęłyśmy, bo wcześniej była maleńka wysepka Elafonissos, właśnie od tej cudnej, jońskiej wyspy! Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI.
Tak na małym marginesie, trochę się zmineniło na Kithirze od Waszego tam pobytu, ale i tak uważam, że jest to nadal fantastyczne, i jeszczeeee greckie miejsce, choć już nie tak dziewicze... jak na Waszych fotkach i opisach...
A wracając do Evii:
...do Kokkinokastro też nie udało nam się podjechać, choć bardzo chciałam się tam znaleźć.... kluczyliśmy drożynami od zachodniej strony twierdzy, tak na czuja... i niestety.... po pół godzinnych poszukiwaniach właściwej drogi i trochę przez marudzącą córcię zrezygnowaliśmy.... zardzewiałych znaków nie wypatrzyliśmy, nie mieliśmy tyle szczęścia.... Dzięki Waszym super fotkom tego miejsca (wiem, że się powtarzam, ale trudno, nic nie poradzę, że takie one są!) uzupełniłam swoje braki.... DZIĘKI WIELKIE! Oczywiście nie tylko tego miejsca...
Wy, przygodę z tą wyspą zaczynaliście od południa, a my od północy. Karystos, to było ostatnie nasze miejsce na Evii. Moja intuicja podpowiadała mi, że na jej południowym krańcu będą super PLAŻE i dziewicze MIEJSCA, ale sama w rzeczywistości tego nie zobaczyłam, bo już brakło czasu..., to co zobaczyłam na Waszych zdjęciach położyło mnie na łopatki... TAAKIE RAJSKIEEE KLIMATYYYY ...
Nie myślałam o powrocie na Evię, ale po kolejnej, zresztą świetnej Waszej relacji nie wykluczam, że samiusieńkie południe Evii w drodze, na którąś z Cyklad ponownie odwiedzę, i nie wykluczone, że to będzie już w tym roku...
Pozdrawiam Was serdecznie i oczywiście czekam na jeszcze...
WeraAnka
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.02.2019 08:39

WeraAnka napisał(a):Bardzo klimatyczne miejsce... szkoda, że tam nie trafiliśmy choć na Evii byliśmy i ją penetrowaliślimy :-( ... o rany już w 2014r :-(

A relacja gdzie? :wink: i ta z Krety obiecana? :cool:
Myśmy zdecydowanie Evii nie spenetrowali :roll: , zaledwie ją polizaliśmy... ale w kilka fajnych miejsc udało się trafić. Powtórka na pewno więc będzie, bo wyspa - może nie cała - ale się nam jednak spodobała.
WeraAnka napisał(a):To miejsce przypomina mi trochę Kithirę i jej wodospady, dokładniej mówiąc Mylopotamos (lipiec 2018 r) :-)

No może tak na zdjęciach wygląda ale jednak Mylopotamos zapamiętałem jako fajniejsze :)
WeraAnka napisał(a):Przy okazji DZIĘKUJĘ WAM BARDZO za inspirację, bo to Wasza realacja z tej wyspy przyczyniła się do tego, że poprzedne, greckie, miesięczne wakacje rozpoczęłyśmy, no prawie rozpoczęłyśmy, bo wcześniej była maleńka wysepka Elafonissos, właśnie od tej cudnej, jońskiej wyspy! Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI.
Tak na małym marginesie, trochę się zmineniło na Kithirze od Waszego tam pobytu, ale i tak uważam, że jest to nadal fantastyczne, i jeszczeeee greckie miejsce, choć już nie tak dziewicze... jak na Waszych fotkach i opisach...

A to się cieszę że się Kithira spodobała :) . Ale ciekawi mnie że mówisz że się tam pozmieniało... może dlatego że byłaś w sezonie to wydawało się że jest inaczej? To by mnie wcale nie zdziwiło... to samo miejsce w i poza sezonem może zupełnie inaczej być odbierane :roll: .

WeraAnka napisał(a):...do Kokkinokastro też nie udało nam się podjechać, choć bardzo chciałam się tam znaleźć.... kluczyliśmy drożynami od zachodniej strony twierdzy, tak na czuja... i niestety.... po pół godzinnych poszukiwaniach właściwej drogi i trochę przez marudzącą córcię zrezygnowaliśmy.... zardzewiałych znaków nie wypatrzyliśmy, nie mieliśmy tyle szczęścia....

Bardzo fajne miejsce, naprawdę, super widoki. Niełatwo tam trafić, bez nawigacji nie jestem przekonany czy byśmy trafili... a i tak pod koniec prowadziła nie tam gdzie trzeba i na szczeście były te znaki...
WeraAnka napisał(a):Wy, przygodę z tą wyspą zaczynaliście od południa, a my od północy. Karystos, to było ostatnie nasze miejsce na Evii. Moja intuicja podpowiadała mi, że na jej południowym krańcu będą super PLAŻE i dziewicze MIEJSCA, ale sama w rzeczywistości tego nie zobaczyłam, bo już brakło czasu..., to co zobaczyłam na Waszych zdjęciach położyło mnie na łopatki... TAAKIE RAJSKIEEE KLIMATYYYY ...

Tak, dokładnie tak tam jest, nic dodać nic ująć :cool: . Tak jak pisałem - jedno z niezaprzeczalnie najlepszych miejsce jakie widzieliśmy w Grecji, o ile nie najlepsze... I super jest to :idea: że po tylu już latach i wyjazdach do Grecji wciąż udaje się nam takie miejsca odszukać...

WeraAnka napisał(a):Nie myślałam o powrocie na Evię, ale po kolejnej, zresztą świetnej Waszej relacji nie wykluczam, że samiusieńkie południe Evii w drodze, na którąś z Cyklad ponownie odwiedzę, i nie wykluczone, że to będzie już w tym roku...
Pozdrawiam Was serdecznie i oczywiście czekam na jeszcze...

My tak jak pisałem - na pewno się jeszcze wybierzemy, za mało widzieliśmy a za dużo ma ta wyspa do zaoferowania. Być może także i w tym roku. A na południe nietrudno się dostać, są 2 połączenia promowe, no i wiadomy most do Chalkidy.
Jeszcze trochę pokażemy w tej relacji a więcej - może w następnej :D .

Również serdecznie pozdrawiamy i dzięki za zainteresowanie, odwiedziny i wpis :)
M i P
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.02.2019 11:01

23 września, niedziela c.d.

Zanim opuścimy rejon Karystos podjedziemy jeszcze na półwysep ograniczający zatokę w której leży miasto od zachodu. Wiodła nas tam ciekawość :wink: ale też po cichu liczyliśmy że może trafimy na jakąś fajną, pustą plażę z zacienionym miejscem na autko…tak, wiem, trochę się rozpuściliśmy i chcielibyśmy żeby wszędzie było tak fajnie jak na Kalamos :lol: .

Nie pisałem jeszcze o tym ale okolice Karystos mają coś co wyróżnia je trochę spośród innych terenów w Grecji. Do tej pory dopiero jeden raz trafiliśmy na coś takiego a było to przed laty na Chalkidiki, a konkretnie na południu Sithonii. Pojeździliśmy wówczas trochę po tym obszarze którego przeznaczenia nie byliśmy pewni ale się domyślaliśmy....tutaj jak się okazało również wizje lokalnych samorządowców (?) przerosły jednak rzeczywistość… znacznie przerosły.

Mowa o wzgórzach pociętych drogami. W najrozmaitszych konfiguracjach zarówno w pionie jak i w poziomie…jak sądzę w założeniu miały tutaj powstawać domy, hotele, czy co tam jeszcze. Plany te absolutnie nie wypaliły :? , pozostał zniszczony, zaburzony nieco krajobraz i wyrzucone pieniądze….ok, wyrzucone przez jednych, ale inni zarobili zapewne :cool: . Właśnie tam gdzie jedziemy jest taki obszar, podobny też widzieliśmy rano po przeciwnej stronie miasta i zatoki.

Obrazek

Obrazek

Karystos pod masywem Ochi.

Obrazek

Obrazek

Nie powstałe miasto z bliska.

Obrazek

Obrazek

Na ostatnim zdjęciu widać plażę Agia Paraskiewi – jedyną zagospodarowaną (reklamy i drogowskazy do tawerny widzieliśmy już niemal od Karystos) plażę w tym rejonie.

Inne plaże są puste i dzikie, jest ich tutaj co najmniej kilka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fajna wysepka z kapliczką.

Obrazek

I grobowcem.

Obrazek

Na upartego moglibyśmy gdzieś tutaj się ulokować, nawet w cieniu. Nie mamy zdjęć wszystkich plaż, ale żadna z nich jakoś nas nie ujęła szczególnie (tak, wiem, rozbestwiliśmy się trochę :wink: ), zwłaszcza że wszystkie leżą przy drodze wiodącej wzdłuż wybrzeża. A w to niedzielne południe nie jest to zupełnie odludna okolica… także postanawiamy definitywnie zmienić rejon.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.02.2019 11:04

Mieliśmy do wyboru wiele opcji ale rozważaliśmy dwie. Ostatecznie postanowiliśmy pojechać na plażę Giannitsi (inna nazwa to Limniona), leżącą na północnym wybrzeżu wyspy. Droga, choć niezbyt dobra, była jednak asfaltowa a pod sam koniec, za leżącą na zboczu głębokiej doliny wsią Giannitsi – betonowa i bardzo :idea: stroma. „Zaplecze” plaży nie powala, podobnie jak otoczenie stojącej tu, już nieczynnej tawerny. Nie mamy ostatecznie żadnego zdjęcia, ale takiego bur…. , tzn. nieporządku :wink: to jeszcze nie widzieliśmy w żadnym tego typu miejscu.

Ale ok, z plaży tawerny nie widać… Auto zostaje w słońcu, my idziemy na rekonesans.

Obrazek

Tu wrażenie jest już zadowalające…ok, całkiem dobre :) . Plaża jest żwirkowa, woda ma piękny kolor, fale są akceptowalnej wielkości (po północnej stronie wyspy morze często jest bardzo wzburzone), ludzi też nie ma za wielu, a nawet są naturyści :cool: do których będziemy mogli dołączyć…zostajemy zatem :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Takiego zjazdu jednak nie zaryzykuję :lol: .

Obrazek

Auto zostaje na pylącym placyku przed plażą. Nie będzie to dobre miejsce na nocleg, zresztą, żadne tu nie będzie dobre :roll: , ale jakoś sobie poradzimy, coś wybierzemy. Na razie zabieramy cały ekwipunek plażowy włącznie z maską i płetwami :) i wędrujemy do kącika plaży w którym spędzamy kilka popołudniowych godzin.

Było całkiem fajnie, zarówno nad wodą jak i pod wodą. Powoli przekonuję się i ja do pływania z maską, a zwłaszcza z maską i płetwami, które pozwalają mi się szybciej przemieszczać. Popołudniowe słońce już tak nie przypiekało a gdy zaczęło już chować się za góry okalające dolinę od zachodu pozbieraliśmy się i wróciliśmy do auta.

Niestety, ostatecznie nie zostaliśmy nad tą plażą na nocleg. Tzn. pisząc niestety nie mam na myśli że strasznie tego chcieliśmy a ktoś nas wygonił… nie, nic z tych rzeczy, choć może poniekąd trochę tak było. Najpierw nie mogliśmy się zdecydować gdzie by tu ustawić auto, żadne miejsce nie było dobre. Poza tym pojawił się (prawdopodobnie ze wsi, z góry) bardzo natrętny pies :? którego zachowanie było na tyle uciążliwe że uznaliśmy że spokojne funkcjonowanie wieczorem i w nocy będzie bardzo trudne. No i w ogóle ta okolica była taka…nie podobało się nam tu po prostu.

To była trudna decyzja, ale jedyna możliwa. Odjeżdżamy stąd i jedziemy tam gdzie mieliśmy się wybrać jutro rano – na pobliską plażę Agios Dimitrios. Pobliską owszem, w linii prostej :lol: , to zaledwie ok. 5 km skalistego i niedostępnego wybrzeża. Ale nie mamy motorówki, nie mamy nawet kajaka, mamy tylko auto i musimy korzystać z dróg – a nimi do przejechania będzie ponad 30 km.

Na mapie mieliśmy zaznaczone że nad plażą na skale powinno się wznosić kastro. Kastro Filagras…nawet myślałem że jutro rano podjedziemy/podejdziemy… ale to i tak by się nie udało bo droga kiepska a pieszo za wysoko do wchodzenia, poza tym nawet nie wiadomo czy jakieś resztki byłyby widoczne :roll: . W każdym razie odjeżdżając pstrykamy parę fotek w tamtym kierunku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

30 km, ale jechaliśmy z godzinę. W tym czasie zrobiło się już zupełnie ciemno i pod koniec niewiele już widzieliśmy, ale wcześniej, jadąc po drugiej stronie masywu Ochi mogliśmy podziwiać w pełni jego potężne rozmiary :roll: , robi to dość spore wrażenie z tej strony.

Ostatni odcinek, kilometrowy może stromy zjazd już do samej plaży pokonujemy szutrówką. Na miejscu zastajemy dwie tawerny, ewidentnie już nieczynne o tej porze roku. Jedna jest dalej od plaży, druga całkiem blisko, a przy niej jest wielki, płaski, porośnięty zeschłą trawą plac parkingowy oświetlony latarnią :cool: . Tak, właśnie tutaj zostaniemy :idea: .

Rozkładamy się z całym majdanem obiadowym i nie tylko, lekko powiewa ale nie na tyle by nam to bardzo utrudniało życie. W trakcie pojawiają się… kotki :hearts: , fantastyczne 3 kociaki, takie jeszcze nie dorosłe, ale też nie całkiem malutkie, oczywiście płochliwe i dzikie. Obserwują nas z daleka, oczywiście dostają na znalezionych tekturkach i styropianach porządne porcje saszetkowe do których w końcu się przekonują i pochłaniają w takim tempie że nie nadążam donosić kolejnych :lol: . Potem pojawia się i matka… też dostaje porządną porcję. A już myślałem że zabrane z domu kocie jedzenie trzeba będzie zabrać z powrotem…

Tak poza tym w okolicy jest absolutnie pusto, cicho i ciemno, poza paroma latarniami w dolince nie widać żadnych świateł. I bardzo dobrze… cieszymy się że znaleźliśmy takie zupełnie fajne miejsce z przyjemnym kotkowym towarzystwie :idea: :D .

A to mapka z dzisiejszą trasą:

mapad8.jpg


A – plaża Kalamos
B – Platanistos i wodospad
C – Epanochori i źródło
D – plaża Agia Paraskiewi
E – plaża Giannitsi (Limnionas)
F – plaża Agios Dimitrios

c.d.n.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12170
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 07.02.2019 11:57

kulka53 napisał(a):Eubea...


Znacie :?:
Całość dzieje się na Eubei.

pzdr :wink:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 07.02.2019 13:13

longtom napisał(a):Znacie :?:
Całość dzieje się na Eubei.

Znamy :)
To była jedna z pierwszych, o ile nie pierwsza lektura z Grecją w tle... tak dawno temu że zapomniałem że dzieje się na Eubei. Trzeba będzie odświeżyć pamięć i znów przeczytać.
A tak w ogóle to nasza grecka biblioteczka się sukcesywnie powiększa i liczy już kilkanaście pozycji :) . Najnowszy zakup to "Mag" Johna Fowlesa.
Pozdrawiamy :)
Jan32
Odkrywca
Posty: 62
Dołączył(a): 12.09.2018
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jan32 » 07.02.2019 16:38

kulka53 napisał(a): ludzi też nie ma za wielu, a nawet są naturyści :cool: do których będziemy mogli dołączyć…zostajemy zatem :D .

W takich pięknych okolicznościach przyrody naturyzm jest naturalny. ;)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.02.2019 09:02

Jan32 napisał(a):W takich pięknych okolicznościach przyrody naturyzm jest naturalny. ;)

Dla nas jest naturalny już od jakichś 20 lat :wink: :cool:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.02.2019 09:14

24 września, poniedziałek

Początkowo nie mieliśmy takiego zamiaru, ale po krótkim rekonesansie na plaży Agios Dimitrios i w okolicy zapadła decyzja – zostajemy tutaj na cały dzień :cool: .

Plaża w porannym świetle okazała się całkiem fajna, żwirkowa z fragmentami piaszczystymi. Wysokie skalne ściany z obu stron dodawały jej uroku, a z jednej strony natura – głównie morskie fale - utworzyła coś w rodzaju jaskiń i skalnych łuków, bardzo efektownie to wyglądało. Sądziliśmy, że jest to raczej mało popularne i odosobnione miejsce (tu akurat byliśmy jak się później okazało w błędzie) i będziemy mogli się cieszyć spokojem i ciszą. Sprzyjała pogoda, zapowiadał się kolejny piękny, ciepły dzień. No i co też bardzo ważne :cool: , nasze kocie stadko… jego obecność to coś co chyba w efekcie najbardziej zapadło w pamięć już po jakimś czasie od chwil na plaży spędzonych.

Trochę powiewało, a usytuowanie tego miejsca pomiędzy wysokimi skałami sprawiło, że poranek w cieniu był dość chłodny. Na śniadanie przenieśliśmy się więc pod zamknięty plażowy bar, tu słońce pojawić się miało szybciej.

Obrazek

Obrazek

Kantyna zamknięta, ale jej otoczenie w porównaniu z tą przy Giannitsi było diametralnie inne. Widać było porządek i dbałość o szczegóły w planowaniu i użytkowaniu tego interesu. Wybrałem się na spacer do położonej kawałek w głębi doliny drugiej tawerny, tam było chyba podobnie. Na jeszcze jeden plus i korzyść w pozostaniu tutaj na cały dzień i kolejną noc zaliczyć też można działający prysznic w drewnianej budce oraz również działające toalety z umywalkami :idea: .

Zanim zabraliśmy się za własne śniadanie najpierw trzeba było podkarmić kocią gromadkę :cool: .

Tutaj kotki miały schronienie przed wiatrem i zimnem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zawsze brakuje nam czegoś na co można by wyłożyć kocie jedzenie, ale w Grecji zawsze można coś odpowiedniego znaleźć :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Upału jak widać ciągle nie ma :wink: .

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - EEE czyli Grecja 2018 :

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.02.2019 09:14

Czas na rekonesans plażowy oraz pierwszą poranną kąpiel :cool: . Woda – jak można się było spodziewać w takim miejscu – nie miała zbyt wysokiej temperatury :roll: , „zaledwie” 22-23 stopnie pokazywał termometr. Odczucie przy wchodzeniu było raczej rześkie :) . Niemniej, jak pisałem było tu na tyle ładnie i inne warunki sprzyjały, by zapadła decyzja o pozostaniu tu na cały dzień.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 681
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone