Jak u Was z rezerwacją.Ja szukam i szukam,piszę i piszę..;-)

Sławomir Wocial z tego co się zorientowałam to faktycznie jest to gdzieś przy przychodni. No cóż ... cykady to też jakaś rozrywka Ciekawe czy ci co przed nami zarezerwowali ten dom a obłożenie ma na lipiec i sierpień też pierwszy raz będą pocieszam się pocieszam
Jeśli to na tzw. "zad..." jak pisze ines to pewnie na plażę trzeba będzie autem jeździć. Może to będzie miało swoje dobre strony bo będzie można za każdym razem w inne miejsce pojechać? Tylko czy przy plaży można spokojnie zaparkować np. przy Trstenica? lub innych?
No i jak piszecie pierwsze koty za płoty

To na pewno tam, pokazuje to mapa, to ostatni dom w kierunku gór :) Do Trstenicy chyba samochodem , bo to kawałek do głównej cesty i w lewo drugi kawałek Można i w prawo i potem w lewo ale tam dojedzie się tylko do portu. Dobra baza wypadowa na Sv. Ilje No i może jednak szakale będą...

Sławomir Wocial uff nie strasz szakalami bo zacznę się bać

Szakale bardzo przyjemne, trzeba uważać jeżdżąc po Pelješcu żeby nie mieć z nimi spotkania bo zwierzaka szkoda i auta też... Fajnie w nocy na tarasie posłuchać ze szklaneczka Dingaca jak szakale rozmawiają...

Sławomir Wocial napisał(a):Szakale bardzo przyjemne, trzeba uważać jeżdżąc po Pelješcu żeby nie mieć z nimi spotkania bo zwierzaka szkoda i auta też... Fajnie w nocy na tarasie posłuchać ze szklaneczka Dingaca jak szakale rozmawiają...

Tak , to prawda . A najlepiej jak Ana i Ivo już śpią

.......Osobliwym miejscem jest Półwysep Pelješac gdzie na wolności żyją szakale (jedyne takie miejsce w Europie) sprowadzone tam aby zwalczać mungosy, które wcześniej tam sprowadzono do zwalczania z kolei poskoków – jadowitych żmij z charakterystycznymi małymi rogami na głowie, które stały się poważnym zagrożeniem dla ludności........

Sławomir Wocial a ja miałam nadzieję że żartujesz

Jednak człowiek do końca życia się uczy

Dokładnie, wieczór na tarasie,butelka wina, cykady i wycie
To jest to

Dzięki koledze nie wiem co to szukanie wolnego apartamentu... rezerwacja okazała się formalnością + zniżka za znajomość. 2/3 posiadłości czyli 2 apartamenty zajęte przez znane towarzystwo. Jeden apartament to wielki znak zapytania...

p.s.
mkm trzymasz na zdjeciu kieliszek czy tumbler ?

piciuk napisał(a):Uff.. Właśnie zaklepałem - druga połowa sierpnia: Ciovo. Dzięki pomocy Madzi1981 i Stoli1 myślę, że wakacje będą udane.

Też sie wybieramy w tamte rejony, może jakieś namiary otrzymamy od Ciebie. Nasz termin to koniec czerwca. Pozdrawiam!
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

mik_us napisał(a):p.s.
mkm trzymasz na zdjeciu kieliszek czy tumbler ?

Dingaca kolego ... Dingaca

ASHA napisał(a):

piciuk napisał(a):Uff.. Właśnie zaklepałem - druga połowa sierpnia: Ciovo. Dzięki pomocy Madzi1981 i Stoli1 myślę, że wakacje będą udane.

Też sie wybieramy w tamte rejony, może jakieś namiary otrzymamy od Ciebie. Nasz termin to koniec czerwca. Pozdrawiam!
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

Poczytaj, krótko i ważne: 100% zadowolenia.
forum/viewtopic.php?t=19486&highlight=wr+ci+em+ciovo

pozdrav

Ja natomiast nadal w polu. Znalazłam ten apartament w którym była ines (Orebic) jednak oferta przez pośrednika, ja szukam bezpośredniego kontaku. Rezerwacja bezpośrednia jest sporo tańsza niż po przez biura, dlatego tak mi to powoli idzie. Zawsze tak rezerwowałam, ale do tej pory dużo sprawniej to szło.
Juz tracę nadzieję na tanią i atrkcyjną rezerwację, a tak chciałabym posłuchać tych kojotów. Winka z Peljasac też bym się napiła. Ale Wam zazdroszę, tych rezerwacji.

holiday napisał(a):Rezerwacja bezpośrednia jest sporo tańsza niż po przez biura, dlatego tak mi to powoli idzie. Zawsze tak rezerwowałam, ale do tej pory dużo sprawniej to szło.

Hm... To wszystko dlatego, że Chorwaci nie rozumieją, że to oni ze swojej ceny musza dac prowizję pośrednikowi, a wtedy cena od niego i od pośrednika będzie jednakowa. A tymczasem oni dają "swoją" cenę pośrednikowi (najczęściej dokładnie taką samą, jak już ostatecznie turyście) i mówią: "dołóż sobie prowizję". A potem latają po całej wiosce szukając chętnych do swoich apartamentów za bezcen. I psują rynek. No ale tak robią ci, którzy nie żyją z turystów, tylko mają dochód z wynajmu jako dodatkowe źródło dochodu.

a ja tam dałam zarobić pośrednikowi i zrobiłam rezerwację przez biuro.W końcu to ich praca, a każdy gdzieś pracuje i musi zarobić. Dla mnie żółtodzioba to było łatwiejsze i prostrze rozwiązanie i juz jestem spokojna, że spać bedę miała gdzie i nie będę tracić czasu na miejscu na znalezienie odpowiedniego lokum. Może następnym razem jak juz zaliczymy tą pierwszą wyprawę i zdobędziemy jakieś doświadczenia to na własną rękę będziemy szukać. No ale to czas pokaże