HiFi Supe(rs)tar super hit! - gusia-s i Banda na Otoku Brač

Gusia, mieliśmy miejscówkę zaraz obok Lemona - tzn jednego z ich budynków, bo to mały kompleks jest, i z góry z tarasu widzieliśmy ich tarasy i apartamenty - pokażę u siebie w relacji. Hotel i jego otoczenie zrobiły na mnie duże wrażenie - Sutivan - jego "centrum" będzie najbardziej udokumentowany w mojej relacji..
A za murek też zapuszczałam żurawia, ale nie za pomocą selfie sticka, tylko ramion i pleców męża Partyzantka po prostu - dobrze ,że uliczka była pusta.

Na tym skwerku z placem zabaw parkowaliśmy auto - właściciel apartmana dał nam klucz do blokady w chodniku.Generalnie nie można parkować w centrum, oprócz mieszkańców - ale my z tym kluczem mogliśmy.

Uwielbiam Sutivan - przez tę diaboliczną pogodę we wrześniu mieliśmy go tylko dla siebie

Tak … odbiła mi palma i się zakochałam w tym miejscu . No bo czy można obojętnie przejść obok czegoś takiego

Zdecydowanie nie można To najpiękniejsze krzaki na całym świecie Uwielbiam je

Katerina napisał(a):Gusia, mieliśmy miejscówkę zaraz obok Lemona - tzn jednego z ich budynków, bo to mały kompleks jest, i z góry z tarasu widzieliśmy ich tarasy i apartamenty - pokażę u siebie w relacji...

No właśnie ciekawa byłam, który to był Wasz domek, myślałam że bliżej kościoła bo gdzieś wspominałaś, że dzwon nie przeszkadzał Wam

Katerina napisał(a):... Hotel i jego otoczenie zrobiły na mnie duże wrażenie - Sutivan - jego "centrum" będzie najbardziej udokumentowany w mojej relacji..
A za murek też zapuszczałam żurawia, ale nie za pomocą selfie sticka, tylko ramion i pleców męża Partyzantka po prostu - dobrze ,że uliczka była pusta.

Zorganizowany, bezwzględny duet paparazzi
Hotel rzeczywiście fajnie położony. Taka zamknięte enklawa a zarazem na wyciągnięcie ręki miasteczko. Nam niczego więcej nie udało się podejrzeć za murem to sobie prześledzę u Ciebie

beatabm napisał(a):

Tak … odbiła mi palma i się zakochałam w tym miejscu . No bo czy można obojętnie przejść obok czegoś takiego

Zdecydowanie nie można To najpiękniejsze krzaki na całym świecie Uwielbiam je

Chyba najpiękniejszą jaką dotychczas spotkałam była ta

gusia-s napisał(a):Hotel jest dość specyficzny, ponieważ mogą w nim zamieszkać tylko dorośli, wyjątkowo z dziećmi powyżej 14 roku życia. Taka oaza ciszy i spokoju w sercu miasteczka.

W połowie drogi pomiędzy Sutivanem i Mircą mają przy brzegu wydzielony teren (ogrodzony wysokim murem). Jest tam kamienny taras do leżakowania i niewielki budynek (pewnie barek ).

Tak sobie patrzę i dumam. Lemon... Garden... palmy znaczy drzewa, znaczy Tree... Nie chciał by tam mieszkać chyba tylko głupiec/ Fool i wiecie co mi z tego wychodzi,
Fool's Garden - Lemon Tree

Są piosenki, które z nie wiadomo jakiego powodu lubię. W sumie jej tekst tu ma się jak kij do oka, wszak na urlopie nie ma tak, że się nic nie zdarzy, że człowiek siedzi i się zastanawia - ale z pewnością jednak jest tak, że każda nowa, niewiadoma, ciekawa rzecz- takie "lemon tree" to chyba chcemy, żeby się nam przydarzyła...
Jestem pewien Gusia, że jeszcze nie jedno lemon tree nam pokażesz... Czekam

su-petar napisał(a):

gusia-s napisał(a):Hotel jest dość specyficzny, ponieważ mogą w nim zamieszkać tylko dorośli, wyjątkowo z dziećmi powyżej 14 roku życia. Taka oaza ciszy i spokoju w sercu miasteczka.

W połowie drogi pomiędzy Sutivanem i Mircą mają przy brzegu wydzielony teren (ogrodzony wysokim murem). Jest tam kamienny taras do leżakowania i niewielki budynek (pewnie barek ).

To ichniejsza prywatna plaża

Też lubię piosenkę Lemon Tree - jest świetna jako materiał do nauki angielskiego, chociaż sensu za wiele nie ma

Gusiu, mieszkaliśmy między kościołem a hotelem, od piekarni i bankomatu przy nabrzeżu parę metrów w górę

gusia-s napisał(a):Z wkładką czy bez

Koniecznie z wkładką .
Ode mnie tyż Leon ... tfu Lemon, choć troszkę poważniejszy, taki wieczorowy.

Ach jak nastrojowo się zrobiło przez te wrzutki muzyczne
Ruszamy dalej ...

Cd. Dzień 5 - 19.07.2017 środa - Sutivan

Przejdźmy się na spacer jedną z kogulovych uliczek, prowadzących gdzieś w górę.


Kogulavanje to jedna z najstarszych technik budowy dróg, szlaków czy ulic dość często spotykana na Braču. Aby nie odeszła w zapomnienie, nadal na wyspie prowadzone są warsztaty tej techniki. Na brak budulca na wyspie narzekać nie można
Uliczka wiedzie między kamiennymi wysokimi domami więc praktycznie cały czas idziemy w cieniu, co i tak nie uchroniło nas przed zasapaniem.


W pewnym momencie kogule się kończą, na to konto robi się bardzo stromo . I weź tu człowieku sobie wtargaj np. nową kanapę


Z jęzorami na brodzie docieramy do miejsca, z którego roztacza się taki widoczek


Kwitnące kapary wyrastają wprost z kamiennej ściany jednego z domów, nie potrzebują do życia zbyt wiele. Kwiat kapara ponoć kwitnie tylko przez jeden dzień, między rankiem a popołudniem po czym powstaje jego owoc. Jada się niedojrzałe pączki kwiatów kapara. W medycynie ludowej, kapary były używane m.in. do leczenia impotencji u mężczyzn . Samo dobro Gdzieniegdzie takie pączki dostrzegam na krzaczku


Można podejść jeszcze trochę wyżej ale kapitulujemy i ruszamy tą samą trasą w dół gdyż innej nie ma


Cdn …

Uliczki piękne ... i jakie skarby tam rosną .

A mi się leń włączył i w ogóle nie zapuszczałem się w góry, bo
wiedziałem, że mnie tam zabierzesz

Piękne te palmy w Sutivanie
Jakieś takie bardziej tunezyjskie niż chorwackie

Wszystkie informacje o Sutivanie spijam jak pszczółka nektar
Ciekawe jaki będzie we wrześniu

Buber napisał(a):Uliczki piękne ... i jakie skarby tam rosną .

Prawda?

Habanero napisał(a):A mi się leń włączył i w ogóle nie zapuszczałem się w góry, bo wiedziałem, że mnie tam zabierzesz

Leniuszek
Ale za zwiad na kempie należy się Tobie i coś ode mnie

007man napisał(a):Piękne te palmy w Sutivanie
Jakieś takie bardziej tunezyjskie niż chorwackie

Palmy są imponujące, pięknie się prezentują w tych dwóch szpalerach. Ta alejka to był w zasadzie mój obowiązkowy punkt w Sutivanie. Spodziewałam się, że będzie na niej duży ruch jak to na deptakach w miasteczkach a tu niespodzianka - praktycznie pustki. Świetnie się nią spacerowało, cykady się wydzierały nad głową, leniwa atmosfera, odpoczynek na ławeczce w cieniu ... no fajnie po prostu
Zapomniałam dodać, że przy tej alei mieści się ribarnica, była już zamknięta kiedy przechodziliśmy więc na zakupy trzeba wcześniej. Widać szyld na filmiku wklejonym wcześniej

travel napisał(a):Wszystkie informacje o Sutivanie spijam jak pszczółka nektar
Ciekawe jaki będzie we wrześniu

Mam nadzieję, że pogoda dopisze bo ostatni wrzesień to był chyba gorszy od października Tak wnioskuję po relacjach obecnych tu Kasi i Zdzicha. Ja ponownie odwiedziłam Chorwację od 16.09 na tydzień i wtedy też pogoda była taka sobie. Trafiły się 2 porządne ulewy, temperatury oscylowały w okolicach max 23 st. a wieczorkami jeszcze chłodniej. Woda dla mnie była za zimna do kąpieli niestety.
W dniu mojego wyjazdu z Cro czyli 23.09 zapowiadało się, że własnie nadchodzi porządne ciepełko i tak było co potwierdzają w relacjach np. Igłą pinii, która do Cro ruszyła też ponownie w dniu chyba mojego wyjazdu czy ruzica, która była w październiku
Na pogodę wpływu nie mamy niestety.

gusia-s[quote I weź tu człowieku sobie wtargaj np. nową kanapę ][/quote]

A wyobraź sobie ciężkie walizki na metalowych kółeczkach pod taką górkę po tych kogulach