Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-2022.

Adam Sz. napisał(a): Tak że nie jest to tak pięknie jak to widać zza okien samochodu.
Gdybym z perspektywy Katowic i województwa śląskiego chciał oceniać stan głównych dróg w Polsce, to też bym popełnił błąd, myśląc że jest tak dobrze, a jednak jest tak jak jest. A jest tak jak podaje przywołany skyscrapercity.com, a nie jak polskie media, które potrafią tylko z dnia na dzień zmieniać zdanie i opinie na temat budowy dróg w Polsce. raz jest euforia, a na drugi dzień załamywanie rąk, bez żadnej refleksji.

Tyle OT.

KOL - jestem wciąż pod wrażeniem Twojej pomysłowości w organizowaniu wakacji. Twoja relacja sprawia, że wciąż się głowię, na co się w końcu zdecydować podczas wakacji 2013 roku. Grecja z pojeżdżeniem po Bałkanach kusi, kusi

Wiadomo, że my jestśmy tam tylko na wakacjach i przez tak krótki pobyt ich realiów dokładnie nie poznamy. Co by jednak nie pisać to tempo budowy i remontów dróg robi duże wrażenie i to jeszcze w takim górzystym terenie. U nas jeśli chodzi o drogi to wiadomo, rewelacji nie ma, ale i tak jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu.
Mi się scenariusz wakacyjny Grecja plus Albania i coś jeszcze tak spodobał, że już chyba od sześciu lat go nie potrafię zmienić.
Pozdrawiam

KOL napisał(a):Stan drogi SH4 na całej długości jest dobry, a czasem jest to nawet autostrada. Masz szczęście bo w końcu wyasfaltowali odcinek Fier-Tepelene, chyba, że pojedziesz z Fier wzdłuż wybrzeża na Vlore, Llogarę, Sarande i przejście Qafë Botë. Droga też bardzo dobra i widokowa, ale raczej dużych prędkości tam nie osiągniesz. W tym roku w Albanii trzy razy zatrzymywała mnie policja z radarem za prędkość i za każdym razem kiedy zauważyli polskie rejestracje od razu kazali mi jechać dalej.
Przekraczanie granic też bez problemu, czysta formalność.
Jeśli zależy Ci na czasie to przepłyń Bokę Kotorską promem, jeśli na widokach to dookoła.

Pozdrawiam

KOL dziękuję za cenne informacje. A czy możesz mi jeszcze powiedzieć jak to jest z noclegami po drodze??
Mimo iż zależy mi na czasie nie jestem samobójcą i rozważam nocleg w okolicach Gjirokaster lub Sarandy. W zależności od tempa jazdy.

Będziemy jechać z Szybenika i na pewno będziemy zatrzymywać się na przerwy i foto

Czy jest szansa na znalezienie niedrogiego noclegu przy SH4 czy też trzeba zjechać do okolicznych miejscowości. Nazwijmy to bardziej w głąb.

I jak wygląda sprawa płacenia za tankowanie i posiłki - można kartą lub euro?

Wiem, że Ciebie zamęczam tymi pytaniami ale zostało mi mało czasu na zdobycie informacji a Ty jesteś naszym Guru jeśli chodzi o Albanię.
Dlatego proszę o wyrozumiałość.

Pozdrawiam

taurus napisał(a):KOL dziękuję za cenne informacje. A czy możesz mi jeszcze powiedzieć jak to jest z noclegami po drodze??
Mimo iż zależy mi na czasie nie jestem samobójcą i rozważam nocleg w okolicach Gjirokaster lub Sarandy. W zależności od tempa jazdy.

Będziemy jechać z Szybenika i na pewno będziemy zatrzymywać się na przerwy i foto

Czy jest szansa na znalezienie niedrogiego noclegu przy SH4 czy też trzeba zjechać do okolicznych miejscowości. Nazwijmy to bardziej w głąb.

I jak wygląda sprawa płacenia za tankowanie i posiłki - można kartą lub euro?

Wiem, że Ciebie zamęczam tymi pytaniami ale zostało mi mało czasu na zdobycie informacji a Ty jesteś naszym Guru jeśli chodzi o Albanię.
Dlatego proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam

Nie ma sprawy w końcu od tego jest to forum.
W Gjirokaster spałem w Kotoni House, fajne miejsce, z tym, że musisz wjechać w uliczki starego miasta, ale na głównym placu, jest hotel Cajupi, nie sposób nie trafić. W ogóle w Gjirokaster miejsc noclegowych jest sporo.
Polecam też Hotel Regina w Rradhime zaraz za Vlore, przy drodze do Sarandy, spaliśmy tam trzy lata temu, spał tam też PAP i ja od niego odgapiłem. Chyba 25 euro tam płaciłem za pokój. Jeśli wolisz coś bliżej Sarande to na pewno znajdziesz bez problemu, jest tego trochę, Llogara, Dhermi, Himare, tam znajdziesz coś przy samej drodze lub Saranda, tam hotel przy hotelu.
Teraz mieliśmy wyznaczone spotkanie z przyjacółmi na skrzyżowaniu SH4 z autostradą do Kukes i tam przy samej drodze był zachęcająco wyglądający hotel Arberia, no ale to nie rejon, który Cię interesuje.
Euro zapłacisz wszędzie bez problemu i nawet uczciwie przeliczają. Trudniej jest zapłacić kartą, za paliwo mi się to jeszcze nie udało. Za to bez problemu wypłacisz sobie pieniądze z bankomatu, kilka lat temu nie umiałem tego zrobić kartą maestro, teraz to już nie jest problem.
Pozdrawiam

Wielkie dzięki za informacje.

Serdecznie pozdrawiam

19 Maj

Tak jak pisałem wcześniej, obecność naszych dwóch Pociech wyklucza jakieś wysokogórskie wędrówki, no ale gdzieś przejść się trzeba, zwłaszcza, że pogoda i widoki dookoła piękne. Pierwszym obowiązkowym punktem jest wieża odosobnienia (kulla e ngujimit), kiedyś schronienie dla osób zagrożonych wendetą. Kulla znajduje się dosłownie kilka minut spaceru od miejsca, w którym śpimy. Za wstęp do środka wieży pobierana jest opłata 150 leków lub 1 euro.



























Następnym naszym celem jest wodospad Grunas, do którego prowadzi od kulli dosyć dobrze oznakowany szlak. Jedynie na skrzyżowaniu szlaków mieliśmy mały problem i trochę błądziliśmy, był co prawda opis, ale niestety język albański nie jest naszą mocną stroną.






























Wodospad bardzo ładny, ale za długo pod nim nie stoimy i tak jesteśmy prawie kompletnie mokrzy. Powoli schodzimy w dół. Wracamy do Theth inną, łatwiejszą drogą po drugiej stronie rzeki. Po drodze oglądamy jeszcze z mostku kanion Grunas.






















Przed nami zauważamy prowizoryczny mostek, który znacznie skraca nam drogę. Trafiamy na znajomą łąkę przez która wracamy na obiad na naszą kwaterę.














Widok z okna naszego pokoju.



Po obiedzie idziemy do baru w pobliżu szkoły, a okazja ku temu jest dobra, ponieważ akurat w ten dzień obchodzę urodziny. Dodatkowo z Polski napływają informację o awansie do wyższej klasy rozgrywkowej Drużyny, której kibicuję. Także wyjście do baru było po prostu obowiązkiem.













Ichni gimbus.







W doskonałych humorach wracamy na kolację , która przedłuża się trochę, zostajemy poczęstowani butelką domowej raki.
Można napisać, że zarówno dzień jak i jego zakończenie były bardzo udane. W fajnych miejscach ostatnio udaje mi się spędzać urodziny.

CDN

Niesamowite widoki, a kolor tej rzeczki powala na kolana zdjęcia nie wyglądają mi na koloryzowane więc podejrzewam, że na żywo to dopiero musi być efekt

Jestem zdecydowanym zwolennikiem naprawy drogi do Theth. Inaczej chyba nigdy tam nie pojadę, a bardzo bym chciał
Zdaję sobie oczywiście sprawę z kosztów, tak materialnych jak i środowiskowych.

Keliopis napisał(a):Niesamowite widoki, a kolor tej rzeczki powala na kolana zdjęcia nie wyglądają mi na koloryzowane więc podejrzewam, że na żywo to dopiero musi być efekt

Oczywiście absolutnie żadnej ingerencji w zdjęcia nie było, tam na prawdę tak jest, a w rzeczywistości, tak jak piszesz, jeszcze piękniej.

Pozdrawiam

K2 napisał(a):Jestem zdecydowanym zwolennikiem naprawy drogi do Theth. Inaczej chyba nigdy tam nie pojadę, a bardzo bym chciał
Zdaję sobie oczywiście sprawę z kosztów, tak materialnych jak i środowiskowych.

Z asfaltowniem tej drogi to mam mieszane uczucia, dla mieszkańców na pewno było by to udogodnienie ogromne, dla turystów zresztą też, tylko jest pytanie czy komercja nie popsuje tego miejsca, a 30 euro za transport w dwie strony to w końcu nie jest zbyt duży wydatek.

Pozdrawiam

20 Maj

Dzień typowo rekreacyjny. Spacer przez Theth, kilka godzin spędzonych nad potokiem, co dla chłopaków było i tak za krótko, na wrzucaniu kamieni do wody mogliby spędzić cały dzień. Po drodze na obiad odwiedzamy miejscową szkołę, akurat była otwarta i nie mogliśmy sobie odmówić wejścia do środka.
Wieczorem znowu odwiedzamy bar Zorgji, z tym, że wizyta jest trochę mniej "intensywna" od ostatniej, przed nami praktycznie cały dzień w podróży. Jeszcze trochę siedzimy po kolacji przy winku z naszymi Gospodyniami i tak kończy się nasz drugi i ostatni dzień w tym pięknym miejscu, z bardzo przyjaźnie nastawionymi ludźmi, do którego na pewno będziemy chcieli jeszcze wrócić.































CDN

Zainteresowała mnie jedna sprawa, czy ten budynek wyglądający mi na szkołę, to rzeczywiście szkoła "będąca w użyciu" ?

Keliopis napisał(a):Zainteresowała mnie jedna sprawa, czy ten budynek wyglądający mi na szkołę, to rzeczywiście szkoła "będąca w użyciu" ?

Tak i jak mówili nam nasi Gospodarze, szkoła czynna cały rok.

Myślę, że przez pewien czas będę bardziej wyrozumiały dla polskiej oświaty Nie wiem czy w rzeczywistości też miałeś takie wrażenie ale same pomieszczenia wywierają na mnie dołujące odczucie, i to nie bynajmniej przez "urząd" szkoły

Keliopis napisał(a):Myślę, że przez pewien czas będę bardziej wyrozumiały dla polskiej oświaty Nie wiem czy w rzeczywistości też miałeś takie wrażenie ale same pomieszczenia wywierają na mnie dołujące odczucie, i to nie bynajmniej przez "urząd" szkoły

Faktycznie w środku było ponuro, no ale może nauczyciele wprowadzają tam bardziej radosny nastrój .

KOL napisał(a):

Keliopis napisał(a):Myślę, że przez pewien czas będę bardziej wyrozumiały dla polskiej oświaty Nie wiem czy w rzeczywistości też miałeś takie wrażenie ale same pomieszczenia wywierają na mnie dołujące odczucie, i to nie bynajmniej przez "urząd" szkoły

Faktycznie w środku było ponuro, no ale może nauczyciele wprowadzają tam bardziej radosny nastrój .

miejmy nadzieje

KOL,

Faktycznie szkoła wygląda, zwłaszcza od środka, mało zachęcająco, co idealnie obrazuje, że pojęcie biedy względnym jest ...

Ten mostek z dwóch rur i pnia wygląda dla odmiany mocno hardcorowo ... latem jak latem, ale tak zimą po tym przejść ... swoją drogą jak Wy daliście radę ... ja bym się sam zestrachał, ale moja trzódka to by się nawet siłą nie dała nakłonić aby po tym przejść ... podobnie z drogą dojazdową ... doświadczony kierowca doświadczonym kierowcą, ale te liczne wąskie ekspozycje bez barierki z boku po w sumie sypkim gruzie to ja już widzę jaki bunt by się pojawił u nas na pokładzie ... po wyprawie na Sv Jure do końca dnia był 'cichy dzień' ...

Ale właśnie ... na tym zdjęciu [url]
http://images10.fotosik.pl/1819/dbf159fcfb598930.jpg [/url] me piękne oczy dostrzegają przyczepę kempingową (na lewo od zabudowań widocznych po prawo) ... jak to tam dojechało ... Ty o tym wspominałeś, a ja o tym czytałem, że jest druga dłuższa droga ze Shkodry ... może ona jest kapkę lepsza ... oczywiście zakładam, że i ta wasza droga w środku lata jest w lepszym stanie niż zaraz po otwarciu po rozstopach ...

Pozdrawiam,

PAP[/quote]