Na Greckie Wyspy i nie tylko 2008-2022.

Trochę zmartwiłeś mnie kiepskim stanem drogi do Thethi. Byliśmy tam osobówką kilka lat temu (ciężko, ale się dało) i po kilku pobytach od strony Ljepush (Vermosh) i Valbone (Bajram Curri), w tym roku zastanawiałem się nad opcją dojazdu do Thethi i przejściem do Valbone pieszo i stamtąd w interesujący nas rejon. Albo nie wierzysz możliwości niektórych osobówek albo droga została podmyta i rzeczywiście jest ciężko, choć widząc jak ostro poprawiają wszystkie drogi wierzę że i tamtą naprawią... Dzięki za świeże informacje. No i z tego co piszesz nareszcie dojazd do Hani Hoti nie będzie powodował że samochód jest wytłuczony i biały
Ciekaw jestem czy gdzieś przeszliście się z Theth, bo w tym terminie to jeszcze sporo śniegu było...

wspaniałe, super się to czyta i ogląda widzę że bezapelacyjnie musze pojechac jeszcze raz!!! tylko właśnie nie w środku lata (w 2011 w sierpniu), niesamowite przezycia!
jak z dogadaniem się w Albanii w Teth? czy właściciel mówi w jakims innym języku niż albański?
jakie mniej więcej temperatury w tym okresie?

pozdrawiam

typ napisał(a): Albo nie wierzysz możliwości niektórych osobówek albo droga została podmyta i rzeczywiście jest ciężko, choć widząc jak ostro poprawiają wszystkie drogi wierzę że i tamtą naprawią... Dzięki za świeże informacje. No i z tego co piszesz nareszcie dojazd do Hani Hoti nie będzie powodował że samochód jest wytłuczony i biały
Ciekaw jestem czy gdzieś przeszliście się z Theth, bo w tym terminie to jeszcze sporo śniegu było...

Droga później będzie na pewno w lepszym stanie (może już jest), wtedy, tak jak piszesz była miejscami podmyta, w niektórych miejscach leżały sterty kamieni. Zdjęcia tego do końca nie oddają bo w tych najgorszych momentach bardziej skupialiśmy się na tym jak pokonamy przeszkody niż na robieniu zdjęć. Zresztą chyba wspominałem, że była otwarta dopiero od kilku dni. Nasi Gospodarze mówili, że w niedługim czasie ma zostać wyasfaltowana. Ciężko to sobie teraz wyobrazić, no ale widząc postępy w budowie dróg w Albanii, kto wie. Tylko, że kiedy będzie asfaltowa droga do samego Theth, to już nie będzie to samo miejsce.
Jeśli chodzi o piesze wycieczki w góry, to przy obecności dwu i siedmiolatka, możliwości są mocno ograniczone i w grę wchodziły tylko najbliższe okolice Theth.

Pozdrawiam

espeso napisał(a):wspaniałe, super się to czyta i ogląda widzę że bezapelacyjnie musze pojechac jeszcze raz!!! tylko właśnie nie w środku lata (w 2011 w sierpniu), niesamowite przezycia!
jak z dogadaniem się w Albanii w Teth? czy właściciel mówi w jakims innym języku niż albański?
jakie mniej więcej temperatury w tym okresie?
pozdrawiam

Dzięki. Tam gdzie spaliśmy bez problemu dogadasz się po angielsku. Co do temperatur w maju to może być różnie. Wtedy kiedy my tam byliśmy było bardzo ciepło, ale jeszcze dzień przed naszym przyjazdem pogoda była diametralnie inna, czuć to było w starych, kamiennych murach, dosyć wolno się nagrzewają.

Pozdrawiam

pewnie dla tych co tam mieszkaja ten asfalt to zbawienie ... przypuszczam że najgłupsza wyprawa do sklepu to właśnie wyprawa ... a lekarz np? to zapewne problem ale bardzo , bardzo szkoda takich miejsc ... dobrze, ze zdążyłam tam być ale szkoda ze tak krótko , a moze zdążę... jeszcze raz?

Spodziewałam się, że będzie ciekawie i grecko.

Jak zawsze coś mnie zaskoczy. Na początku muszę przyznać, że logistyka bije na głowę nawet największego Mistrza PAP-a. Niesamowite jak to wymyśliłeś z porządnym transportem z Boge do Theth i doświadczonym kierowcą. Można było się spokojnie rozglądać a i tak droga i dolina dostarczyła sporo wrażeń.

Jest już i ciekawie i bardzo ładnie. No to czekamy na niedalekie spacery z widokami na otaczające góry szczególnie dlatego, że pogoda ma dopisać.

Droga z Koplika do Boge została przez nas pokonana a dalej zabrakło zdecydowanie chęci. Byliśmy po bardzo męczącej jeździe poprzedniego dnia po bośniackich szutrach bardzo załadowaną skodą i cała Albania na nas czekała.

Pochylone nad drogą słupy z prądem i dziesiątkami odchodzących od nich kabli zawsze robią na mnie takie samo wrażenie jak ludzie jadący okrakiem na osiołku.

Lidia K napisał(a): Na początku muszę przyznać, że logistyka bije na głowę nawet największego Mistrza PAP-a.

KOL,

Ja też muszę szczerze przyznać z pełną pokorą, że jak mało kto potrafisz mnie zaskoczyć ciekawymi i oryginalnymi pomysłami logistycznymi ... my co prawda na wyjazdach jesteśmy 'przyspawani' do naszego małego domu na kółkach, zapakowanego po dach mniej i bardziej potrzebnymi dobrami materialnymi, więc opcja aby go zostawić na kilka dni nie bardzo mieści się w naszej wyobraźni, ale twoje uporczywe stosowanie tego rozwiązania skłania do głębszej refleksji w kontekście przyszłości ...

Ja widzę, że KS i AL zmieniają się na plus, zwłaszcza 'na odcinku' dróg ... ja pamiętam, że w 2007 to na temat KS ciężko było coś znaleźć w sieci, że o hotelach nie wspomnę ... czytałem, że drogi w KS to głównie za kasę unijną w ramach program pomocowych ... a jak to jest w AL ... były może jakieś tablice informacyjne na ten temat przecież taka autostrada przez teren górski to musi troszku kosztować ... ale jedno jest pewne, nie budowali jej Chińczycy ... a i jakościowo to bije na głowę nasz najnowszy odcinek A2 Stryków - stolyca ... i nawet EURO nie mieli, a zbudowali ...

Masz może jakieś info, czy w drugą stronę, czyli z KS do SRB da się wjechac czy dalej są restrykcje w tym zakresie ... bo ja jak najbardziej kupuję twój punkt widzenia, że jak tranzyt PL - AL, to opcja KS jest bardzo atrakcyjna ...

I na zakończenie z innej beczki ... w tym roku też w towarzystwie Babci ... ja rozumiem, że ten pierwszy skok przez noc to po to, aby Młodzi spali i nie psuli średniej przejazdu ... ale potem za dnia nie jęczeli, że pupy bolą ... ja się chyba starzeję, ale teraz jak pomyślę, ża miałbym tak przez całą noc jechać, jak kiedyś (Warszawa -> Osijek; Warszawa -> Sighisoara) to od razu robię się senny ... ale to chyba od tego, że w ciągu roku mam tyle wczesno-porannych i późno-wieczornych jazd, że na urlopie muszę od tego odpocząć ...

Pozdrawiam,

PAP

Lidia K, PAP

Wielkie dzięki za napisane wyżej słowa. Nas relacje PAP-a zainspirowały do odwiedzenia wielu miejsc. Dodatkowo przekonały nas, że można wybrać się na samochodową objazdówkę z małymi dziećmi i za to jeszcze raz DZIĘKI
Początkowo mieliśmy spać w innym domy i samochód miał zostać w Shkoder, ale Pavlin przedstawił nam korzystniejszą finansowo ofertę. W sumie dobrze sie skończyło. Wrażeń z przejazdu było co nie miara, przejazd samochodem terenowym do Theth był wielką frajdą dla nas, a dla dzieci to juz chyba nawet nie musze pisać. Poza tym swoim Passatem po prostu byśmy tam nie wjechali. Nawiązując jeszcze do tego co napisał PAP, to pozostawienie samochodu w Boge nie spowodowało wielkich kłopotów bagażowych, musieliśmy tylko ich cześć przerzucić z jednego bagażnika do drugiego.
Jeśli chodzi o drogi, zarówno w Kosowie jak i w Albanii, to gdzieś tam czytałem o Amerykańskiej pomocy.
Nie jestem w stanie pomóc w temacie wjazdu z Kosowa do Serbii, jeśli przyjechało się z Albanii lub Macedonii, my nie wracaliśmy tą samą drogą. Na ten temat są dosyć sprzeczne informacje w internecie. Te starsze, wiadomo, mówią, że nie można wjechać, natomiast w nowszych już różnie jest napisane.
Masz rację PAP, ten nocny przejazd był po to żeby nam dzieciaki jak najwięcej drogi przespały, rano ze strony młodszego było trochę marudzenia. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale moja Żona prowadzi też samochód, no i jest nam łatwiej.
Tak, Mama była znowu z nami i znowu jej pomoc była nie do przecenienia. W ogóle te wakacje spędziliśmy prawie w tym samym składzie osobowym co ostatnie (nasze grono ponownie się powiększy po wyjeździe z Theth), prawie bo u naszych Przyjaciół jest teraz o jedną podróżniczkę więcej. Także rozpiętość wieku była dosyć duża, od dziewięciu miesięcy do ...., może nie będę pisał .
Jutro postaram się wkleić zdjęcia z Theth i okolic.

Pozdrawiam Serdecznie

W temacie dróg w Albanii i w Kosovie polecam ten wątek:

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=464164

Zaglądam tam regularnie i naprawdę podziwiam tempo budowy i jakość tamtejszych dróg (miałem okazję trochę po Albanii pojeździć)... Wątek jest na bieżąco aktualizowany i można zobaczyć co już jest zrobione, co jest w trakcie a co w planach... szkoda, że u nas tak nie potrafią budować - tylko zdzierać za przejazd, to jak najbardziej...

Czy możecie napisać jaki jest stan drogi SH4??

Będę śmigał z Chorwacji do Grecji wzdłuż wybrzeża i interesuje mnie stan dróg i prędkości jakie można na nich osiągnąć.

Również wszelki informacje praktyczne dotyczące przekraczania granic na trasie w tym roku.

Czy to prawda , że lepiej przepłynąć promem niż przejechać dookoła zatoki Kotorskiej??

Pozdrawiam

Jacek my w 2006 jadac w okolice Budvy zatoke Kotorską zaliczylismy promem . Szybciutko , ok 10 min . Jadac na około ryzykujesz ze do Grecji nie dojedziesz bo znajomi opowiadali ze naprawde rewelacyjna i piękna trasa .......

Mariusz, mnie się Grecja śni po nocach , więc dojechać muszę - pytanie tylko w jakim czasie uda mi się do niej dotrzeć??;)
Rozważam nocleg w Albanii właśnie gdzieś przy SH4.
Pozdrawiam

am1974 napisał(a):W temacie dróg w Albanii i w Kosovie polecam ten wątek: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=464164 (...)
szkoda, że u nas tak nie potrafią budować - tylko zdzierać za przejazd, to jak najbardziej...

Dzięki za przypomnienie linku, skyscrapercity.com to jedna z najlepszych stron jeżeli chodzi o infrastrukturę. Również w Polsce.

Ja bym za bardzo jednak nie chciał, żeby u nas było tak jak w Albanii, nawet w budowie dróg. Z tego co gdzie czytałem wszystko jest tam budowane na kredyt, pożyczają EBI i EBOiR, Amerykanie i - co bardzo ważne - kraje arabskie (islamskie) i fundusze związane z ropą naftową (OPEC).

A np. droga Durres-Kukes będzie sprywatyzowana i wkrótce płatna. A że jeszcze nie przez wakacje, to nie z powodu ich dobrego serca dla turystów np. z Polski, tylko dlatego że urzędnicy nie byli w stanie wcześniej rozpisać przetargu i go roztrzygnąć. I dlatego jeszcze nie zapłaci się 5 Euro za osobówkę za przejechanie tego fragmentu ...
Może warto dodać, że o drogi w Albanii i finanse, które płyną na ich budowę, ciągle się też kłócą w Tiranie. Tak że nie jest to tak pięknie jak to widać zza okien samochodu.
Gdybym z perspektywy Katowic i województwa śląskiego chciał oceniać stan głównych dróg w Polsce, to też bym popełnił błąd, myśląc że jest tak dobrze, a jednak jest tak jak jest. A jest tak jak podaje przywołany skyscrapercity.com, a nie jak polskie media, które potrafią tylko z dnia na dzień zmieniać zdanie i opinie na temat budowy dróg w Polsce. raz jest euforia, a na drugi dzień załamywanie rąk, bez żadnej refleksji.

Tyle OT.

KOL - jestem wciąż pod wrażeniem Twojej pomysłowości w organizowaniu wakacji. Twoja relacja sprawia, że wciąż się głowię, na co się w końcu zdecydować podczas wakacji 2013 roku. Grecja z pojeżdżeniem po Bałkanach kusi, kusi

taurus napisał(a):Czy możecie napisać jaki jest stan drogi SH4??

Będę śmigał z Chorwacji do Grecji wzdłuż wybrzeża i interesuje mnie stan dróg i prędkości jakie można na nich osiągnąć.

Również wszelki informacje praktyczne dotyczące przekraczania granic na trasie w tym roku.

Czy to prawda , że lepiej przepłynąć promem niż przejechać dookoła zatoki Kotorskiej??

Pozdrawiam

Stan drogi SH4 na całej długości jest dobry, a czasem jest to nawet autostrada. Masz szczęście bo w końcu wyasfaltowali odcinek Fier-Tepelene, chyba, że pojedziesz z Fier wzdłuż wybrzeża na Vlore, Llogarę, Sarande i przejście Qafë Botë. Droga też bardzo dobra i widokowa, ale raczej dużych prędkości tam nie osiągniesz. W tym roku w Albanii trzy razy zatrzymywała mnie policja z radarem za prędkość i za każdym razem kiedy zauważyli polskie rejestracje od razu kazali mi jechać dalej.
Przekraczanie granic też bez problemu, czysta formalność.
Jeśli zależy Ci na czasie to przepłyń Bokę Kotorską promem, jeśli na widokach to dookoła.

Pozdrawiam

am1974 napisał(a):W temacie dróg w Albanii i w Kosovie polecam ten wątek:
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=464164
Zaglądam tam regularnie i naprawdę podziwiam tempo budowy i jakość tamtejszych dróg (miałem okazję trochę po Albanii pojeździć)... Wątek jest na bieżąco aktualizowany i można zobaczyć co już jest zrobione, co jest w trakcie a co w planach... szkoda, że u nas tak nie potrafią budować - tylko zdzierać za przejazd, to jak najbardziej...

Ja tez zaglądam na skyscrapercity.com do różnych wątków prawie codziennie. Bardzo dobre źródło informacji. Znalazłem tam nawet kiedyś swoje zdjęcia z Albanii , trochę to przegięcie było bo na jednym zdjęciu był mój syn.
Pozdrawiam

Albania Roads