A więc...
Czym się sugerowałem szukając miejscówki na nasze wakacje AD 2017.
Na początku była mowa o trzech krajach...czyli Albanii, Czarnogórze i Grecji.
Następnym kryterium branym pod uwagę był apartman.
Już w zeszłym roku w Himarze był delikatny problem wieczorami kiedy to Dominik siedział w sieci i grał z kolegami w gry....
Wiadomo my też lubimy sobie posiedzieć...ale bez przesady.
A więc w tym roku musiał to być apartament , a nie studio...tak żeby wilk był syty i owca cała...
Na samym początku z gry odpadła Czarnogóra...
Niby szukałem Albanii...ale po cichu częściej byłem na greckich stronach.
Maile zostały wysłane...wystarczyło tylko czekać na odpowiedzi.
Te przychodziły dosyć regularnie...ale też muszę napisać, że paru się nie doczekałem.
Szukałem małych miejscowości ,takich jakie lubimy.
Właściciele z Lygii byli najbardziej konkretni...
Co mi się nie podobało to cena...ale człowiek wszystkiego mieć nie może...
Czym mnie przekonali... czteroosobowym apartamentem...w konfiguracji 3 + 1.
Przed wyjazdem musiałem się wspomóc internetem na temat samej Lygii
Lygia wioska rybacka położona w obrębie Prevezy w regionie Epir licząca 184 osoby...
W jej skład wchodzą też wioski Vrachos i Paralia Vrachos.
Trochę to skomplikowane, ale w rzeczywistości tak jest...
W następnym roku



.png)
.png)
.png)
