Wyspa Brač a na niej mała mieścina POVLJA, to najcudowniejsze dla nas miejsce w Chorwacji.
Przy cichym szumie fal poczujecie zapach lawendy, posmakujecie białego wina, wsłuchacie się w brzęczenie cykad...
To miejsce na wspaniały wypoczynek dla wszystkich, którzy cenią sobie spokój i ciszę.
To już druga nasza wyprawa w to miejsce, więc jest, do czego tęsknić i jest gdzie wracać
14 czerwca 2012
Walizki spakowane, świt blady jeszcze za oknem, a na niebie chmury jakieś paskudne.
Ale co tam?
Przecież są WAKACJE!!!
Wyruszamy w naszą druga podróż do Povlji na wyspie a Brač.
Jako, że droga długa postanowiliśmy rozłożyć ją w czasie by nie zmęczyć się za bardzo jazdą po naszych drogach
Ruszamy z Warszawy autostradą do Łodzi. Droga całkiem dobra otwarta na piłkarskie Euro 2012, ale … no właśnie zawsze jest jakieś, „ale” – leje jak z cebra i w Łodzi trzeba przejechać przez centrum
Uff… wydostaliśmy się „centralnej Polski z miasta Łodzi” i mkniemy dalej do Ustronia.
Tam robimy sobie przerwę i nocujemy.
Pogoda nie nastraja do spacerów, nadal pada , ale co tam przecież są WAKACJE!!!
15 czerwca 2012
Przestało padać .
Po śniadanku ruszamy dalej.
Granicę przekraczamy w miejscowości Leszna Góra - Horni Listna i już jesteśmy w Czechach.
Potem trochę jazdy i już w okolicach Žiliny przekraczamy granice ze Słowacją.
Teraz zakup winiety i… hulaj dusza autostradą do Bratysławy
Dalej tylko Rajka i powitały nas Węgry.
Tu w miejscowości Lenti, około 8 kilometrów przed granicą ze Słowenią zostajemy na nocleg.
Oczywiście nie możemy się oprzeć węgierskiej kuchni i z przyjemnością pochłaniamy Bogracz
16 czerwca 2012
Teraz to już czujemy, że to WAKACJE
Jeszcze tylko kilkanaście kilometrów, (Dolga vas – Redics) przez Słowenię i przejściem granicznym z Chorwacją - Mursko Središće jakieś 600 kilometrów do Splitu.
Trochę się grzebiemy z tym wyjazdem i w efekcie prom do Supetaru na Brač nie chciał na nas poczekać.
Ale nic to, następny wypływa za jakiś 3 godziny. Czekamy, więc grzecznie w portowej kafejce przy kufelku Karlovačko
Słońce grzeje z całego serca, więc takie piwne orzeźwienie z pewnością się przyda
Jest prom. Wjeżdżamy.