Dziad, Januszek i Grażynka na wakacjach.

Bravik napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):Czy ja napisałem cos o Warszawiakach ?

Napisałem tylko ze mam rejestrację na S i wydaje mi sie ze jestem niegroźny dla otoczenia

Mam rodzine w Warszawie , ciotke i 2 kuzynki. Rodowite. Super ludzie

A gdzie ja napisałem że wszyscy z tą rejestracją są groźni dla otoczenia.
I mało tego - w stosunku do tych innych z tą rejestracją, a nie przynoszących chluby Śląskowi, nie użyłem określeń typu Hanys, Ślunzak itp.
Ja nie dzielę ludzi geograficznie, dzielę na normalnych i prostaczków, mądrych i głupich.
I tego się trzymajmy

"A to co odp......lają kubusie, którzy do Chorwacji przyjeżdżają brykami na rejestracjach na literę S to temat na wiele opowieści."

pääkäyttäjä napisał(a):

Bravik napisał(a):

pääkäyttäjä napisał(a):
Tuż pyrsk kamracie.

Mam się obrazić? Cóż to oznacza po mazowiecku?

Bydziesz zmierzły boch Ci pedzioł "na zdrowie" albo "cześć"?

I wzajemnie.

Irytuje mnie gwara śląska. Nie przemawia do mnie ten twardy akcent, niezrozumiałe po części wyrazy i te cholerne zaciąganie wyrazów - nie miłe dla ucha. Co innego jak rozmawiam z Góralem, Krakowiakiem, Kurpiem, śledzikiem z Białegostoku ich akcent jest śpiewny miły dla ucha. Natomiast śląski taki ciężki, toporny. Jak Ślązacy opowiadają kawały gwarą to wcale się nie śmieję, dziwne, że oni się śmieją. Tak to odbieram, że nie chce mi się śmiać. Swego czasu poznałem w Ustroniu ładną dziewczynę z rodziny górniczej ze Śląska no i zacząłem ją podrywać, a ona w pewnym momencie zaczęła gadać do mnie gwarą to patrzyłem na nią jak na kosmitę. Zorientowała się, uśmiechnęła i dalej kontynuowaliśmy dyskusję czysto Polskim językiem. Za kilka lat drogi nasze się rozeszły i wtedy zakończyła się moja przygoda z uroczą Ślązaczką i regionem Śląska. Szkoda, wielka to szkoda. Mój Ty Boże za co Ty skazałeś mnie kobitą z Podlasia

sito_zabrze napisał(a):Jestem urodzonym Zabrzaninem
Niestety mieszkam w Rudzie bo tutaj kupiłem mieszkanie

Dlaczego niestety?

Ja bym w Zabrzu mieszkania nie kupił

Ural napisał(a):Irytuje mnie gwara śląska. Nie przemawia do mnie ten twardy akcent, niezrozumiałe po części wyrazy i te cholerne zaciąganie wyrazów - nie miłe dla ucha. Co innego jak rozmawiam z Góralem, Krakowiakiem, Kurpiem, śledzikiem z Białegostoku ich akcent jest śpiewny miły dla ucha. Natomiast śląski taki ciężki, toporny. Jak Ślązacy opowiadają kawały gwarą to wcale się nie śmieję, dziwne, że oni się śmieją. Tak to odbieram, że nie chce mi się śmiać. Swego czasu poznałem w Ustroniu ładną dziewczynę z rodziny górniczej ze Śląska no i zacząłem ją podrywać, a ona w pewnym momencie zaczęła gadać do mnie gwarą to patrzyłem na nią jak na kosmitę. Zorientowała się, uśmiechnęła i dalej kontynuowaliśmy dyskusję czysto Polskim językiem. Za kilka lat drogi nasze się rozeszły i wtedy zakończyła się moja przygoda z uroczą Ślązaczką i regionem Śląska. Szkoda, wielka to szkoda. Mój Ty Boże za co Ty skazałeś mnie kobitą z Podlasia

Ty po prostu nie rozumiesz, tego co się do Ciebie mówi

Bea.ta napisał(a):

Ural napisał(a):Irytuje mnie gwara śląska. Nie przemawia do mnie ten twardy akcent, niezrozumiałe po części wyrazy i te cholerne zaciąganie wyrazów - nie miłe dla ucha. Co innego jak rozmawiam z Góralem, Krakowiakiem, Kurpiem, śledzikiem z Białegostoku ich akcent jest śpiewny miły dla ucha. Natomiast śląski taki ciężki, toporny. Jak Ślązacy opowiadają kawały gwarą to wcale się nie śmieję, dziwne, że oni się śmieją. Tak to odbieram, że nie chce mi się śmiać. Swego czasu poznałem w Ustroniu ładną dziewczynę z rodziny górniczej ze Śląska no i zacząłem ją podrywać, a ona w pewnym momencie zaczęła gadać do mnie gwarą to patrzyłem na nią jak na kosmitę. Zorientowała się, uśmiechnęła i dalej kontynuowaliśmy dyskusję czysto Polskim językiem. Za kilka lat drogi nasze się rozeszły i wtedy zakończyła się moja przygoda z uroczą Ślązaczką i regionem Śląska. Szkoda, wielka to szkoda. Mój Ty Boże za co Ty skazałeś mnie kobitą z Podlasia

Ty po prostu nie rozumiesz, tego co się do Ciebie mówi

A to odwieczny problem ludzkości. Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją

greenrs napisał(a):A to odwieczny problem ludzkości. Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją

Dokładnie tak jest

Dareczku, bo to nie gwara yno język

Beata
Ty po prostu nie rozumiesz, tego co się do Ciebie mówi

Może i nie rozumiem o czym Ślązacy gadają. Coś tam mówią o jakiś hasiokach, pierunach, fuzeklach itp. Jeszcze ten akcent, zaciąganie na końcu zdania jakoś to do mnie nie dociera. Co do Ślązaczki to też miała długie czarne włosy jak Ty Beata. Nie wiem czy od węgla miała czy naturalne

dids76 napisał(a):Dareczku, bo to nie gwara yno język

Rzeczywiście to nie jest gwara tylko język Śląski z dziada i pradziada.

Jak słusznie zacząłeś posta to pamiętaj że Ślązok nie mówi, Ślązok godo
Jak można nie wiedzieć co to jest śmietnik czy skarpetka bo pieruna już pominę

greenrs napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):Jestem urodzonym Zabrzaninem
Niestety mieszkam w Rudzie bo tutaj kupiłem mieszkanie

Dlaczego niestety?

Ja bym w Zabrzu mieszkania nie kupił

Ruda czy Zabrze niby jeden czort, tzn zadupie
Ale mame mam w Zabrzu, znajomych. Na kazdeģo grilla czy urodziny musze jechać autem...

Mieszkanie kupilem w Rudzie bo było o kilkadziesiąt tysięcy tańsze niz takie samo w Zabrzu -> Zaborzu . A w tej dzielnicy sie wychowałem

Ural napisał(a):Może i nie rozumiem o czym Ślązacy gadają. Coś tam mówią o jakiś hasiokach, pierunach, fuzeklach itp. Jeszcze ten akcent, zaciąganie na końcu zdania jakoś to do mnie nie dociera. Co do Ślązaczki to też miała długie czarne włosy jak Ty Beata. Nie wiem czy od węgla miała czy naturalne

Ja nie mam długich czarnych włosów
a co do rozumienia, to czego nie rozumiesz - śmietnik, pierun od Peruna - takiego naszego Zeusa czy Thora , określa też coś mocnego, złego, pierońskiego, skarpety jak z czymś masz problem w obcym języku - bierzesz słownik, to proste

O, Karoka65 był szybszy w wyjaśnianiu

sito_zabrze napisał(a):Mieszkanie kupilem w Rudzie bo było o kilkadziesiąt tysięcy tańsze niz takie samo w Zabrzu -> Zaborzu . A w tej dzielnicy sie wychowałem

To już prawie Ruda Ale bez urazy, Zabrza (ale nie Zabrzan!) nie lubię i błogosławię dzień w którym otwarto DTŚ i do Gliwic mogę dojechać nie wjeżdżając do Zabrza. Żeby nie było, to chodzi mi wyłącznie o jakość dróg Zazdroszczę natomiast dbałości o zabytki - zwłaszcza te industrialne.


A tak na marginesie... chyba by trzeba nowy wątek założyć

Bea.ta napisał(a):

Ural napisał(a):Może i nie rozumiem o czym Ślązacy gadają. Coś tam mówią o jakiś hasiokach, pierunach, fuzeklach itp. Jeszcze ten akcent, zaciąganie na końcu zdania jakoś to do mnie nie dociera. Co do Ślązaczki to też miała długie czarne włosy jak Ty Beata. Nie wiem czy od węgla miała czy naturalne

Ja nie mam długich czarnych włosów
a co do rozumienia, to czego nie rozumiesz - śmietnik, pierun od Peruna - takiego naszego Zeusa czy Thora , określa też coś mocnego, złego, pierońskiego, skarpety jak z czymś masz problem w obcym języku - bierzesz słownik, to proste

Jak nie masz długich czarnych włosów jak masz na avatorku. Bez przesady nie będę ze Ślązakami w Chorwacji rozmawiał ze słownikiem w ręku. Ja tylko przysłuchuję się jak Oni ze sobą rozmawiają lub kłócą się bo głośno rozmawiają

Z tym hasiokiem to było tak. Kolega z pracy wywodzący się z Bytomia powiedział, że fotel wypierdzielił do hasioka i ja się zapytałem - do czego Ty żeś wyniósł ten fotel. No do hasioka. Do lombardu wyniosłeś spytałem się ponownie. Nie do hasioka. I wtedy w końcu powiedział od słowa do słowa, ze to śmietnik.

No macie Ślązacy ten język, że niech Was Gęś kopnie.