.png)
wikol napisał(a):Pewnie rzeczy trzeba nazwać po imieniu. Od razu zaznaczę że ja też wożę jedzenie do Chorwacji / kotlety, ser żółty, paczkowana wędlina, mleko itd. /
Gdyby było mnie stać wziąłbym zawiniątko EUR i w nosie bym miał wożenie żarcia, masła, pasztecików PROFI i innego badziewia.
Moi rozmówcy podzielają moją opinie. Nie wstydźmy się określenia- DZIAD, po prostu tacy jesteśmy
.png)
sito_zabrze napisał(a):W Vodicach widziałem jachcik. Taki w stylu Abramowicza tylko mniejszy rozmiarowo. Rodzinka jadła na pokładzie kolacje. Własną. Dziady ?![]()
.png)
anakin napisał(a):Coś mi się wydaje, że ta dyskusja zmierza w niewłaściwym kierunku.
Proponuję wrócić do tematu.
.png)
sito_zabrze napisał(a):anakin napisał(a):Coś mi się wydaje, że ta dyskusja zmierza w niewłaściwym kierunku.
Proponuję wrócić do tematu.
Nawet ktoś wydzielił kiedyś taki temat![]()
dziad-januszek-i-grazynka-na-wakacjach-t54989.html
.png)
sito_zabrze napisał(a):Zasiadam do dyskusji![]()
Po dwóch dniach konobowania dzisiaj pomidorowa własnej roboty. Na drugie kartofle, schabowe i mizeria
A na deser nasz krajowy bimberek

.png)

.png)
wikol napisał(a):Moi rozmówcy podzielają moją opinie. Nie wstydźmy się określenia- DZIAD, po prostu tacy jesteśmy
.png)
yzedef napisał(a):wikol napisał(a):Moi rozmówcy podzielają moją opinie. Nie wstydźmy się określenia- DZIAD, po prostu tacy jesteśmy
Tutaj się z Tobą zgodzę, bardzo dużo naszych rodaków ma takie charaktery, nawyki wyniesione z dawnych czasów całkiem nieodległych, kiedy trzeba było oszczędzać i ciułać te grosze. To już im zostanie na zawsze takie zbieranie na czarną godzinę, znam nawet osoby które mają potężną kasę na kontach a żyją jak asceci nie wydając na nic i żyjąc bardzo skromnie.
Każdy jest kowalem własnego losu, ma inne dochody, inne potrzeby... ja to rozumiem jednak sam na wakacjach troszkę popuszczam "wora" i nie oszczędzam specjalnie, przecież trumny tą kasą sobie nie wypchamy a coś tam z życia każdemu się należy
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
