Drugi wyjazd do Chorwacji-Jagodna

To zasiadam i ja, jeśli można.
Ciekawi mnie Twoja relacja gdyż trzykrotnie spędziłam wakacje po sąsiedzku w Bojanic Bad odwiedzając Jagodną.

Witam wszystkie osoby, które dołączyły i zapraszam na dalszą relację.

C.d.

Po spędzeniu pięknych chwil ruszamy dalej . Odległość jaka nas dzieliła to jakieś 330 km czyli 4.5 godziny jazdy. Kilometry szybko uciekały, w aucie wielki spokój, młodszy zajęty oglądaniem bajek, starszy rysowaniem a żona pstrykaniem zdjęć. Niebo bezchmurne, temperatura wysoka, a my ciągle jedziemy i jedziemy. Chcielibyśmy już być na miejscu w Jagodnej i zażyć kąpieli ale na to trzeba było jeszcze poczekać. Kilka zdjęć z trasy



















Po przejechaniu sporej odległości ukazuję się nam tablica drogowa Drvenik 45 km. Wszyscy w samochodzie uradowani i jednocześnie podekscytowani. Bardzo mała odległość dzieliła nas do odprawy promowej. Oczywiście na trasie znany większości forumowiczom znak:





Jeszcze klika fotek

Do Drvenika docieramy po 17. Po ogarnięciu się w samochodzie, ruszamy po zakup biletów na prom. Podchodzimy do kasy a tam co nieczynne. Idziemy do pierwszej restauracji i pytamy się Pani dlaczego kasa jest nieczynna, a ona na to, że będzie otwarta na pół godziny przed odprawą. Mieliśmy jeszcze sporo czasu. Nasz malutki stateczek odpływał do Sucuraju o 19:00. Ruszyliśmy więc na lody i krótki spacer po miejscowości.
I tutaj moja żonka miała jedną wpadkę, a mianowicie zgubiła mój cały portfel a w nim wiadomo co. Jak się później okazało leżał on pod ławką, a odnalazł się dzięki młodej i sympatycznej dziewczynie. Po krótkiej nerwówce idziemy kupić bilety a portfel był już w mojej kieszeni. Nasz samochód na prom wjeżdża jako trzeci w kolejce. Ustawiamy się na samym przedzie.



Po zaparkowaniu idziemy sobie na górę aby odpocząć od męczącej drogi. Po wjechaniu wszystkich aut w końcu ruszyliśmy. Kierunek Sucuraj.



Na statku oczywiście zdjęcia











Na brzeg docieramy po jakiś 50 minutach. I dopiero po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów poznajemy prawdziwą krętą drogę. Tą, którą dotychczas przejechaliśmy to był pikuś. A ta Sucuraj-Jagodna to było prawdziwe wyzwanie.

Zasiadam i poczytam relację prawdziwego kibica. Flag nie zniszczyło po tylu kilometrach?

krasiu666 napisał(a):Zasiadam i poczytam relację prawdziwego kibica. Flag nie zniszczyło po tylu kilometrach?

Witaj
Flagi po powrocie były mocno poszarpane ale wytrzymały do samego końca.

Znaczy się trafiły Ci się dobre egzemplarze. Pozdrawiam. I czekam na ciąg dalszy.

czytam i czytam, ależ kolega dawkuje relację poproszę o wrażenia z trasy od Sucuruja, bo w tym roku czeka mnie ona osobiście. O 17 byliście Drveniku a prom był dopiero o 19??? to co ile one kursują bo ze strony wyczytałem, że w sezonie to sporo tych kursów rozumiem, że skoro kolega jechał w czerwcu to było jeszcze przed sezonem i dlatego to oczekiwanie.
Pozdrawiam

barti75 napisał(a):czytam i czytam, ależ kolega dawkuje relację poproszę o wrażenia z trasy od Sucuruja, bo w tym roku czeka mnie ona osobiście. O 17 byliście Drveniku a prom był dopiero o 19??? to co ile one kursują bo ze strony wyczytałem, że w sezonie to sporo tych kursów rozumiem, że skoro kolega jechał w czerwcu to było jeszcze przed sezonem i dlatego to oczekiwanie.
Pozdrawiam

Witam
Według rozkładu prom odpływał o 17:15 ale my na niego nie zdążyliśmy i dlatego płynęliśmy o 19:00. Mieliśmy czas, nikt nas nie gonił.

http://www.chorwackie.pl/dalmacja/trans ... dkowa.html

Ok rozumiem z Twojego linku wychodzi że co 1,5h kursuje prom, z mojego że kursów jest trochę więcej, ale nie ważne skorzystam z Twojego bo zapewne wcześniej i tak nie zajadę jak na 17, co nie zmienia faktu, że czekam na dalsza cześć Twojej relacji

andrzej29 napisał(a):I tutaj moja żonka miała jedną wpadkę, a mianowicie zgubiła mój cały portfel a w nim wiadomo co. Jak się później okazało leżał on pod ławką, a odnalazł się dzięki młodej i sympatycznej dziewczynie.

Ledwo ślinę przełknąłem przez ten portfel ,buziaka dałeś tej sympatycznej

Dołączam i ja
Tak myślę o Hvarze na ten rok...

Mam nadzieję, że w następnym poście dojedziemy wreszcie do celu? Już nie mogę się doczekać!

monia85 napisał(a):Dołączam i ja
Tak myślę o Hvarze na ten rok...

Witaj monia85 mimo krótkiego pobytu na Hvarze bardzo polecam. My w tym roku znowu się tam wybieramy.
Pozdrawiam

emi13214 napisał(a):Mam nadzieję, że w następnym poście dojedziemy wreszcie do celu? Już nie mogę się doczekać!

Cześć emi13214, w kolejnym etapie na pewno dojedziemy na miejsce choć będzie to bardzo późno.
Pozdrawiam.