Dokąd na narty?

napisał(a) **Liquid** » 25.02.2013 09:29

Potter napisał(a):Z Kronplatzem wszystko ok. .

Dzięki za link. Uspokoiłem się trochę. Bo spotkałem się z opiniami że "są lepsze ośrodki we Włoszech niż Kronplatz". Z tym "uciekaniem słoneczka" to w połowie marca może być atut, trasy będą twarde dłużej niż na nasłonecznionej stronie

maslinka napisał(a):Jak się trochę ogarnę, zacznę relacjonować

Jeno wartko! Byłem, widziałem, jeździłem. Gratulacje! :wink:

napisał(a) **darek1** » 25.02.2013 10:38

Roxi napisał(a):
darek1 napisał(a): a koleżanka Roxi

A ja jadę w sobotę

To ciekawe. Też z mężem :?:

napisał(a) **Roxi** » 25.02.2013 10:59

darek1 napisał(a):To ciekawe. Też z mężem

Też

A co się tak kolega o nas wypytuje? Chce jechać na doczepkę?

napisał(a) **darek1** » 25.02.2013 11:28

Tak sobie zapytuję i przemyślam. Przecież we troje nie pojedziemy :roll:

napisał(a) **Lidija Bacic Fan** » 25.02.2013 16:13

darek1 napisał(a):
Roxi napisał(a):
darek1 napisał(a): a koleżanka Roxi

A ja jadę w sobotę

To ciekawe. Też z mężem

Powiadają, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Nigdy nie pytam ludzi o ich prywatne sprawy. Takie moje zasady i taki już jestem.

napisał(a) **darek1** » 26.02.2013 16:14

Kto tu mówi o prywatnych sprawach. Może koleżanki Roxi mąż nie może jechać bo nie dostał urlopu, albo nie daj Boże skręcił nogę w stawie kolanowym. No i jak. Ma jechać sama. Zawsze byłem uczynny w stosunku do miłych kobiet i mogę służyć ramieniem. Pozdrawiam :roll:

napisał(a) **Lidija Bacic Fan** » 26.02.2013 16:57

darek1 napisał(a):Kto tu mówi o prywatnych sprawach. Może koleżanki Roxi mąż nie może jechać bo nie dostał urlopu, albo nie daj Boże skręcił nogę w stawie kolanowym. No i jak. Ma jechać sama. Zawsze byłem uczynny w stosunku do miłych kobiet i mogę służyć ramieniem. Pozdrawiam

Pytanie czy spodobałoby się to mężowi Roxi? Szczególnie fragment dotyczący skręcenia nogi. Ty piszesz o prywatnych sprawach.
Pozdrav :papa:

napisał(a) **Roxi** » 26.02.2013 18:10

Lidija Bacic Fan napisał(a): Ty piszesz o prywatnych sprawach.

Kolega Darek taki już jest

Trzeba do niego podejść z przymrużeniem oka, jak zresztą do wielu forumowych spraw... inaczej człowiek by zwariował

Wróćmy może do tematu nart... Klik

napisał(a) **darek1** » 26.02.2013 21:08

Koleżanka zawsze może na mnie liczyć

napisał(a) **Liquid** » 01.03.2013 09:34

Wczorajsze nartowanie na Chopoku. Pogoda dopisała

Niestety wyjazd okupiony silnym bólem żeber, mam nadzieję że to nie pęknięcie i wykuruję się przed wyjazdem na Kronplatz

napisał(a) **Roxi** » 01.03.2013 15:53

podszywacz napisał(a):Niestety wyjazd okupiony silnym bólem żeber, mam nadzieję że to nie pęknięcie i wykuruję się przed wyjazdem na Kronplatz

Ojjj, upadek? :roll:

Pewnie do wyjazdu się zagoi... musi

napisał(a) **Liquid** » 01.03.2013 16:19

Roxi napisał(a):Ojjj, upadek?

Nawet dwa. Jeden właśnie "na klatę", drugi na plecy z mocnym uderzeniem głową w grunt. Na szczęście kask na głowie i niczego nawet nie poczułem

Powód prozaiczny: zmienne nasłonecznienie i cienie na śniegu. Na Chopoku od strony północnej popołudniu tak niestety jest. Wpada się z ciemnego w jasne albo odwrotnie, krawędź i leży się jak długi...

Roxi napisał(a):Pewnie do wyjazdu się zagoi... musi

Z żeberkami niestety różnie bywa, leczenie trwa nawet do miesiąca. Ja liczę że to jedynie silne stłuczenie i następnym tygodniu nie będzie śladu po bólu.

napisał(a) **Bocian** » 01.03.2013 16:26

podszywacz napisał(a):Z żeberkami niestety różnie bywa, leczenie trwa nawet do miesiąca. Ja liczę że to jedynie silne stłuczenie i następnym tygodniu nie będzie śladu po bólu.

Miałem tez taką przygodę w Austrii. Z tych samych powodów, słoneczko, cień... Rentgen jedyne 208 euro

Bolało ze dwa miesiące a do dziś na twardym na brzuchu nie poleżę. Rok później miałem podwichnięte ramie ale kość sama wskoczyła w panewkę

Boli już rok

napisał(a) **Liquid** » 01.03.2013 17:50

Bocian napisał(a): Bolało ze dwa miesiące a do dziś na twardym na brzuchu nie poleżę.

Oszfak.

Niezła perspektywa

Najwyżej będę jeździć na przeciwbólowych.

napisał(a) **darek1** » 01.03.2013 19:57

Roxi to jutro do Austrii jedzie. Oczywiście na narty i z mężem. Tylko pozazdrościć koleżance wypoczynku, sznapsa i golonek po bawarsku.