Dlaczego jedzenie w Chorwacji jest niesmaczne?

boboo napisał(a):Bez ketchupu
Bleee

Nie przepadam i nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłem

Habanero napisał(a):Mnnnniaaaaaammmmmm

Ile gwiazdek i dlaczego tak drogo?
Mam nadzieję że w kuflu jest vifon.

empire13 napisał(a):

Habanero napisał(a):Mnnnniaaaaaammmmmm

Ile gwiazdek i dlaczego tak drogo?
Mam nadzieję że w kuflu jest vifon.

Gwiazdka jedna. Bardzo fajna kelnerka

Habanero napisał(a):

boboo napisał(a):Bez ketchupu
Bleee

Nie przepadam i nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłem

No to musisz się podszkolić u "rozczarowanego":

rozczarowany napisał(a):Z kolei pizza zakupiona w najwyżej ocenianej wg google pizzerii w Zadarze (50 zł) smakowała jak pizzerka w naszych piekarniach. Na placku niskiej jakości składniki - ledwo do przebrnięcia. Dało się zjeść z ketchupem przywiezionym z Polski.

boboo napisał(a):

Habanero napisał(a):

boboo napisał(a):Bez ketchupu
Bleee

Nie przepadam i nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłem

No to musisz się podszkolić u "rozczarowanego":

rozczarowany napisał(a):Z kolei pizza zakupiona w najwyżej ocenianej wg google pizzerii w Zadarze (50 zł) smakowała jak pizzerka w naszych piekarniach. Na placku niskiej jakości składniki - ledwo do przebrnięcia. Dało się zjeść z ketchupem przywiezionym z Polski.

Jak komuś nie pasuje to gotuje.
Pytanie ..."Dlaczego jedzenie w Chorwacji jest niesmaczne ?" jest z tych samych co... Dlaczego piłka nożna jest nudna ?
Albo lubisz, albo nie...
Wystarczy przełączyć na serial .

Oto co myśli Robert Makłowicz !!!

https://www.turistickeprice.hr/pl/robert-maklowicz-jedan-od-najvecih-promotora-hrvatske-u-poljskoj/

Havena napisał(a):Ja sobie nie wyobrazam pobytu z Zadarze bez kalmara nadziewanego krewetkami podanego na polencie Caly rok czekam!
Jedzenie w Chorwacji bardzo mi smakuje. W ciagu 11 pobytow odkrylismy urocze restauracje lokalne. Moze trzeba lepiej poszukac?

Pozdrawiam,
Havena

Hej!
Wybieram się za tydzień w okolice Zadaru. Może zdradzisz klika fajnych gastronomicznych lokalizacji?

Na forum jest na kilka tysięcy a tylko jeden "rozczarowany". Widocznie kolega ma francuskie podniebienie, ze prawie nic mu nie smakowało, ale jeśli delektuje się zupką Vifon, sokami z Biedronki i popełnia totalny grzech lejąc keczup na pizzę to ten post musi być prowokacją i nie należy traktować go poważnie. Byłem w Cro już chyba 10 razy i zazwyczaj jedzenie w każej kobobie jest bardzo dobre. Nie powiem żebym się mega zachwycał, ale jest to coś innego niż jadam w PL i jedzenie w Cro mi i moim bliskim, jak i znajomych, po prostu smakuje. Nie zdarzyło się jeszcze abym wyszedł z jakiejkolwiek konoby niezadowolony z jakości jedzenia, smaku itp...no ale może mam zbyt małe wymagania, nie mam smaku ani dobrego gustu, i nie znam się na potrawach.

Może #rozczarowany to tak naprawdę Modest Amaro z domu Basiura ?

Bez przesady. Na kilkadziesiąt pobytów w Chorwacji dobre jedzenie to ok 25%, reszta jest z typu: zjedz i zapomnij. Ale pewnie to dotyczy każdego kraju.

BoJa napisał(a):Bez przesady. Na kilkadziesiąt pobytów w Chorwacji dobre jedzenie to ok 25%, reszta jest z typu: zjedz i zapomnij. Ale pewnie to dotyczy każdego kraju.

Nie sądze. W Polsce jest dużo, dużo lepszych restauracji. Ogromny wybór w jakości i rodzaju jedzenia.
W średnich miejscowościach Chorwackich (typu Omis, Vodice, Primosten) większość konob serwuje to samo i na prawdę trzeba poszukać i mieć szczęście by w danym miejscu "to samo" smakowało lepiej...
Oczywiście że są i dobre, wysokiej klasy restauracje. Ale ceny są kosmiczne. Będąc teraz w Dubrowniku zostawiłem 420 kun za 2 dorosłe osoby i 2 dzieci (3 x makaron, 1 x same frytki, 2 piwa). Drogo w ch... ale jedzenie było przepyszne.
Produkty w sklepach chorwackich są o dwie klasy gorsze od Polskich a i tak sporo droższe. Gotować samemu da się. Jak ktoś chce coś oszczędzić to wręcz musi (zabierając sporo z Polski). Ceny w tym roku to jakiś kosmos ale to temat na osobną dyskusję...

"Rozczarowany" trochę przesadza ale też nie można powiedzieć że w kilku aspektach nie ma racji.

Wszystko zależy od tego czego szukamy.
Moja "recepta na sukces" jest prosta. W Czechach jem mięso, na Węgrzech zupę gulaszową i potrawy z suma, a w Chorwacji rybę z grilla i owoce morza.
Z zasady jestem zadowolony, a tych, którzy narzekają, że potrawy smakują podobnie zapytam: czym różni się ryba z rusztu, od innej ryby z rusztu?
Czego szukacie w smażonych kalmarach czego nie znaleźliście w poprzednich?
Dalmatyńska kuchnia jest prosta, ciężko tam coś zepsuć, ale wyjątkowych smaków też ciężko uświadczyć.
Miłego dnia

axlgks napisał(a):Nie sądze. W Polsce jest dużo, dużo lepszych restauracji. Ogromny wybór w jakości i rodzaju jedzenia.
W średnich miejscowościach Chorwackich (typu Omis, Vodice, Primosten) większość konob serwuje to samo i na prawdę trzeba poszukać i mieć szczęście by w danym miejscu "to samo" smakowało lepiej...
Oczywiście że są i dobre, wysokiej klasy restauracje. Ale ceny są kosmiczne. Będąc teraz w Dubrowniku zostawiłem 420 kun za 2 dorosłe osoby i 2 dzieci (3 x makaron, 1 x same frytki, 2 piwa). Drogo w ch... ale jedzenie było przepyszne.(...)

Porównując Chorwację z Polską, zapominasz o sezonowości chorwackiej gastronomii, o różnicy w wielkości obydwu krajów, a także o 9-krotnie mniejszej liczbie ludności. To, że zjadłeś smacznie w Dubrowniku za dużą kasę, nie oznacza, że to Bóg wie jak restauracja, a jedynie to, że zostawiłeś daninę za Dubrownik (co najmniej stuprocentową).
Podciąganie Vodic, Omiša a zwłaszcza Primostenu do średnich miejscowości trochę naciągane.

axlgks napisał(a):W Polsce jest dużo, dużo lepszych restauracji. Ogromny wybór w jakości i rodzaju jedzenia.
W średnich miejscowościach Chorwackich (typu Omis, Vodice, Primosten) większość konob serwuje to samo

Porównujesz gruszki z jabłkami.
Na szczęście na Chorwackim wybrzeżu kuchnia pozostała wierna tradycji... nadmorskiej.
I dlatego w menu jest to, co można wyłowić w zasięgu rybackiej pasary. Czyli w większości konob... to samo, tej samej jakości. Mianowicie pierwszej.
Dlatego sałatka różni się nieco każdego dnia, bo "tyle i tego" akurat było dojrzałe w przydomowym ogródku.
(chciałbym zobaczyć te ogródki z pomidorami, rozmarynem, tymiankiem, lawendą... przy tych "dużo lepszych restauracjach" w Polsce)

axlgks napisał(a):Będąc teraz w Dubrowniku zostawiłem 420 kun za 2 dorosłe osoby i 2 dzieci (3 x makaron, 1 x same frytki, 2 piwa). Drogo w ch... ale jedzenie było przepyszne (...)

To jest drogo?

Jaceł napisał(a):czym różni się ryba z rusztu, od innej ryby z rusztu?

Oj różni się, różni.
Nie tylko "samą rybą" (choć to chyba robi największą różnicę), ale sposobem upieczenia, przyprawienia...

Nie rozumiesz. Kupując (na przykładzie Orebica) doradę w Starym kapitanie, Andiamo czy Karace nie widzę różnicy.
Dla mnie smakują tak samo. Świetnie, ale tak samo. Różnice widzę np. w sałatce z hobotnic, bo tam są już wariacje co do ilości i wielkości składników.
Posolona ryba (tego samego gatunku i wielkości) nie różni się od innej posolonej ryby. Serio