Czy warto zabierać jedzenie do Chorwacji?

lukasz22i napisał(a):Moi rodzice kiedyś jak pierwszy raz jechali to narobili takich słoików ale wszystko skisło...a po Polsce jak jeździli i się urlopowali to nie kisło, później już nie brali do CRO samoróbek

Zdecydowanie błąd w sztuce przygotowywania, dwanaście wyjazdów do CRO, zawsze po kilka słoików jechało - nic nigdy nie skisło, nawet na kempingach bez lodówki

Janusz Bajcer napisał(a):Zdecydowanie błąd w sztuce przygotowywania, dwanaście wyjazdów do CRO, zawsze po kilka słoików jechało - nic nigdy nie skisło, nawet na kempingach bez lodówki

Gratuluję
Sam pan przygotowuje, Panie Januszu, czy małżonka?

Ja tylko 2 razy słoiki do Chorwacji woziłam, ale też mi jeszcze nie skisło
Oprócz trzykrotnego gotowania, trzeba zwrócić uwagę na miejsce styku słoika i zakrętki - całkowicie czyste i suche musi być.

Temat widać ciekawy, bo wraca jak bumerang.

Jakie Wy tu dla mnie abstrakcyjne rzeczy opowiadacie

Mikromir napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Zdecydowanie błąd w sztuce przygotowywania, dwanaście wyjazdów do CRO, zawsze po kilka słoików jechało - nic nigdy nie skisło, nawet na kempingach bez lodówki

Gratuluję
Sam pan przygotowuje, Panie Januszu, czy małżonka?

Hm, można powiedzieć, że wspólnie -
jak kupuję i sprawiam mięso
żona je przyprawia i gotuje
ja wkładam je do słoików i zakręcam nakrętki
żona gotuje trzy razy co drugi dzień słoiki.

Janusz Bajcer napisał(a):Hm, można powiedzieć, że wspólnie -
jak kupuję i sprawiam mięso
żona je przyprawia i gotuje
ja wkładam je do słoików i zakręcam nakrętki
żona gotuje trzy razy co drugi dzień słoiki.

Wzorcowe małżeństwo

Muszę pokazać tego posta mężowi

Janusz Bajcer napisał(a):jak kupuję i sprawiam mięso
żona je przyprawia i gotuje
ja wkładam je do słoików i zakręcam nakrętki
żona gotuje trzy razy co drugi dzień słoiki.

Janusz te słoiki na bagaż nadajesz ,
bo Ty chyba samolotem do CRO

Ja w tym roku to zrobię bigos myśliwski. Już widzę głodne miny chorwatów. Do tego Żubrówka schłodzona. Skrojony na półmisku pasztet z królika, wiejska kiełbasa, kaszanka biała, polędwiczka, biała kiełbasa i chrzanik ze wsi pod Zamościem. Dla apetytu śledzie po wiejsku Lisnera z cebulka.

darek1 napisał(a):Ja w tym roku to zrobię bigos myśliwski. Już widzę głodne miny chorwatów. Do tego Żubrówka schłodzona. Skrojony na półmisku pasztet z królika, wiejska kiełbasa, kaszanka biała, polędwiczka, biała kiełbasa i chrzanik ze wsi pod Zamościem. Dla apetytu śledzie po wiejsku Lisnera z cebulka.

darek, gdzie w tym roku jedziesz i dlaczego tak daleko ode mnie?

ps. uwielbiam Zamość i okolice...przynajmniej raz w roku tam bywam

Prawdopodobnie w ciemno Czarnogóra i Albania.

7 lipca Jarmark Kiliana w Skierbieszowie koło Zamościa

Witam ,jestem tu pierwszy raz,chciałabym zadać bardziej doświadczonym pytanko,próbowałam już w innym wątku(głupia nie poszukałam odpowiedniego ),ale nikt nie odpowiedział.A więc,moje pytanie jest może trochę nietypowe .W te wakacje postanowiliśmy wyruszyć do Czarnogóry(dwa lata z rzędu byliśmy w Chorwacji),chciałam się dowiedzieć czegoś o żywności dostępnej w tamtejszych sklepach,oczywiście oprócz regionalnej,interesuje mnie czy można kupić jakieś produkty dietetyczne, czy lepiej zabrać ze sobą?może ktoś z was był tam w zeszłym roku i ma jakieś rozeznanie.Oraz czy da się zakupić chudą wędlinę typu kurczak,indyk?wiem że nie można wwozić produktów mięsnych,ale może będę zmuszona coś przemycić .Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam

Ale chlebek w CRO jest ,,pompowany" W Seget Vranjicy co jeżdżę to w sklepie zawsze na mnie czeka cieplutkie bagietki bardzo duże i tylko 8kn.

danka13 napisał(a):Witam ,jestem tu pierwszy raz,chciałabym zadać bardziej doświadczonym pytanko,próbowałam już w innym wątku(głupia nie poszukałam odpowiedniego ),ale nikt nie odpowiedział.A więc,moje pytanie jest może trochę nietypowe .W te wakacje postanowiliśmy wyruszyć do Czarnogóry(dwa lata z rzędu byliśmy w Chorwacji),chciałam się dowiedzieć czegoś o żywności dostępnej w tamtejszych sklepach,oczywiście oprócz regionalnej,interesuje mnie czy można kupić jakieś produkty dietetyczne, czy lepiej zabrać ze sobą?może ktoś z was był tam w zeszłym roku i ma jakieś rozeznanie.Oraz czy da się zakupić chudą wędlinę typu kurczak,indyk?wiem że nie można wwozić produktów mięsnych,ale może będę zmuszona coś przemycić .Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam

W każdej większej miejscowości są duże markety ,największa lokalna sieć to Voli. Znajdziesz w nich wszystko o czym pisałaś. Ceny niższe niż w Chorwacji, hmm chociaż przy tym kursie euro różnica będzie jeszcze mniejsza. Moim zdaniem nie warto brać tam jedzenia. I jeszcz jedno , moim oczywiście subiektywnym spojrzeniem wiele produktów jest znacznie lepszych jakościowo niż w Polsce. Zjechalłem całe wybrzeże Czarnogóry, uroczy kraj ale mimo wszystko wolę droższą Chorwację. Jeśli zależy Ci na plażowaniu to polecam wybrać się za Ulcinj na Veliką Plażę, niesamowite wrażenie robi-).

Dzięki za odpowiedź:)szczerze mówiąc nie wiemy za bardzo gdzie zakotwiczymy,jedziemy zupełnie w ciemno.Chorwacja jest piękna ,zakochaliśmy się w niej ,ale tym razem chcemy spróbować czegoś innego.Skorzystam z twojej rady i raczej nic lub niewiele zabiorę.Dzięki:)

danka13 napisał(a):Dzięki za odpowiedź:)szczerze mówiąc nie wiemy za bardzo gdzie zakotwiczymy,jedziemy zupełnie w ciemno.Chorwacja jest piękna ,zakochaliśmy się w niej ,ale tym razem chcemy spróbować czegoś innego.Skorzystam z twojej rady i raczej nic lub niewiele zabiorę.Dzięki:)

Pewnie, zapłacisz więcej na miejscu. Co tam, kredyt wezmiesz

Czemu od razu kredyt?:)jadąc za granicę liczymy się przecież z wydatkami.Damy radę:)