Czy warto zabierać jedzenie do Chorwacji?

napisał(a) **ynka** » 26.06.2013 13:15

viltob08 napisał(a):
ynka napisał(a):
ita napisał(a):
a poza tematem, majonez kielecki jest okropny, i wciąż sie dziwię jak czytam, że ludzie sie nim zachwycają

Bo jest najlepszy

My zdecydowanie wolimy Winiary Jak kielecki w lodówce, to stoi i stoi i stoi...aż go mole zeżrą

ha ha ha... u mnie odwrotnie :lol:

napisał(a) **Bocian** » 26.06.2013 13:16

ynka napisał(a):ha ha ha... u mnie odwrotnie

Majonez zżera mole? :lol:

napisał(a) **ynka** » 26.06.2013 13:21

Bocian napisał(a):
ynka napisał(a):ha ha ha... u mnie odwrotnie

Majonez zżera mole?

napisał(a) **viltob08** » 26.06.2013 13:29

Bocian napisał(a):
ynka napisał(a):ha ha ha... u mnie odwrotnie

Majonez zżera mole?

Przynajmniej jakiś pożytek by był :wink:

napisał(a) **mrarek** » 26.06.2013 17:00

Z napisał(a):Delikatnie mówiąc ,truskawki po 12-14zł? szok, u mnie łubianka dobre ponad 2kg-6zł

no takie ceny są dziś - jestem w okolicach Omiśa, ale podobnie widziałem na targach w Makarskiej i Splicie. może na sezon coś stanieje

napisał(a) **Smolen** » 03.07.2013 08:35

mrarek napisał(a):
Z napisał(a):Delikatnie mówiąc ,truskawki po 12-14zł? szok, u mnie łubianka dobre ponad 2kg-6zł

no takie ceny są dziś - jestem w okolicach Omiśa, ale podobnie widziałem na targach w Makarskiej i Splicie. może na sezon coś stanieje

właśnie wrócilismy
z okolic Trogiru
po doświadczeniach poprzedniego wyjazdu
nie wieźlismy żywności
ale w tym roku żona również stwierdziła, że arbuzy dziwnie drogie jak na rejon gdzie poprostu rosną

a ogólnie/podsumowując
stwierdziliśmy, że jakbyśmy teraz jechali
to jeśli chodzi o żywienie
wciąż opieralibyśmy sie na produktach miejscowych
z zastrzeżeniem
że majonez, musztardę, ketchup zabieramy z domu

nie wiele ważą/zajmują miejsca
a na miejscu dużo droższe niż u nas

napisał(a) **MaJaKi** » 04.07.2013 13:21

warto, czy nie, my zabieramy. zarówno obiady jak i śniadaniowo kolacjowe dodatki. nam tak wygodniej, wiem co mam, co zrobię danego dnia, nie muszę się zastanawiać co kupować, co zrobić, zrobienie obiadu zajmuje 15 minut. Ale oczywiście korzystamy również ze smakowitej kuchni chorwackiej na wycieczkach. Podkreślam, że nie chodzi tu o warto czy nie, jak ktoś chce to zabiera jak nie to nie zabiera i zależy to od każdego indywidualnie. Pozdrawiam

napisał(a) **toomas** » 04.07.2013 13:36

My zabieramy jakieś jedzonko na pierwszy, drugi dzień. Potem sklep, konoby. Miejscowej kuchni też trzeba próbować.

napisał(a) **mrarek** » 04.07.2013 13:52

zabieranie 50 kg jedzenia to brak miejsca w pojeździe, ale i większa waga pojazdu, co ma wpływ i na własności trakcyjne pojazdu jak i spalanie

następnym razem nie zabiorę nic, wszystko można na miejscu kupić

P.S. jechałem bez przyczepy i bez bagażnika na dachu. w środku 2+2, więc same ubrania, buty (jak sie okazalo niepotrzebnie), chłodziarka, zabawki dla dzieci zajęły sporo miejsca w bagażniku

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 11.08.2013 13:26

no u mnie też zabawki córci to podstawa :-)

napisał(a) **cooleczka** » 07.06.2014 08:24

taki fajny wątek zdechł...

napisał(a) **anakin** » 07.06.2014 08:25

Oj, tam zaraz zdechł....... :wink:

Sezon się zbliża, więc się ruszy w temacie. :oczko_usmiech:

napisał(a) **jara** » 07.06.2014 08:27

anakin napisał(a):Oj, tam zaraz zdechł.......
Sezon się zbliża, więc się ruszy w temacie.

jaja będą

napisał(a) **anakin** » 07.06.2014 08:29

jara napisał(a):jaja będą

Ja w sumie jaj nie biorę....znaczy się tych luzem. :mrgreen:

napisał(a) **Raul73** » 07.06.2014 08:35

Ale ziemniaki jak najbardziej!!

Znaczy się... workowane. :mrgreen: