Czarnobyl i Prypeć - jest parę zdjęć

Myślę o takiej wycieczce: Czarnobyl Tour.

Właściwie to jestem już zdecydowana. Ale postanowiłam troszkę pogmyrać w necie i okazuje się, że są w Kijowie biura organizujące wyprawy do Miasta Duchów, w których można wykupić 2-dniowy pobyt w zonie. To by mi bardziej pasowało.

Czy ktoś z Was był lub wybiera się do tego miejsca? Może jakiś forumowy "wypadzik"?

Długo się zastanawiałem, czytałem, oglądałem tysiące zdjęć, analizowałem i przeliczałem dawki promieniowania itd, już nawet 5 osobowa ekipa była pewna, ale.... jakoś tak..... wycofałem się....
Biura z Kijowa organizują wyjazdy do Prypeci od 100 USD wzwyż od osoby. Tutaj oferta jednego z takich biur.......
Strona opuszczone.com a szczególnie jeden z działów ich forum to kopalnia wiedzy.
Jeszcze jedna ciekawa strona na temat Czernobyla i Prypeci, no i rozmowa na jakimś forum na temat okrytej tajemnicą stacji radarowej Oko Moskwy, znajdującej się kilka kilometrów od elektrowni... Dużo tam jest linków do zdjęć, między innymi do bardzo fajnej strony z profesjonalnymi panoramami z Prypeci. Czujesz się jakbyć tam był.... Trzeba zainstalować plugin i oglądać panoramy w wysokiej rozdzielczości......
Te wszystkie linki wystarczą żeby mieć z głowy parę wieczorów przed komputerem w poszukiwaniu tajemnic Czernobyla...
A jak do tego jeszcze dodamy youtube to już całkiem można wsiąknąć przeglądając zarówno archiwalne jak i współczesne filmy z Prypeci i Czernobyla.....

Ehhh, no i znów ciągnie mnie tam....

Ech... Wszystkie te stronki już przewertowałam...
No i dlatego właśnie się tam wybieram Może lepiej byłoby na własną rękę z ukraińskim biurem (bo samemu to nie ma szans ze względu na obostrzenia) - myślę, że sam pobyt w strefie zero mają nieco dłuższy... Więcej można połazić... Chcę to zobaczyć.

Tylko,że tam nie ma żadnych tajemnic.

Plumek napisał(a):Ech... Wszystkie te stronki już przewertowałam...
No i dlatego właśnie się tam wybieram Może lepiej byłoby na własną rękę z ukraińskim biurem (bo samemu to nie ma szans ze względu na obostrzenia) - myślę, że sam pobyt w strefie zero mają nieco dłuższy... Więcej można połazić... Chcę to zobaczyć.

No Plumek po kim jak po kim ale po Tobie tego się nie spodziewałem. Weż ze sobą rentgenoradiometr oraz odzież ochronną - popularne z lat 80 wojskowe OP-1M i maskę pgaz MP-4 lub tzw. słonia z dodatkowym pochłaniaczem.

Czy rzeczywiście upały w Chorwacji dają się we wznaki czy to żart z Twojej strony.

Plumek napisał(a):Myślę o takiej wycieczce: Czarnobyl Tour.

Właściwie to jestem już zdecydowana. Ale postanowiłam troszkę pogmyrać w necie i okazuje się, że są w Kijowie biura organizujące wyprawy do Miasta Duchów, w których można wykupić 2-dniowy pobyt w zonie. To by mi bardziej pasowało.

Czy ktoś z Was był lub wybiera się do tego miejsca? Może jakiś forumowy "wypadzik"?

Puszczam koleżankę przodem, powodzenia.

darek1 napisał(a):

Plumek napisał(a):Ech... Wszystkie te stronki już przewertowałam...
No i dlatego właśnie się tam wybieram Może lepiej byłoby na własną rękę z ukraińskim biurem (bo samemu to nie ma szans ze względu na obostrzenia) - myślę, że sam pobyt w strefie zero mają nieco dłuższy... Więcej można połazić... Chcę to zobaczyć.

No Plumek po kim jak po kim ale po Tobie tego się nie spodziewałem. Weż ze sobą rentgenoradiometr oraz odzież ochronną - popularne z lat 80 wojskowe OP-1M i maskę pgaz MP-4 lub tzw. słonia z dodatkowym pochłaniaczem.

Czy rzeczywiście upały w Chorwacji dają się we wznaki czy to żart z Twojej strony.

Cóż. Po prostu mnie nie znasz, więc i spodziewać sie nie mogłeś. Mnie to nie dziwi. Zaczerpnęłam wiedzy w temacie i nie mam obaw. A upały w Chorwacji wcale mi tak nie doskwierają. Tęsknię już za nimi
Jeszcze jakieś pytania?

darek1 napisał(a):

Plumek napisał(a):Myślę o takiej wycieczce: Czarnobyl Tour.

Właściwie to jestem już zdecydowana. Ale postanowiłam troszkę pogmyrać w necie i okazuje się, że są w Kijowie biura organizujące wyprawy do Miasta Duchów, w których można wykupić 2-dniowy pobyt w zonie. To by mi bardziej pasowało.

Czy ktoś z Was był lub wybiera się do tego miejsca? Może jakiś forumowy "wypadzik"?

Puszczam koleżankę przodem, powodzenia.

No. Wiem, ze wielu woli jechać nad morze czy w góry, a nie w takie dziwne miejsce. Czy może jest inny powód Twojej niechęci?

AndrzejJ. napisał(a):Tylko,że tam nie ma żadnych tajemnic.

No i? Ja tam nie jadę dla tajemnic.

Plumek napisał(a):

AndrzejJ. napisał(a):Tylko,że tam nie ma żadnych tajemnic.

No i? Ja tam nie jadę dla tajemnic.

Nie da się teraz nic ukryć przed satelitą.

Plumek napisał(a):

AndrzejJ. napisał(a):Tylko,że tam nie ma żadnych tajemnic.

No i? Ja tam nie jadę dla tajemnic.

Ja się póki co nie zastanawiałam nad takim wyjazdem. Ale - jak powszechnie wiadomo - Plumku robisz superowe foty. Jeśli pojedziesz, to zrób mnóstwo. To nie zwykła ludzka ciekawość, takie sprawy po mojemu warto i trzeba dokumentować.

Powodzenia Ania!!!

Jak będę miała dużo wolnego, to zacznę myśleć i o tym!

shtriga napisał(a):

Plumek napisał(a):

AndrzejJ. napisał(a):Tylko,że tam nie ma żadnych tajemnic.

No i? Ja tam nie jadę dla tajemnic.

Ja się póki co nie zastanawiałam nad takim wyjazdem. Ale - jak powszechnie wiadomo - Plumku robisz superowe foty. Jeśli pojedziesz, to zrób mnóstwo. To nie zwykła ludzka ciekawość, takie sprawy po mojemu warto i trzeba dokumentować.

Powodzenia Ania!!!

Jak będę miała dużo wolnego, to zacznę myśleć i o tym!

No na mnie zdjęcia własnie zrobiły niesamowite wrażenie - a co dopiero być tam samemu...
Kiedy zdarzyła się ta katastrofa, byłam jeszcze dzieckiem, ale pamiętam, że szłam wtedy spokojnie na lekcję niemieckiego... Padał sobie wiosenny deszczyk...

Zdokumentuję swoją podróż na pewno, ale nie wiem, kiedy pokażę, bo zaraz po powrocie jadę do Cro, a tam z netem ciągle mamy problemy (choć przebąkiwali, ze w tym roku stałkę wreszcie zrobią).

Na pewno wszyscy cierpliwie poczekamy!!! Uważaj na siebie i będzie dobrze!

Plumek, tylko pamiętaj że tam jeszcze mogą być promile

BTW; Słyszałem że jabłka z okolic Czarnobyla nadają się do spożycia ale ogryzki należy głęboko zakopać

niezawodny napisał(a):Plumek, tylko pamiętaj że tam jeszcze mogą być promile

BTW; Słyszałem że jabłka z okolic Czarnobyla nadają się do spożycia ale ogryzki należy głęboko zakopać

A jak się boi myszy ,to niech pamięta ,że tam są wielkości kota.

Oki doki - zapamiętam Wasze przestrogi