napisał(a) piotrf » 19.10.2013 21:33
Adamosie , druhu mój dzielny .
Nie dziwota to , że podróżą żelaznym ptakiem okrutnie zdrożony , do karczmy pierwej swoje skierowałeś kroki i choć podłym , do któregoś nienawykły , trunkiem pragnienie ugasiłeś . Wszak to wiadomo wszem i wobec , że niegodne to rycerza o suchym pysku w szranki stawać , choćby z tak mikrej postury , różowym , ewentualnym skrzydlatym przeciwnikiem
Czekając na Twoje opowieści , pozwolisz , że winem zacnym wspomagał się będę
