Cypr-tropem krzyżowców

tony montana napisał(a):Ale Grobowce Królewskie leżą akurat nad samym morzem, może po prostu nie byłeś w Pafos i okolicach Te Kiero? Jeśli tak, to wielka szkoda i czas to nadrobić

no, właśnie tam nie dotarłem

ADAMOS II napisał(a):No tak,ale między grobowcami a morzem jest ogrodzenie...może bał się przeskoczyć

łoj tam, bojaźliwy rzech nie jest

te kiero napisał(a):

tony montana napisał(a):Ale Grobowce Królewskie leżą akurat nad samym morzem, może po prostu nie byłeś w Pafos i okolicach Te Kiero? Jeśli tak, to wielka szkoda i czas to nadrobić

no, właśnie tam nie dotarłem

ADAMOS II napisał(a):No tak,ale między grobowcami a morzem jest ogrodzenie...może bał się przeskoczyć

łoj tam, bojaźliwy rzech nie jest

To się nie przejmuj...następnym razem jak tam będziesz...pamiętaj...nie chodż nad morze...

Lania....

cichutko,spokojniutko...jakby tu nikt nie mieszkał...
















ten domek jest do sprzedania....podobno anglicy płacą ciężkie pieniądze...



..w centralnym miejscu wioski też..szału nie ma ale można tu degustować no i oczywiście kupić świetny miejscowy trunek-wino Commandaria no i niezgorszy bimberek-Ziwania..



...odwiedzamy starą tłocznię...







jeszcze tylko rzut oka na wnętrze miejscowego kościółka...



i czas ruszać dalej...

Nara...

Witajcie...

Jedziemy dziś do Kyreni,części wyspy pod rządami tureckimi.
Jestem wielkim przeciwnikiem zorganizowanych wycieczek,ale nie miałem wyjścia .Jedynym plusem tychże jest to ,że można posłuchać ciekawych opowieści przewodników (czasami się trafiają). Głównie jest to jednak gonitwa po miejscach z góry upatrzonych przez nich, a potem......"proszę wycieczki...-mamy caaaaaaaaaałe pół godziny na zwiedzanie obiektu...i proszę się nie spóżnić'"
Poprzedniego dnia jeden z moich kolegów wypożyczył autko....ujechał ze trzy kilometry...i wrócił...z buta ,auto niestety nie.
Moja lepsza połowa trochę spanikowała...nie bierzemy auta,lewą stroną tylko wariaci jeżdżą...i takie tam różne tralala....cóż.....pozostał autokar

No i proszę wycieczki jesteśmy w Nikozji,stolicy Cypru.Parkujemy gdzieś pod starą fortecą,opodal pomnika bohaterów...





..i lecimy biegusiem do pierwszego punktu programu..pałacu arcybiskupów cypryjskich...



Pałac mieści w sobie muzem bizantyjskie ze wspaniałym zbiorem ikon,założone przez abp.Makariosa,którego nie bylo nam dane obejrzeć...bo czasu mało.. .

obok pałacu znajduje się katadra św.Jana,w którym najważniejsze nabożeństwa sprawują arcybiskupi .Jego przepiękny ikonostas oraz freski też pozostały poza naszym zasięgiem....





Kompleks ten mieści też najbardziej prestiżową szkołę średnią na wyspie...



No i koniec świętości proszę wycieczki........drzemy dalej...

Witajcie...

Skoro jesteśmy w Nikozji to przelećmy biegiem szlakiem....przewodników biur podróży....



Trzeba pooglądać trochę błyskotek,bo przecie gdzie indziej tego ni ma....



W knajpkach też szału ni ma...
gnamy więc jakąś główną uliczką w stronę....hmmm...



Tak,tak proszę wycieczki.....to jest przejście graniczne...



przejść na stronę turecką to podobno żaden problem,ale wrócić stamtąd ....mówią,że ciężko..
nie wiem,wolałem nie próbować...zresztą i tak trzeba było wracać....

szybkie zbiorowe foto...nawet nie wiadomo kto z której wycieczki.....ale co tam...lecim dalej



jakiś nowy "wszczep"pomiędzy starymi domami,ale tam przynajmniej była publiczna toaleta...



....tego tam przynajmniej pełno wszędzie.....tak jak i kotów...



I tyle proszę szanownej wycieczki Nikozji.. nawet nie można tego nazwać "w pigułce"

( szczerze odradzam wycieczki z biurami podróży...jakimikolwiek...to po prostu kpina...)
Tam jest tyle pięknych miejsc do obejrzenia....a tu nie ma czasu..ażem się zagotował...

Studzenie sobie zafunduj Adamie trunkiem zacnym jakowymś . . .

Prawdą jest , że zorganizowane zwiedzanie bywa denerwujące , w jednym z pięknych polskich miast po około dziesięciu minutach kilka starszych osób zrezygnowało z usług pani przewodniczki , bo zwyczajnie nie było w stanie za nią nadążyć
Tobie udało się ciekawe zdjęcia zrobić
Czekam na więcej

Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Studzenie sobie zafunduj Adamie trunkiem zacnym jakowymś . . .

Prawdą jest , że zorganizowane zwiedzanie bywa denerwujące , w jednym z pięknych polskich miast po około dziesięciu minutach kilka starszych osób zrezygnowało z usług pani przewodniczki , bo zwyczajnie nie było w stanie za nią nadążyć
Tobie udało się ciekawe zdjęcia zrobić
Czekam na więcej

Pozdrawiam
Piotr

No właśnie zbieram resztki zdjęć...
I pociągam resztki zivaniji...

Pozdrawiam
Adam.

ADAMOS II napisał(a):
....tego tam przynajmniej pełno wszędzie.....

pięknie to wygląda, i tak w centrum miasta... jak dla nas to tak nienormalnie, nienaturalnie...

te kiero napisał(a):

ADAMOS II napisał(a):
....tego tam przynajmniej pełno wszędzie.....

pięknie to wygląda, i tak w centrum miasta... jak dla nas to tak nienormalnie, nienaturalnie...

Dla nich to taki sam owoc jak dla nas czereśnie,czy jabłka ...a jak siądziesz pod kwitnącym drzewem,to aromat Cię zwali z nóg,,,coś wspaniałego..

Witajcie...

I tak proszę wycieczki jedziemy szybciutko dalej w stronę Kyreni..portu położonego na północnej,tureckij części wyspy..

Skąd ten pośpiech,żeby niczego nie obejrzeć ,pstryknąć trochę fotek...zwyczajnie połazić....?
Ano stąd,że każda "zorganizowana" wycieczka musi wrócić na gracką częśc wyspy do godz.17....no.. to wszystko wyjaśnia..Nie ma szans na jakieś szczególowe zwiedzanie.

Uwaga!..gdybyście byli na Cyprze...starajcie się NIE korzystać ze zbiorowych spędów, bo to tylko strata czasu ,pieniędzy i nerwów..

W Nikozji do autokaru wsiada tajemniczy gość o uśmiechu Fernandela...okazuje się,że to turecki rezydent,który będzie towarzyszył wycieczce przez cały czas pobytu za "zieloną linią"....koszmar..
Życzeniem owego gościa jest to aby ...pochować aparaty, kamery...nie fotografować strefy "niczyjej".Bacznie zwraca na to uwagę chodząc po autokarze... ...Już byłem wkur.....
Cichcem udaje się zrobić fotę tureckiej flagi na zboczu gór Pentadaktylos...



Owa flaga o wielkości czerech boisk piłkarskich ułożona z kamieni ,widoczna z wielu kilometrów daje wyrażnie do zrozumienia...kto tu rządzi..
Obok tej jest też druga ...iluminowana..pięknie wyglądająca nocą...
Po szczegóły odsyłam państwa do relacji Wojtka (Franza),którego piękne foty stamtąd już obserwowałem w googlarce,a znając Go wiem że opisze wszystko ze szczegółami..
Tu wielki pokłon w Jego stronę i oczywiście serdeczne pozdrowienia..

Witajcie...

Jedziem dalej ,proszę wycieczki.....
Przekraczamy góry Pentadaktylos,docieramy do opactwa Bellapaise.



Klasztor,którego burzliwe dzieje rozpoczęły się w XII w.Francuscy władcy Cypru-Lusignanie,sprowadzili zakon augustianów,którzy rozpoczęli budowę..Przez wiele lat rozbudowywany stał się miejscem pielgrzymek,przystankiem krzyżowców etc.
Dziś uważany za najpiękniejsze ruiny basenu morza śródziemnego..

Oj..coś Fotosik pomniejszył mi fotki......niedobrze

ADAMOS II napisał(a): Owa flaga o wielkości czerech boisk piłkarskich ułożona z kamieni ,widoczna z wielu kilometrów

się chłopaki narobili, ale efekt jest...

ADAMOS II napisał(a):docieramy do opactwa Bellapaise.
Klasztor,którego burzliwe dzieje rozpoczęły się w XII w.Francuscy władcy Cypru-Lusignanie,sprowadzili zakon augustianów,którzy rozpoczęli budowę. (...)
Dziś uważany za najpiękniejsze ruiny basenu morza śródziemnego..

no, właśnie na pierwszy rzut oka zastanawiałem się czy to faktycznie Cypr;
znajoma architektura średniowiecznej Francji;
faktycznie robi wrażenie

czy znajdzie sie jeszcze jakiś stołek dla mnie?...

chętnie poczytam i popatrzę... tam mnie jeszcze nie było