Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Cypr - po obu stronach zielonej linii

Cypr jest trzecią co do wielkości wyspą na Morzu Śródziemnym. Hymn państwa nosi tytuł „Imnos is tin Eleftherian, co oznacza „Hymn do Wolności”. Jest to jednocześnie hymn Grecji. Z tego powodu jest nieakceptowany przez Turków zamieszkujących wyspę. Znajdują się tu trzy obiekty, które zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Należą do nich zabytki archeologiczne w regionie Pafos, zdobione kościoły regionu Trodos oraz stanowisko neolityczne Chirokitia. Charakterystycznym dla Cypru gatunkiem fauny jest muflon, który znajduje się tu pod ścisłą ochroną.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2011 11:24

Lidia K napisał(a):Pamiętam, udało mi się odgadnąć w zeszłym roku Cel wiosennego wyjazdu na wyspę z Olimpem.

8)

Lidia K napisał(a):I naprawdę nie będzie żadnych spacerów górskich :wink: :wink: :wink: Nie do wiary. Co ty tam będziesz robić. :wink: :wink: :wink:

Jak to co?? To, co każdy normalny turysta! Będę leżał na plaży, pił piwo, włóczył się po knajpach...

No, może trochę przesadziłem. ;)

Hmm... zdecydowanie przesadziłem... :lol:

LABUZKA napisał(a):Wojtku jak stoicie w Grodzisku Mazowieckim to ja wsiadam :lol:

Oopss... :oops:
Nie bierz sobie do serca tej "totalnej kichy". ;) To było w kontekście mającego wkrótce odlecieć samolotu. (Jeszcze dziś powinienem go wyekspediować).
Witam Cię w mojej relacji. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2011 16:32

Tym razem jednak przerwa trwa krócej i po chwili koła zaczynają się obracać. Ruszyła maszyna po szynach ospale... Ale do śmiechu nam nie jest. Nerwowo sprawdzamy czas. Jeśli nie będzie więcej niespodziewanych przystanków, to powinniśmy jeszcze zdążyć. Jeśli...
Stukot kół na licznych rozjazdach i już za oknem z wolna przesuwają się jakieś budynki w miejscu poprzedniej białej pustki. Hurra! Cywilizacja! Wreszcie nasz kosmiczny pojazd wjeżdża na Centralny. Myślałem, że pojedziemy na lotnisko autobusem, ale o tej porze już nie ma o tym mowy. Trzeba łapać taksówkę. Mam w komórce numery dwóch firm taksówkowych, które stosują przyzwoite cenniki. Cóż z tego - żaden numer nie odpowiada. Co u licha?! Kolejne kłody pod nogi! Trudno, łapiemy taksówkę spod dworca. Pytam przezornie o cenę. Taksujące nas spojrzenie i odpowiedź brzmi: 50zł. To prawie dwa razy tyle, co normalna taksówka, ale nie ma czasu na targi. Bierzemy.

Przyglądam się numerom telefonów na drzwiczkach mijanych taksówek. Widzę, że pojawiła się jedynka na początku - to dlatego nie mogłem się dodzwonić. Nie wiem, czy pan czuje potrzebę jakiegoś wyjaśnienia, czy próbuje mnie obłaskawiać - i tak przecież już po herbacie - w każdym razie mówi, iż właściwie postąpiłem, pytając o cenę przed wejściem do taksówki. Bo inni jadą a potem się dziwią, że mają płacić 250 albo 300 złotych. Może jakbym się nie zapytał, też usłyszelibyśmy na lotnisku taką kwotę? Już się nie dowiem.

Tak czy owak - zdążyliśmy. Szybko do okienka Itaki i z papierami do odprawy. Tu do jedynego stanowiska kolejka na kilkadziesiąt metrów. Po chwili otwierają kolejne trzy stanowiska, chwila ogólnego rozgardiaszu i ustawiamy się w skrajnej kolejce. Powoli się przesuwamy. Do momentu, aż z boku nie podeszła pani z dwójką małych dzieci w wózku. Od tego momentu przesuwają się już tylko pozostałe trzy ogonki, a my sterczymy w miejscu. Za nami robi się pusto - inni chyba poczuli pismo nosem i zmienili kolejki. My konsekwentnie tkwimy w naszej; przecież kiedyś w końcu tę panią z dziećmi odprawią i wszystko ruszy z kopyta. Panią odprawiono, z kopyta nic nie ruszyło - jakiś urok rzuciła?..
W efekcie, gdy wreszcie i my podchodzimy do odprawy, słyszymy:
- Ale nie mam już miejsc obok siebie. Czy mogą być jedno zaraz za drugim?

Co robić, przecież nie zrezygnujemy z lotu. Dostajemy bilety do ręki i okazuje się, że jedno miejsce jest w rzędzie czwartym, a drugie w piętnastym. Hmm, jedno zaraz za drugim...

Uwolnieni od ciężkich worów podchodzimy do bramek elektronicznych. Laptopa wyciągam z plecaka podręcznego, ale worek z ładowarkami, kabelkami, przedłużaczami, rozgałęźnikami zostaje w środku. No i tego ekran nijak przełknąć nie potrafi. Plecak przejeżdża raz. Stop! Z powrotem. Jeszcze raz. Zatrzymuje się. Pan przy ekranie ściąga dodatkowe pomoce do wyszukiwania bomby. Już trzy osoby wypatrują niepokojących kształtów... i nic. Plecak wyjeżdża.

- Proszę to jakoś rozgarnąć, rozsunąć!
Rozgarniam posłusznie. Ale i to za mało. Nie ma rady - muszę wszystko powyciągać i porozkładać na ladzie.
- Więcej pan tego już nie miał??
- Mam więcej, ale nie zabrałem - odpowiadam zgodnie z prawdą.

Bomby nie znaleziono - wkładam wszystko z powrotem i teraz już reszta przebiega bez przeszkód i niespodzianek. Zastanawiamy się tylko, czy samolot doleci do celu, czy może utknie gdzieś w obłokach, albo będziemy musieli się przesiadać.
Na szczęście, obywa się bez takich przygód i samolot nie dość, że startuje bez przeszkód, to równie szczęśliwie ląduje. Jest po północy czasu lokalnego, termometr pokazuje 12 stopni Celsjusza, plecaki odbieramy - o dziwo! - nie wyświnione. Stajemy w długiej kolejce do oczekujących pań z Itaki. Obsługa idzie sprawnie i wkrótce podaję nazwiska. Pani przegląda swoje listy. Raz. Jeszcze raz. O o...
- Może po imionach?

Pani uważnie przebiega wzrokiem papiery... Nadal nic z tego. Nie ma nas na liście.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.05.2011 16:54

Franz napisał(a):Pani uważnie przebiega wzrokiem papiery... Nadal nic z tego. Nie ma nas na liście.



Hahaha, samolot wylądował gdzie indziej.
smoki
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 31.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) smoki » 10.05.2011 17:48

LABUZKA napisał(a):Wojtku jak stoicie w Grodzisku Mazowieckim to ja wsiadam :lol:


No to i my wskakujemy do relacji w biegu :wink:
dudek_t
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 159
Dołączył(a): 16.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dudek_t » 10.05.2011 18:04

Ledwo zdazylem, wskakuje w biegu...
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 10.05.2011 18:33

Przezornie nie wsiadałem do pociągu, ale już na miejscu mogę chyba bezpiecznie dołączyć.

No chyba że..... :?:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2011 20:52

Witajcie! :)
O spóźnienie się nie martwcie. Wystarczy, ze my się wystarczająco denerwowaliśmy. A to, że nie ma Was na liście - to jest nas już więcej w takiej sytuacji. :lol:

Jacek S napisał(a):Hahaha, samolot wylądował gdzie indziej.

Tiaaa... najważniejsze, że termometr pokazywał 12 stopni Celsjusza w tę lutową noc... 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 11.05.2011 00:42

Wojtek masz cały alfabet relacji w których jeszcze się nie przywitałem :oops: lub pożegnałem na ich końcu, ale faktycznych zakończeń relacji, to chyba nie ma.
One mają swój początek i mają trwać dla innych.

A tutaj jeśli zaczynasz od C ... no to Cześć na przywitanie jak P. :wink: :) (a to druga relacja).

Pozdrawiam. :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.05.2011 08:35

nomad napisał(a):Wojtek masz cały alfabet relacji w których jeszcze się nie przywitałem :oops: lub pożegnałem na ich końcu

Trochę już się tego zdążyło uzbierać. 8)

nomad napisał(a):A tutaj jeśli zaczynasz od C ... no to Cześć na przywitanie

Cześć! :D

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 11.05.2011 09:40

... no już myślałem że zdradzisz cel podróży, a Ty tylko napięcie budujesz ...
... ti ti ti robaczku ... :lol:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 11.05.2011 09:46

Crayfish napisał(a):... no już myślałem że zdradzisz cel podróży, a Ty tylko napięcie budujesz ...
... ti ti ti robaczku ... :lol:


Wyspa na C z Olimpem w tle. :D
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 11.05.2011 09:56

"Uwielbiam" te lotniskowe niespodzianki ! :evil: :?
Denerwują mnie nawet jak czytam ... nie wspomnę o swoich przygodach ! :lol:

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.05.2011 12:39

Crayfish napisał(a):... no już myślałem że zdradzisz cel podróży, a Ty tylko napięcie budujesz ...

W następnej odsłonie nazwa wystąpi już nawet w tytule. :)

mariusz-w napisał(a):"Uwielbiam" te lotniskowe niespodzianki ! :evil: :?
Denerwują mnie nawet jak czytam ...

Najbardziej się denerwowaliśmy w pociągu - to mogło rozłożyć na łopatki planowany, dwutygodniowy wyjazd. Reszta, to już tylko drobne niedogodności. ;)

mariusz-w napisał(a):nie wspomnę o swoich przygodach ! :lol:

Możesz wspomnieć. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 11.05.2011 12:55

Franz napisał(a):Możesz wspomnieć. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek

Było ich wiele bardziej i mniej "śmiesznych" ... :?

Najbardziej wspominam czekanie (po odprawie) od 12:00 do pierwszej w nocy na start samolotu z Aten.
A właściwie nie na start a przylot i start, gdyż samolot miał opóźnienie z uwagi na zamknięty korytarz w związku z manewrami wojsk Układu Warszawskiego.
Był to 9 maj 1985 roku.

Na szczęście Grecy o nas dbali, karmili ... i bar lotniskowy też był cały czas otwarty.:lol:

Później już w czasie lotu, załoga pozwoliła nam wejść do kabiny pilotów ... dzisiaj nie do pomyślenia (siedziałem w pierwszym rzędzie za kabiną).
Dzięki temu widziałem Wiedeń nocą, przez przednią szybę samolotu.

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.05.2011 17:32

mariusz-w napisał(a):Później już w czasie lotu, załoga pozwoliła nam wejść do kabiny pilotów ... dzisiaj nie do pomyślenia (siedziałem w pierwszym rzędzie za kabiną).

Musiałbyś być kimś bardzo ważnym. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Cypr - Kýpros



cron
Cypr - po obu stronach zielonej linii - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone