Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Cypr - po obu stronach zielonej linii

Cypr jest trzecią co do wielkości wyspą na Morzu Śródziemnym. Hymn państwa nosi tytuł „Imnos is tin Eleftherian, co oznacza „Hymn do Wolności”. Jest to jednocześnie hymn Grecji. Z tego powodu jest nieakceptowany przez Turków zamieszkujących wyspę. Znajdują się tu trzy obiekty, które zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Należą do nich zabytki archeologiczne w regionie Pafos, zdobione kościoły regionu Trodos oraz stanowisko neolityczne Chirokitia. Charakterystycznym dla Cypru gatunkiem fauny jest muflon, który znajduje się tu pod ścisłą ochroną.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.03.2018 19:48

korbaczik napisał(a):Zapomnieli zrobić i postawić parkometry. ;)

Takie niedopatrzenie...

Pozdrawiam,
Wojtek
elfik99
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 9206
Dołączył(a): 13.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) elfik99 » 15.03.2018 22:45

A co właściwie na tym placu było czy mialo być??? :?:

:papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.03.2018 01:45

elfik99 napisał(a):A co właściwie na tym placu było czy mialo być??? :?:

Kiedyś było to wnętrze tego pałacu. Do czego obecnie ta pusta przestrzeń może służyć - nie wiem.

Pozdrawiam,
Wojtek
korbaczik
Koneser
Posty: 5973
Dołączył(a): 15.09.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) korbaczik » 17.03.2018 12:40

To duży ten pałac musiał być.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.03.2018 16:12

korbaczik napisał(a):To duży ten pałac musiał być.

Ano. Szkoda, że tak niewiele z niego zostało.

Pozdrawiam,
Wojtek
elfik99
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 9206
Dołączył(a): 13.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) elfik99 » 29.07.2018 18:52

Franz napisał(a):Pierwszy etap podróży, to przejazd do Warszawy. W porównaniu z drugim, to zaledwie rzut beretem. Okazuje się jednak, że beret potrafi płatać figle.
Na dworzec PKP docieramy kilka minut przed planowanym odjazdem. Bilety mamy już zakupione wcześniej, więc kierujemy się wprost na peron. Stoi akurat jakiś pociąg, ale czy to nasz? Jeśli tak, to jeszcze te kilka minut postoi. Nie postał - to był jakiś wcześniejszy, opóźniony. Zanim weszliśmy na peron, zdążył odjechać, a z megafonów właśnie rozlega się głos informujący, że nasz pociąg został odwołany. O o...

Wprawdzie zgodnie z planem jeszcze dwoma kolejnymi pociągami powinniśmy zdążyć na przesiadkę w Katowicach, ale pierwszy z nich jedzie z Żyliny, więc diabli wiedzą, kiedy tu dotrze, a drugi zostawia raptem kilka minut marginesu. I tu miła niespodzianka! Pociąg z Żyliny wjeżdża na stację punktualnie. Ufff...

W Katowicach wsiadamy do czekającego już składu tak zwanych popularnie puszek - starych, ozdobionych mnóstwem graffiti, ale z dumną nazwą "Spodek". Również i ten pociąg wyrusza o czasie, t.j. dokładnie o 14:15. Jak słusznie się obawialiśmy, kolejny "Flirt" z Tychów nie pojawił się do momentu odjazdu naszej rakiety, firmowanej przez interREGIO. Nic to, najważniejsze, że teraz już bez przeszkód dotrzemy do stolicy.

Zajęliśmy miejsca przy oknie i podziwiamy przesuwające się za oknem krajobrazy Śląska i Zagłębia. Do Zawiercia. Tu obrazy przestały się przesuwać. Wyłapuję uchem płynącą z megafonów szczątkową informację, że jakiś pociąg skończył bieg. Nie wzrusza mnie to, nasz jedzie przecież do Warszawy. A właściwie - póki co - stoi i coś postój mu się przedłuża. Po chwili przechodzi konduktor, mówiąc że to właśnie nasz pociąg skończył bieg, ale za chwilę podstawią nowy skład. Na razie mamy pozostać w środku, a on da znać, kiedy nadjedzie nowy środek lokomocji i wtedy należy się przesiąść.

Nie wszyscy jednak zdecydowali się posłuchać jego rady. Najpierw kilku pasażerów, potem więcej , a potem już praktycznie wszyscy ruszają do wyjścia. Nie ma rady - zostaliśmy już prawie sami, więc nie ma na co dłużej czekać. Wyładowujemy się i my. Już widzę tłumek kłębiący się na sąsiednim peronie. Kiedy docieramy tam podziemnym przejściem, na wąskiej przestrzeni między torem a budynkiem dworca panuje niezły ścisk. Pociągu jeszcze nie ma i zapada szybka decyzja - obejdziemy ten zatłoczony skraj budynku od drugiej strony i wejdziemy na peron głównym wejściem. Okazuje się to nie całkiem trywialnym zadaniem, ale w końcu któreś wejście jest tym właściwym i lądujemy w hali głównej dworca. Tyle że... tu nie ma wyjścia na peron. W tym momencie słyszę zapowiedź odjazdu pociągu do Warszawy. O o...

Szybko więc z powrotem na ulicę i niemalże truchtem, mimo ciężkich worów na plecach, dopadamy drugiego skraju budynku. Obiegamy go i jest! Pociąg stoi, a ludzie niepewnie, z ociąganiem zajmują miejsca. Skąd to ociąganie? Otóż, nie ma gwarancji, że to ten właśnie pociąg. Ale akurat pojawia się napis "Warszawa". Tłum rusza szturmem. Wskakujemy więc i my. Ufff...

Odjeżdżamy z Zawiercia ze spóźnieniem, które jeszcze jest akceptowalne. Za oknem zapada zmrok - mamy połowę lutego - i nawet nie rejestrujemy miejsca, gdzie pociąg się zatrzymuje. Mija kilka minut, stoimy. Mija kwadrans, tkwimy nadal. Mija pół godziny, sterczymy w miejscu. Zaczynam z niepokojem spoglądać na zegarek. Wokół nas gwar coraz bardziej wkurzonych pasażerów. Po chwili wraca jakaś pani i oznajmia, że rozmawiała z kierownikiem pociągu, który w ramach uspokojenia odparł jej, że pojedziemy... dzisiaj. Nasze zdenerwowanie też już zaczęło rosnąć, chociaż powinno nas to uspokoić. Przecież samolot też mamy - dzisiaj.

Pociąg parę razy zbiera się do drogi, przejeżdża kilka, czasem kilkanaście metrów, dostaje czkawki i zdycha. Jakiś tor przeszkód, czy co?! W końcu gaśnie światło. Sprawdzam, co się wyświetla na komórce - Mszczonów. Gdzie u licha jest Mszczonów?..

Za oknem śnieżne pola giną w mroku wczesnej nocy, co jakiś czas mijają nas pędzące w stronę Warszawy pociągi, a my?.. Zaciskam zęby w bezsilnej złości. Zachciało mi się interREGIO...

Z ponad godzinnym opóźnieniem, bardzo powoli, nasza rakieta zbiera się po raz kolejny do drogi. Pewnie znowu przejedzie piętnaście metrów. Nie! Przejechał już chyba z pięćdziesiąt. Już pewnie sto? Jedzie coraz szybciej i końcu nabieramy nadziei, że jednak zdążymy. Faktycznie - nie zatrzymuje się, nie dostaje czkawki. Jedzie! Powinniśmy zdążyć - w końcu zostawiłem pewien margines czasowy. Nieśmiałe - uff...

Radość nie trwa długo. Wagon dostaje drgawek, pociąg raptownie zwalnia i staje. Znowu gdzieś w polach. Sprawdzam na komórce - Grodzisk Mazowiecki. Totalna kicha...

Noooo..... Takiego początku podróży to jeszcze chyba nie miałeś........ :twisted: :twisted: :twisted:

:papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 08.08.2018 14:42

elfik99 napisał(a):Noooo..... Takiego początku podróży to jeszcze chyba nie miałeś........ :twisted: :twisted: :twisted:

Adrenalina podskoczyła...

Pozdrawiam,
Wojtek
elfik99
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 9206
Dołączył(a): 13.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) elfik99 » 21.08.2018 16:52

Franz napisał(a):
elfik99 napisał(a):Noooo..... Takiego początku podróży to jeszcze chyba nie miałeś........ :twisted: :twisted: :twisted:

Adrenalina podskoczyła...

Pozdrawiam,
Wojtek

Mnie teraz skacze przez Twoje milczenie..... :o :o :o

:papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.08.2018 11:34

elfik99 napisał(a):Mnie teraz skacze przez Twoje milczenie..... :o :o :o

Przedziwne bywają powody takich skoków...

Pozdrawiam,
Wojtek
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13780
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 03.09.2018 20:54

Wnioskuję o częstsze posty w tej relacji, czasem o niej zdarza mi się zapomnieć, ale wyspa ciekawa jak diabli, no i cni mi się od pobytu kiedyś zimą
:boss:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.09.2018 23:18

tony montana napisał(a):Wnioskuję o częstsze posty w tej relacji, czasem o niej zdarza mi się zapomnieć, ale wyspa ciekawa jak diabli, no i cni mi się od pobytu kiedyś zimą

Wiem, wiem - zwłaszcza, że przed nami miejsca, które mało kto widział. Jakoś w tym roku czas mi się mocno skurczył...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.09.2018 11:00

Niewiele pozostało z niegdyś okazałego pałacu, zamieszkiwanego przez namiestników Wenecji po tym, jak w 1489 roku opuściła go ostatnia królowa Cypru.

100_7634.JPG


P1050800.JPG


P1050801.JPG


P1050802.JPG
elfik99
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 9206
Dołączył(a): 13.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) elfik99 » 07.09.2018 13:59

Ja bym tej wyspy nie opuściła!!! A jeszcze jakbym była królową..... :roll: :roll: :roll:

:papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.09.2018 15:42

elfik99 napisał(a):Ja bym tej wyspy nie opuściła!!! A jeszcze jakbym była królową..... :roll: :roll: :roll:

Chyba, ze zostałabyś zmuszona.

Pozdrawiam,
Wojtek
elfik99
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 9206
Dołączył(a): 13.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) elfik99 » 07.09.2018 16:51

Franz napisał(a):
elfik99 napisał(a):Ja bym tej wyspy nie opuściła!!! A jeszcze jakbym była królową..... :roll: :roll: :roll:

Chyba, ze zostałabyś zmuszona.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ojej......wyrzucili ją??? :?:

:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Cypr - Kýpros



cron
Cypr - po obu stronach zielonej linii - strona 68
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone