COVID - szczepionka

piekara114 napisał(a):Jak czytam to teoretycznie powinno być od razu widoczne. Ale niektóre punkty mają opóźnienia kilku dniowe. Ja bym jutro do tego punktu, gdzie się szczepiłaś, dzwoniła w celu wyjaśnienia.

Dzięki za radę. Tak zrobię, bo mnie to zaczyna denerwować.

I już wiadomo czemu na szczepienia się czeka....

Dzisiaj 2 dawka.
Na IKP mam dwa zaświadczenia o przyjęciu szczepionki.
1 dawka 23.03.
2 dawka 27.04.
W wersji polskiej i angielskiej.

piekara114 napisał(a):Też czekam na tą książeczkę. Akurat w Krakowie był ich niedobór i miały dziś dojść. Rodzice też sobie kupują.

ja zamówiłem na allegro. W niedzielę i dziś doszły. Ale szczepienie już jutro!

Z tymi wpisami szczepionki "covidowej" do żółtej książeczki WHO bywa różnie. Znam przypadki, że odmawiano wpisu i znam takie, że wpisywano bez problemu. Sam słyszałem w czasie mojego szczepienia jak lekarz odmawiał wpisu polecając ewentualnie umieszczenie wydrukowanego z IKP potwierdzenia szczepienia Zasadniczo spróbować nic nie kosztuje. A tak na marginesie ja swoją z wieloma wpisami zawsze ze sobą zabieram na wyjazd zagraniczny. Tak dziś patrząc na te wszystkie moje ponadnormatywne szczepienia myślę, że także dzięki nim udało mi się przejść covid w listopadzie "skąpoobjawowo" . Teraz razem z żonką czekamy na drugą dawkę Pfaizera (ja 20 a żona 29.05) i będziemy gotowi do wyjazdu

Dwukrotnie zmieniałam termin przez 989..teraz mam na 4 maja...ale czytałm , że można przez e-pacjenta zmienić termin np. jeszcze wcześniej. Ale boję sie , że jak zaznaczę zmień termin to wywali mnie na termin późniejszy...
Mam mieć szczepienie Pfizerem...jak sadzicie...może próbować Jonsonem?

piekara114 napisał(a):yooshky - Partnerka (rocznik 81) ma już aktywne e-skierowanie?

Tak, zapisała się w połowie marca i otrzymała skierowanie gdy wystąpił błąd 31 marca.

Crocodyl napisał(a):Zasadniczo spróbować nic nie kosztuje.

też tak uważam, tylko właśnie nie wiem, czy mam te dane wypisywać przed szczepieniem czy zrobi to lekarz.

Wpisu dokonuje lekarz i potwierdza podpisem i pieczątką. Tak bynajmniej było w przypadku moich wcześniejszych szczepień.

Tylko chodzi o wypełnienie metryczki, czyli imię nazwisko dane dokumentu, a nie o sam wpis związany ze szczepionką. Przynajmniej ja ta zrozumiałam pytanie Pudelka....

I dobrze zrozumiałaś. Jeśli każę lekarzowi wypełniać wszystkie moje dane łącznie z numerem dowodu, datą urodzenia, obywatelstwem itp. to wątpię aby się do tego palił.

Ale na fly już wszystko wyjaśnili.....

Niby tak. Ale w takim przypadku w książęczce jedyne dane osobowe to będzie imię, nazwisko i nr paszportu na okładce. Czy to nie za mało? No zobaczymy...

Dołączyłam dzisiaj do grona zaczipowanych - przy powrocie do domu winda mi się sama włączyła

A na serio - po ośmiu godzinach czuję, że działa, bo tak mną telepie, jak po przedawkowaniu słońca w pierwszy dzień wakacji w Cro
Aktualizacja czipa wyznaczona na Dzień Dziecka. Czyli około 14-ego czerwca mogę się stąd zwijać - o ile nic nowego się nie wydarzy.

Katerina napisał(a):Dołączyłam dzisiaj do grona zaczipowanych - przy powrocie do domu winda mi się sama włączyła

A na serio - po ośmiu godzinach czuję, że działa, bo tak mną telepie, jak po przedawkowaniu słońca w pierwszy dzień wakacji w Cro
Aktualizacja czipa wyznaczona na Dzień Dziecka. Czyli około 14-ego czerwca mogę się stąd zwijać - o ile nic nowego się nie wydarzy.

My za 3 dni odbieramy chipa. Na wszelki wypadek w środę pijemy zachomikowaną od kilku lat na szczególną okazję butelkę Dingaca - żeby się nie zmarnowała.