Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Co i w jakim samochodzie się zepsuło - Statystyka

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Zavadcoff
Odkrywca
Posty: 92
Dołączył(a): 15.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zavadcoff » 18.06.2010 10:56

Widzę, że temat jakby dla mnie ;)

W zeszłym roku jechałem Nubirą 2.0 LPG z 99 roku.
- w drodze do Cro odezwało się łożysko tylnego koła. Przy dojeździe na miejsce zaczęło już nawet stukać (luz). Po konsultacji z moim mechanikiem - dokręciłem je. Efekt był na następne 500km i w drodze powrotnej znów się problem pojawił
- na miejscu wylały mi amorki z tyłu, więc drogę powrotną miałem na samych sprężynach (i tak były mocno dociśnięte przez bagażnik, więc dużej różnicy nie poczułem)
- w drodze powrotnej po wjechaniu do Czech ok 1 w nocy w strugach deszczu złapałem kapcia z przodu. W bagażniku tylko dojazdówka (LPG). Ponieważ jechałem z małym dzieckiem doszedłem do wniosku, że szkoda czekać na panów z assistance i potem do rana na otwarcie wulkanizacji. Podjąłem decyzję o jeździe do Polski na dojazdówce. Wiedziałem, że powinienem przełożyć tylne koło na przód i dojazdówkę założyć z tyłu, ale aura nie rozpieszczała i w dalszą drogę ruszyłem z dojazdówką z przodu. Na autostradzie do pragi jechałem 70km/h. Umęczyłem się w Czechach bardziej niż normalnie przejeżdżając całą trasę. Nie muszę oczywiście obrazowo tłumaczyć, jakie miałem problemy ze wsadzeniem brudnego i mokrego pełnowymiarowego koła do zapchanego bagażnika. :)
- samochód oczywiście dawno sprzedany i w tym roku jadę już dieslem, bo mam uraz. Niestety nowy samochód standardowo jest wyposażony w dojazdówkę :(

I jeszcze jedna historia! W 2004 roku jechaliśmy na wakacje do Malagi Fiatem Palio. Zaraz po wjechaniu do Francji zaczęło śmierdzieć paliwem. Otwieram maskę, a tu sika pod ciśnieniem z przewodów paliwowych (przetarły się od rury kolektora dolotowego). Nie miałem assistance! Na szybko całość wystudziłem i zamotałem taśmą izolacyjną. Udało się dojechać na miejsce, ale 2 razy musiałem zmieniać opatrunek, gdyż benzyna rozpuszczała go. Podczas pobytu nie znalazłem w Hiszpanii serwisu fiata, a wszystkie inne mnie zbywały - mechanicy mówili, że nie dadzą rady kupić części. Załamany przez cały pobyt zmieniałem opatrunki. W takim stanie wróciłem do domu i w serwisie Fiata dowiedziałem się, że to wada fabryczna i wymienią mi za darmo! SZOK Wymienili całe przewody paliwowe. Dzisiaj jestem nieco mądrzejszy, bo jeżdżąc na gazie mogłem spokojnie w minutę wypiąć wtyczkę od pompy paliwowej i dalej jeździć na LPG (a i tak zapalałem go na LPG) ;)

Pozdrawiam
Chojraki123
Podróżnik
Posty: 29
Dołączył(a): 12.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Chojraki123 » 18.06.2010 11:10

Więc jeszcze trochę o francuskich autach Peugeot 407 SW
Usługa w ASO Peugeot Gratz

Sprzęgło + Koło zamachowe 3700 euro

wizyta w Sarajewie i zwiedzanie starówki w tym czasie mam włamanie do samochodu ... tylna szyba 1300 euro -- 3 dnia urlopu wrrr i czas oczekiwania 14 dni...

Łącznie nie zapomniane wakacje związane z Peugeotem = 5000 euro -- cóż faktura - auto służbowe :) i wyrozumiały dyrektor finasowy





mariusz-w napisał(a):Renault Laguna I - 6 lat temu (Istria), zablokowała się stacyjka.

Assistance - cała operacja, z dojazdem ekipy z Rijeki do Ravni (ok 70 km), ... naprawa ... trwała ok 4 godzin od zawiadomienia telefonicznego na koszt ubezpieczyciela - w Warszawie. (PZU)

Usługa wykonana bezpłatnie ...( dwa Żywce dla Chorwatów) :)

Koszt miesięcznego ubezpieczenia 50 złotych.

Przez następne dwa dni Pani z PZU dzwoniła , czy wszystko jest w porządku !

Warto !!!
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 18.06.2010 11:25

Astra II 2,2 DTi, rok ubiegły na Cresie zapaliła mi się lampka ciśnienia oleju w silniku na wolnych obrotach, pierwsza myśl silnik umiera. Po osłuchaniu silnika jakoś nie wyczułem by zmienił się dźwięk. Nic to jeździmy dalej, podczas powrotu ciśnienie świeciło już nawet przy 2 tyś obrotów w dalszym ciągu bez jakichkolwiek niepokojących odgłosów. Żeby lampka mnie nie denerwowała utrzymywałem obroty powyżej tej wartości (co kosztowało mnie na Słowacji 100 E mandatu), ale wcześniej po telefonie do przyjaciela dowiedziałem się że padł czujnik ciśnienia. Pomyślałem no tak diagnoza z 1200 km :? no cóż pozostało mi innego niż zaufanie mu (wcześniej pracownik serwisu a obecnie fabryki Opla). Po powrocie podjechałem do nadwornego mechanika i wyjaśniam co się dzieje i diagnozę telefoniczną kumpla. Stwierdzenie mechanika "jak Kobza (ksywa kumpla) tak powiedział to tak musi być". I było :P Koszt czujnika z wymianą 70PLN.
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8242
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 18.06.2010 12:59

VW Golf IV, jakieś 4 lata temu podczas powrotu z nad naszego morza zepsuło się ramię elektrycznego podnoszenia szyb ( podobno zmora auto koncernu VW z końca lat 90 i początk XXIw). Szyba od strony kierowcy poleciała na dół i już tam została :? . Nie pozostało nic innego jak kupić folię i taśmę klejącą i tak zabezpieczyć szybę (super sprawa gdy się wyjechało na autostradę :wink: ). Jakiś rok temu, na szczęście na miejscu to samo stało śię z szybą od strony pasażera.
Ostatnio edytowano 18.06.2010 13:12 przez dids76, łącznie edytowano 1 raz
el_guapo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1565
Dołączył(a): 08.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) el_guapo » 18.06.2010 13:10

Rysio napisał(a):Astra II 2,2 DTi, rok ubiegły na Cresie zapaliła mi się lampka ciśnienia oleju w silniku na wolnych obrotach


Ha, ha, ha...
3 dni przed tegorocznym wyjazdem do HR zapaliła się ta sama kontrolka w tych samych okolicznościach, ale tylko po rozgrzaniu oleju. Wystarczyło lekko oprzeć nogę na gazie i wprowadzić silnik na 900obr./min. i kontrolka gasła.

Gorączkowe poszukiwanie serwisu w sobotę (wyjazd w nocy z wtorku na środę) zaowocowało diagnozą: czujnik ciśnienia, koszt 90zł (robota+czujnik).

Auto jest w tej chwili w HR i "korespondent" donosi że wszystko jest OK. :lol:
stiepa
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 41
Dołączył(a): 15.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) stiepa » 18.06.2010 13:15

Czerwiec 2008,samochód Rover 200 1998 r, PB+LPG wyjazd w niedzielę rano, auto wypucowane spakowane wsiadam nie kręci 8) rozrusznik. Padł akumulator centralanie w dniu wyjazdu wczesniej żadnych oznak, że bateria się kończy. Szybki wyjazd do Norauto - nowa Warta i w trasę. Z jednej strony pech z drugiej radość, że nie padł na trasie. Auto bez climy, już wcześniej pisalem o tym w innym wątku było tak gorąco, już u nas w Polsce, że nawigacja się wyłączała musiałem kłaść na podlogę - stygła i dalej na szybę. Dojeżdzamy do Plitvickich na nocleg, rozpakowuję torbę podręczną, a tam mnóstwo piany 8O . Pianka do golenia Gilleta nie wytrzymała ciśnienia podróży z nami. :wink: Auto zrobiło 3 tys km. - żadnych problemów w trasie. Dzisiaj wyjazd Paskiem TDI 2008r z climą :twisted: i mam nadzieję, że dowiezie nas bez niespodzianek.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 18.06.2010 13:32

Hyundai Lantra rocznik 1999 wymienione wszystkie 4 łożyska 3 jeszcze na gwarancji kupiłem go w 2000 r więc rok stał w salonie. Odstały się Na każdym jednym huczącym przejeżdżałem po ~5000 km.

W Serbii zaczęło mi coś stukać w silniku. Przerażenie.... jechać dalej czy nie :?: a jak walnie :?:... Zaryzykowałem :D Przejechałem 5 000 km Wymiana popychacza zaworu 70 zł popychacz + robocizna... nie pamiętam :oops:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 18.06.2010 13:38

Astra H rocznik 2004. Wyjazd rok 2007 do Cro. Padł bezpiecznik od zapalniczki i ćwiartka świniaka mi się w lodówce rozmroziła :)
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 18.06.2010 14:22

A mówiłem, aby żarcia nie wozić :D :D
skywalker_01
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 634
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) skywalker_01 » 18.06.2010 17:09

Bocian napisał(a):Astra H rocznik 2004. Wyjazd rok 2007 do Cro. Padł bezpiecznik od zapalniczki i ćwiartka świniaka mi się w lodówce rozmroziła :)


Moja turystyczna zamrażarka trzyma 24 H i zawsze zdążę dojechać na miejsce. :)
sword32
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 35
Dołączył(a): 14.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sword32 » 18.06.2010 18:00

Rok 2008, AUDI A6 Avant z 2004 roku, w kolejce na prom z Orebca na Korcule zapaliły się kontrolki ABS, ESP i lampka CHECK ENGINE. Stres był jak diabli bo się bałem, że na Korculi nie uda mi sie naprawić samochodu. Po dłuższym postoju i uruchomieniu samochodu na nowo kontrolki zgasły. Po powrocie do Polski okazało się, że zaciął się wtedy czujnik co włącza światła stop. :lol:
Viniu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 327
Dołączył(a): 09.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Viniu » 18.06.2010 21:48

Co prawda przypadek nie mój a kolegi, ale rzecz miała miejsce w Cro.

Audi A4 Avant 3.0 TDi, auto dwuletnie, przebieg miał cos koło 50tys. i tuż przed Pulą skonczyło się turbo... Silnik wpadł w max obroty, niewyobrażalna chmura dymu... masakra. Jego ojciec przyjechał lawetą, na lawecie Golf V, przepakowali się i pojechali dalej... Ale stresiora mieli...
jasio
Cromaniak
Posty: 747
Dołączył(a): 02.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jasio » 18.06.2010 21:58

Viniu napisał(a): Jego ojciec przyjechał lawetą, na lawecie Golf V, przepakowali się i pojechali dalej... Ale stresiora mieli...
Dobrze że miał lawetę (samobieżną ) :lol:
Haweł
Cromaniak
Posty: 1727
Dołączył(a): 01.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Haweł » 19.06.2010 05:25

Jak bylem z kolega w Chorwacji w 2004 roku,to w jego pandzie przestala dzialac klima,a ze autko bylo na gwarancji,a my bazowalismy w Nemirze,namowilem go na wizyte w ASO Fiata w Splicie,zrobili oczywiscie na gwarancji i to od reki...a z ASO,widoku jak tam bylo czysto i schludnie,to tylko pomarzyc,zeby u nas tak bylo...
KDW
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 144
Dołączył(a): 07.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) KDW » 19.06.2010 19:16

Wprawdzie nie moje nieszczęście, ale opiszę bo świeża sprawa :)

Dzisiaj nad ranem wróciliśmy z rodzinką z Primosztenu.

Wczoraj wieczorem w drodze powrotnej wymieniał się zemną na autobanie chorwackim jakiś facio w skodzie roomster, postanowiłem się zatrzymać na tym samym parkingu co on i gadku szmatku, wyjołem bacik na dach i wracamy razem, będzie raźniej - no to jadymy...znowu wymiana raz ja na przodzie raz on prędkości średnie około 150 km/h...przyszedł czas na niego on z przodu, godzina około 21:00 a tu nagle widzę z odległości około 200-300 metrów przedemną iskry jak z fajerwerków szok co się dzieje, on po hamplach ja też, okazało się że jakimś szwabom odpadł tłumik i ciągneli go po zolu, wyglądało to o tyle dramatycznie, bo wieźli na tylnej klapie rowery i w pierwszym momencie myślałem że te rowery się odpieły, moja żona miała wizję oszukać przeznaczenie :lol:

Na szczęście skończyło się strachem, ale gdyby takie coś odpadło zamiast się ciągnąć pod autem nie wiem czy bym to dzisiaj pisał - karambol przy 150 km/h :roll:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Co i w jakim samochodzie się zepsuło - Statystyka - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone