Zużycie paliwa

RafałSC napisał(a):Skoda fabia HTP 1.2 benzyna. Sosnowiec - Brac. Średnie spalanie 8,9l. Pb 98. Auto na full zapakowane, klima, lodówka non stop, 2 rowery na dachu. Predkość na autostradzie 130km/h.
Na autostradzie w CRO średnie spalanie wyszło 10,1litra.

Myślę, że nie ma się co dziwić. Dla silniczka 1.2 (3 cylindry) prędkości 130km/h to niemal prędkości bliskie maksymalnych. Jeśli dodamy do tego jeszcze rowery na dachu, i max obciążenie, to myślę, że noga była już w podłodze. Tak więc mnie takie spalanie należy uznać za zupełnie normalne niestety.

Naprawdę ten temat staje się delikatnie mówiąc... no właśnie. Jeśli komuś auto spala 15, to co? Nie pojedzie.
A "wyłanczanie" silnika w drodze, to bezmyślność i głupota. Nie radzę autorowi tego pomysłu dalszego praktykowania go.

Ja w Passacie 1.9 TDI 110 KM spraktykowałem dwie szkoły.
Jadąc do CRO, jechałem zgodnie z grawitacją, czyli z górki gazu mniej a auto i tak przyspieszało (do 150-170 km/h) a pod górkę lekko gazu, i prędkość na szczycie jakieś 130. Ponieważ jechałem w nocy, mogłem sobie na to pozwolić. Spalanie na całej trasie - 6,9l.
Wracając, stała utrzymywana prędkość, około 150. Spalanie - prawie 8 litrów.
Dodam też, że jechały cztery osoby i zapakowany do pełna bagażnik (kombi).

A tak naprawdę warto się bić o spalanie. Ja moim passatem potrafię zrobić 5,2 litra na trasie, ale jadę non-stop na piątym i nie przekraczam 90 km/h, a lepiej 80 km/h. Na trasie do CRO raczej nieosiągalne

A co do spalania realnego, to w cyklu mieszanym z prędkościami około 110 - 120 robię 6,5-6,8 litra.

Swego czasu miałem Punto Sportinga 1,6 (nie wiem kto wymyślił ten dopisek dla całych 90PS) i o ile na miejscu miasto/trasa zadowalał się w okolicach 7-8 litrów tak w trasie do Niemiec zżarł 12l/100km bez klimy i tylko w 2 osoby. 90% trasy stanowiła autostrada gdzie cegła była położona na stałe

Czytałem kiedyś test w Auto Świcie czy innym Motorze jak w ramach testu długodystansowego kierowcy wybrali się do Niemiec testować właśnie Fabię i bodajże Gallardo. Autko z 60 konnym silniczkiem spaliło więcej niż 560 konne Lambo. Przyczyna oczywista - przy 150-160 km/h Skodovka szła na pełny gwizdek a Lambo toczyło się na 6 biegu nieco powyżej wolnych obrotów

Rysio napisał(a):Swego czasu miałem Punto Sportinga 1,6 (nie wiem kto wymyślił ten dopisek dla całych 90PS) i o ile na miejscu miasto/trasa zadowalał się w okolicach 7-8 litrów tak w trasie do Niemiec zżarł 12l/100km bez klimy i tylko w 2 osoby. 90% trasy stanowiła autostrada gdzie cegła była położona na stałe

Czytałem kiedyś test w Auto Świcie czy innym Motorze jak w ramach testu długodystansowego kierowcy wybrali się do Niemiec testować właśnie Fabię i bodajże Gallardo. Autko z 60 konnym silniczkiem spaliło więcej niż 560 konne Lambo. Przyczyna oczywista - przy 150-160 km/h Skodovka szła na pełny gwizdek a Lambo toczyło się na 6 biegu nieco powyżej wolnych obrotów

Jest dokładnie tak jak piszesz. Na forum Octavii, na którym bywam sporo jest informacji o tym, że 150-konne benzynowe Octavie sa oszczędniejsze na trasie od 75-konnych o mniejszej pojemności silnika. Niestety dla słabszego auta prędkość 150km/h to prawie szczyt możliwości, gdzie noga już jest w podłodze, a to przekłada się na spalanie.

Dlatego też w jednym z postów wyliczałem, że ze względów ekonomicznych trasa przez Niemcy mija się z celem. Wychodziło mi wówczas, że aby być sensownie (powiedzmy dwie godziny) szybciej na miejscu (dla przykładu start w Zielonej Górze meta w Omiś) musielibyśmy lecieć autostradami średnio 190-200km/h w porównaniu do przepisowej (max. 130km/h) jazdy przez Czechy.

Viniu napisał(a):

Rysio napisał(a):Swego czasu miałem Punto Sportinga 1,6 (nie wiem kto wymyślił ten dopisek dla całych 90PS) i o ile na miejscu miasto/trasa zadowalał się w okolicach 7-8 litrów tak w trasie do Niemiec zżarł 12l/100km bez klimy i tylko w 2 osoby. 90% trasy stanowiła autostrada gdzie cegła była położona na stałe

Czytałem kiedyś test w Auto Świcie czy innym Motorze jak w ramach testu długodystansowego kierowcy wybrali się do Niemiec testować właśnie Fabię i bodajże Gallardo. Autko z 60 konnym silniczkiem spaliło więcej niż 560 konne Lambo. Przyczyna oczywista - przy 150-160 km/h Skodovka szła na pełny gwizdek a Lambo toczyło się na 6 biegu nieco powyżej wolnych obrotów

Jest dokładnie tak jak piszesz. Na forum Octavii, na którym bywam sporo jest informacji o tym, że 150-konne benzynowe Octavie sa oszczędniejsze na trasie od 75-konnych o mniejszej pojemności silnika. Niestety dla słabszego auta prędkość 150km/h to prawie szczyt możliwości, gdzie noga już jest w podłodze, a to przekłada się na spalanie.

Dlatego też w jednym z postów wyliczałem, że ze względów ekonomicznych trasa przez Niemcy mija się z celem. Wychodziło mi wówczas, że aby być sensownie (powiedzmy dwie godziny) szybciej na miejscu (dla przykładu start w Zielonej Górze meta w Omiś) musielibyśmy lecieć autostradami średnio 190-200km/h w porównaniu do przepisowej (max. 130km/h) jazdy przez Czechy.

oczywiscie, za mala moc (70KM) jest tego silnika a poza tym te 3 gary...porazka , caly czas wysokie obroty i spalanie przez to duże.
To już nie wyobrażam sobie jak jezdzi ten HTP 1.2 o 10KM mniej.......

Oczywiście wszyscy mówią o spalaniu 'realnym', czyli wyliczonym na podstawie kilometrów i wlanego paliwa?
Bo u mnie sprawdziłem, że komputer zawyża średnie spalanie o trochę ponad litr.

Hmm.. generalnie opinia jest taka, że komputery aut grupy VAG zaniżają spalanie nawet o 0,5l. Nigdy nie słyszałem (a tułam się trochę po forach moto) żeby VAG-i zawyżały spalanie, ale nie neguję Twoich obserwacji

Viniu napisał(a):Hmm.. generalnie opinia jest taka, że komputery aut grupy VAG zaniżają spalanie nawet o 0,5l. Nigdy nie słyszałem (a tułam się trochę po forach moto) żeby VAG-i zaniżały spalanie, ale nie neguję Twoich obserwacji

Opinie znam, jak najbardziej. Ale ja spraktykowałem to osobiście latem. Może błąd wynika stąd, że mam trochę większe koła (205/55 R16) on nowego golfa...

Megane 1,5 dCi 105 KM Grandtour, Lublin-Zivogosce Blato, autostrada 130-140 km/h, poza 100-110 km/h - średnio równiutkie 5,0L

Moja jazda to głównie miasto, spalanie dosyć spore. Ale w trasie to średnio 5,5 l na 100 ON. Samochód to Opel Zafira B 2005r. 120KM.
[IMG=http://img18.imageshack.us/img18/2240/zdjcie256k.jpg][/IMG]
W/w spalanie to śmiganie po mieście od pazdziernika, ciekawe ile łyknie w trasie do Cro?

RafałSC napisał(a):

Viniu napisał(a):

Rysio napisał(a):Swego czasu miałem Punto Sportinga 1,6 (nie wiem kto wymyślił ten dopisek dla całych 90PS) i o ile na miejscu miasto/trasa zadowalał się w okolicach 7-8 litrów tak w trasie do Niemiec zżarł 12l/100km bez klimy i tylko w 2 osoby. 90% trasy stanowiła autostrada gdzie cegła była położona na stałe

Czytałem kiedyś test w Auto Świcie czy innym Motorze jak w ramach testu długodystansowego kierowcy wybrali się do Niemiec testować właśnie Fabię i bodajże Gallardo. Autko z 60 konnym silniczkiem spaliło więcej niż 560 konne Lambo. Przyczyna oczywista - przy 150-160 km/h Skodovka szła na pełny gwizdek a Lambo toczyło się na 6 biegu nieco powyżej wolnych obrotów

Jest dokładnie tak jak piszesz. Na forum Octavii, na którym bywam sporo jest informacji o tym, że 150-konne benzynowe Octavie sa oszczędniejsze na trasie od 75-konnych o mniejszej pojemności silnika. Niestety dla słabszego auta prędkość 150km/h to prawie szczyt możliwości, gdzie noga już jest w podłodze, a to przekłada się na spalanie.

Dlatego też w jednym z postów wyliczałem, że ze względów ekonomicznych trasa przez Niemcy mija się z celem. Wychodziło mi wówczas, że aby być sensownie (powiedzmy dwie godziny) szybciej na miejscu (dla przykładu start w Zielonej Górze meta w Omiś) musielibyśmy lecieć autostradami średnio 190-200km/h w porównaniu do przepisowej (max. 130km/h) jazdy przez Czechy.

oczywiscie, za mala moc (70KM) jest tego silnika a poza tym te 3 gary...porazka , caly czas wysokie obroty i spalanie przez to duże.
To już nie wyobrażam sobie jak jezdzi ten HTP 1.2 o 10KM mniej.......

Jezdzi ok,ale...jako drugie auto.Zona sobie chwali.Mamy Skode Fabie 1.2 HTP 64 konie-kombi.Po miescie dosyc zwinne autko,no i bez problemu wejda zakupy,wozek dzieciecy a w razie potrzeby nawet sporych rozmairow pies.Na odcinkach autostradowych jednak halas jest spory.A spalanie-przewaznie w miescie-oscyluje w okolicach 7-8 litrow benzyny.Tak przynajmniej pokazuje komputer.

jeżdżę Grand Vitarą 1.9 ddci, spalanie przy jeźdźie "mieszanej" 9,3L, ale na autostradzie gdy prędkość oscyluje około maksymalnej czyli 180km/h to spalanie wzrasta do 11,8-12,6. Co zrobić, coś za coś!

Serce w pasy napisał(a):Od września jeżdżę fabrycznie nową Grand Vitarą 1.9 ddci, spalanie przy jeźdźie "mieszanej" 9,3L, ale gdy wyskakuję na autostradę i prędkość oscyluje około maksymalnej czyli 180km/h to spalanie wzrasta do 11,8-12,6. Co zrobić, coś za coś!

Eeetam, na biednego nie trafiło. Lepiej byś co nieco przeznaczył na cel charytatywny. Na przykład na dzieci z byłych PGRów. Jak polepszy im się byt za Twoje datki to przynajmniej samochodu Ci nie skubną. Świadomość człowieka rośnie jak nie jest bosy i głodny. Jak syty to nie wyciąga rąk do cudzego. Dlaczego na zachodzie nie kradną samochodów, ano dlatego że ich stopa życiowa jest wyższa niż we wschodniej Europie.

A cóż dzieje się w Polsce - bida na prowincji. Co pozostaje chłopom robić za mierne pieniądze, ano pić tanie wino. Chociaż tyle maja ze szczęścia na tym świecie. Taka jest u nas rozprawa pomiędzy Wójtem, Panem i Plebanem. Czy widział ktoś biednego Plebana - Nie sieje, nie orze, a plony zbiera.

Serce w pasy napisał(a):Od września jeżdżę fabrycznie nową Grand Vitarą 1.9 ddci, spalanie przy jeźdźie "mieszanej" 9,3L, ale gdy wyskakuję na autostradę i prędkość oscyluje około maksymalnej czyli 180km/h to spalanie wzrasta do 11,8-12,6. Co zrobić, coś za coś!

Chwalisz się, czy sam siebie donosisz do policji (180 km/h)