Zużycie paliwa

darek1 napisał(a): ... wyłanczałem ...

merytorycznie ciezko z forumowiczem dyskutowac ale to powyzej jest niezle

Moi szanowni Cropelkowcy:)
Może i jestem żółtodziobem jeżeli chodzi o staż, ale pomimo tego pozwolę sobie na pewien wniosek:
- piszmy o tym ile pali wasz samochód, jakie ma parametry, żeby osoby planujące wyjazd miały faktyczną pomoc. Każdy chce się czymś pochwalić:) oczywiście to super, jeżeli może być pomocne.
Może przy okazji spalania poruszmy temat właśnie sposobów na oszczędna jazdę? Jak sobie radzicie w korkach?

gaceq napisał(a):darek1 ja również pozdrawiam i noga z gazu a z górki na luzie i spalanie będzie git. Buhahhaaa !! Mnie jeszcze fascynuje temat czy można jechać bez klimy do cro

Oczywiście, że można. Wypróbowałem na trasie: Warszawa, Bratysława, Wiedeń, Zagrzeb, Trogir. Wsadziłem do lodówki turystycznej na 12V wkłady zmrożone. W momencie wyjazdu włączyłem lodówkę i uchyliłem przykrycie lodówki. Wentylator rozpylał chłodne powietrze po kabinie pojazdu. Chłodek idealny, samopoczucie doskonałe. Do tego w dwa tylne okna mocuje sie mokre reczniki - paruje woda, wpada chłodek z lodówki i w samochodzie jest mikroklimat. Pozdrawiam kolege serdecznie.

Spalanie mojej Xantii
Tankowania mówiące o spalaniu na trasie są 2009-09-21 i 2009-09-13

vazyl napisał(a):Spalanie mojej Xantii
Tankowania mówiące o spalaniu na trasie są 2009-09-21 i 2009-09-13

Ładnie, bardzo ładnie. Zwłaszcza ten wynik 4,29.

Dla tych co lubią silniki V8:

4.7 V8 Jeep 2500km-1900zł (Mali Lošinj)
-autostrada 14-15l
-Chorwacja (wyspy) 16-20l

-pb95 i inne paliwa jakie były na trasie.

Ok 30% jeździłem po wyspach (kręte drogi, żwir, kamienie), i największe spalanie miałem pomiędzy prędkością 30-60km/h.

W małych miejscowościach (uliczkach, w centrum), duże auto się nie sprawdza, jest za ciasno na drodze i trzeba bardzo uważać, z parkowaniem nie ma problemów... w końcu to Jeep
Plusem jest możliwość dojechania nad samą wodę, gdzie nie ma asfaltu, czy innej "jako-takiej" drogi, tylko kamienie, krzaki lub wąska dróżka. Miejsca te, są najpiękniejsze i jest mało turystów.
Na wyspach Krk i Cres takich trudno dostępnych miejsc jest bardzo dużo.
Pieszo zwiedzimy max. jedną zatoczkę dziennie. Sam znalazłem kilka gdzie opalałem się 2-3 dni i poza mną nie było nikogo. (byłem w lipcu, sierpniu, wrześniu).

Może komuś się przyda...w końcu chyba po to ten temat został założony, żeby mieć jakąś orientację.
Więc tak. VW Bora, 1.9 TDI, 130 km, 3 osoby, bagażnik pełny-jedzonka, które waży - również, bez bagażnika dachowego. Od południa Słowacji klima do samego końca, taki sam odcinek z powrotem. Trasa: Warszawa-Zwardoń-Bratysława-Węgry drogą 86-kawałeczek Słowenii-cała Chorwacja do Molunatu(pod granicą z Czarnogórą) ta sama powrót, z tym, że przejechaliśmy przez Plitvice. Na miejscu wiele wycieczek - z tych dłuższych: Bośnia i Hercegowina, Dubrovnik, Ston. Poza tym wiele mniejszych, tambylczych Potem powrót do domu tą samą trasą. W sumie 4300 km. Średnie spalanie na całej trasie wg komputera - 5,6 km. Na drogach bez jakichś imponujących wyników, na auutostradach do 140-150 km/h, nie więcej.
Pozdrowionka

JacYamaha napisał(a):Ja robiłem dokładnie tak samo - wyłanczałem silnik i zawsze zdanrzałem na czas.

Łoj. Dla mnie głupota. Czasem liczą się ułamki sekundy. Bawiąc się w odpalanie silnika podczas jazdy możesz się kiedyś mocno naciąć.

strowger napisał(a):

JacYamaha napisał(a):Ja robiłem dokładnie tak samo - wyłanczałem silnik i zawsze zdanrzałem na czas.

Łoj. Dla mnie głupota. Czasem liczą się ułamki sekundy. Bawiąc się w odpalanie silnika podczas jazdy możesz się kiedyś mocno naciąć.

Przecież Jacek żartował....

ghorgh napisał(a):Moi szanowni Cropelkowcy:)
Może i jestem żółtodziobem jeżeli chodzi o staż, ale pomimo tego pozwolę sobie na pewien wniosek:
- piszmy o tym ile pali wasz samochód, jakie ma parametry, żeby osoby planujące wyjazd miały faktyczną pomoc. Każdy chce się czymś pochwalić:) oczywiście to super, jeżeli może być pomocne.
Może przy okazji spalania poruszmy temat właśnie sposobów na oszczędna jazdę? Jak sobie radzicie w korkach?

na korki to się chyba nic nie poradzi, trzeba odstać swoje

Olo napisał(a):...zawsze jezdziłem do Cro autem co najmniej wielkosci VW transportera, w 8 osób......spalanie nigdy nie przekroczyło mi 3,85 l/100 km.:

W przeliczeniu na jedną osobę
Też nie mogłem się powstrzymać

rapez napisał(a):

Olo napisał(a):...zawsze jezdziłem do Cro autem co najmniej wielkosci VW transportera, w 8 osób......spalanie nigdy nie przekroczyło mi 3,85 l/100 km.:

W przeliczeniu na jedną osobę
Też nie mogłem się powstrzymać

prima aprilis jest chyba w kwietniu?

Kacper111 napisał(a):

ghorgh napisał(a):Moi szanowni Cropelkowcy:)
Może i jestem żółtodziobem jeżeli chodzi o staż, ale pomimo tego pozwolę sobie na pewien wniosek:
- piszmy o tym ile pali wasz samochód, jakie ma parametry, żeby osoby planujące wyjazd miały faktyczną pomoc. Każdy chce się czymś pochwalić:) oczywiście to super, jeżeli może być pomocne.
Może przy okazji spalania poruszmy temat właśnie sposobów na oszczędna jazdę? Jak sobie radzicie w korkach?

na korki to się chyba nic nie poradzi, trzeba odstać swoje

Zgadzam się.
Ale jest pewien sposób na korki - podobno - jeżeli masz stać powyżej konkretnej liczby minut, warto zgasić silnik - chodzi mi o to jak można próbowac zaoszczędzić paliw w taki sposób. Waiadomo - czasem korek się po prostu wlecze i nici. Może przydaje się tu CB?? Choć CB na Chorwacje to inny temat:)

Od pewnego czasu media lansują tzw. eco-driving. Ale w polskich warunkach, to nie jest takie proste ...I nie wiem , czy takie dobre dla silnika, zwłaszcza typu wysokoobrotowego lub ze zmiennymi fazami rozrządu.

krystek napisał(a):Od pewnego czasu media lansują tzw. eco;driving

Wierz mi:


i opanowujesz eco-driving bez kursu.

Z takim czymś wyjechałem z Breli, potem Brela Górna, Vrgorac, Prolog i dopiero Ploce. Tam zatankowałem.

Co wy wiecie, o eco driving;u?