Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

"Zawodząca" Celina 2014

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piotr. z
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 58
Dołączył(a): 04.05.2013
"Zawodząca" Celina 2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotr. z » 13.12.2014 22:13

No i stało się- znowu nas zawlokło do Chorwacji… Chcieliśmy uderzyć ponownie do Poljicy na poprzednią kwaterę ale okazało się, że już terminy pozajmowane na ten okres kiedy mogliśmy sobie na wyjazd pozwolić. Trudno… Szukamy więc (szukamy- raczej ja szukam :oczko_usmiech: ) czegoś innego. Po iluśtam mailach i wpięciu do poszukiwań map z dobrze zorientowanego wujaszka Google padło na Čelinę za Omišem. Čelina-Zavode czyli Zawodząca Celina.
Poprosiłem właściciela o podanie koordynat GPS, żeby się wspomóc dobrą radą Krzysztofa H. gadającego z nawigacji. Wbijam dane do navi i coś nie za bardzo wiem jak się dostać do tego miejsca- co jest? Mapy Googla na tapetę i znowu konsternacja- koordynaty wskazują na lokalizację między Jadranką a morzem ale ni diabła nie widać, którędy można tam zjechać. Właściciel potwierdza, że koordynaty są OK, kwatera między Jadranką a Adriatykiem i zgadza się ze zdjęciem- no dobrze, zobaczymy na miejscu. Na fotach wygląda to tak jak w linku: http://www.croatiaapartments.net/croatia_apartments/apartments_351.htm (jeśli podany link "podpada" pod reklamę to proszę o info- usunę go). Przy samym morzu? Za piękne, żeby było prawdziwe. Aż nie chcę wierzyć.
W każdym razie kwatera zaklepana więc teraz standardowo kartka na stół i robimy listę co zabieramy. W poprzednim roku bazowaliśmy na tym, co udało się nam kupić na miejscu ale trochę czasu traciliśmy na takie podróże między plażą a kwaterą i sklepem. Postanawiamy zabrać ze sobą co-nieco i wg nas był to bardzo dobry ruch. Do tego ciuchy (mniej niż poprzednio), dymane gumowe materace, „statek” na pompkę i takie tam niezbędne pierdoły- które później okazują się zbędne- ale bagażnik skutecznie zapełniły :mrgreen: .
Teraz ciężka decyzja: jedziemy na jeden strzał czy z noclegiem? Poprzednio mogłem liczyć tylko na siebie, w tym roku moja najlepsza żona (bo jedyna) deklaruje, że „pomożemy!”. Dodatkowo chłonę lekturę z dobrymi radami od innych Cromaniaków jeżdżących „na raz” ale jeszcze długo zastanawiam się czy to dobry wybór. Zeszłoroczny wyjazd wypompował mnie jak cholera a mieliśmy postój u Pana Józefa w Moenichkirchen, jak będzie teraz?... Ale raz kozie śmierć- w razie czego zjeżdżam na parking i śpię a jeśli żona nie będzie na tyle zmęczona to ona poprowadzi a ja i tak śpię. W każdym razie litrowy energetyk na liście wyposażenia dopisany.

cdn.
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2214
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 13.12.2014 22:24

Witam
hurrrraa chyba jestem w pierwszej ławce ,dawaj dalej :lol:
pozdrawiam Krzysiek :papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 13.12.2014 22:25

No to ciekawe czy Was zawiodła ta Celina czy nie ;)
piotr. z
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 58
Dołączył(a): 04.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotr. z » 13.12.2014 22:33

Będzie dalej, będzie, ale dajcie mi trochę czasu na zrobienie porządku z fotami 8)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107607
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 13.12.2014 22:54

Jak będzie dalej, to czekam :lol:
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3842
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 13.12.2014 23:42

Piotrze, chętnie spojrzę Twoimi oczyma na urokliwy Omiś, jak do tej pory kilka razy tam jedynie przejeżdżałam.

Cetina jest również bardzo intrygująca. :)


p.s. czy to prawda, że Omiś znany jest również z bazy piratów i to właśnie tam narodziło się piractwo?
labusm
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3270
Dołączył(a): 11.12.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) labusm » 14.12.2014 00:30

siadam poczytać i pooglądać Omiś i okolice. Chętnie powspominam
raffaell2
Odkrywca
Posty: 74
Dołączył(a): 06.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) raffaell2 » 14.12.2014 08:16

W Omisiu byłem tylko jeden dzień na plaży, a w okolicach tylko przejazdem. Muszę to zobaczyć :mrgreen:
dr.kokos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 639
Dołączył(a): 19.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) dr.kokos » 14.12.2014 08:40

Chętnie przysiąde 8)
piotr. z
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 58
Dołączył(a): 04.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotr. z » 14.12.2014 12:10

Witam serdecznie wszystkich

majeczka napisał(a):Piotrze, chętnie spojrzę Twoimi oczyma na urokliwy Omiś, jak do tej pory kilka razy tam jedynie przejeżdżałam.

Cetina jest również bardzo intrygująca. :)


p.s. czy to prawda, że Omiś znany jest również z bazy piratów i to właśnie tam narodziło się piractwo?


W sumie wakacje były bardziej stacjonarne więc Omiša nie będzie aż tak dużo natomiast czuję niedosyt i jeśli się uda w 2015 znowu tam pojechać to chciałbym trochę więcej po okolicy się "poszlajać".

Jeśli chodzi o piratów to tak mówią, że była tam baza piratów ale nie wiem, czy tam akurat narodził się ten "zwyczaj" łupienia innych statków.
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 14.12.2014 12:14

Apartament na zdjęciach naprawdę fajnie się prezentuje. Widoki super. Wiem jak to jest jechać na raz bo 3 razy tak robiłem. Ja to w ogóle jestem inny bo mimo iż kierowcą zawodowym nie jestem to bardziej męczę się na siedzeniu pasażera aniżeli za kółkiem. Ale przyznać muszę szczerze, że swoje potem trzeba odespać i odpocząć. Po przyjeździe wypiłem sobie piwko na rozluźnienie i mnie tak rozluźniło, że nie wiem jak do łóżka trafiłem... Czekam na dalej bo mnie tam jeszcze nie było...
GOLDEN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1756
Dołączył(a): 12.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOLDEN » 14.12.2014 13:40

Z Gdynii do....Celiny na raz..... 8O
Popatrzę..... 8)
marko350
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2289
Dołączył(a): 14.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marko350 » 14.12.2014 19:31

Siadam i przypomnę sobie Celinę :D
piotr. z
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 58
Dołączył(a): 04.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotr. z » 14.12.2014 21:05

Ruszamy 29.07 w okolicach 8:00, na obwodnicy Trójmiejskiej specjalnego ciśnienia nie ma i w sumie bez problemu dojeżdżamy w okolice Częstochowy, gdzie piszczyk oznajmia brak LPG- no tak… Coś mi podpadała mała ilość zatankowanego gazu dzień wcześniej ale tragedii nie ma. Wbijamy się w miasto, tankowanko, papu i dalej w drogę. Granicę z Czechami mijamy po około 8 godzinach jazdy. Zdecydowanie szybciej niż rok wcześniej- kupę czasu straciliśmy na przejazd przez Włocławek (remonty) i za Włocławkiem, gdzie autostrada jeszcze nie była oddana do użytku. Tankowanie w Bohuminie połączona z zakupem winiet na Czechy i Austrię (a ja nieświadomy znowu kupowałbym winiety austriackie po przejechaniu Mikulova…). Siusiu, do kasy i o-o!! Ciemne chmury doleciały już nad Bohumin i tak zaczęło lać, że chwilę się zastanawiałem, czy biec do bryki. Żonka odjechała na parking i ładnych kilkadziesiąt metrów było więc cała naprzód! Do bryki doleciałem mokry, żona za fajerą więc nie było sensu się przesiadać i trzeba było wykorzystać ten czas na odpoczynek. Stopery w uszy i w kimonko (postanowiłem je zabrać jak ostatniej nocy przed wyjazdem w 2013 roku nie mogliśmy długo zasnąć ponieważ do budynku obok zjechała radosna rodzina ze zmęczonymi dzieciakami i siedzieli chyba do trzeciej w nocy na zewnątrz nie za bardzo przejmując się nocną porą). W Brnie pobudka- dwie godziny zleciały. Dalej korzystam z fotelu pasażera i zmieniamy się po tankowaniu i odpoczynku. Około 20:30 żegnamy Mikulov i wpadamy do Austrii. Nie czuję zmęczenia, czym jestem zaskoczony ale i nie zmartwiony. Lecimy do granicy ze Słowenią, gadu-gadu i przegapiam zjazd do Sentilj. Zatrzymujemy się przed przejściem granicznym, przerwa na jakieś pół godzinki, podjadamy i popijamy a potem do przejścia granicznego. Wysiadam i podpytuję gościa w okienku, gdzie tu zjadę z tego kawałka, hmmm, autostrady. Wychodzi na to, że za kilkaset metrów jest zjazd ALE zdarza się, ze przed zjazdem stoją policaje i kasują za brak winiety. No, tego wydatku to nie planowałem… :evil: Nie miałem również zamiaru wyskakiwać z większej kwoty jakby faktycznie przepowiednia pana z okienka się ziściła. A w cholerę- dawaj no tę winietę! Chlast ją na szybę i śmigamy słoweńską autostradą. Faktycznie, długa była- za niedługo wlatujemy do Chorwacji...
Jest trochę chłodnawo ale przecież jest noc :oczko_usmiech: . Ja się ziębię a reszta załogi pod kocykiem i jakimiś polarami (ostrzegałem przed wyjazdem, że ich schłodzę ale chyba do końca nie wierzyli). Nie wiem ile kilometrów przejeżdżam ale ten całkiem intensywny deszcz nie nastraja optymistycznie. Mniej optymistycznie nastraja nagła mgła, to pojawiająca się, to znikająca. Ooooj!... Taka pogoda to się u nas na jesień trafia. Nie jest dobrze- mgła gęstnieje, zwalniam do 40km/h, włączam przeciwmgłowe a tu nie ma widoków na poprawę; mgła na chwilę się przerzedza ale nie można za bardzo się rozbujać bo za chwilę znowu gęstnieje. Doganiają mnie TIRy, które wcześniej wyprzedzałem, i za bardzo się nie przejmując cisną ile wlezie. No taki kamikaze to nie jestem, pozostaję przy wolnej jeździe. W końcu mgła ustępuje i można przycisnąć do tych 120km/h. Po drodze widać wiszące chmury rozświetlane błyskawicami. Dobrze, że żona śpi. Zaczynają się pojawiać pierwsze oznaki zmęczenia, paszcza drze się jak prześcieradło więc myk na „Odmorište”, stoperki znowu w uszy, fotel w tył i spanko. Po jakichś 30 minutach pobudka i dalej w drogę. Mijamy tunel zimno-ciepło ale temperatura stoi w miejscu. Zaczynam powątpiewać w ciepełko i pojawia się niepewność. :? Zmęczenie dopada jeszcze dwukrotnie ale dzieciaki są już wyspane i jak chcę zasnąć to zaczynają się wiercić. Nosz!... :evil: Cała bryka się buja!.. No, trochę ale rozprasza. W końcu wyłażą i można przyciąć komara. :hut:

cdn.
piotr. z
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 58
Dołączył(a): 04.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotr. z » 14.12.2014 22:02

Po jakiejś godzince pobudka, słońce już wzeszło, chmur nie ma aż tak dużo. W okolicach ósmej z groszami docieramy na miejsce i teraz zagadka- gdzie jest ta miejscówka? Zatrzymujemy się na jakimś parkingu i ruszam poszukać kogoś z „tambylców”. Na szczęście jakiś się pojawia, podchodzi do dwóch samochodów na słoweńskich blachach ale coś tak zerka to na mnie, to na nasz samochód i okazuje się, że trafiliśmy na właściciela naszej „hacjendy”. Hurrra! Pokazuje, gdzie należy zjechać i informuje, żeby jeszcze dać mu czas na ogarnięcie kwatery bo jeszcze poprzednicy nie wyjechali- nie ma problemu, chciałem tylko się zorientować gdzie mamy później przyjechać. Bierzemy kurs na Lokvę Rogoznicę, przejeżdżamy przez krótki tunel, mijamy Camp Sirena i lądujemy na plaży przy LR Ivasnjak (nie jestem zorientowany czy to dzielnica LR czy co?). Nie jest gorąco ale i nie jest chłodno, wiaterek wieje, spienione fale pchają się na brzeg jakby chciały przepędzić plażowiczów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Spadam stąd... Znowu mi fale gatki będą ściągać..."
Obrazek

Obrazek

Gdy fale się cofały to pozostająca piana syczała tak jakby ktoś otworzył potężną butelkę gazowanego napoju.
Obrazek

Obrazek

"No! Chodź no! Chcesz na klatę?!"
Obrazek

"A może jednak nie..."
Obrazek

"No to hop!"
Obrazek

"No kurczę... Nie zdążyliśmy podskoczyć... A z lewej będzie atakować pieniasta ośmiormica..."
Obrazek
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
"Zawodząca" Celina 2014
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone