Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-) /w bonusie Mauritius

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009
Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-) /w bonusie Mauritius

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 14.12.2018 17:02

Zaliwżdy w księdze Cojones zapisano,
iż Mężczyzna Prawdziwy raz na rok gniazdo rodzinne opuścić winien,
by z sobie podobnymi w świat ruszyć ku męskiej przygodzie



Skoro tak księgi prawią... to były męskie Bałkany (Bułgaria, Macedonia, Kosovo)
Był Dubaj z Omanem.
Była Tajlandia.
A teraz... pora na największą wyspę Tanzanii!

Ogólnie gdy przeglądałem opisy, relacje, filmiki z Zanzibaru dostrzegłem dwa główne nurty:
- romantycy z biur podróży umieszczający mdłe dziubaski na tle pięknych, pustych plaż
- bezdzietne trzydziestoparolatki zachwycające się biegającymi czarnymi oseskami
Hm... a może pora na jakiś... trzeci nurt?

Chociaż to muzułmańska wyspa... to kurcze... tam musi być jakieś życie!

Czy jest tam ono... sprawdźcie z nami....

Uprzedzam jednak... nie będzie łatwo i przyjemnie.
Szczególnie dla romantyków białych plaż, słodziaczków, nadwrażliwych panienek i tych których już teraz zabolały zęby po tym wstępie.
Ale jak to mawiają... nie ma "letko" ;)

Tym nie mniej tych odpornych, zdroworozsądkowych i z dystansem do świata zapraszam na kolejną podróż niezmordowanej widzewskiej ekipy 8-)

Obrazek

Uwagi prawne:
Zgodnie z "Dz.U.1993.61.284 - Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2" cytuję: "1. Każdy ma prawo do wolności myśli" - prawdopodobnie będzie możliwe poznanie tamtejszych szczerych myśli autora, do których ma prawo, a ich niewypowiedzenie sprawiło, że nikt nie poczuł się nimi urażony. Jednocześnie nic jak one nie pokazuje tak Zanzi Zanzi:-)       

- bohaterowie wyjazdu to bardzo skromne osoby, więc na selfie wszelakie niech nie liczy ekshibicjonistyczna gawiedź, gdyż w relacji będą korzystać oni z prawa do ochrony swego wizerunku... a jak jakieś zdjęcie może oddać atmosferę to i twarz zamazana oburzenia niech nie wywołuje.
Ostatnio edytowano 19.01.2019 14:18 przez dubaj, łącznie edytowano 1 raz
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2214
Dołączył(a): 21.09.2013
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 14.12.2018 17:30

Witam jeszcze raz :D
Na greckim już byłem :lol:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 14.12.2018 17:50

Gotowym na nurt kolejny , z ciekawością się w nim zanurzę 8)


Pozdrawiam
Piotr
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9086
Dołączył(a): 20.08.2015
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 14.12.2018 18:00

dubaj napisał(a):Ale jak to mawiają... nie ma "letko"

To, w takiej sytuacji,... trzeba też być twardym, a nie miętkim :wink: :lol: .
Ruszam z Wami :D :papa:
KarKoz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 759
Dołączył(a): 26.06.2012
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) KarKoz » 14.12.2018 20:47

Obrazek
perejra
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 39
Dołączył(a): 23.03.2014
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) perejra » 14.12.2018 21:58

Powspominam z Tobą
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 15.12.2018 00:24

Podoba mi się wstęp 8) Chętnie poznam zanzi - myśli Autora :D

Ok, Już poznałam...
Ostatnio edytowano 18.12.2018 10:47 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 16.12.2018 10:41

Podróż jak to podróż.
Okęcie - Milan - Muskat - Zanzibar.
Ilością rumu oraz przemiłymi stewardessami by obdarzył kilka stron opowieści... więc stop stop, to całkiem inna historia. Nie nudzimy, nie nudzimy.

Cena przelotu rozsądna, ale dla obieżyświatów bez szału: 410 Lotem Mediolan plus 1440 dalej omańskimi liniami na Zanzi. Zapłacone, więc... powitanie z Afryką czas zacząć.

Obrazek

Na lotnisku... no, nareszcie potem po plecach i heja w stronę dworca PKS z Ustrzyk Dolnych zwanego tutaj budynkiem lotniska.

Obrazek

Karteczki do wypełnienia (pisz Miś Koralgol z Nibylandii) na które i tak gruby murzyn nawet nie patrzy.
Dolary, na dolary patrzy. 
Parę minut w kolejce do okienka i przechodzimy do budynku z trzema ścianami gdzie już  jest kontrola celna. Tzn prześwietlają Twój bagaż... i witamy w Tanzanii.
Czy są jakieś ograniczenia? Nie wiem... na wszelki wypadek mieliśmy tylko po kilogramie rumu i nie było żadnych zastrzeżeń.

Szybki rekonesans i z trzech punktów wymiany walut wybieramy jeden.
Ja pierdykam, milionerem, milionerem jestem! Dostałem swojego miliona w banknotach po 5 i 10 tysięcy, owinąłem gumkami dwiema i jak cinkciarz wyszedłem mają 100 cm3 pieniędzy

Obrazek

Do tego na bogato karta sim  już whatsupp ściągnął imć Pandu, który został wcześniej umówiony na transport.

Murzyński cfaniak i do tego taksówkarz - gorszego połączenie nie da się chyba wyobrazić.
Pandu waga 55 kg wpada w koszulce Polski.
(zawodowiec psia kość się przygotował, myślę sobie - nie będzie łatwo)


Mała dygresja jak wyglądały wcześniejsze negocjacje z Pandu:
- trasa lotnisko - Paje ile? Tylko ma być dobra cena.
- 30$
-ok. Tylko po drodze zatrzymamy się przy sklepie z rumem, ok?
- 50 $
- ale to tylko sklep przy drodze prawie, jedziemy za trzydzieści.
- ok 30$, jakie chcecie wycieczki?
Tydzień przed wylotem.
- potwierdzam naszą trasę, lotnisko-sklep-Paje 30$
- 40$
- (zrzut z ekranu) przecież ustaliliśmy 30$
- ok 30$, jakie chcecie wycieczki?


A więc jedziemy... zaraz za lotniskiem zatrzymuje się... i wsiada Pandu dwa. 
Zerkam... my we trzech 270 kg, murzyni we dwóch 110. 
Dobra... jedziemy dalej... i dawaj mistrzu ten sklep z alkoholem.

Jedziemy... i zaczyna się sprzedaż bezpośrednia. Cfaniaki z Amwaya mogą się uczyć.
- a jakie wycieczki chcecie? Fiszing, snurkeling, spajsi tur?
- (odwal się;) my chcemy do sklepu i do Paje
- no dziwne dziwne, taka piękna wyspa, u mnie najlepsze ceny... dziwny ten naród Polacy, że nie chcecie wycieczek
- (zaraz mu przyłożę...) my przyjechaliśmy zobaczyć Wasze piękne plaże, napić się rumu... jak się zaaklimatyzujemy i stwierdzimy, że chcemy jakieś wycieczki to ja do Ciebie whatsuppa mam... A teraz sklep.

Obrazek

No i taksi-murzyn skręca... w drogę jakiej nie ma nawet w Bieszczadach po dwóch dniach powodzi.
Miedzy barakami w końcu bujając się jak okręt podczas huraganu wjeżdżamy na jakieś podwórko 
(no zaraz przyleci 400 kg murzyna i nas zajebią... )
- daj mi kasę, bo ja mam lepszą cenę, ja Wam kupię rum
- (odwal się) my lubimy sami kupować, pójdziemy z Tobą, będziesz targował
- no  to chodźcie....
I wchodzimy... prawdziwy barak i prawdziwe Bacardi i Capitan Morgan.
Zakup na paragon, cena ok 64 pln za litr... może być:-)
Pandu rozczarowany bełkocze pod nosem, że on by kupił taniej...

I jeszcze piwo w sąsiednim baraku... a bierzemy całą skrzynkę Kilimanjaro... Mordki już zadowolone, wokół 500 kg murzyna, a my uśmiechnięci i szczęśliwi.
Wróciliśmy na trasę... dojeżdżamy do ronda na przedmieściach, maps me pokazuje, że do Paje w prawo... a my jedziemy w lewo...
(6 zdrowych nerek i trzy zniszczone wątroby wiozą muziny na bazar!)
Pandu zapytany o co chodzi znowu kłamie... że tam nie jedziemy bo korek...a tak naprawdę po dwóch kilometrach wysiada: "dawaj 30$ a mój brat Was zawiezie do Paje"
Daliśmy kasę i nieco pewniejszy (bo teraz to już 270 kg na 55kg) pojechaliśmy w stronę Paje.


Zmęczeni rozpakowaliśmy się... basen (o Simba Garden Lodge będzie w następnym odcinku) i heja na plażę, do której mieliśmy z 400 metrów.
Zachód słońca... więc widoków dzisiaj nie będzie, bo nie wyglądało to jak powinno... nie było nawet kąpieli, bo P. poszedł popływać w ciepłej wodzie, ale po 800 metrach marszu w głąb oceanu (k...a, woda nadal po kolana) wymiękł i wrócił.
Za to bar w Jumbo Bungalows wyglądał dobrze... 

Obrazek

Jeszcze powrót do hotelu, jeszcze kolacyjka z restaurancie i znowu uderzyliśmy do baru na disco na plaży już o 21:00 - bo "ogrodzili" teren i było disco z prawidziwym dj-em

Obrazek

I to był błąd - bo tam zabawa zaczyna się o 23:30. 
W wtedy to my już po kolejnych paru drinkach i piwach tylko pobełkotaliśmy i bohaterowie po całej nocy w samolotach poszli spać.
Wakacje.
Należy się!
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 16.12.2018 11:25

Simba Garden Lodge - miejscowość Paje

Styl postkolonialny, klima, duży pokój (zdjęcia bez naszego bałaganu nie zachowały się) oraz nasz basen - idealne miejsce do porannego pływania, południowego skakania i wieczornego kąpania i oglądania meczu Widzewa. Tak tak - Zanzi kibicuje też :mrgreen:

Basen statycznie:

Obrazek

Dynamnicznie:

Obrazek

Cena 55 pln za duszę za noc - w cenie śniadanie z dwóch dań.
Najpierw owocowy wstęp, po chwili konkret:

Obrazek Obrazek

Jeszcze tylko sjesta po śniadaniu... i można robić biznes z kolejnym "speszial prajs" friendem...

Obrazek

ale o dniu podróży, piwa i zwiedzania... za chwilę....
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 16.12.2018 12:28

[i wszedł M. na kolejna widzewską wigilię... taki sezon... i rzecze....
a co to za przynudzanie? Kogo obchodzi co na śniadanie?
Gdzie te dziwy i inne kobiety upadłe?]


Dobra dobra... przyspieszamy więc.

Dzień 3 - piwny

Obrazek

The Rock - czyli "must see" Zanzibaru

Obrazek

Negocjacje handlowe, Kilimajaro w dłoń... i jedziemy "taksi speszial prajs" 10 km na północ.

Obrazek

Negocjacje handlowe...i płyniemy "speszial prajs maj friends"

Obrazek

Na miejscu drogo, ale po dwa Safari w słoneczku weszły idealnie...

Obrazek

Wiem wiem, sosna może mylić, ale to na pewno nie Gdańsk ;)
Tak tak... w końcu widoki prawdziwego Zanzi :)
I tylko parawanów żal...

Obrazek

Jadziem dalej - Kuza Cave - 4 km na południe od Paje

Obrazek

Ponoć rewelacyjna do pływania i nurkowania, my wybraliśmy wersję jedynie "oglądaną"

Obrazek

Powrót do Paje...
Ladies na plaży :P

Obrazek

Również kokosy na plaży 8-)

Obrazek

Jeszcze tylko wieczorne zerknięcie na Marszałkowską w Paje:

Obrazek

Aż w końcu miejscowy mecz przypomniał nam...

Obrazek

... że Widzew dzisiaj gra.
I było kibicowanie nad basenem... z nie tylko symboliczną lampką rumu...
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 17.12.2018 20:37

Dzień 4.
Dzień... bo noc wymaga oddzielnego postu ;)

Po basenowym poranku nastąpiły negocjacje finansowe...
Po 34 pln od duszy i mamy mieć własny katamaran z obslugą oraz jakąś tam rafę.

No to idziemy... kucharz ubrał się w elegancką koszulę... wziął rower... i no ja pierdykam... wyprowadził trzech białasów na spacer.
Murzyn na rowerze, trzy Mzungu (tak mówią tam na białych) za nim.
Jak pieski na spacerze :D
Szliśmy ze 40 minut po "najlepszych" dzielnicach Paje

Obrazek

No nie mogę... nasz przewodnik ze cztery razy wchodził do jakiejś rudery... a my czekaliśmy po kilka minut.
Rozwiązania możliwe są dwa:
- albo organizowali nam katamaran i dla zyskania czasu musiał iść do plaży dookoła....
albo
- prowadził nas dumnie po kolegach... i mieli bekę: "patrz.. ja na rowerze, a za mną trzech białasów z buta - i jeszcze mi za to zapłącą" :D
Już sobie wyobraziłem - my przechodzimy, a cała wieś ryczy ze śmiechu :lol:

Obrazek

W końcu dotarliśmy do plaży... przejął nas kapitan Kirikiri, podzielili bezczelnie przy nas kasę... i pokazali... że tam kilometr w stronę naszego hotelu... jest nasz katamaran.
Szaleństwo... ale tam murzyni są mega słowni.
Poszliśmy... jak "prawdziwi" surferzy z Polski 8-)

Obrazek

Plaża obłędna, nasza łajba również!

Obrazek

Załadowaliśmy się na pokład... i ruszyliśmy daleko w morze.
Kapitan żeglował w swoim niepowtarzalnym stylu...

Obrazek

Bandera jedyna słuszna rzecz jasna :P

Obrazek

I tak jedna trzecia dnia minęła nam na pływaniu...

Obrazek

i prężeniu muskułów....

Obrazek

Tak tak, podświadomie już wtedy pewnie czuliśmy, że to wstęp do wieczornego Vuvuzela Club :shock:
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 17.12.2018 21:28

Super relacja. Zostawiam ślad.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 18.12.2018 03:46

Murzyński cfaniak i do tego taksówkarz - gorszego połączenie nie da się chyba wyobrazić.


A co to znaczy : murzyński? Dawno nie słyszałam takiego określenia, ale coś tam dzwoni....?
Z
Cromaniak
Posty: 2931
Dołączył(a): 29.04.2007
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Z » 18.12.2018 15:15

Katerina napisał(a):
Murzyński cfaniak i do tego taksówkarz - gorszego połączenie nie da się chyba wyobrazić.


A co to znaczy : murzyński? Dawno nie słyszałam takiego określenia, ale coś tam dzwoni....?


Afroamerykański :D
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1351
Dołączył(a): 27.01.2012
Re: Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 18.12.2018 20:57

Z napisał(a):
Katerina napisał(a):
Murzyński cfaniak i do tego taksówkarz - gorszego połączenie nie da się chyba wyobrazić.


A co to znaczy : murzyński? Dawno nie słyszałam takiego określenia, ale coś tam dzwoni....?


Afroamerykański :D


W tym przypadku to chyba Afroafrykański :lol:
Następna strona

Powrót do Afryka

cron
Zanzibar prawdziwy... i inne dziwy:-) /w bonusie Mauritius
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone