napisał(a) janniko » 20.10.2009 20:06
A tak mniej więcej wygląda "urabianie opinii publicznej", co w przełożeniu ma jakiś tam wpływ na tzw. "słupki".. jeśli uznamy te "słupki" za iście rzetelne.
Cytuję fragment artykułu (z sieci):
Dziś oglądając "Wiadomości". Uderzyły mnie dwie kwestie:
Rozpaczliwy wysiłek, by przerzucić odium "afery gier hazardowych" z przekupnych polityków, na... właścicieli automatów, sprzedajnych naukowców wydających fałszywe certyfikaty itd. Jeszcze trzy dni takiej propagandy i przeciętny telewidz na dźwięk słów "afera - gry hazardowe" będzie święcie przekonany, że to właśnie była ta afera.
Tymczasem te oskarżenia właścicieli to kompletna LIPA!
Przede wszystkim: zauważyli Państwo dwie wiadomości: do automatów "nisko-hazardowych" Polacy wrzucili 2,15 mld złotówek. A ponieważ właściciele oszukują, to fiskus mógł na tym stracić "nawet miliard"
Co oznacza, że fiskus miałby zabrać kapitalistom połowę pieniędzy!! A przecież to oni - nie reżym - kupują te automaty, płacą za wynajęcie sali - wreszcie: płacą podatki. Jeśli wynoszą one 30%, to jest to 30% z 2,15 = 0,65 - czyli właścicielom pozostaje 1,5 mld z czego mieliby oddać jeszcze miliard!
Jednak to tylko część prawdy.
Ludzie, owszem - wrzucają do automatów te 2,15 mld - ale ponad 80% tego odzyskują!! Automat przecież wypłaca wygrane. Zatrzymuje dla siebie średnio 20% - w odróżnieniu od Toto-Lotka, który zabiera 50%!!!
Gdzie ci ... dziennikarze widzą ten miliard, który właściciele automatów ukryli przed fiskusem??!!?
Cóż: gdy w PRL walczono z kapitalistami, to też w prasie podawano wyssane z palca dane.
Ostatnio edytowano 20.10.2009 20:12 przez
janniko, łącznie edytowano 2 razy