Zaczyna się... IV RP

Sławomir Wocial napisał(a): ... Żal , że to także mój Prezydent...

Wiemy, wiemy, że tęskno wam za czasami Pierwszych Sekretarzy i jedynie słusznych poglądów itp., ale się unowocześniamy i mamy demokrację, jakby ktoś nie wiedział...
A co, kolega Wocial wolałby z pewnością kogoś na kształt Kwasiora? To nic, że ochlajmorda i komuch prosowiecki, ale za to prezencję miał i swój chłop był.

A tak na marginesie, to zaczyna mi się wydawać, że tę całą propagandę anty-pisowską to sami PIS-ory nakręcają. Bo znów się o nich mówi, a to zawsze lepsze, niż pomijanie milczeniem. Znów są "na topie", znów się ich porównuje do PO (i coraz częściej na niekorzyść PO).. he he.. więc drodzy koledzy Januszu, Sławomirze, Mkm! Oczekuję na dalsze inwektywy pod adresem tych paskudnych i przebrzydłych PIS-orów i kurdupla prezydenta!
pzodro

Sławomir Wocial napisał(a):

atomicsl9 napisał(a):A tu odpowiedź dla Sławomira Wociala(co Was ucieszyło zasmuciło):

Sławomir Wocial napisał(a):

Arek napisał(a):

atomicsl9 napisał(a):Mnie ucieszył dziś Prezydent, znowu okazało się, że ma jaja.
Na jakimś "ważnym" spotkaniu nie podał ręki Niesiołowi...

pzdr

żenujące

Określające po prostu jakim człowiekiem jest...

Dobre
Jakby Ci ktoś w gębe napluł, to "przy ludziach" byłbyś hipokrytą
i piątke byś mu przybił, a za plecami "dupe obsmarował" jak klasyczny hipokryta ??? Tym gestem Prezydent pokazał, że hipokrytą nie jest !
Człowiekiem trzeba być i chorych z nienawiści chamów (Niesioł) traktować zgodnie z kodeksem honorowym. :
pzdr

Na miejscy Kaczyńskiego gdybym chciał wyjść z klasą z takiego spotkania na którym jest osoba której nie lubię , mam do tego prawo, to właśnie z nią przywitałbym się pierwszą, pokazując , że takowa klasę posiadam....

A prywatnie, nie na takim jak to okreslileś spotkaniu, jak byś postąpił ?

A prywatnie, nie na takim jak to okreslileś spotkaniu, jak byś postąpił ?

Tak samo. Potem po prostu nie muszę tego człowieka widzieć i z nim rozmawiać.

atomicsl9, ABaniuch, Sławku... Już chyba wystarczająco się nacytowaliście. Z opanowania tej umiejętności dostajecie ode mnie po 6 w słoneczku , a teraz pragnę przypomnieć pkt 4 regulaminu, który mówi:

4. Pisząc przestrzegaj zasad ortografii i gramatyki oraz wyrażaj się jasno i zrozumiale. Używaj polskich znaków (chyba, że piszesz z zagranicy i masz zagraniczną klawiaturę). Nie cytuj postów całości, cytuj tylko te fragmenty na które odpowiadasz.

Pozdrav

Sławomir Wocial napisał(a): Żal , że to także mój Prezydent...

No i pełna zgoda Zrobiło się nagle miło i przyjemnie, tym bardziej, że zgoda podobno buduje. Z drugiej strony podejrzewam jednak, że to jest ten rodzaj zgody, na którym niewiele da się zbudować. Podobnie wygląda przypadek pewnego orzeczenia sądowego. Wszyscy komentatorzy byli absolutnie zgodni, że wyrok 8 lat jest nie do przyjęcia i w ogóle jest nieporozumieniem, z tym, że jedni chcieli uniewinnienia, a drudzy kary śmierci...
Fakt, obecnego prezydenta oceniam nisko, ale powodem takiej oceny (oprócz ogólnie znanych, aczkolwiek dość nieistotnych wpadek i śmiesznostek) jest jego nieznośna lewicowość w sprawach gospodarczych. Nad stanowiskiem prezydenta ciąży jakieś fatum - wystarczy przypomnieć sobie, jakich to prezydentów mieliśmy po wojnie. Nieświętej pamięci tow. Bieruta nawet nie wspomnę. Od 89 r. mieliśmy starego NKWD-zistę, który swoją najważniejszą wojnę wygrał z narodem polskim, słynnego na cały świat "mędrca inaczej", co do którego zostało ustalone bezspornie, że ksywka Bolek należy wyłącznie do niego, oraz sprytnego "Magistra", którego rodowód i wyczyny wołają o pomstę do Nieba. Teraz mamy małego człowieka, który chciałby być wielki.
Jednak z której strony by nie patrzeć, wychodzi na to, że Kaczyński jest prezydentem marnym, ale po wojnie lepszego nie mieliśmy.

Dyskutując o dyskusji nt. IV RP z założenia powinien być zawarty cel - nie forma sporu, polemiki i inwektyw.
Cel zgodny, w innym przypadku założyć by trzeba, że dyskutanci w zawoalowany sposób starają się sprowadzić dyskusję do poniżania i obrazy posiadających inne niż moje racje.
Dialektyką jest sztuka prowadzenia dyskusji, formą współpracy, tymczasem wyraźnie uwidocznił się spór i w trakcie prowadzenia dyskusji w sporze przeważa polemika doprowadzająca do kłótni.

Nie tylko w tym temacie, także w innych, przez dwóch, trzech forumowiczów bezwzględnie narzucane jest własne zdanie, w czambuł krytykując poglądy (zdanie) oponenta w dyskusji, co w wykonaniu tych panów przeradza się w ciągłe pouczanie i dyktat.

Skoro przekonywany nie potrafi lub zwyczajnie nie chce wykazać fałszywości przekonującego, zasypywany zostaje postami pełnymi obrazy i poniżeń. Przekonujący zakłada przekonanie przekonywanego do przyjęcia jego poglądów za jedynie słuszne, do przyjęcia ich za własne. Gdy litościwe przekonywanie do swoich intencji (patrz Sawicka) niezależnie od słabości ludzkich nie odnosi zamierzonego skutku, wyciąga się armaty wątpliwej jakości autorytety, w ustach, których dozwolone każde poniżanie adwersarza. Krytyka ad persona, pod tzw. publiczkę, jak owczy pęd, jak ogłaszane zaklęcie ma być poglądem większości. Emocje wyrażane w dyskusji w oderwaniu od zdrowego rozsądku, obrażają, zamykając dalszą drogę do rzeczowej dyskusji.

W powyższym tekście, każdy może odnaleźć siebie, ten przekonujący i przekonywany również.

Sławomir Wocial napisał(a):

A prywatnie, nie na takim jak to okreslileś spotkaniu, jak byś postąpił ?

Tak samo. Potem po prostu nie muszę tego człowieka widzieć i z nim rozmawiać.

No i tu mamy problem, można nie rozmawiać, można wyłączyć telewizor, ale on będzie dalej robił to samo.
Dalej udawać że nic się nie stało ?

I jeszcze to pomieszanie rzeczy, tzn facet który jest notorycznie obrażany musi się tłumaczyć czemu nie podał ręki obrażającemu.

A nad obrażającym cisza, czy to jest normalny stan ?

Czy po prostu obrażający, ten obrażający, ma "licencje na obrażanie "

Leszek Skupin napisał(a):[b]Nie cytuj postów całości, cytuj tylko te fragmenty na które odpowiadasz.

[i]Pozdrav

Obiecuję poprawę, choć w zakwestionowanym, moim, cytacie, niewiele
mogłem usunąć bez utraty kontekstu...

pzdr Moderatora

@ABaniuch, wygląda na to, że TEN obrażający ma tę licencję. Świadczy
o tym ilość jego "odsłon" w mediach, na każdy temat...

pzdr

atomicsl9 napisał(a):Obiecuję poprawę, choć w zakwestionowanym, moim, cytacie, niewiele
mogłem usunąć bez utraty kontekstu...

pzdr Moderatora ...

Fakt... poprostu ramki dokładane do ramek spowodowały efekt piramidy i tak wyszło...

Pozdrav

bonar napisał(a):Dyskutując o dyskusji nt. IV RP z założenia powinien być zawarty cel

Takim celem jest zazwyczaj próba przekonania przekonywanego przez przekonującego najczęściej z marnym skutkiem.

bonar napisał(a):

Przekonujący zakłada przekonanie przekonywanego do przyjęcia jego poglądów za jedynie słuszne, do przyjęcia ich za własne.

A czy widziałeś, żeby przekonujący nie zakładał przekonania przekonywanego do przyjęcia własnych poglądów za jedynie słuszne?
Pozdrawiam.

ABaniuch napisał(a):A to kto napisał ?

"Nie ma krytyki szkodliwej, brak krytyki przynosi szkodę"!

zagadka taka

Stanisław Kisielewski

******************************

"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"

Niestety nie można tego powiedzieć o też moim Prezydencie - jako Prezydencie Polski, choć na niego nie głosowałem i nie będę głosował, jeśli stanie do walki o II kadencję.
Ewentualnie ma szansę na mój głos w II turze, gdyby jego konkurentem był człowiek z SLD.

janniko napisał(a): więc drodzy koledzy Januszu .....
Oczekuję na dalsze inwektywy pod adresem tych paskudnych i przebrzydłych PIS-orów i kurdupla prezydenta!
pzodro

Drogi Kolego janniko, jeśli chodzi o mnie to nie użyłem do tej pory i nie użyję w przyszłości żadnej inwektywy w stosunku do Prezydenta, wyborców PiS, czy też wobec dyskutantów na forum.
Jeśli gdzieś takową inwektywę uczyniłem pod kogokolwiek adresem, proszę mi ją zacytować.

PS.
"Dyskusja jest jedną z form zapobiegania konfliktom między ludźmi. Nawet gdy w wyniku rozmów nie dochodzi do wypracowania wspólnego stanowiska dyskusja pomaga w określeniu tzw. "protokołu rozbieżności", który zawiera spis punktów różniących strony. To już daje podstawę do dalszych prac umożliwiających jakieś pogodzenie sprzecznych interesów lub zawarcie w pewnych sprawach kompromisu."

Janusz Bajcer napisał(a):

ABaniuch napisał(a):A to kto napisał ?

"Nie ma krytyki szkodliwej, brak krytyki przynosi szkodę"!

zagadka taka

Stanisław Kisielewski

Trochę mnie to zastanowiło, bo nigdy nie słyszałem o Stanisławie Kisielewskim. Tzn Stanisław Kisielewski prowadzi sklep mięsno-wędliniarski (to chyba nie reklama?) w Braniewie, ale nic nie wiem o tym, by pisywał aforyzmy. Może to w takim razie Kisiel, czyli Stefan Kisielewski?

"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"

Maj inglisz is.....(cisza)

Janusz Bajcer napisał(a):... Drogi Kolego janniko, jeśli chodzi o mnie to nie użyłem do tej pory i nie użyję w przyszłości żadnej inwektywy w stosunku do Prezydenta, wyborców PiS, czy też wobec dyskutantów o na forum.

A nos ci rośnie, rośnie, rośnie, rośnie...

ooloo