Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 21.10.2020 11:01

Tak myślałam że tu zajrzycie.... Nam niewiele brakowało i też byśmy zatokę odwiedzili, ale wybraliśmy inne miejsce....
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2020 09:38

tony montana napisał(a):Pięknie wygląda z góry ten mini fiordzik :)

Z dołu też nie najgorzej :D
tony montana napisał(a):Figi - dojrzałe, po taniości w jednym z niemieckich sklepów ;)

Widziałem kiedyś, ale nie nabyłem :?
piekara114 napisał(a):Tak myślałam że tu zajrzycie.... Nam niewiele brakowało i też byśmy zatokę odwiedzili, ale wybraliśmy inne miejsce....

Ciekawe jakie? :roll:
A tak a propos.... kontynuacja Lesbos będzie? :)

Sprawdziłem i Zavratnicę z dołu odwiedziliśmy jednak nie w 2007 a w 2009, co nie zmienia faktu że zapewne pozostaje wciąż jednym z fajniejszych miejsc w tej części chorwackiego wybrzeża :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2020 09:42

9 września, środa cd.

Dalsza jazda na południe Jadranką to spora przyjemność :) . Teoretycznie dobrze znamy ten odcinek bo nieraz jeździliśmy tędy tam i z powrotem w 2007… ale to było tak dawno, że praktycznie już wspomnienia z pamięci uleciały. To co zmieniło się na pewno to fakt, że na tym odcinku ruch samochodowy zmalał do właściwie zera 8O , taką pustą drogą na której nie spotyka się jadącego z naprzeciwka pojazdu przez kilkanaście km dawno nie zdarzyło mi się jechać – o ile w ogóle.

Po minięciu zjazdu na prom którym moglibyśmy się dostać na Pag (kiedyś płynęliśmy, dziś pojedziemy naokoło :) ) niedługo dojeżdżamy do Cesaricy, a tuż za nią leży rozciągnięta, składająca się z kilku części Ribarica. Miejsce naszych pierwszych chorwackich noclegów wspominamy głównie z powodu potężnej bury której tu doświadczyliśmy, był to jak dotąd najsilniej wiejący wiatr z jakim mieliśmy okazję się zetknąć :roll: , a także z powodu sympatycznej kwatery w której mieszkaliśmy. Poznałem miejsce w którym skręcało się z głównej ulicy i zjechaliśmy kawałek w dół by sprawdzić czy poznamy też dom… pewnie tak by się stało gdybyśmy się zatrzymali i sprawdzili to na spokojnie a tak podczas wolnego przejazdu nie byliśmy pewni gdzie to było. Ale też nie miało to aż takiego znaczenia.

Na tym odcinku Jadrankę poprowadzono w pobliżu wybrzeża, lubimy jechać nad samą wodą dlatego jak napisałem jazda sprawiła nam dużą przyjemność :) . Kawałek za Ribaricą leży Karlobag, całkiem przyjemna miejscowość w której zatrzymałem się na chwilę by zrobić zdjęcia tutejszego kościoła – a właściwie jego ocalałej wieży i pozostałości jednej ze ścian. Wyczytałem bowiem że zbudowany w 1710 roku kościół sv. Karlo Boromejski został zniszczony na skutek bombardowania w czasie II wojny w roku 1943.

Obrazek

Obrazek

Jadąc dalej sądziłem że samochodowy ruch się jakiś pojawi :roll: , zbliżaliśmy się bowiem do Starigradu-Paklenicy, bez wątpienia znanej miejscowości (która zresztą chorwacka miejscowość jest nieznana :wink: ) z Parkiem Narodowym Paklenica. Starigrad wyglądał jednak jak wymarły 8O , zero ruchu nie tylko samochodowego ale też i ludzi na ulicach nie było w ogóle widać… zastanawialiśmy się czy to norma o tej porze roku, czy może jednak efekt pandemii? :roll: . Przed laty nie zdecydowaliśmy się na odwiedzenie Parku, także teraz nie było to w planie naszej podróży.

Zatrzymaliśmy się za to na chwilę w miejscowości Rovanjska, leżącej na samym końcu głębokiej zatoki. Skusiło nas korzystnie wyglądające wybrzeże i plaża po drugiej stronie, dlatego tam zjechałem, poza tym zbliżała się pora drugiego śniadania :cool: . Niestety, okazało się (dość często się tak okazuje) że plaża wygląda fajnie ale tylko z daleka, z bliska nie jest już tak korzystnie :roll: , poza tym mimo względnych pustek aby zamoczyć się tu w wodzie znów musielibyśmy przywdziać plażowe stroje.

Szuterek wzdłuż plaży, raczej kamienistej.

Obrazek

Obrazek

Śniadanie pochłonęliśmy skrywszy się w cieniu pachnących pinii pobliskiego lasku :) . Wracając zatrzymałem się jednak ponownie bo bardzo spodobał się nam stojący przy ładnie odnowionym w tym miejscu nabrzeżu i parkingu kościół.

Obrazek

Crkva sv.Jurija została zbudowana około 1000 lat temu 8O . Niestety była zamknięta więc mogliśmy się przyglądnąć tylko z zewnątrz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z tyłu znajduje się niezbyt duży cmentarz, zajrzałem by (z ciekawości :) ) sprawdzić czy jest tu woda… nie było.

Obrazek

Obrazek

Wyremontowane nabrzeże Rovanjskiej i Luna w cieniu tamaryszków :cool: .

Obrazek

Niedaleko powstał wiadukt autostradowy.

Obrazek

Upalna, bezchmurna pogoda to coś z czym rzadko miewaliśmy okazję się zetknąć w Chorwacji :roll: , chętnie zanurzylibyśmy się w wodzie by nieco się schłodzić, to przypadkowe miejsce jednak niezbyt nam odpowiadało. Jedziemy więc dalej, może kolejny zaplanowany cel okaże się łaskawszy? :) .

c.d.n.
bezrobotny500
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 189
Dołączył(a): 25.03.2015
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) bezrobotny500 » 22.10.2020 10:45

kulka53 napisał(a):Z tyłu znajduje się niezbyt duży cmentarz, zajrzałem by (z ciekawości :) ) sprawdzić czy jest tu woda… nie było.


Hej kulka53. Tak czytam tą relację, ciekawie wakacje opisujesz, zdjęcia ładne i sposób podróżowania fajny taki nieśpieszny i bez planu. Ale tak zwróciłem uwagę, że to już jest któryś raz kiedy szukacie/nabieracie wody przy cmentarzach....Tak mi się przypomniało, było to już lata temu ale znajomy pisał pracę magisterską i temat był mniej więcej "Wpływ cmentarzy na jakość wody w pobliskich ujęciach". Jeździliśmy po wielu miejscowościach i pobieraliśmy próbki wody z cmentarnych ujęć wody oraz ze studni w gospodarstwach w bezpośredniej bliskości cmentarzy. Potem te próbki do laboratorium na badania. Wyniki tych badań i wnioski z pracy były takie, że woda z tych ujęć była bardzo złej jakości. W większości przypadków nie nadawała się nawet do pojenia zwierząt gospodarskich a dla ludzi mogła być mocno szkodliwa. (nie pamiętam już szczegółów ale wartość wielu szkodliwych związków była w niej wielokrotnie przekroczona). Może to i nie ma większego znaczenia ale od tamtego czasu staram się unikać takich ujęć wody i wszystkim też tak radzę. Pozdrawiam i życzę wielu udanych wycieczek.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 22.10.2020 11:56

Już jestem na bieżąco :)
Lukovo jest cudowne 8) dzięki Wam - już wiem .
Na pewno się tam wybiorę, chociażby na jeden dzień :D
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33332
Dołączył(a): 11.07.2009
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 22.10.2020 12:15

kulka53 napisał(a):Jesteśmy zgodni, Lukovo warte było odwiedzin :idea: .
c.d.n.

Jesteś drugą osobą na forum, która opisuje i pokazuje Lukovo.
Obawiam się, że za chwilę już tak spokojnie tam nie będzie. :wink:

Zavratnica oczywiście warta odwiedzin i to z każdej strony.
Takie must see w drodze na Pag. :D
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 22.10.2020 16:46

Nadrobiłam :) Paweł, piszesz w niedogodnych dla mnie godzinach :P :oczko_usmiech: dlatego potem mi umyka.

Lukovo zapisane na przyszłość :idea: Zavratnicę widziałam już w kilku innych relacjach i bardzo żałuję, że tam nie byłam.

Te pustki to wydaje mi się, że jednak pandemia. Jak jeździliśmy poza sezonem, to zwykle jacyś ludzie się szwendali nawet w mniejszych miejscowościach.

A ta woda z cmentarza też mnie trochę zastanawia :roll:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2020 21:24

bezrobotny500 napisał(a):...

Witaj w naszym wątku i dzięki za miłe słowa :)

Co do poruszonego tematu wody z cmentarnych kraników to faktycznie, postrzegaliśmy Chorwację jako kraj gdzie będzie trudno o dostęp do ujęć czy źródeł i braliśmy pod uwagę zaopatrywanie się w nią w tych miejscach. Ale, jak wcześniej napisałem, sprawdziliśmy kranik we Vrbniku i gdy się okazało że woda z niego kapiąca pochodzi ze zbiornika na deszczówkę 8O wstępnie porzuciliśmy ten pomysł :roll: . Kolejne miejsca, jak to w Rovanjskiej, sprawdzaliśmy właśnie z ciekawości i okazało się że deszczówka na chorwackich cmentarzach jest rozwiązaniem często spotykanym :roll: . Na szczęście udało się nam znaleźć inne źródła zaopatrzenia :) (jak to na Krku) i nie byliśmy zmuszeni do korzystania z cmentarzy. Generalnie zresztą wodę do picia zawsze mamy ze sobą (mniej lub bardziej gazowane butelkowe mineralki), natomiast wodę z ujęć używamy głównie do mycia - siebie i czasem auta :) .

CROberto napisał(a):Już jestem na bieżąco :)
Lukovo jest cudowne 8) dzięki Wam - już wiem .
Na pewno się tam wybiorę, chociażby na jeden dzień :D

Witaj :)
Na zapleczu tamtejszego kościółka jest mały placyk na którym można zostawić auto a obok stoi niepozorny domek. Domek ten jest albo wynajmowany, albo stanowi własność starszych ludzi mówiących po niemiecku... było ich kilkoro i tuż obok mieli zacieniony kawałek wybrzeża na wyłączność. Widząc ich sielankę w tym miejscu stwierdziłem w duchu że chyba fajnie spędzają czas...ale chwilę później pomyślałem że przy takiej pogodzie jest super, ale gdy ruszy bura sielanka się kończy. Coś o tym wiemy bo przeżyliśmy taki armageddon u stóp Velebitu :roll: . Dlatego jeden plażowy posezonowy dzień wydaje się optymalny :)
anakin napisał(a):Jesteś drugą osobą na forum, która opisuje i pokazuje Lukovo.
Obawiam się, że za chwilę już tak spokojnie tam nie będzie. :wink:

Zavratnica oczywiście warta odwiedzin i to z każdej strony.
Takie must see w drodze na Pag. :D

Ja sprzed lat pamiętam (jak przez mgłę) opisy Krzychooo, nie wiem czy właśnie Jego masz na myśli :)
Nawet miał w avatarze element lukovskiej architektury, taką wystającą pod kątem nad morską wodę drewnianą drabinę, teraz chyba zastąpiono ją czymś innym (widać to coś na jednym z naszych zdjęć stamtąd). I właśnie nigdy nie wiedziałem co to za ustrojstwo jest :roll: .

Zavratnica przed laty nas zachwyciła, podobnie (no, może ciut mniej) jak Plitvice...

ruzica napisał(a):Nadrobiłam :) Paweł, piszesz w niedogodnych dla mnie godzinach :P :oczko_usmiech: dlatego potem mi umyka.

Rano czasu mam najwięcej, ale to nie tylko w tym rzecz :cool: , jestem z natury rannym ptaszkiem :wink: i popołudniu raczej myślę tylko jakby tu przysnąć na trochę :lol: , wysiłek umysłowy o tej porze nie jest zbytnio możliwy... Stąd poranne odcinki :D

ruzica napisał(a):Lukovo zapisane na przyszłość :idea: Zavratnicę widziałam już w kilku innych relacjach i bardzo żałuję, że tam nie byłam.

Velebit ma swoje plusy, nie tylko u swych podnóży i styku z wybrzeżem. Jesienne, wrześniowe barwy tam na górze przy pięknej pogodzie są wspaniałe, porastają je często bukowe lasy a jakie są buki jesienią, w dodatku w połączeniu z jasnymi skałami - wiadomo. Myślę że skoro tak lubicie górskie wędrówki spokojnie moglibyście zaplanować sobie i zrealizować jakieś wycieczki po Sjevernim i nie tylko Velebicie...
ruzica napisał(a):Te pustki to wydaje mi się, że jednak pandemia. Jak jeździliśmy poza sezonem, to zwykle jacyś ludzie się szwendali nawet w mniejszych miejscowościach.

Możliwe, z tym że Lukovo jest naprawdę mikro. Ale te pustki w Starigradzie były już naprawdę zadziwiające, zresztą nie tylko tam. To była jednak pierwsza połowa września, poza Krkiem było pustawo... poza też może popularnymi plażami bo przy takiej pogodzie jaką mieliśmy amatorzy musieli się jacyś znaleźć :cool: .
ruzica napisał(a):A ta woda z cmentarza też mnie trochę zastanawia

W Grecji na niektórych wyspach gdzie z dostępem do wody jest problem zdarzało się nam korzystać z takiej wody, także do gotowania. Ale to były jakieś sporadyczne przypadki, kojarzę z Anafi i Schinousy, może gdzieś jeszcze. Mogę się oczywiście mylić, ale wydaje mi się że taka woda pochodzi z tego samego źródła z jakiego mają ją mieszkańcy :roll: , z jakiegoś lokalnego wodociągu. W każdym razie nigdy nie mieliśmy żadnych problemów związanych z korzystaniem z takiej wody :) .
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 22.10.2020 22:19

Dzięki za informację :)

Btw.
Wydaje mi się,że to ustrojstwo w avatarze Krzychooo -to była drabina ,w jednej z zatok na Krk..
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.10.2020 10:17

CROberto napisał(a):Wydaje mi się,że to ustrojstwo w avatarze Krzychooo -to była drabina ,w jednej z zatok na Krk..

Aha, czyli możliwe że coś źle zapamiętałem... pewnie jest tak jak piszesz.
Może "wywołany do tablicy" :wink: osobiście wyjaśni... jeśli tu zajrzy :) .

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.10.2020 10:22

9 września, środa cd.

Już wcześniej postanowiliśmy że naszym celem na dzisiejsze popołudnie będzie Nin. Ja kiedyś w Ninie byłem, natomiast podczas naszych wspólnych wyjazdów ominęliśmy tę miejscowość – nie mogę zrozumieć jak to się stało :roll: , bo przecież jest to jeden z najbardziej znanych turystycznych celów Chorwacji. Poza tym nieraz byliśmy bardzo blisko…w każdym razie teraz nadrobimy to niedopatrzenie sprzed lat :D .

Nin przed wiekami był znaczącym rzymskim miastem, później także głównym ośrodkiem administracyjnym i religijnym państwa chorwackiego, siedzibą biskupstwa i królewską rezydencją. Prawdopodobnie koronowano tu co najmniej siedmiu średniowiecznych chorwackich królów. Upadek miasta nastąpił w XIV i XV wieku podczas wojen z Turkami.

Z pomocą nawigacji udaje się nam nie trafić na autostradę :) , i potem zjechawszy z głównej drogi na Zadar przemieszczamy się przez płaską i zarośniętą krzakami okolicę. Większa część tych terenów to nieużytki, krajobraz jest mało atrakcyjny, jedyną ciekawostkę stanowi wyraźnie widoczne i ładnie oświetlone popołudniowym słońcem pasmo Velebitu. Jedziemy i jedziemy, wybraliśmy jakąś mniej główną drogę która nie jest najwyższej jakości, w dodatku nie sądziłem że do tego Ninu jest tak daleko :? . Ale w końcu jesteśmy gdzie trzeba.

Najpierw skierowaliśmy się do stojącego na niewysokiej górce symbolu miasteczka (czy też jednego z symboli), kościoła św. Mikołaja. Przebiegająca nieopodal droga do Zadaru została wyremontowana a przy okazji powstał przy zabytku spory parking – dziś zupełnie pusty 8O . Mimo że darmowy :wink:

Zostawiamy auto i idziemy na krótki spacer po drewnianym pomoście.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak wynika z tablicy kościółek powstał w XII wieku.

Obrazek

Obrazek

Zabytek jest zamknięty i jak można dojrzeć przez dziurkę w drzwiach – zupełnie pusty w środku, co w zasadzie nas nie dziwi. Skoro tak, urządzamy pamiątkową sesyjkę na zewnątrz :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W międzyczasie dojeżdża na parking drugie auto którego pasażerami są oczywiście Polacy :wink: z którymi zamieniamy kilka słów. Nie ma tu więcej nic zajmującego, wokół same łąki, w oddali zabudowania Zatonu i Ninu. Pojedziemy teraz do tego drugiego :idea:

c.d.n.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2020 09:05

9 września, środa cd.

Zanim udaliśmy się na spacer po Ninie objeździliśmy pobliskie plaże :) , tak, by wiedzieć konkretniej jak tutaj jest oraz by wybrać którąś na dzisiejsze popołudnie. Na nocleg w tej okolicy nie liczyłem, choć przed wyjazdem przyjrzałem się terenom w kierunku wyspy Vir i tam może i byłaby szans na jakieś ustronne miejsce... a może i na samym Virze :roll: ... w każdym bądź razie okazji by pokąpać się gdzieś tu, na słynnych :cool: piaszczystych plażach Ninu odpuścić nie mogliśmy. Podjechaliśmy na Ždrijac (tam juz kiedyś byłem), plażę Kraljicinę oraz Sabunike... wrażenia ogólnie mówiąc pozytywne :) , chociaż ludzi sporo :idea: . Parkingi przy plażach, jak się też okazało i w samym Ninie, są płatne i właściwie trudno byłoby darmowo gdzieś upchnąć auto... ale nie dziś, bo dziś to tylko teoria. Opłat nikt nie sprawdza, przeważająca większość aut nie ma za szybą kwitka z parkomatu, w Ninie parking przy samym moście z zamkniętą budką i otwartymi szlabanami.

My zostawiliśmy auto w cieniu :) , kawałek tylko dalej pod budynkiem bodajże poczty, nieładnym klockiem sprzed kilkudziesięciu lat. Do centrum parę kroków a po drodze 2 możliwości zaopatrzenia w wodę wodociągową :cool: , wróciwszy się na chwilę do auta z jednego z nich skorzystaliśmy.

W Ninie pustki. Ok, jest upalne, bezchmurne popołudnie więc wszyscy siedzą na plażach, ale i tak nie sądziłem że będziemy jednymi z zaledwie kilku innych zwiedzających miasteczko w tym czasie. Było tak pusto że aż dziwnie się czuliśmy... dziwnie pozytywnie oczywiście :D .

Nin sam w sobie nie jest może piękny, jednak jego położenie na wysepce i panorama Velebitu na horyzoncie sprawiają że jest tu naprawdę ładnie i ciekawie. Widać że miasto jest zadbane, odnowione... chyba cała Chorwacja znacząco poprawiła swój wizerunek, przynajmniej ta turystyczna, nadmorska. Może przy kolejnej wizycie tego wrażenia się już nie ma, ale przy pierwszej, albo drugiej (po wielu latach) Nin prawie zachwyca :) .

Obrazek

I znów kwitnące oleandry, tym razem oba kolory naraz :) . Białych jest tutaj dużo więcej niż w Grecji, tam zdarzają się bardzo sporadycznie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pomnik chorwackiego władcy żyjącego w XI wieku - księcia Branimira.

Obrazek

Obrazek

Pięknie odnowiony most do Ninu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdyby nie góry na horyzoncie byłoby tu prawie jak w Danii :wink: .

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2020 09:05

Główny kościół Ninu z górującą nad okolicą wysoką wieżą jest ewidentnie ważnym chorwackim zabytkiem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wewnątrz jednak, podobnie jak inne chorwackie kościoły (do których mieliśmy okazję zajrzeć) nie wyróżnia się niczym szczególnym i nie zachwyca.

Obrazek

Obrazek

Ninski "rynek" - Trg Kraljevac.

Obrazek

Pomnik Grgura Ninskiego czyli żyjącego na przełomie IX i X wieku biskupa Grzegorza, wg podań gorliwego obrońcy sprawowania obrządków religijnych w języku chorwackim. Pomnik w Ninie jest mniejszą kopią pomnika stojącego w Splicie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zwyczaj dopełniony :cool: .

Obrazek

Czy wizyta w Ninie przyniesie nam zdrowie i szczęście? Zobaczymy :roll: .

c.d.n.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 26.10.2020 10:06

kulka53 napisał(a): Białych jest tutaj dużo więcej niż w Grecji, tam zdarzają się bardzo sporadycznie.
No tak, jak myślę, to chyba w Grecji same różowe spotykałam.... Ale oleandry najbardziej kojarzą mi się z pasem zieleni na macedońskiej autostradzie :papa:
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33332
Dołączył(a): 11.07.2009
Re: Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jezi

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 26.10.2020 22:26

Nin odwiedziłem dwukrotnie.
Fajne miejsce na wypad, ale na pewno nie zdecydował bym się na wakacje w tym miejscu.
Za dużo tego piachu/błota wszędzie.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Wrześniowa Chorwacja 07,08,09 i 2020 - góry,wyspy i jeziora - strona 4...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone