Wróciłem wczoraj.Jest super.Byłem Autem.Pytajcie

napisał(a) **Martini2000** » 06.08.2005 12:01

Oczywiscie ze mozna cos wziasc do zarcia, (w ramach rozsadku - bez krow

)a zaoszczedzone pieniadze rozwalic na wycieczki i wieczorne wypady do klubow i restauracji - wole poscic wiecej kasy na rozrywki niz na zarcie

Pozdr .
ML

napisał(a) **woka** » 06.08.2005 12:08

Prot napisał(a):
woka napisał(a):
Zabierzcie ze sobą do jedzenia zawekowane mięso,kaszę,makaron,napoje.

I co jeszcze zabrać, może całą krowę, kwintal żyta i pół wozu kartofli ?? / tak jak mój sąsiad, jak wyjeżdza na wczasy to pół osiedla sie śmieje/

Na którym siedzeniu jedzie ta krowa?Masz szyberdach i wystaje jej glowa?
Ale jak ty jedziesz z nią te 210 km/h i z tym kwintalem?

Witaj "Prot". Noooooo, widzę że poznajesz starego druha. Masz rację, z ta krową to nie pojedzie za szybko. Bydlę zapewne boi sie szybkości i ryczałaby przez całą drogę. Natomiast kwintal kwartofli ... no problem, bagażnik jest pustawy, tylko dwie torby i dwa krzesełka.

napisał(a) **Dr.Watson** » 06.08.2005 13:16

Drodzy Cromańczycy!
Po co sobie dogryzacie na tym Forum?
Czy nie przyjemniej rozmawiać bez przycinek?
Każdy jest 3xS-samodzielny,samorzadny i samofinansujący się!!!
Nikt nikomu nie doklada kasy na Cro-PRAWDA?
No to niech każdy decyduje po swojemu,czy jeździ na gazie/podobno też obciach/,czy wiezie skrzynkę pyrów,chleb czy krowę.
Każdy dzieli się z innymi swoimi doświadczeniami w dobrej wierze!!
I to SZANUJCIE!!!
A jak ktoś z Was ma inne zdanie to wyłuszczcie je ,bez zbędnej egzaltacji i podniety,że inni robią nie Tak jak WY!
Ja wybieram np te info, które mnie interesuje a nie kpie z innych,które wydaj mi się np. poniżej poziomu!
Po co wylewać żółć LEPIEJ cieszcie się wspomnieniami!!!
P.S. mnie TO nie dotyczylo, ale nie lubię takiego przysrywania innym!!! :roll:

Pozdro.!!
Miłego dnia WSZYSTKIM.

napisał(a) **swiniakk** » 06.08.2005 14:47

witam wszystkich. właśnie w nocy powróciłem

z cro i tak śledze tu wypowiedzi to myślę że jest paru naprawdę bogaczy bo jak wiem to każdy ciągnie jedzenia ile może i to głównie dania obiadowe( mięso) bo tam ceny kosmos a miejscowi mówią że to dla bogatych. ja miałem troszke do jedzenia i jeszcze coś powróciło do kraju bo przy takich upałach je się naprawde mało ale wody i innych napoji to ja przez rok nie wypiłem co tam. ale to nic bo i tak jest tam wspaniale i nad nasze morze to szkoda jechać bo też koszta jak z kosmosu a do wody nie wejdziesz bo zimna i słońce raz jest a raz nie......

napisał(a) **bibinie** » 06.08.2005 15:46

brodka napisał(a):I ja zabieram co nieco. I nie zamierzam sie tego wstydzić ani innych wyśmiewać. Jadę odpocząć a kasy mam tyle ile mam. A sandałów nie nosze hehhehe

Popieramy. My również zabieramy małe co nieco, za pierwszym razem ulegliśmy sugestiom znajomych i pojechaliśmy pusto.
Na miejscu okazało się, że nie tylko Polacy rozsądnie oszczedzają kasę. Razem na jednej posesji mieszkaliśmy ze Słowakami i Węgrami i Ci to dopiero byli zaprowiantowani.
Słowa Martiniego 2000 "zaoszczedzone pieniadze rozwalic na wycieczki i wieczorne wypady do klubow i restauracji - wole poscic wiecej kasy na rozrywki niz na zarcie" przemawiają same za siebie

Pozdrawiamy;
K&K

napisał(a) **hipokrates** » 06.08.2005 18:56

Witam wszystkich. Jak byliśmy 3 lata temu w Makarskiej, nasi gospodarze kilka razy zaprosili nas na grillowe kolacje. Przygotowywali różne dania a po prsut pojechali specjalnie do rodziny na wieś. Myśmy poczęstowali ich polskimi kabanosami, krakowską suchą i żubrówką / też mamy swoją travaricę!/. Nie wiem czy z uprzejmości , czy faktycznie, ale polskie wędliny bardzo chwalili. Myślę więc, że czasami warto zabrać nieco polskiego jedzenia. Wszak kuchnia danego kraju jest częścią dziedzictwa kulturowego.

napisał(a) **jacek-s** » 06.08.2005 20:28

woka napisał(a):
Zabierzcie ze sobą do jedzenia zawekowane mięso,kaszę,makaron,napoje.

I co jeszcze zabrać, może całą krowę, kwintal żyta i pół wozu kartofli ?? / tak jak mój sąsiad, jak wyjeżdza na wczasy to pół osiedla sie śmieje/

Woka czy Ty tez nalezysz do tego osiedla - oczywiscie najlepiej smiac sie z innych . Opowiedz o swoich wyjazdach na Chorwacje jezeli kiedykolwiek tam byles.
Pozdrawiam i wcale sie z Ciebie nie smieje
Jacek

napisał(a) **malina** » 06.08.2005 20:57

Witam.Ja takze zabieram troche jedzonka ze soba.I podejrzewam,ze ci co tutaj sie z tego wysmiewaja robia tak samo.Tylko lubia troche prowokacji.I nie zawsze chodzi o ceny jedzenia ale o jakosc i przyzwyczajenia.

A namawiala mnie do tego kobieta ,ktöra pochodzi z Chorwacji.A teraz mieszka gdzie indziej a do CRO jezdzi teraz tez jako turystka.

napisał(a) **woka** » 06.08.2005 21:00

jacek-s napisał(a):
woka napisał(a):
Zabierzcie ze sobą do jedzenia zawekowane mięso,kaszę,makaron,napoje.

I co jeszcze zabrać, może całą krowę, kwintal żyta i pół wozu kartofli ?? / tak jak mój sąsiad, jak wyjeżdza na wczasy to pół osiedla sie śmieje/

Woka czy Ty tez nalezysz do tego osiedla - oczywiscie najlepiej smiac sie z innych . Opowiedz o swoich wyjazdach na Chorwacje jezeli kiedykolwiek tam byles.
Pozdrawiam i wcale sie z Ciebie nie smieje
Jacek

Jacku...... wybaczam Ci. Jak ja byłem w Chorwacji (Jugosławi) to Ty zapewne jeszcze pod stół na stojąco wchodziłeś. Na zapytanie pierwsze .. czytaj uważnie, pisałem że to mój sąsiad ( wnioskując to zapewne jestem z tego samego osiedla). :-)

)))

napisał(a) **Prot** » 06.08.2005 22:46

woka napisał(a):
jacek-s napisał(a):
woka napisał(a):
Zabierzcie ze sobą do jedzenia zawekowane mięso,kaszę,makaron,napoje.

I co jeszcze zabrać, może całą krowę, kwintal żyta i pół wozu kartofli ?? / tak jak mój sąsiad, jak wyjeżdza na wczasy to pół osiedla sie śmieje/

Woka czy Ty tez nalezysz do tego osiedla - oczywiscie najlepiej smiac sie z innych . Opowiedz o swoich wyjazdach na Chorwacje jezeli kiedykolwiek tam byles.
Pozdrawiam i wcale sie z Ciebie nie smieje
Jacek

Jacku...... wybaczam Ci. Jak ja byłem w Chorwacji (Jugosławi) to Ty zapewne jeszcze pod stół na stojąco wchodziłeś. Na zapytanie pierwsze .. czytaj uważnie, pisałem że to mój sąsiad ( wnioskując to zapewne jestem z tego samego osiedla). )))

woka juz 2 lata wałkujesz ten sam temat ten tekst z 2003

woka napisał(a):Andy . Mialem juz nie pisać( jestem burakiem, debilem, etc.). Czy nie czytałeś wczesniejszych postów czy co. ? Przeciez teraz jesteś nowobogackim który pisze ile to wydał, jak to on wcina żarcie w restauracjach miast samemu zrobic sobie na bazie prokuktów ojczystych. Za mało kupiłeś przed wyjazdem, za mały samochód masz czy co. ? I jeszcze wydac 7500 PLN !!! Ty człeku nowobogacki !!! jak mogłes tyle forsy wydać, ( przerąbać). Jednak jak juz tyle wydałś to powinneś napisać że np. 1000 zł. i ze całkiem sobie dałeś radę. Ooooooo, wówczas byłbyś swój chłop.. Czy wiesz ile za to można kupic w kraju np. bułek, soczków, ......zapałek.
Następny rok, postepuj według wiekszości: obowiązkowo kemping, worek ziemnikow, zupki, przyprawy, konserwy .... Tak inteligencja III RP teraz wypoczywa. W inny sposób nawet nie próbuj. Poczytaj wypowiedzi kempingowców co niektorych. Udusili by człowieka.
ps. ja po tej wymianie pogladów jeszcze bardziej mam zdanie .......
Dzieki za uratowanie mnie, już myslałem pójść .....do psychiatry, no bo jak to jest, wszyscy kombinują a ja nie. Niechybnie ze mną cosik nie tak.
Pozdrawiam.

aha, nie doczytałem. Byłes na kempigu z przyczepą. Juz ci współczuję. Jak rozpoznają Cie inni - koniec. Rada : udawaj mniej zamożnego. Narzekaj że wszystko drogie jak ....

napisał(a) **woka** » 07.08.2005 07:45

Prot ..... teraz Ty popełniłeś gafę. ten teks to ironia na posty innych. Ja zawsze jestem zwolennikiem wczasów bez gotowania samemu. Wróć się do tego postu, poczytaj od początku i zrozumiesz. Nie wyrywaj z kontekstu ponieważ treść wówczas jest całkiem o innym znaczeniu.
Pozdrawiam.

napisał(a) **aniuczek** » 07.08.2005 13:05

malina napisał(a):Witam.Ja takze zabieram troche jedzonka ze soba.I podejrzewam,ze ci co tutaj sie z tego wysmiewaja robia tak samo.Tylko lubia troche prowokacji.I nie zawsze chodzi o ceny jedzenia ale o jakosc i przyzwyczajenia. A namawiala mnie do tego kobieta ,ktöra pochodzi z Chorwacji.A teraz mieszka gdzie indziej a do CRO jezdzi teraz tez jako turystka.

Zgadzam się z tym. Każdemu wolno zabierać na wakacje co mu się podoba. Z tą krową mógłby być mały problem

Ja dzięki forumowiczom zabrałem mały zapas wody mineralnej. I nie pomyliłem się. Tamtejsza, nie wspominając ceny, jest nie do picia. Przynajmniej gazowana. A już lekko gazowanej to nigdzie nie spotkałem.

napisał(a) **wlodek** » 07.08.2005 16:34

Wróciłem w sobote z Holiday Vilage Zaton to ośrodek marzenie ale nie dla tych co chcą spędzić tam urlop tanio. Ale wszysto jest na miejscu to takie małe miasteczko ze sklepami restauracjami knajpkami promenadą basenami i plażą specjalnie przygotowaną. bankomaty , sklepy, bar dla tych co nie chca wydawać za dużo można zjeść obiad za 12 do 20 kun. Można wymieniać polskie zł np. 100 zł 170 kun. Ktoś kto ma małe dzieci od 7 do 14 to wymarzone miejsce jest tyle róznych urzadzen do zabawy a najwięcej w morzu. A wracając do tematu to obojętne kto co robi jak płaci co zabiera ze sobą ale narzekania i płacze że było drogo co za ceny, to poco jechać można siedziec w domu i dalej narzekac. Myślę że to jest nasza wada narodowa zawsze jest nam żle, już widze tych naszych bogatych krajanów mających mniemanie,że sa pępkiem swiata. miałem takie przykłady będąc na Słowacji 2001 roku bo 1 zł to było 12 koron słowackich a piwo kosztowało but 12 koron. W stydziłem się przyznać że to moi rodacy :oops:

napisał(a) **woka** » 07.08.2005 17:43

...... miałem takie przykłady będąc na Słowacji 2001 roku bo 1 zł to było 12 koron słowackich a piwo kosztowało but 12 koron. W stydziłem się przyznać że to moi rodacy

hmmmmmm ... ale napisz cos wiecej. Kradli to piwo czy cuś ?? Jak kupowali za 12 ( czyli ten 1 zł) to co w tym wstydliwego ? Przesadzasz lub nie dokończyłeś zdania.

napisał(a) **wlodek** » 07.08.2005 18:29

woka napisał(a):
...... miałem takie przykłady będąc na Słowacji 2001 roku bo 1 zł to było 12 koron słowackich a piwo kosztowało but 12 koron. W stydziłem się przyznać że to moi rodacy

hmmmmmm ... ale napisz cos wiecej. Kradli to piwo czy cuś ?? Jak kupowali za 12 ( czyli ten 1 zł) to co w tym wstydliwego ? Przesadzasz lub nie dokończyłeś zdania.

Bo jezeli musisz dać za piwo około 2 euro to bogactwo cie nie rozpiera
a jezeli musisz targać ze soba "krowy w bagazniku" i liczysz kunki to zachowujesz sie normalnie bo inaczej byłbyś jak 70% niemców bo dla nich te 2 euro to jak ta 1 zł za piwo w Słowacji