woka napisał(a): ... Pamietam jednak sytuację gdzie Francuz przyjechał do Polski.
Podczas podróży, na terenie Niemiec zepsuło mu się autko. Ichniejszy ubezpieczyciel, zabrał całą rodzinę z miejsca "tragedii" , dostarczył na lotnisko, zapłacił za samolot coby szanowny klient nie spóźnił się na wczasy.
Jedyny "minus" to to, że jak samochodzik naprawili, otrzymał informację że może go odebrać ale zwracjają koszty biletu już nie dla całej rodziny tylko dla niego samego.
To nie żart. To fakt autentyczny widziany na własne oczy.
Woka, dzięki za ten opis!
Bo szlag mnie trafia, jak ludzie, którym opowiadam o takich przypadkach, jaki spotkał np. moich znajomych mówią, że "tak jest na całym świecie, a w Ameryce to jeszcze gorzej.. "
Psia dupa!
Co za infantylne społeczeństwo broniące złodziei i bandytów. Oby tylko nic nie zmieniać.. bo może być gorzej!
Sopot jest tego najlepszym przykładem!
Olsztyn! Ha.. bzdura. Facetowi nie byli w stanie wybaczyć "skok w bok" i "molestowanie" panny, która mu z pewnością sama chętnie zrobiła, to co zrobiła.. (a fuj..

... takiemu krościatemu brzydalowi..), no tak, takiego czegoś się nie wybacza! Nie uważam, że facet jest w porządku, ale w porównaniu z korupcją i złodziejstwem, to przecież pryszcz!
A skorumpowanemu złodziejowi Karnowskiemu, któremu grozi wyrok (za przeproszeniem rozmowę telefoniczną słyszała cała Polska) to się wybacza.. no cóż.. przecież chłop w sumie porządny. A kto teraz w Polsce nie kradnie!? Zdarzyło mu się, biedakowi.. ale przecież dobrze rządzi miastem, przecież jeszcze wyrok nie zapadł itp.
Ja pierdziu! Srał to pies! Co za naród?!
Dlaczego takiego Francuza traktują inaczej?
Bo sobie nie pozwolą na takie, za przeproszeniem, dymanie od tyłu.
A nasz naród to chyba po prostu lubi!