W niedziele wróciłem z Chorwacji, więc mam jeszcze świeże wspomnienia i spostrzeżenia, także z drogi "do i z ". Samochód 1.8 Focus Kombi rok. 99, 55l w zbiorniku. Tankowanie raz w Polsce, raz w Austrii. Z powrotem Chorwacja, Austria. Trasa kolo tam 1400 powrót 1500 km. Winiety na Austrię i Słowację kupiłem w Polsce i dobrze, bo nie miałbym ochoty ich szukać w nocy.
Trasa:Warszawa-Lukoran na wyspie Ugljan.
Polska-Słowacja-Austria-Słowenia-Chorwacja
Ogólnie: Polskie nie całe 400 km to tragedia, tłok na drogach, korki, fotoradary, niebezpiecznie. Słowacy budują i już mają przepiękne autostrady od granicy do Ziliny, ale o stare nie dbają
Powrót
Chorwacja-Słowenia-Austria-Słowacja-Czechy-Polska
Chorwackie autostrady w sobotę rano, korki przed tunelami nawet do 13 km!, Słowenia kaszanka, Austria już spokojnie autostrady ok, mniej remontów, fajne zjazdy, Słowacja nowe auto. super, stare to dżungla jedziesz w nocy na długich, bo inaczej się nie da. Czechy z Cadcy do Cieszyna to istny koszmar 35 km drogi po wertepach i objazdach wszystko źle oznaczone, Polska sami wiecie... ale z wyjątkiem autos. lepiej niż w Czechach.
Wyjazd piątek 6.07.07 o 13.00
14.20 Zaliczyłem Warszawę, potem 8-semka i 1-jedynka.
Piątek przez Wawę , tragedia, jedna wielka kaszana, mogłem wyjechać wcześniej, ale apartament miałem na Ugljanie dopiero 0d 16-tej.
20.00 Zwardoń
Miałem ochotę na Zwardoń, pojechałem z B.Białej z 1 przez Wisłę, wąską drogą górską 12% lub więcej nachylenia, ba droga jak do Bukowiny Tarz. na maks 1,5 auta i ...z robotami. A przejście graniczne...he he he, wielkie jak w Terespolu... , przed nim wiadukt i rondo z drogami do... nikąd. Szczęka opada, tym bardziej, że na jakieś 6-10 przejść tylko jedno otwarte i jeden ziewający polski strażnik. A za przejściem już mamy nowiutki kawałek Słowackiej autocesty.
24.00 Przejście Bratysława-Austria. A2
Zastosowałem szczegółowy opis z cro.pl super opis dziękuję, pomógł! Tym bardziej, że trasa jest kiepsko oznakowana, chociaż jest mały znak drogowy zjazdu z autostrady na Wiedeń w Bratysławie (widoczny, jak trzymamy się prawej strony)
02.30 Graz Autogrill spanie jakieś 2 godziny
Zaliczywszy jakieś 700 km krótkie spanko. Szczerze to zmęczyły mnie ciągłe zwężenia przy Graz'u i odpuściłem.
06.00 koło wjazd do Słowenii (Sentij) krótko A2 potem 1
Korek na A2 przed granicą ze Słowenią. Mimo, że Schengen oficjanie działa od 2008, przejeżdżam tylko dla EU. Spojrzenie na tablicę rejestracyjną celnika i machnięcie ręką, potem wydatek chyba 1,5 Euro i ... 15 min do Maribora. Maribor straszny korek stoimy aby wyjechać z miasta chyba prawię godzinę. A dalej droga do granicy wąska, kręta...
09.00 chyba przejście w Chorwacji (koło Krapiny)
Rewelacja, na granicy ulotki po polsku (!), w tym mapa Chorwacji. Do Zagrzebia za jakieś 30 kun wspaniała autostrada, potem jeszcze z Zagrzebia do Zadaru za 140 kun ładniejsza, ale korek 2km prze tunelem Mała Kapela, mniejsze przed innymi, duży 5-6 km prze tunelem Novy Rok. Ale i tak mieliśmy lepiej niż ludzie wracający z wtedy z Zadaru (w drugą stronę), korek 12-15km (!),przed Novym Rokiem. Wtedy już wiedziałem, że nie mogę wracać autocestą z Zadaru, bo się nie opłaca.
14.00 Zadar prom na Ugljan do Preko
Spoko, szkoda tylko, że straciłem jeden prom, bo nie przyszło nam do głowy, że biletów nie da się kupić od marynarza (pewnie zmęczenie)
15.45 Lukoran
Powrót:
08.30 Lukoran
09. 00 Preko trajekt (prom) do Zadaru.
09.30 Zadar-Rijeka
Droga autostradą "adriatycką przez Rijekę. Szalenie widokowa i nie pozwalająca na szaleństwa. Po drodze policja zbierała to co zostało, po kierowcy, który "myślał, że umie latać".
16.00 Słowenia (przejście graniczne w Rupa)
Pojechaliśmy w kierunku Ljubliany, potem austradą, aż do Kranj i zjechaliśmy,
19.00 Austria
na przejście graniczne na Jezerskym verh. 1218 m npm. Chcieliśmy zobaczyć przejście położone "w chmurach". Polecam bardzo ładne! Warto, zjechać ze szlaku, ale silnym autem nachylenie drogi do 23%!.
23.30 Berg-Bratysława
Słowacja przejście graniczne koło miejscowości Berg (opis z cro.pl był nie potrzebny, oznakowane. Dodam, że na austryjackiej A2, znak zjazdu na Bratysławę jest tak samo mały jak w Bratysławie na Wiedeń i o mało go nie przejechałem. Większy od niego jest drogowskaz na katowickiej o zjeździe na Grójec
23.45 Słowacja Bratysława
W Bratysławie, na obwodnicy, o mało jakiś g...niarz nie wjechał mi w bok samochodu, na szczęście mam dobre hamulce. W ogóle trzeba uważać, bo tam już pojawiają się "kozacy" Słowianie... Potem droga autostradą z Bratysławy do Ziliny, po ciemku, właściwie na długich i "po jeżu. Ciężko się było znaleźć po autobahn'ach austryjackich na drodze bez znaków poziomych i pionowych (w nocy ich nie widać). A od Ziliny, nowe autostrady z tunelem rewelka koło Cadcy, jak w Chorwacji, ale to tylko przez ostatni odcinek do granicy słowackiej.
01.00 Czechy
Nie miałem sił jechać przez Zwardoń, więc pojechałem na Czeski Cieszyn. Całe 35 kilometrów przez plac budowy (coś robią). Słabe oznakowanie, nie wiadomo jak jechać. Umęczyłem się jak koń po westernie.
03.20 Polska (spanko 1.5h)
Polska jak Polska, bez korków, bo od świtu. Po drodze jakiś młotek w busie przede mną zasną i o mało nie zepchną z drogi fiata uno. Jechałem 1-edynką potem 8-ką.
11.00 Warszawa.
I tyle, mam nadzieję, że komuś pomoże. Dodam, że zastanawiam się, czy w przyszłym roku nie przejechać przez Węgry autostradą po nocy. Dla odmiany. Czekam z pasją na Euro autostrady w Polsce bo nasz kraj przejechać to porażka!
Pozdrawiam:
Wojtek.
PS. Zazdroszczę wszystkim wyjeżdżającym... do Hravskiej!

.png)
.png)
.png)
.png)