weldon napisał(a):Jacek S napisał(a):weldon napisał(a):...to leczyć.
Ja tam się nie dam dotknąć jakiemuś Ben-Gay-owi.
Wolę cierpieć
Żeby życie miało smaczek ...
A ja uwielbiam zapach Ben- Gay'a
.png)
. Najwięcej kalorii straciłam przy diecie przedszkolaka, oplułam monitor i dostałam "głupawki"
.
, teraz utrwalam. W tej chwili jem praktycznie wszystko, oczywiście mniej o wiaderko, jak to ktoś trafnie napisał .png)
.png)
weldon napisał(a):Znam jeszcze taki - z mojej branży ewentualnie taki
.png)
Aldonka napisał(a):Gratulacje.
Ze wszystkim się prawie zgodzę...prawie...bo co do kawy się nie zgodzę. Sama kawa ani nie odchudza ani odchudzania nie hamuje. Za to przyspiesza metabolizm więc sprzyja spalaniu. Daje energię - po całym dniu pracy filiżanka kawy i myk na siłownię, no i hamuje apetyt.
Sama kawa nie jest problemem, nie ma ona żadnych kalorii, tylko dodatki stosowane do kawy: śmietana, mleko, ciasteczko są zdradliwe.
smoki3 napisał(a):Parę słów o odchudzaniu.
Po pierwsze trzeba, na początku poprzestawiać sobie klepki w głowie.![]()
![]()
Po drugie, trzecie, setne...."Mniej człowieku żryj ! "
Żadnych środków farmakologicznych, na wspomaganie odchudzania ! Minimum półtora litra wody dziennie!
Zabronione słodycze, mięso smażone, pieczone - tłuste, ser żółty, kawa, produkty bardziej przetworzone.
Produkty "bardziej przetworze" dopuszczalne, lecz niestety te droższe lepszej jakości baz sztucznych konserwantów.
Od lipca tego roku 35 kg w plecy.Bez efektu jojo
![]()
Pozdrawiam.
Mniejsze o 35 smoki3.
